Generał broni Tadeusz Jordan-Rozwadowski [Fragmenty książek Wydawnictwa IPN]
Po objęciu nowego stanowiska Rozwadowski z wielką energią przystąpił do reorganizacji pracy sztabu, a zebranym sztabowcom po analizie planów oświadczył, że „nie rozumie paniki, bo sytuacja jest doskonała”. Niebawem z szeregów tej instytucji usunięto „niepotrzebnych a protegowanych”oficerów oraz przystąpiono do systematycznego planowania dalszych operacji wojsk polskich. Rozwadowski wprowadził też nową zasadę, że każdy rozkaz operacyjny był sygnowany jego podpisem. Stanowi to potwierdzenie, że generał brał pełną odpowiedzialność za to, co podpisał. Do prac sztabu wniósł ponadto „własną wyrobioną koncepcję myślową wojny na [...] froncie wschodnim” oraz „swój system operacyjny”. Zerwał również z regułą wojny pozycyjnej i starał się narzucić działania manewrowe z zastosowaniem zasady ekonomii sił.
Generał Rozwadowski jako szef sztabu bezwzględnie wykazywał się lojalnością wobec przełożonego, a wszelką krytykę naczelnego wodza uważał za szkodliwą, gdyż obniżała ona morale wojska. Dał temu wyraz już w dniu swojej nominacji na połączonym posiedzeniu sejmowych Komisji Wojskowej i Spraw Zagranicznych, gdzie stanowczo wystąpił przeciw zarzutom ks. Kazimierza Lutosławskiego piętnującego armię i Naczelne Dowództwo. Szef sztabu otwarcie też bronił „autorytetu i osobistej czci Piłsudskiego” w okresie Bitwy Warszawskiej, gdy wojska wroga stały u wrót stolicy, choć – jak pisał Witos – „nie było to rzeczą ani łatwą, ani popularną, bo ciężkie zarzuty przeciw Piłsudskiemu sypały się jak z rogu obfitości”.