Kolonializm po rosyjsku: ludobójstwo Czerkiesów

opublikowano: 2023-09-08 11:51
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Ludobójstwo Czerkiesów było jedną z największych zbrodni rosyjskiego kolonializmu. W systematycznych masakrach wyniszczono całą grupę etniczną — według różnych szacunków zabitych lub wypędzonych z domów zostało około 90% Czerkiesów.
REKLAMA
Czerkiescy uchodźcy

Czerkiesi są grupą etniczną, dziś w większości zamieszkującą teren współczesnej Turcji. Nie zawsze jednak tak było. Kiedyś tworzyli oni osobne państwo na pograniczu wschodniej Europy i zachodniej Azji, w rejonie północnowschodniego Kaukazu. Państwo Czerkiesów było rządzone oficjalnie przez Wielkiego Księcia, jednak w rzeczywistości osobne prowincje i plemiona posiadały wysoki stopień niezależności.

Ludobójstwo Czerkiesów: początki

Czerkiesi utrzymywali kontakty z Rosją już za panowania Iwana Groźnego, z którym Temryuk Idar ze wschodniej Czerkiesji zawarł sojusz. Do pierwszych konfliktów doszło na początku XVIII wieku, kiedy to Piotr Wielki nakazał złupienie czerkieskich terenów. Trzydziestotysięczna armia maszerująca z Astrachania zdobyła czerkieskie osady nad Kubaniem i podążyła w kierunku Morza Czarnego. W trakcie tej wyprawy zginęły 43 tysiące Czerkiesów. Ten moment był początkiem potyczek między dwoma narodami. Do faktycznego wybuchu wojny rosyjsko-czerkieskiej doszło jednak dopiero kilka dekad później – według tradycyjnej historiografii około 1763 roku. Był to skutek rosyjskich dążeń do kontroli angielskich i francuskich wpływów w regionie, do czego konieczne były dogodnie położone wrejonie Morza Czarnego tereny Czerkiesów. Wtedy też rosyjskie wojska wkroczyły do Kabardii ( tj. Wschodniej Czerkiesji) i zajęły Mezdeug, a potem również i inne miejscowości. Przez następne dekady Rosjanie wyprowadzali kolejne ofensywy na czerkieskie terytorium – to zdobywając kolejne miejscowości, to wycofując się pod naporem Czerkiesów. W końcu rosyjskie wojska zaczęły czynić postępy i wdzierać się na stałe w głąb Czerkiesji. Oprócz zajmowania czerkieskich miejscowości, Rosjanie wznosili również własne forty, imitując w ten sposób skuteczną taktykę z czasów pierwszych podbojów Syberii. Na miejsce masowo sprowadzano również kozaków, którzy mieli wspomagać Rosjan w ich przedsięwzięciu.

W tym czasie rozpoczęły się faktyczne masakry Czerkiesów. Miały one na celu zmuszenie lokalnej ludności do posłuszeństwa. Chodziło również o zapewnienie miejsca rosyjskim osadnikom i kozakom, którzy masowo zjeżdżali do tego regionu i tworzyli własne osady – na przełomie XVIII i XIX wieku założyli oni ich kilkadziesiąt. Takie ekspedycje, mające wyniszczyć Czerkiesów, wysyłano do Kabardii już od 1779 roku. W 1799 roku generał Fiodor Bursak osobiście rozkazał swoim żołnierzom palić nawet te czerkieskie wsie, które były lojalne wobec Rosjan. Podobne karne ekspedycje powtrzano w następnych latach. W 1804 i 1805 roku przez Kabardię przetoczyła się fala masakr, która zmusiła Czerkiesów do masowej ucieczki – w samym tylko 1805 roku z rozkazu generała Glazenapa spalono 80 wsi. W tym samym okresie rozpoczął się proces masowego wysiedlania Czerkiesów, co było skutkiem porażki Czerkieskiego powstania z lat 1794-1805. Wielu Czerkiesów zostało wysiedlonych przez Rosjan za Kubań, na tereny kontrolowane przez Turcję.

REKLAMA

W następnych latach kontynuowano wywózki i masowe mordy na Czerkiesach. W 1810 roku głównodowodzący rosyjskimi siłami w regionie generał Bulgakow przeprowadził własną ekspedycję wymierzoną w Czerkiesów. Oficjalnym pretekstem do niej były rzekome ataki Czerkiesów na rosyjskie pozycje i złamanie złożonej przez nich przysięgi na wierność Rosji. Jednak ani ataki ani złożenie przysięgi nie miały nigdy miejsca. Bulgakow najpierw uderzył na Kabardię, a następnie ruszył w głąb reszty czerkieskiego terytorium, paląc osady – miał on spalić około 200 wsi – i kradnąc zwierzęta. To wywołało głód i doprowadziło do śmierci tysięcy Czerkiesów. Brutalne metody Bulgakowa zostały negatywnie odebrane w Rosji. Uznano, że niepotrzebnie skomplikował sytuację, nadmiernie antagonizując ludność, za co utracił stanowisko. Niemniej, władze nigdy nie sprzeciwiały się samym masakrom Czerkiesów, ponieważ nie ukarano innych ich sprawców – uznano po prostu, że sposób w jaki zabrał się do tego Bulgakow przyniósł więcej szkód niż pożytku, a on sam nie miał dość politycznego wsparcia, aby przeforsować swoją wizję. Same masakry ludności cywilnej były stałym elementem rosyjskich kampanii.

Aleksiej Jermołow

Działania przeciw Czerkiesom nabrały znacznie większego rozmachu za sprawą generała Aleksieja Jermołowa, weterana Wojen Napoleońskich i Powstania Kościuszkowskiego. Jermołow był brutalnym dowódcą, który wierzył, że jego okrutne metody, sprowadzające się na ogół do masowego mordowania pacyfikowanych ludów, są całkowicie usprawiedliwione, gdyż przyświecają mu szlachetne cele. W 1817 roku został dowódcą rosyjskich sił zwalczających opór rdzennej ludności Kaukazu. Do pierwszego starcia Jermołowa z Czerkiesami doszło w 1818 roku, kiedy to kazał zniszczyć wieś i zabrać inwentarz żywy chłopom udzielającym schronienia grupie Czerkiesów, która zaatakowała Rosjan. W odpowiedzi na coraz silniejsze ataki ze strony Czerkiesów Jermołow kontynuował swoją taktykę atakowania wsi i całkowitego ich niszczenia. Uznał, że tylko strachem i terrorem podporządkuje sobie lokalną ludność. W końcu w 1820 roku Jermołowowi udało się zmusić sporą część Czerkiesów w regionie Kabardii do posłuszeństwa. Jednak wkrótce i tak zostali wysiedleni. Jak zauważa Walter Richmond, Jermołow nie podzielił losu Głazenapa z prostego powodu – otoczony był sławą obrońcy Rosji z roku 1812, która w pewien sposób sankcjonowała jego metody w Czerkiesji. Głazenap natomiast nie posiadał takiej pozycji. Działania Jermołowa miały jednak niebagatelny wpływ na los Czerkiesów w następnych dekadach – kolejni rosyjscy dowódcy bowiem chętniej powtarzali jego metody.

Polecamy e-book: „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych”

„Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych”
cena:
Liczba stron:
480
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-62329-99-1
REKLAMA

Jermołow w następnych latach wyprowadzał przeciw Czerkiesom kolejne ataki. Do ich kulminacji doszło wiosną 1822 roku, kiedy generał osobiście poprowadził ofensywę w głąb Kabardii. Jego celem było zdławienie oporu Czerkiesów wszelkimi możliwymi środkami. Jermołow przetoczył się przez Kabardię, paląc czerkieskie wsie na swojej drodze, mordując mieszkańców i porywając ich bydło, tym samym skazując kolejnych Czerkiesów na śmierć głodową. Działania Jermołowa wiązały się również z pierwszym wielkim wysiedleniem Czerkiesów na terytorium Imperium Osmańskiego. W latach 1821-1822 60 czerkieskich wsi zniknęło z Kabardii, a ich mieszkańcy znaleźli się za Kubaniem. W następnych latach podobne wysiedlenia były powtarzane kilkukrotnie. W tym samym czasie Jermołow rozkazał swojemu zaufanemu człowiekowi, generałowi Michaiłowi Własowowi, uderzyć na plemiona zachodniej Czerkiesji. Ten skutecznie powielał metody działania swojego dowódcy i w latach 1822-1824 przeprowadził serię ataków na czerkieskie wsie, paląc wiele z nich i zabijając mieszkańców.Nie oszczędzał nawet tych, które pozostawały lojalne wobec Rosjan, a które po prostu znalazły się na jego drodze. Za te działania Własow otrzymał reprymendę z Petersburga.

REKLAMA

Jermołow uderzył również w czerkieską kulturę i sposób życia, wymuszając na Czerkiesach między innymi rezygnację z części tradycyjnych zwyczajów i ustanawiając osobny rosyjski sąd do rozpatrywania ich spraw. Nie zakończyło to jednak ludobójstwa czerkieskiej ludności cywilnej – jeszcze w 1825 roku carskie wojska urządziły masakrę jednej z czerkieskich wsi, z kierunku której miał nadejść atak na Rosjan. Zginęło ponad 570 osób, ocalało jedynie 139 mieszkańców.W efekcie tych działań do lat 30 XIX wieku Rosja zdołała podporządkować sobie tylko Kabardię. Jermołowowi nie udało się zdobyć reszty Czerkiesji jak również nie poradził sobie z czeczeńskimi bojownikami, ciągle stawiającymi Rosjanom opór na północnym Kaukazie. Jednak polityka eksterminacji Czerkiesów zbiegiem lat miała stać się coraz agresywniejsza.

Ludobójstwo Czerkiesów: stopniowa eskalacja

Po podpisaniu Traktatu Adrianopolskiego w 1829 roku, Rosjanie zaczęli traktować całą Czerkiesję jako część swojej strefy wpływów, a carski dwór zaczął snuć plany pełnego jej włączenia do Rosji. Ataki na tereny środkowej i zachodniej Czerkiesji stały się częstsze. To, w połączeniu z rosnącą frustracją Rosjan wywołaną stałym oporem Czerkiesów i upadkiem koncepcji skłonienia ich do przyjęcia rosyjskiego panowania z własnej woli, zaowocowało znaczną eskalacją przemocy. Wtedy to pojawił się Grigorij Zass, którego nazwisko stalo się synonimem okrucieństwa tamtych czasów. Zass był członkiem westfalskiej rodziny szlacheckiej, znajdującej się na służbie Rosjan od czasów Piotra Wielkiego, oraz  weteranem wojen napoleońskich i wcześniejszych walk przeciwko Czeczenom. W 1833 roku został dowódcą jednego z odcinków Linii Kubańskiej – linii rosyjskich umocnień i fortów, z których wyprowadzano ataki na ziemie Czerkiesów. Jego znamienne słowa: ,,Jak inaczej podbić Czerkiesów jeśli nie terrorem?” dowodzą jego świadomego i metodycznie dokonywanego okrucieństwa. Z czasem pod jego jurysdykcją znalazła się cała Czerkiesja. Zass, kontynuując politykę swoich poprzedników, przeprowadzał brutalne rajdy na czerkieskie ziemie, w czasie których masowo niszczył wsie i mordował ich mieszkańców. W jednym z raportów wysyłanych do Rosji z 1834 roku chwalił się tym, jak osobiście zabił 3 czerkieskich cywilów. Swoich wrogów w prywatnej korespondencji określał mianem ,,podludzkich ścierw”.

Polecamy e-book Piotra Bejrowskiego i Natalii Stawarz – „Azja we krwi. Konflikty – zbrodnie – ludobójstwo”

Piotr Bejrowski, Natalia Stawarz
„Azja we krwi. Konflikty – zbrodnie – ludobójstwo”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
167
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-36-5
REKLAMA
Grigorij Zass

Jego szczególnie odrażającym ,,hobby” było kolekcjonowanie odciętych głów poległych Czerkiesów, czemu świadectwo dał Nikolai Lorer – były dekabrysta, który osobiście poznał generała. Według jego relacji, Zass przechowywał w swoim pokoju pudło z odciętymi głowami Czerkiesów, które potem wysyłał do badań swoim przyjaciołom na zachodzie Europy. Odcięte głowy nakazał trzymać także nabite na lance przed rosyjskimi pozycjami – był to jego sposób na dodatkowe demoralizowanie Czerkiesów. Zass nie był jedynym rosyjskim dowódcą praktykującym tak barbarzyńskie metody – generał Weliaminow nie tylko rozkazywał swoim ludziom odcinać głowy pokonanym wrogom, ale nawet płacił im za to. Z czasem taktyka Zassa okazała się skuteczna, za swoje sukcesy w wyniszczaniu Czerkiesów spłynęły na niego awanse i nowe zadania – został dowódcą operacji mającej na celu przesunięcie rosyjskiej linii umocnień z Kubania w głąb czerkieskiego terytorium. Od teraz miała ona znajdować się na linii Łaby.

Operacja ta została z powodzeniem przeprowadzona w latach 1840-1841. Żołnierze pod dowództwem Zassa wdarli się na czerkieskie ziemie i wyniszczyli lokalną populację. Zaczęto budować rosyjskie osady i kozackie stanice, zagarniając w ten sposób kolejne połacie czerkieskiej ziemi. Był to element taktyki kolonizacji czerkieskich ziem, formalnie wypracowanej przez Rosjan już w połowie lat 30-tych, a w praktyce realizowanej jeszcze wcześniej. Wspomina o tym Kadir Natho, który w swojej ,,Historii Czerkiesów” wymienia liczne rosyjskie osady pojawiające się na terenie Czerkiesji już na początku XIX wieku. Jednocześnie Walter Richmond zwraca uwagę na pewną zmianę, która zachodzi w tym okresie wśród rosyjskich oficerów – w swoich oficjalnych raportach coraz częściej zaczynają oni określać swoje działania mianem ,,oczyszczania” ziemi, jednocześnie zbywając milczeniem ogrom ofiar cywilnych. Według Richmonda oznacza to moment, w którym rosyjscy dowódcy uznali, że Czerkiesi nigdy nie podporządkują się Rosjanom i jedynym sposobem na zabezpieczenie Czerkiesji jest całkowite wyniszczenie jej mieszkańców. Jest to założenie, które otwiera drogę do mającej dopiero nadejść ostatniej fazy ludobójstwa.

REKLAMA

Ludobójstwo Czerkiesów: ostatni akt

 W styczniu 1859 roku spalono 44 wsie jednego z czerkieskich plemion – Bzedugów, zmuszając ich w ten sposób do kapitulacji. Wkrótce dołączyli do nich Abzachowie, którzy poddali się w listopadzie tego roku. Zbliżała się ostatnia faza ludobójstwa na Czerkiesach. Po podpisaniu Traktatu Paryskiego, kończącego Wojnę Krymską, Francja i Wielka Brytania potwierdziły, że rejon Czerkiesji należy do sfery wpływów Rosji, co dawało im wolną rękę w regionie. W październiku 1860 roku doszło do spotkania grupy wysoko postawionych rosyjskich oficerów w sprawie Czerkiesji. Wśród nich byli: książę Aleksandr Bariatiński – gubernator Kaukazu, Dmitrij Miliutin, który rok później miał zostać ministrem wojny, oraz hrabia Nikolaj Jewdokimow. To właśnie Jewdokimow był architektem ostatecznej fazy ludobójstwa. Uważał on, że aby zabezpieczyć tereny Czerkiesji dla Rosji, jej rdzennych mieszkańców należy zabić lub wypędzić, a na ich miejsce sprowadzić Rosjan i Kozaków. Po uzyskaniu akceptacji Miliutina i Bariatińskiego, dowodzenie operacją ostatecznego rozprawienia się z Czerkiesami powierzono Jewdokimowowi. Rozpoczęto ją już w 1861 roku.

