Filip Gańczak – „Gryf, młot i cyrkiel. Szczecin w polityce władz NRD 1970–1990” – recenzja i ocena

opublikowano: 2022-12-09 08:23
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Powszechnie uważa się, że w peerelowskiej optyce komuniści z NRD uchodzili za tych „dobrych” Niemców. W rzeczywistości, choć PRL i Niemcy Wschodnie należały do jednego bloku politycznego, to wzajemne relacje nie były pozbawione niekomfortowych kwestii. O niektórych z nich, związanych ze Szczecinem, pisze Filip Gańczak w książce „Gryf, młot i cyrkiel”.
REKLAMA

Filip Gańczak – „Gryf, młot i cyrkiel. Szczecin w polityce władz NRD 1970–1990” – recenzja i ocena

Filip Gańczak
„Gryf, młot i cyrkiel. Szczecin w polityce władz NRD 1970–1990”
nasza ocena:
7/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
208
ISBN:
978-83-8229-467-5
EAN:
9788382294675

Autor, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, dziennikarz związany w przeszłości z Newsweekiem specjalizuje się w tematyce niemieckiej i polsko-niemieckiej. Mimo akademickiego backgroundu (doktorat w Instytucie Studiów Politycznych PAN), jego książki, od debiutanckiej biografii Eriki Steinbach począwszy, charakteryzują się żywym, reportażowym stylem.

Z uwagi na ten dotychczasowy dorobek Filipa Gańczaka z początku może nieco dziwić, że najnowsza jego praca ukazuje się jako ściśle naukowa monografia pod egidą IPN. Zdziwienie to rychło ustąpi w toku lektury, a miłośnicy dotychczasowych książek autora nie powinni ulec mylnemu wrażeniu, że otrzymają publikację radykalnie odmienną od wcześniejszych, pozbawianą zalet dotychczasowego pisarstwa Gańczaka.

Myślę, że jak najbardziej je posiada, a przy tym… rzeczywiście jest solidną naukową monografią. Pochwalić należy autora na znakomicie i przejrzyście napisany wstęp, w którym omawia m.in. podstawę źródłową opracowania. Filip Gańczak oparł się przede wszystkim na zgromadzonych w niemieckich archiwach materiałach wytworzonych przez władze państwowe Niemieckiej Republiki Demokratycznej oraz wschodnioniemiecką partię komunistyczną SED. Przede wszystkim chodzi o znajdujące się w berlińskim Archiwum Politycznym Urzędu Spraw Zagranicznych dokumenty Konsulatu Generalnego NRD w Szczecinie. Z racji tego, że wydarzeniami w Szczecinie interesowała się także, co może brzmieć wręcz sensacyjnie dla niektórych czytelników, Stasi, wykorzystane zostały również zasoby Archiwum Federalnego Pełnomocnika ds. Akt Służby Bezpieczeństwa byłej NRD. Innymi archiwami, materiały z których zostały wykorzystane przez Filipa Gańczaka są berlińskie Archiwum Federalne, fryburskie Archiwum Wojskowe, warszawskie Archiwum Akt Nowych, archiwa MSZ i IPN oraz, last but not least, Archiwum Państwowe w Szczecinie. Inne źródła, na których oparł się autor to materiały z peerelowskiej i enerdowskiej prasy, relacje i wspomnienia świadków i uczestników opisywanych wydarzeń. Całkiem pokaźna jest też lista wykorzystanych opracowań i artykułów naukowych.

REKLAMA

Podtytuł omawianej książki brzmi „Szczecin w polityce władz NRD 1970–1990” i wskazuje on na zasadniczy zręb jej treści, choć zakres tej treści jest nieco szerszy. Otrzymujemy bowiem zarys tego jak władze NRD postrzegały Szczecin i wydarzenia w tym mieście już od 1945 r. W zasadzie niemiłym zaskoczeniem dla wschodnioniemieckich komunistów było to, że dawny Stettin przypadł jednak Polsce. Tym niemniej zasadnicze ramy chronologiczne opracowania zostały dobrane w sposób przemyślany. Rok 1970 to wszak w PRL czas wystąpień robotniczych na Wybrzeżu, zaś w NRD schyłek epoki Waltera Ulbrichta, a następnie czas rządów Ericha Honeckera. W 1970 roku rząd RFN ostatecznie uznał granicę na Odrze i Nysie. W roku 1990 z kolei Niemiecka Republika Demokratyczna zakończyła swoje istnienie.

Praca wpisuje się w nurt historii lokalnej i stanowi wyraz stosunku autora do rodzinnego Szczecina, w którym – jak pisze – „urodził się, nauczył czytać i zdał maturę z historii”. Filip Gańczak już we wstępie referuje stan badań nad przeszłością Szczecina i prezentuje swoje założenia badawcze, których w toku swych wywodów konsekwentnie się trzyma. Nada wszystko interesują go reakcje w Niemczech Wschodnich na trzy przełomowe wydarzenia w PRL – Grudzień 1970, stan wojenny i upadek systemu komunistycznego – widziane rzecz jasna z perspektywy szczecińskiej.

Jak już wskazałem, książka jest profesjonalną monografią naukową. Jednocześnie jest to wciągająca pozycja, którą czyta się po prostu przyjemnie. Niewątpliwie najlepsze połączenie i chyba wcale nie takie częste. Z tej racji rekomenduję zapoznanie się z publikacją wydaną przez IPN. Szczególnie zainteresowane będą osoby zainteresowane tematyką polsk0-niemiecką. Zazwyczaj postrzegamy ją przez pryzmat powojennego pojednania, które w pełni mogło rozwinąć się po upadku komunizmu – w domyśle mowa o relacjach z Republiką Federalną Niemiec. Jakby umyka nam przy tym, że przez półwiecze Polska sąsiadowała z Niemcami komunistycznymi. Nie jest to może sympatyczna okoliczność, ale czytanie o niej w książce Filipa Gańczaka na pewno będzie przyjemnością.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Filipa Gańczaka „Gryf, młot i cyrkiel. Szczecin w polityce władz NRD 1970–1990” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Gadziński
Absolwent Instytutu Historycznego oraz Instytutu Nauk Politycznych UW. Interesuje się historią XIX i pierwszej połowy XX wieku. Pasjonat historii, kultury i polityki krajów anglosaskich.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone