Jacek Tacik – „Zamach. Jan Paweł II - 13 maja 1981. Spisek. Śledztwo. Spowiedź” – recenzja i ocena
Próby odpowiedzi na pytania nurtujące historyków i śledczych, starało się udzielić już wielu autorów. Z różnym skutkiem. Z tym trudnym tematem postanowił zmierzyć się również polski dziennikarz Jacek Tacik. Niedawno na polskim rynku ukazała się jego książka zatytułowana: Zamach. Jan Paweł II - 13 maja 1981. Spisek. Śledztwo. Spowiedź.
Ustalmy najpierw, czego w publikacji Tacika nie ma. Otóż nie ma w niej nieoczekiwanych ustaleń, sensacyjnych stwierdzeń, nowatorskich rozwiązań. Autor nie wskazuje jednoznacznie na pomysłodawcę i zleceniodawcę zamachu, czym mógłby rozwikłać tę wielką, historyczną zagadkę. Przeciwnie - w tekście, na który składa się dwadzieścia pięć wywiadów, przeprowadzonych z ludźmi stojącymi po różnych stronach barykady i reprezentujących różne grupy zawodowe, a mający pośredni lub bezpośredni związek z zamachem na papieża, nie ma niczego „sensacyjnego”.
A zatem srodze zawiodą się ci czytelnicy, którzy liczą na jakieś niespotykane rewelacje. Nie może wszak być rewelacją hipoteza - którą wskazują śledczy, z którymi Tacik rozmawiał - mówiąca o tym, że za próbą zabójstwa Karola Wojtyły stało sowieckie KGB. O rzekomej inspiracji, czy też nawet zleceniu tej zbrodni przez komunistyczne służby specjalne było głośno już kilka dni po zamachu. I nie były to przypuszczenia wybitnych ekspertów z dziedziny kryminalistyki czy też profesorów historii, lecz także opinie obserwatorów ówczesnej politycznej sytuacji na świecie.
Dodajmy jednak, że autor nie postawił sobie za cel rozwikłania tej zagadki. Pragnął raczej uporządkować pewne kwestie i na własne uszy usłyszeć to, co można wyczytać w niemałej liczbie opracowań, podejmujących problem zamachu na Jana Pawła II. Dlatego też przebył tysiące kilometrów i zebrał, niekiedy prawidziwie fascynujące relacje wielu ważnych osobistości - obserwatorów i uczestników tamtych wydarzeń. Za ten wysiłek należy się Tacikowi wielkie uznanie.
Wśród jego rozmówców znaleźli się m.in. kapłani i lekarze oraz osobisty fotograf papieża Arturo Mari. Dzięki ich opowieściom czytelnik pozna kulisy tego wszystkiego co wydarzyło się we włoskiej stolicy, w kilka godzin po zamachu. Kapłani oraz Arturo Mari opowiedzieli Tacikowi o tym, jak wyglądały kolejne minuty życia papieża z ich perspektywy. Zrelacjonowali oni również to co działo się w samym Watykanie, jak choćby przygotowywanie przez wieloletniego, najbliższego współpracownika Jana Pawła II, a dziś już emerytowanego kard. Stanisława Dziwisza odpowiedniego nekrologu. Liczono się bowiem z najgorszym.
Bardzo interesujące są także wspomnienia lekarzy, opiekujących się Janem Pawłem II. Jego osobisty medyk dr Renato Buzzonetti, wspominał np. o ogromnym chaosie panującym na korytarzach polikliniki Gemelli, do której przywieziono nieprzytomnego Karola Wojtyłę. Te relacje są chyba najcenniejsze, ale również najciekawsze.
Oprócz księży i lekarzy Tacik rozmawiał z postaciami mniej wiarygodnymi, w tym z politykami oraz samym zamachowcem - Mehmetem Ali Agcą. Zwłaszcza prawdomówność tego ostatniego jest przedmiotem wielu niewybrednych żartów. Wywiadów autorowi udzielili również najważniejsi śledczy, badający okoliczności zamachu i próbujący ustalić zleceniodawców.
Zamach jest zatem ciekawą, dobrze przygotowaną próbą opowiedzenia o wydarzeniu, które weszło już na karty podręczników historii. Czytelnik będzie mógł przeżywać tamte dramatyczne chwile z dwudziestoma pięcioma świadkami historii, którzy odtworzyli swe przeżycia niekiedy minuta po minucie.
Książka Tacika nie jest może dziełem pionierskim, ale warto po nią sięgnąć. Polecam to zwłaszcza tym, którzy nie mają ochoty czytać obszernych naukowych rozpraw, a preferują żywą narrację, oddającą głos świadkom. Zamach docenią na pewno wszyscy ci, którzy cenią sobie wciągającą i niebłahą lekturę z dziedziny literatury faktu.