Najważniejsze kierunki deportacji i ucieczek Czerkiesów w XIX w., mapa aut. Ercwlff

W tym samym czasie rozpoczęły się kolejne wielkie wysiedlenia Czerkiesów. W latach 1859 – 1860 duże liczby Abazinów i Nogajów, a potem i mieszkańców Kabardii zostały zmuszone do ucieczki. W drugiej fali – w 1861 roku – wygnano wszystkich pozostałych czerkieskich Abazinów. W najbliższych latach ich śladem miały pójść następne plemiona. Na opuszczone ziemie sprowadzano kozaków, by ci mogli założyć swoje osady. Jednocześnie rosyjskie wojska, bezwzględnie dławiąc wszelki opór na swojej drodze, posuwały się w głąb pozostałego terytorium Czerkiesji. Palono napotkane wsie i mordowano lub wypędzano ich mieszkańców. Kadir Natho przytacza relację jednego z rosyjskich uczestników walk, niejakiego Weniukowa, który pisał: ,,posuwaliśmy się naprzód, krok po kroku, ale niepowstrzymanie, oczyszczając jakąkolwiek ziemię, na której stanęła stopa żołnierza z mieszkańców gór. Aule płonęły całymi setkami...”. Inne relacje, między innymi pułkownika Szarapa służącego pod generałem Babiczem – jednym z dowodzących rosyjskimi oddziałami odpowiedzialnymi za masakrę – również wspominały o niezliczonych wsiach płonących na skutek działań Rosjan. Ci mieszkańcy, którzy przeżyli, byli natychmiast brani do niewoli i pod konwojem odprowadzani do kozackich stanic, skąd  wypędzano ich w kierunku Morza Czarnego. Taki sposób działania był powszechny w czasie ostatniej kampanii. Rosjanie zwykli posuwać się w górę rzeki (większość osadnictwa Czerkiesów znajdowała się w okolicy rzek), paląc wszystkie napotkane aule oraz niszcząc jedzenie. Po kilku dniach ruszali tą samą trasą, aby zniszczyć pominięte wcześniej wsie oraz wypędzić mieszkańców, którzy wrócili do domostw spalonych podczas poprzedniej wyprawy. Cały proceder w niektórych miejscach powtarzano po kilka razy.

Polecamy e-book: „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych”

„Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych”
cena:
Liczba stron:
480
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-62329-99-1
REKLAMA

Wszystko to aby mieć pewność, że żadni Czerkiesi nie zostali na miejscu. Niektórzy mieszkańcy błagali Rosjan, by ci pozwolili im zostać w domach choć do czasu zbiorów, aby mogli zabrać ze sobą jedzenie, lecz Jewdokimow ignorował te prośby. Cała kampania wojskowa zakończyła się w 1864 roku, kiedy udało się zdławić ostatni opór Czerkiesów. Wtedy Czerkiesja znalazła się pod pełną rosyjską kontrolą. Nie przerwało to jednak czystek i deportacji ludności cywilnej. Czerkiesi, którzy zostali wypędzeni na brzeg Morza Czarnego i mieli stamtąd przedostać się do Turcji, zostali pozostawieni samym sobie. Miało to tragiczne konsekwencje. Pozbawieni jedzenia oraz schronienia, zmuszeni zmagać się ze srogą zimą oraz chorobami, masowo umierali na brzegu. Na miejsce zmarłych przybywali wciąż kolejni Czerkiesi, wypędzeni tam przez szalejącego na północy Jewdokimowa.

REKLAMA

Jeden ze świadków, na których powołuje się Natho, niejaki A.Berge opisywał tragiczną sytuację w Noworosyjsku (obok Soczi, Anapy i Tamanu – jednym z głównych punktów zbiórki dla Czerkiesów): do listopada 1864 roku zebrało się ponad 24 tysiące Czerkiesów, z tej liczby zmarło ponad 10 tysięcy. Inny cytowany przez autora świadek stwierdzał, że ,,cały północnowschodni brzeg Morza Czarnego był poryty zmarłymi i umierającymi”. Opisy te nie są w żadnym stopniu przesadzone. Według różnych szacunków na skutek działań Jewdokimowa zmarło od ponad 600 tysięcy do nawet półtora miliona Czerkiesów. Ich cierpienie nie kończyło się na brzegu. Ci, którzy doczekali tureckich statków, podróżowali w potwornych warunkach: na głodowych racjach, stłoczeni ponad miarę – na statki mogące transportować około 50 lub 60 osób zabierano dziesięciokrotnie więcej. Wielu uciekinierów i marynarzy umarło na skutek szerzących się na statkach chorób. Ci, którzy zdołali dotrzeć do Turcji, wcale nie mieli lepiej. Na skutek ciężkich warunków, w których się znaleźli, umierali tysiącami. Masowe deportacje prowadzono do końcówki lat sześćdziesiątych XIX w. Od tego czasu na terenie Rosji pozostali nieliczni Czerkiesi, ich zdecydowana większość obecnie żyje w Turcji.

„Uznajcie ludobójstwo Czerkiesów!” Patrioci czerkiescy — marsz Czerkiesów w Turcji, 2011 r., fot. own

Tereny Czerkiesji zostały szybko zagospodarowane przez Rosjan. Już w czerwcu 1861 roku car Aleksander II zaczął nawoływać do osiedlania się na terytorium odebranym Czerkiesom. Do końca wojny osiedliło się tam 142 kozackie rodziny, które założyły 111 kozackich stanic. Według różnych szacunków między 80 a 97% czerkieskiej populacji zostało zmuszone do ucieczki z domów. Dzisiaj region dawnej Czerskiesji jest w większości zamieszkiwany przez Rosjan, a sama jego przeszłość jest w dużej mierze zapomniana. Upamiętniają ją jedynie czerkieska diaspora, która 21 maja obchodzi Dzień Żałoby oraz Gruzja. Rosja całkowicie milczy na temat opisywanych wyżej wydarzeń – w latach dziewięćdziesiątych XX w. Borys Jelcyn stwierdził, że nie widzi winy carskich władz. Niektórzy organizatorzy ludobójstwa są dzisiaj wręcz upamiętniani – w 2003 Grigorijowi Zassowi postawiono pomnik w Armawirze. Z kolei Jermołow do tej pory w Rosji pamiętany jest jako bohater wojenny i geniusz wojskowy, a nie pozbawiony wszelkich oporów ludobójca. Z tego powodu tym bardziej musimy pamiętać o tragicznych wydarzeniach z XIX wieku. Stanowią one swojego rodzaju wizytówkę rosyjskiego imperium kolonialnego – prezentują nam doskonale to, jak w istocie wyglądało podporządkowywanie sobie przez Rosję jej wschodnich ziem. Nie wolno nam zapomnieć o niewinnych ofiarach kolonialnej ekspansji.

Bibliografia:

NathoKadir – Circassian History, Bloomington, XLIBRIS corporation, 2009

Richmond Walter – The Circassian Genocide, New Jersey, Rutgers University Press, 2013

King Charles – The Ghost of Freedom: A History of the Caucasus, Oxford, Oxford University Press, 2008

Bashqawi Adel – Circassia: Born to be free, Bloomington, XLIBRIS corporation, 2017

Richmond Walter – The Northwest Caucasus: Past, present, future,Londyn, routledge, 2008

Shenfield Stephen – The Circassians: A forgotten genocide? [w: ,,The Massacre in History’] NoyJork, Berghahn Books, 1999

Polecamy e-book Piotra Bejrowskiego i Natalii Stawarz – „Azja we krwi. Konflikty – zbrodnie – ludobójstwo”

Piotr Bejrowski, Natalia Stawarz
„Azja we krwi. Konflikty – zbrodnie – ludobójstwo”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
167
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-36-5
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Kacper Walczak
Urodzony w Poznaniu, zamieszkały w Lublinie. W kręgu zainteresowań znajdują się zagadnienia związane z II wojną światową i historią starożytnego Rzymu, miłośnik dobrych kryminałów.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone