Ił-2 Szturmowik. Urojona legenda latającego czołgu
Hiszpańska wojna domowa (1936-1939) pokazała, że myśliwce i lekkie bombowce są narażone na poważne straty przy bezpośrednim wspieraniu własnych wojsk. Wobec tych obserwacji dowództwo sowieckiego lotnictwa postanowiło zamówić silnie opancerzony samolot do działań na niskiej wysokości. Heinz Guderian w swoim Achtung – Panzer! podkreślał, że nie należy wyciągać daleko idących wniosków z wojny w Hiszpanii. Przetrzebione wielką czystką dowództwo lotnictwa ZSRR postanowiło jednak wcielić w życie iberyjskie doświadczenia.
Pancerny Iljuszyn
Latem 1941 roku w pułkach sowieckiego lotnictwa - Wojenno-Wozdusznych Sił - zaczął pojawiać się nowy typ samolotu, tytułowy Ił-2. Czas wejścia do służby okazał się o tyle nieszczęśliwy, że pokrył się z niemiecką inwazją na ZSRR, rozpoczętą 22 czerwca. Wedle założeń sprzed wojny opis maszyny prezentował się następująco:
„Działający na małej wysokości i mający silne uzbrojenie ofensywne i obronne (…) Pojawiła się potrzeba stworzenia opancerzonego szturmowca, czyli inaczej mówiąc – latającego czołgu, którego wszystkie życiowo ważne miejsca będą opancerzone.
Zaprojektowany i nazwany od nazwiska Siergieja Iljuszyna samolot spełniał wymóg opancerzenia. Silnik, chłodnica i kabina pilota były chronione pięciomilimetrową stalą. Ił-2 był też solidnie uzbrojony ofensywnie. Arsenał szturmowca składał się z działek, karabinów maszynowych, bomb oraz rakiet niekierowanych. Wymogu uzbrojenia obronnego nie udało się spełnić. Szturmowik przez zastosowanie dużej ilości opancerzenia był ciężkim samolotem. Gdyby dodać opancerzone stanowisko strzelca tylnego, maszyna w ogóle mogłaby mieć problemy z lataniem. Rezygnacja z zapewnienia Ił-2 ochrony ogona miała jednak poważne skutki dla pilotów tych maszyn.
Bezbronne Szturmowiki
W 1941 i 1942 roku Działania Wojenno Wozdusznych Sił (WWS) z lat 1941-1942 okazały się całkowitą klęską. Sowieci nie byli w stanie wywalczyć panowania w powietrzu do końca konfliktu, ale sam początek wojny był już absolutną rzezią na niebie. Iły-2 były wolniejsze i mniej manewrowe od niemieckich myśliwców, a pozbawienie maszyny strzelca tylnego, czyniło je bezbronnymi w starciu z Luftwaffe. Dodatkowo dowódcy WWS na początku kampanii wschodniej absolutnie nie potrafili koordynować działań, zatem Szturmowiki nie mogły liczyć na eskortę własnych myśliwców, co dodatkowo zwiększało straty.
W 1943 roku zaprezentowano model Ił-2M. Wersja modernizowana zyskała stanowisko strzelca, jednak aby nie ingerować zbytnio w konstrukcję (szturmowce były produkowane masowo, zmiany wymagałyby modyfikacji na liniach produkcyjnych) drugi członek załogi nie otrzymał opancerzenia. Służba jako strzelec tylni w Szturmowiku stawała się tym samym śmiertelnie niebezpieczna.
53,5 lotu bojowego - tyle średnio wylatywał Ił-2 zanim został zestrzelony. Dla myśliwca w WWS było to ok. 100 lotów, dla bombowca ok. 80. Jak widać, cykl życia samolotów szturmowych był wyjątkowo krótki. Zestrzelenie nie zawsze oznacza śmierć załogi. Uszkodzony samolot może awaryjnie lądować. Można się też ratować skokiem ze spadochronem. Charakterystyka użycia samolotów szturmowych - bezpośredni atak na przeciwnika na małym pułapie - znacznie zmniejszał szanse przeżycia.
Szturmowiki atakowały za nisko, aby pilot mógł wyskoczyć, a atak na wroga z małej odległości czynił samoloty podatnymi na ogień niemieckiej obrony przeciwlotniczej. Łącznie w trakcie wojny zginęło niespełna 8 tysięcy lotników służących na Iłach-2. Stanowiło to niecałe 30 proc. ogólnych strat sowieckiego lotnictwa. Służba w pułkach szturmowych wyraźnie zmniejszała szanse na przeżycie wojny.
Od zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej władze w ZSRR starały się kreować symbole zwycięstwa. Obok miast-bohaterów – Stalingradu, Leningradu, Moskwy, czołgu T-34, ikoną triumfu miał być również Ił-2. Samolot przebił się do masowej świadomości także na Zachodzie. Imieniem Szturmowika ochrzczono nawet jeden z symulatorów lotniczych.
Do 1945 roku Armii Czerwonej przekazano ok. 34 tys. Iłów-2. W walce utracono 11 500 tych samolotów. Drugie tyle uległo awarii, wypadkom i uszkodzeniom. Łącznie 2 na 3 Szturmowiki nie dotrwały do upadku III Rzeszy. Należy więc pozostawić pytanie: czy „jeden z najlepszych samolotów II wojny światowej” mógł mieć straty na poziomie 70 procent?
Bibliografia:
- Gruszyński, J. Fiszer M., 100 lat polskich skrzydeł, Tom 35 Ił-2, Warszawa 2020.
- Michulec, R. Ił-2 Ił-10. Monografie Lotnicze, nr 22, Gdańsk 1999.
