„Frost/Nixon” (reż. Ron Howard) – recenzja i ocena filmu

opublikowano: 2009-03-27 10:55
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Lekkie i przyjemne kino historyczne to właściwie rzadkość. Produkcje tego typu już jakiś czas temu przyzwyczaiły nas do strzelanin i wybuchów, ludzkich tragedii, ewentualnie do podłych intryg. Dlatego ciekawym przypadkiem jest _Frost/Nixon._ Brak tu karabinów, męskich superbohaterów i seksu. Co jest? Rozmowa. Ale proszę się nie zniechęcać, to bardzo ciekawa rozmowa.
REKLAMA
Frost/Nixon (Frost/Nixon)
Czas:
122 minuty

Frost/Nixon to kolejny udany obraz Rona Howarda, twórcy Kodu da Vinci (The Da Vinci Code, 2006), Człowieka ringu (Cinderella Man, 2005), czy Pięknego umysłu (A Beautiful Mind, 2001). Akcja najnowszej produkcji Howarda rozpoczyna się od migawek dotyczących afery Watergate, która zrujnowała karierę polityczną Nixona. Po podaniu się do dymisji i ułaskawieniu wydanym przez następcę, były prezydent spędza czas w nadmorskiej rezydencji, przymierzając się do wydania swoich wspomnień. W tym samym czasie David Frost, gospodarz popularnego talk-show, planuje realizację nowego pomysłu, który miałby odmienić jego pozycję i wizerunek w branży. Pragnie przeprowadzić wywiad właśnie z byłym prezydentem. Jako osoba, która relacjonuje występy magika Frost nie budzi jednak zaufania przedstawicieli stacji telewizyjnych, którzy mieliby za ten wywiad zapłacić. Mimo dużych trudności finansowych prezenter nie rezygnuje, a wywiad, do którego uda mu się doprowadzić, zgromadzi przed ekranami telewizorów rekordową liczbę widzów.

Historia jednego z najważniejszych i najsławniejszych (a może najsławniejszego) telewizyjnych wywiadów przedstawiona została dość zgrabnie. Wartko rozwijająca się akcja przykuwa uwagę widza, ale nie jest męcząca, emocje nie sięgają zenitu. Film ogląda się bardzo przyjemnie a towarzyszące oglądaniu lekkie napięcie tę przyjemność tylko potęguje.

W filmie podobały mi się paradokumentalne wstawki, których bohaterami są poszczególne osoby biorące udział w wywiadzie. Największym atutem obrazu jest jednak aktorstwo (za nie przyznaję punkt wynoszący produkcję ponad przeciętność). Wcielający się w postać byłego prezydenta Frank Langella jest niesamowity. Także drugi tytułowy bohater, znany z roli premiera Blaira w Królowej (The Queen, 2006), Michael Sheen radzi sobie imponująco dobrze. Godne szczególnej uwagi aktorskie kreacje stworzyli również: Oliver Platt, Sam Rockwell, Kevin Bacon i Matthew Macfadyen.

Żadnych poważnych uchybień, do których mogłabym się przyczepić w filmie nie zanotowałam. Frost/Nixon, to według mnie kino dobre, ale jednak nic nadzwyczajnego.

Zredagował: Kamil Janicki

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Grażyna Latos
Absolwentka Szkoły Gender Mainstreaming oraz Akademii Media i Gender w IBL PAN. Jedna z autorek publikacji „20 lat 20 zmian. Kobiety w Polsce w okresie transformacji 1989-2009”. Współpracuje z Fundacją Feminoteką oraz Fundacją Gender Center. Od lipca 2008 roku stała publicystka „Histmaga”. Od marca 2009 do czerwca 2010 w składzie redakcji. Do września 2011 członkini rady merytorycznej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone