Grudniowe wydanie „Odkrywcy” (nr 12/2022)

opublikowano: 2022-12-08 06:03
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Kończymy rok 2022 artykułami o skarbach wydobytymi z ziemi i ukrytymi w tajnych dokumentach. W tym numerze „Odkrywcy” prezentujemy dwie, z jakże wielu, akcji: badanie na terenie Stalagu III C w Kostrzynie nad Odrą i poszukiwania w miejscu bitwy pod Poniecem z 1704 roku. Skrupulatne badania i dokumentacja znalezisk z analizą przedmiotów i ich położenia w terenie z pewnością doprowadzą w końcu do całościowego opracowania w postaci raportu i naukowych artykułów. W tych przypadkach realizowana jest zasada: „najpierw znaleźć, potem opisać”.
REKLAMA
Okładka grudniowego wydania magazynu „Odkrywca” – kliknij, aby powiększyć!

W numerze polecamy następujące artykuły:

Kliknij na obrazek, aby powiększyć!

Historia w zasięgu detektora: badania archeologiczne na terenie Stalagu III C /ANNA MAJER 

Stalag porasta dziś las. Można w nim znaleźć ukryte w zaroślach zabudowania po obozie jenieckim. Muzeum Twierdzy Kostrzyn od dwóch lat prowadzi na tym terenie prace archeologiczne z użyciem detektorów, wciąż odkrywając kolejne artefakty i przypominając mroczną historię z lat wojny. Ostatnie badania, za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, były prowadzone w dniach 22–23 października 2022 roku przez Muzeum Twierdzy Kostrzyn pod kierownictwem archeologów Krzysztofa i Julianny Sochów. W wydarzeniu, na zaproszenie muzealników, wzięły udział Stowarzyszenie Bastion Eksploracja Poszukiwania oraz Stowarzyszenie Historyczno-Kulturalne „Tempelburg”, a także osoby niezrzeszone oraz my – redakcja miesięcznika „Odkrywca”.

Poszukiwania rozpoczęły się około godziny 10. Pogoda nam sprzyjała, jak na tę porę roku było wyjątkowo ciepło…

Kliknij na obrazek, aby powiększyć!

Najdziwniejsza polska zagadka skarbowa / KRZYSZTOF „CZARNY” KRZYŻANOWSKI

22 września 2022 roku, trzy i pół roku po publicznym nagłośnieniu sprawy, Dziennik Wojenny został udostępniony do badań przedstawicielom „Odkrywcy”. Zanim jednak do tego doszło, w całej sprawie nastąpił szereg dziwnych i nietypowych wydarzeń. Czy wszystko to doprowadzi do rozwikłania jednej z najbardziej osobliwych zagadek skarbowych?

Sprawa Dzienników pojawia się publicznie w marcu 2019 roku. Mało znana fundacja „Śląski Pomost” z Opola ogłasza, że posiada pamiętnik wojenny niemieckiego oficera, który brał udział w ukrywaniu nazistowskich skarbów na Dolnym Śląsku. Dokument miała przekazać Polakom równie mało znana organizacja chrześcijańska „Quedlinburger”. Treść wydaje się sensacyjna: to opis operacji zabezpieczenia cennych depozytów i miejsca ich zdeponowania przez Ollenhauera, oficera SS i Guntera Grundmanna, konserwatora zabytków prowincji dolnośląskiej. Według Fundacji, w 11 lokalizacjach ukryto nie tylko tony złota, biżuterii i przedmiotów o charakterze liturgicznym, ale też słynne dzieła sztuki, w tym m.in. „Portret młodzieńca” Rafaela Santi. Fundacja informuje też, że zwróciła się o pomoc do polskiego rządu ale ten, po wstępnym zainteresowaniu, nie podjął konkretnych działań.

Kliknij na obrazek, aby powiększyć!

LANGELANDSFORT (część 2) /Jacek Jarosz

Na główne uzbrojenie Langelandsfortu wchodziły cztery niemieckie półautomatyczne, szybkostrzelne armaty (Schnelleadekanonen) kalibru 150 mm typu SK C/28 L 55 przeznaczone dla artylerii nadbrzeżnej, które zamontowano na lawetach typu Küst MPL (Küsten-Marinepivotlafette) C/36. Działa o faktycznym kalibrze 149,1 mm przez Niemców oznaczone były jako 15 cm SK C/28. Zostały one zaprojektowane w roku 1928 w firmie Rheinmetall (Rheinische Mettallwaaren und Maschinenfabrik) AG (w 1936 roku połączyła się z przedsiębiorstwem Borsig Werke, tworząc Rheinmetall-Borsig AG) z Düsseldorfu, a wytworzone w zakładach Skoda Werke w Pilznie, do których produkcję przeniesiono w maju 1939, po przejęciu przez Niemców czeskiego przedsiębiorstwa Škoda. Działo było mniejszą i lżejszą wersją starszej armaty okrętowej kalibru 150 mm typu SK C/25. Stanowiło także „drugi” kaliber (czyli średnią artylerię) na „pancernikach kieszonkowych” typu Deutschland („Deutschland” – od 1940: „Lützow”, „Admiral Scheer” i „Admiral Graf Spee”) oraz na pancernikach typu Scharnhorst („Scharnhorst” i „Gneisenau”) i typu Bismarck („Bismarck” i „Tirpitz”). Miały być również wykorzystywane na nieukończonym lotniskowcu „Graf Zeppelin”. Wyprodukowane nadwyżki armat „okrętowych” trafiły także do artylerii nadbrzeżnej, a osiem z nich ukończono nawet jako holowane ciężkie działa polowe, oznaczone jako 15 cm Schiffskanone C/28 in Mörserlafette.

SPIS TREŚCI

POSZUKIWANIA I ODKRYCIA

  • Historia w zasięgu detektora: badania archeologiczne na terenie Stalagu III c / ANNA MAJER
  • Poniec po raz piąty / DAMIAN PŁOWY
  • Dzienniki Wojenne. Najdziwniejsza polska zagadka skarbowa / KRZYSZTOF „CZARNY” KRZYŻANOWSKI
  • Arbeitslager „Lärche”. Fakty i domysły / ALEKSANDER JODKOWSKI
  • „Riese” początek tajemnicy. Część 1 / BARTOSZ RDUŁTOWSKI

GIGANTYZM NA WOJNIE

  • Gigantyczne działa w praktyce wojennej / JACEK JAWORSKI
  • 100-tonowe armaty nadbrzeżne Armstronga w Giblartarze i na Malcie / KRZYSZTOF KUBIAK
  • Dwie wieże Hitlera od Luftschutztürme do Flaktürme / JANUSZ LIZUT

KULISY HISTORII

  • Ucieczka z komanda Tierpfleger / WŁODZIMIERZ A. GIBASIEWICZ

FORTYFIKACJE

  • Langelandsfort. Część 2 / JACEK JAROSZ

KSIĘGARNIA ODKRYWCY

  • Nowości grudnia

Najnowszy numer dostępny jest: 

REKLAMA
Komentarze

O autorze

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone