Kobiece pionierki astronomii: 7 badaczek, które warto zapamiętać

opublikowano: 2019-10-24 13:00
wolna licencja
poleć artykuł:
„Kopernik była kobietą!” – krzyczy jedna z bohaterek „Seksmisji” Juliusza Machulskiego. W świetle dzisiejszej wiedzy naukowej trudno przyznać temu stwierdzeniu rację. Mikołaj Kopernik był bez wątpienia mężczyzną, jednak historia astronomii zna wiele intrygujących kobiet zasłużonych dla rozwoju tej dziedziny.
REKLAMA

Aglaonike

Aglaonike, współczesny wizerunek inspirowany greckim malarstwem ceramicznym (aut. Alzinous, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

W II lub I stuleciu p.n.e. w starożytnej Grecji działała Aglaonike, o której wspominał w swoich pismach Plutarch. Przedstawia się ją jako córkę Hegetora bądź Hegemona z Tesalii. Współcześni widzieli w niej czarownicę, ponieważ potrafiła „sprawić, żeby Księżyc zniknął z nieba”.

W istocie najprawdopodobniej dysponowała odpowiednią wiedzą o mechanice nieba, by móc przewidzieć kiedy nastąpi zaćmienie Księżyca i skąd będzie ono widoczne. W Grecji wciąż znane jest upamiętniające tę dawną astronomkę powiedzenie: „Słuchać się [kogoś] jak Księżyc Aglaonike”. Imieniem antycznej znawczyni nieba został nazwany jeden z kraterów na planecie Wenus.

Sophia Brahe

Sophia Brahe żyła na przełomie XVI i XVII stulecia. Byłą siostrą znanego duńskiego astronoma Tychona Brahego, z którym wspólnie prowadziła obserwacje nieba. Dziewczynka była najmłodszą z dziesiątki rodzeństwa, już jednak jako nastolatka złapała wspólny język ze starszym o przeszło dekadę, uzdolnionym bratem. Tycho zachęcał ją do kształcenia się w dziedzinie ogrodnictwa i chemii. Wspólnie czuli się nieco wykluczeni z rodziny, która uważała, że zbyt intensywne zgłębianie nauki nie jest zajęciem właściwym dla reprezentantów arystokratycznego rodu.

W dziedzinie astronomii Sophia wykształciła się w dużej mierze samodzielnie. Czytała książki w języku niemieckim, ale też z własnej kieszeni płaciła za tłumaczenia potrzebnych jej podręczników z łaciny. Dla brata astronoma była nie tylko pomocnicą, ale i swoistą muzą. Razem mieli okazję obserwować na niebie doskonale później opisaną przez Tychona supernową w listopadzie 1572 roku i przyglądać się zaćmieniu Księżyca w grudniu 1573 roku.

Sophie Brahe (domena publiczna).

Poza astronomią Sophia Brahe zgłębiała wspomniane już ogrodnictwo, studiowała chemię i medycynę. Inspirowały ją prace naukowe Paracelsusa, szczególnie zaś rozważania uczonego o tym, że niewielka dawka substancji trującej może w chorobie działać jak lekarstwo. Badała genealogię szlacheckich rodów Danii. Jej poświęcone temu 900-stronicowe dzieło, ukończone w 1626 roku, znajduje się w zbiorach Uniwersytetu w Lund.

Podczas swojego ponad 80-letniego życia miała dwóch mężów. Pierwszemu z nich, Ottonowi Thottowi, urodziła syna – Tagego. Drugiego męża, Erika Langego, poznała w obserwatorium astronomicznym Uranienborg, gdzie często odwiedzała swojego brata Tychona. Sophia Brahe sfinansowała remont kościoła w miejscowości Ivetofta (obecnie w Szwecji), gdzie pierwotnie zamierzała być pochowana. Do dziś w zbiorach tamtejszej parafii znajduje się wieko niewykorzystanego przez badaczkę sarkofagu. Ostatecznie, po śmierci w 1643 roku, spoczęła gdzie indziej.

REKLAMA

W ciągu swojego życia uczona była bardzo blisko związana z bratem. Poeta Johan L. Heiberg podsumował ten fakt pisząc: „Dania nie powinna nigdy zapomnieć szlachetnej kobiety, która bardziej duchowo, niż jeśli chodzi o ciało i krew, była siostrą Tychona Brahego; lśniąca gwiazda na naszym duńskim niebie jest w istocie [gwiazdą] podwójną".

Elżbieta Heweliusz

Żoną, która dzielnie wspierała swojego męża w jego naukowych poszukiwaniach była Elżbieta Heweliusz, z domu Koopman. Znała ona kilka języków i była jak na kobietę w tamtych czasach nadzwyczaj dobrze wykształcona. Zafascynowana astronomicznymi badaniami swego wybranka w 1663 roku poślubiła Jana Heweliusza. W momencie zawarcia małżeństwa miała ona zaledwie 16 lat, on zaś 52. Elżbieta była jego drugą żoną. Urodziła Janowi czworo dzieci. Ich syn, Adeodatus, zmarł w dzieciństwie. Dorosłego wieku dożyły trzy córki: Katarzyna Elżbieta, Julianna Renata i Flora Konstancja.

Elżbieta i Jan Heweliuszowie w czasie obserwacji nieba (domena publiczna).

Jan i Elżbieta wspólnie prowadzili obserwacje i badania astronomiczne. Heweliusz dysponował wówczas w Gdańsku jednym z najlepiej wyposażonych obserwatoriów na świecie. Wspólnie z mężem Elżbieta zaangażowała się w pisanie dzieła naukowego Prodromus astronomiae. Po śmierci Jana dokończyła tę pracę i wydała ją przy wsparciu króla Jana III Sobieskiego w 1690 roku. W opracowaniu znalazły się m.in. informacje o ponad 1500 gwiazdach, w tym ich pozycje na niebie oraz jasności zmierzone zarówno przez samego Heweliusza, jak i przez Tychona Brahego. Dzieło Prodromus astronomiae zawierało także atlas konstelacji. Opracowanie było intensywnie wykorzystywane przez późniejszych astronomów.

W ostatnich latach życia starszego o 36 lat męża Elżbieta Heweliusz czule się nim opiekowała. Swojego ukochanego przeżyła tylko o 6 lat. Zmarła w wieku lat 46. Pochowano ją obok małżonka w gdańskim kościele św. Katarzyny.

REKLAMA

Elżbietę Koopman Heweliusz upamiętniają w Układzie Słonecznym krater Corpman na Wenus oraz planetoida 12625 Koopman. Jan i Elżbieta Heweliuszowie zostali też wspólnie wybrani na patronów gdańskiego trójkąta wolnomularskiego.

Caroline Herschel

Caroline Herschel (domena publiczna).

Caroline Herschel urodziła się w 1750 roku w niemieckiej rodzinie Anny Ilse i Isaaca Herschelów. Ojciec rodziny był oboistą w orkiestrze wojskowej. Małżeństwo doczekało się łącznie czterech synów i czterech córek, z których dwie zmarły w dzieciństwie. Jedyna siostra Caroline, która dożyła dorosłości, wyszła za mąż, gdy przyszła słynna astronom miała zaledwie pięć lat. Od tego czasu uciążliwym prowadzeniem gospodarstwa domowego Herschelów musiała zajmować się więc w przeważającej mierze małoletnia Caroline. Choroba, którą przeszła w dzieciństwie, sprawiła, że była wyjątkowo niska, a ponadto straciła wzrok w lewym oku. W tej sytuacji jej zaborcza matka była przekonana, że Caroline nie znajdzie sobie porządnego męża, toteż jedyną drogą życiową, jaką widziała dla córki, było wyuczenie jej na służącą.

Wbrew żonie Isaac Herschel uczył niekiedy swą młodszą córkę m.in. gry na skrzypcach. Generalnie jednak Caroline pełniła raczej w domu rolę przysłowiowego Kopciuszka. Próbowała szerzej zgłębić tajniki fachu krawieckiego, ale i tego jej zabroniono, podobnie jak nauki języka francuskiego. Wdowa po Isaacu, który zmarł w 1767 roku, była generalnie sceptycznie nastawiona do nauki i edukacji. Uważała, że o ile wykształcenie może się przydać jej synom, to nie jest one potrzebne do życia córce.

Polecamy e-book Damiana Dobrosielskiego – „Kobieta w świecie Azteków”

Damian Dobrosielski
„Kobieta w świecie Azteków”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
62
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-25-9
Caroline Herschel i jej brat William przy wspólnej pracy (aut. Alfred Diethe, 1896 rok, Wellcome Images, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution 2.0 Generic).

Po śmierci ojca Caroline postanowiła przejąć większą kontrolę nad swoim życiem. Po ciężkich bojach z niechętną temu pomysłowi matką przeniosła się do Wielkiej Brytanii do swego brata Williama. Początkowo robiła u jego boku karierę muzyczną. Później jednak William postawił na naukę i całkowicie poświęcił się badaniom astronomicznym. Siostra prowadziła mu gospodarstwo, ale również wykonywała odpowiedzialne i skomplikowane zadania związane z polerowaniem luster dla teleskopów.

REKLAMA

Zainteresowana kosmosem Caroline stopniowo zwiększała swoją wiedzę w tej dziedzinie i sama zaczęła prowadzić własne obserwacje. Odkrywała na nieboskłonie nieznane wcześniej obiekty, wśród nich m. in. osiem nowych komet oraz mgławice. Podczas gdy William został oficjalnym nadwornym astronomem angielskiego króla Jerzego III, monarcha przyznał siostrze uczonego roczną pensję na poziomie 50 funtów, żeby i ona mogła kontynuować swoje badania. Było to prawdopodobnie pierwsze w historii oficjalne wynagrodzenie za działalność naukową prowadzoną przez kobietę.

W 1788 roku William Herschel poślubił majętną wdowę, Mary Pitt. Stosunki między Caroline a jej nową szwagierką były przez pierwsze lata złe, co astronomka gruntownie dokumentowała w swoich dziennikach. Później jednak te relacje się ociepliły, a Caroline zniszczyła swoje zapiski. W przyszłości mocno zaangażowała się w edukację syna Williama i Mary, Johna Herschela, który również został uznanym astronomem.

Po śmierci brata w 1822 roku Caroline Herschel powróciła do Niemiec, gdzie żyła aż do swojej śmierci w 1848 roku. Za jej naukowe dokonania brytyjskie Królewskie Towarzystwo Astronomiczne przyznało jej honorowe członkostwo i nagrodziło, jako pierwszą kobietę w historii, swoim złotym medalem. Kolejny raz to prestiżowe odznaczenie trafiło w ręce kobiety dopiero w 1996 roku. W 1846 roku, z okazji jej 96 urodzin, również Król Prus odznaczył Caroline złotym medalem Pruskiej Akademii Nauk.

Jako ciekawostkę warto dodać, że Caroline Herschel jest często błędnie nazywana pierwszą kobietą, która odkryła kometę. W istocie, pierwszą odkrywczynią komety była Maria Kirch, która dokonała tego na początku XVIII wieku. Błędne przekonanie o pierwszeństwie pani Herschel bierze się stąd, że odkrycie Marii Kirch przypisywano początkowo jej mężowi, Gottfriedowi Kirchowi. To typowy przykład tzw. efektu Matyldy, czyli pomijania udziału kobiet naukowców w pracy naukowej i badawczej oraz przypisywania ich osiągnięć mężczyznom. Zjawisko zyskało swoją nazwę od imienia Amerykanki Matildy Gage, która w drugiej połowie XIX wieku mówiła o dyskryminacji naukowych osiągnięć kobiet.

REKLAMA

„Harwardzkie komputery”

Edward Charles Pickering od 1877 do 1919 roku kierował Obserwatorium Uniwersytetu Harvarda. Borykał się ze znanym astronomom i dziś problemem nadmiaru posiadanych danych astronomicznych, których jego niewielki zespół naukowy nie dawał rady efektywnie przetwarzać. W rezultacie zdecydował się zatrudnić grupę kobiet, która miała zająć się katalogowaniem gwiazd Drogi Mlecznej i innymi pracami związanymi z obróbką i skutecznym zarządzaniem danymi z obserwacji nieba. Dlaczego postanowił powierzyć te zadania kobietom? Powodów mogło być więcej, przede wszystkim jednak trzeba było im wtedy płacić istotnie mniej niż mężczyznom. Dzięki związanej z tym oszczędności, w ramach tego samego budżetu można było zwiększyć liczebność personelu.

Edward Charles Pickering ze swoimi współpracownicami, Harvard, maj 1913 roku (domena publiczna).

Kobietom na początku zlecano przede wszystkim proste i powtarzalne prace, związane na przykład z mierzeniem jasności czy dokładnego położenia gwiazd na nieboskłonie. Panie porównywały też zgodność pomiędzy zdjęciami nocnego nieba a danymi znanymi z astronomicznych katalogów gwiazd. Z czasem wiele z nich znacząco zwiększało swoje kompetencje, dzięki czemu same prowadziły prace naukowe, a nawet publikowały pod swoim nazwiskiem. Pickering zatrudnił m.in. Williaminę Fleming, która wcześniej wspomagała jego i jego żonę w prowadzeniu ich gospodarstwa domowego. Fleming świetnie sprawdzała się w nowej pracy. Z czasem została kierowniczką zespołu.

Pomimo tego, że niektóre z członkiń tzw. „haremu Pickeringa” były absolwentkami koledżów i legitymowały się wykształceniem astronomicznym, ich pensje były często na poziomie stawek dla pracowników niewykwalifikowanych – zarabiały nieco więcej niż typowy robotnik w fabryce, ale mniej niż urzędnik. W tamtej epoce kobietom często oferowano możliwość pracy w obserwatorium astronomicznym bez wynagrodzenia. Nagrodą miała być dla nich możliwość zdobycia doświadczenia w zdominowanej przez mężczyzn dziedzinie, w środowisku, do którego generalnie trudno było dostać się nowej osobie.

REKLAMA

Polecamy e-book Marcina Winkowskiego – „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”

Marcin Winkowski
„Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
108
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-28-0

Jedną z najsłynniejszych kobiet z zespołu „harwardzkich komputerów” była bez wątpienia Henrietta Swan Leavitt. Choć straciła słuch, poczyniła niebagatelne odkrycia, które w ogromnym stopniu przyczyniły się do rozwoju wiedzy astronomicznej. Badając rodzaj gwiazd zmiennych zwanych cefeidami dostrzegła zależność pomiędzy tzw. jasnością absolutną takiej gwiazdy a długością okresu zmienności jej jasności. Dzięki powyższemu cefeidy mogły wypełnić dla naukowców rolę tzw. świec standardowych – znaczników, służących do określania odległości we Wszechświecie. W konsekwencji odkrycie Leavitt pozwoliło astronomom obliczać odległości do innych sąsiadujących z Drogą Mleczną galaktyk, dając zarazem dowód na to, że kosmos nie kończy się na naszej Galaktyce.

Henrietta Swan Leavitt przy swoim biurku na Harvardzie (domena publiczna).

Edwin Hubble wykorzystał rezultaty prac naukowych Henrietty Leavitt do tego, by udowodnić, że Wszechświat w którym żyjemy, nieustannie się rozszerza. Nie znając dokładnie osobistych losów słynnej astronom, szwedzki naukowiec Gösta Mittag-Leffler postulował w 1924 roku nominowanie jej do Nagrody Nobla. Niestety, Henrietta Swan Leavitt zmarła na raka trzy lata wcześniej.

Annie Cannon (domena publiczna).

Do legendarnych „komputerów harwardzkich” zaliczała się również Annie Cannon, twórczyni harwardzkiej klasyfikacji typów widmowych. Opracowała ona użyteczny system klasyfikacji gwiazd według ich typów widmowych i temperatur. W 1925 roku, jako pierwsza kobieta w historii, została doktorem honoris causa uniwersytetu w Oksfordzie. Borykała się z poważnymi problemami ze słuchem. Nigdy nie wyszła za mąż i nie miała dzieci. Angażowała się w ruch sufrażystek.

Wszystkie wyżej wymienione, a także wiele innych kobiet, przez wieki przyczyniły się do rozwoju wiedzy człowieka o Wszechświecie. W czerwcu 2018 roku minęło 55 lat odkąd Walentina Tierieszkowa, jako pierwsza kobieta, znalazła się w przestrzeni kosmicznej. W tym samym 1963 roku, kiedy to odbyła się pionierska misja Tierieszkowej, prawa wyborcze przyznano kobietom m. in. w Afganistanie, Kongo, Kenii, Iranie i Maroko. Tymczasem obywatelki Szwajcarii musiały poczekać na to samo jeszcze do 1971 a mieszkanki Liechtensteinu nawet do 1984 roku.

Bibliografia:

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Paweł Ziemnicki
Ukończył Kolegium Nauk Społecznych i Administracji Politechniki Warszawskiej. Pełni funkcję redaktora prowadzącego portalu Space24.pl, gdzie na co dzień pisze o tematyce kosmicznej. Interesuje się historią, w szczególności I i II wojny światowej oraz okresu zimnej wojny. Publikował w czasopismach „Oleandry”, „Okręty”, „Morze statki i okręty”, „Technika wojskowa. Historia” oraz „Militaria XX wieku”, a także „Wiedzy i życiu”, „Focusie”, „Gazecie Wyborczej” i „Polityce”. Przeprowadził wywiad z wybitnym historykiem drugiej wojny światowej Antonym Beevorem. Jest członkiem Polskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Naukowych Naukowi.pl Autor książki dla dzieci o Układzie Słonecznym, zatytułowanej Kosmos. Gwiezdna Podróż.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone