Heather Morris – „Tatuażysta z Auschwitz” – recenzja i ocena

opublikowano: 2018-09-10 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
O niemieckich obozach koncentracyjnych powiedziano już wiele. Czy oprócz niewyobrażalnego cierpienia było tam też miejsce na miłość?
REKLAMA

Heather Morris – „Tatuażysta z Auschwitz” – recenzja i ocena

Heather Morris
„Tatuażysta z Auschwitz”
nasza ocena:
10/10
cena:
34,90 zł
Wydawca:
Marginesy
Rok wydania:
2018
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
336
ISBN:
9788365973313

Niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne to temat ciągle poruszany w literaturze. Najczęściej kojarzą się one z niewyobrażalnym bestialstwem i ludobójstwem. Jednak bywa, że doświadczenie pojedynczego więźnia jest odmienne od ogólnego wyobrażenia. Parafrazując Marka Edelmana: i była miłość w Auschwitz.

Heather Morris pochodzi z Nowej Zelandii, a obecnie mieszka w Australii. W 2003 roku poznała człowieka, który miał do opowiedzenia niezwykłą historię o sobie i swojej żonie. Można by powiedzieć, że to opowieść miłosna jakich wiele, gdyby nie miejsce, w którym się rozegrała. Lale Sokołow i Gita Furman poznali się i pokochali w KL Auschwitz II-Birkenau.

Lale Sokołow, a właściwie Ludovit Eisenberg, urodził się 28 października 1916 roku w Krompachach na Słowacji. Do KL Auschwitz II-Birkenau trafił w 1942 roku i został oznaczony numerem 32407. Jako Żyd miał nikłe szanse przeżycia, jednak pomógł mu największy sprzymierzeniec więźnia: łut szczęścia. Najpierw został pomocnikiem tatuażysty, a po jego śmierci sam został Tätowierer. Awans na więźnia funkcyjnego, połączony z dużym urokiem osobistym oraz mądrze budowaną siecią znajomości i zależności pozwala mu nie tylko na przeżycie, ale również pomoc innym więźniom. Wśród nich będzie Gita Furman, jego późniejsza żona.

Historia tych dwojga, tocząca się na tle dymiących kominów krematoryjnych i wciąż pochłaniających nowe ofiary komorach gazowych wydaje się wręcz baśniowa. Także sposób prowadzenia narracji, skupienie się tylko i wyłącznie na losach Lalego i jego przyjaciół pozwala na spojrzenie na historię KL Auschwitz II-Birkenau w zupełnie inny sposób. Jest tu obecna groza miejsca, a samego Lalego i jego znajomych dotyka bestialskie prawo obozu

(do śmierci Lale będzie nosił blizny na plecach i pustkę w sercu po zamordowanych cygańskich przyjaciołach), ale jest w tym ogromna doza nadziei i ostateczny triumf człowieczeństwa. Jednak czytelnik nie może odrzucić jej jako niemożliwą. Pomimo, że jest to tylko powieść, zgadzają się w niej najdrobniejsze szczegóły (będąc nieufną w stosunku do własnej wiedzy konsultowałam się z osobą, która w tym samym czasie była więźniem KL Auschwitz II-Birkenau, a jej kuzyn był więźniem funkcyjnym na odcinku Zigeunerlager). I to właśnie jest niesamowite.

W Polsce mało mówi się o różnicach pomiędzy jednostkowym doświadczeniem, a całościową historią kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau-Monowitz. Nie wydaje się zbyt wiele wspomnień więźniów funkcyjnych, a dostępna literatura rzadko kiedy jest tak bardzo skupiona na jednej osobie i jej najbliższych. Przez lata pisano również tylko o torturach, mordach i zezwierzęceniu oprawców. Dlatego też polski czytelnik może być zszokowany łagodnością opisów, brakiem szerokiego kontekstu tragedii miejsca. Szukający porad miłosnych u więźnia SS-mann może wydać się wymysłem. Jednak warto poznać inną perspektywę. Podobne „obozowe lovestory” było udziałem dwójki polskich więźniów: schreibera Bloku 11, słynnego bloku śmierci oraz więźniarki policyjnej oczekującej na osądzenie przez sąd doraźny właśnie w tym bloku. Ich historia nie doczekała się jeszcze spopularyzowania.

Zdecydowanie polecam lekturę „Tatuażysty z Auschwitz”. I jeśli choć przez chwilę czytelnikowi przemknie przez myśl, że jest to niemożliwe, niech przypomni sobie to, co mówił o miłości w getcie warszawskim Marek Edelman i niech uwierzy, że była miłość w Auschwitz.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Heather Morris – „Tatuażysta z Auschwitz”:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Daria Czarnecka
Socjolog i historyk, laureatka Konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku 2012. Bibliofil nie nadający się już do leczenia. Z zamiłowaniem i pasją zajmująca się historią II wojny światowej i militariami, dodatkowo specjalistka od ludobójstwa (w teorii, nie w praktyce) i ścigania zbrodniarzy wojennych.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone