Ludzie listy piszą

opublikowano: 2010-10-04 13:58
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
„Ty idioto trzydziestego trzeciego stopnia”. „OK., ty leniwa suko!”. „Chciałbym zobaczyć Cię w Twojej czarnej sukni i białych skarpetkach”. To fragmenty listów, które publikuje na swoim blogu pewien Brytyjczyk. Blog byłby niewarty uwagi, gdyby nie autorzy powyższych zdań. Mark Twain, Hunter S. Thompson, Iggy Pop. A to dopiero początek.
REKLAMA
Strona główna serwisu "Letters of Note".

Serwis „Letters of Note” wystartował we wrześniu 2009 roku. Utrzymany w formie bloga, zawiera zdjęcia i transkrypcje listów znanych osób. W ten sposób opublikowano fragmenty korespondencji m.in. Marka Twaina, Alberta Einsteina, Arthura C. Clarke’a (autor książki 2001. Odyseja kosmiczna), Maria Puzo, Hugh Hefnera, Johna Lennona czy Huntera S. Thompsona, słynnego dziennikarza sportretowanego przez Johnny’ego Deppa w filmie Las Vegas Parano.

„Nasi bogowie to dupki”

Lektura listów z „Letters of Note” to prawdziwa frajda. Conan O’Brien, gospodarz popularnego programu w stacji NBC, musiał odrzucić zaproszenie na bal szkolny, który otrzymał od nastoletniej fanki. Niestety wziąłem niedawno ślub – tłumaczy się popularny dziennikarz – i moja żona nie pozwala mi się umawiać z uroczymi szesnastolatkami.

Iggy Pop na zdjęciu z 1980 roku (fot. Robert Toren, źródło: Wikimedia Commons)

Wszystkich biją na głowę – przynajmniej pod względem literackim – teksty Iggy Popa, lidera The Stooges. W 1995 roku dostał dwudziestostronicowy list od 21-letniej fanki z Paryża. Odpowiedź nadeszła po 9 miesiącach. Iggy napisał wspaniały, mądry list, gdzie nawet słowo „fucking” brzmi pięknie. Oczywiście, chciałbym zobaczyć cię w twojej czarnej sukni i białych skarpetkach – zapewniał lider The Stooges. – Ale przede wszystkim chciałbym cię zobaczyć, jak bierzesz głęboki wdech i robisz wszystko, by przetrwać i odnaleźć w sobie coś, co pokochasz.

W tym samym roku, będąc w Warszawie, wysyła faks do Joshuy Bergera z „Plazm Magazine”. Tytułuje go „Naród karłów” i w swoim stylu dokonuje analizy amerykańskiego przemysłu muzycznego, jak i całej sztuki w ogóle. Sztuka w dzisiejszej Ameryce jest poniżej wszystkiego. Artyści, którzy osiągają sukces, żyją jak bogowie. Kilka linijek później stwierdza: Nasi bogowie to dupki.

Kto jest za to odpowiedzialny?

Twórcą serwisu jest Shaun Usher, 32-letni mieszkaniec Manchesteru. To postać znana w świecie anglosaskiej blogosfery. Popularność zdobył prowadząc bloga „Deputy Dog”, gdzie pisał o wszystkim i niczym, ale za to w sposób interesujący. Rok temu postanowił publikować ciekawe listy znanych osób i jest w tym konsekwentny. Epistolarny blog jest aktualizowany zwykle co 2-3 dni i cieszy się sporą popularnością. Ma ponad 4000 fanów na portalu społecznościowym Facebook.

Na pewno ten blog to dobry przykład działań promocyjnych – zauważa Marcin Wilkowski, założyciel i redaktor naczelny serwisu „Historia i Media”. Zwraca też uwagę, że pomysł Ushera można wykorzystać do promowania zbiorów cyfrowych. – Możemy wyobrazić sobie archiwum cyfrowe udostępniające wiele tysięcy skanów, gdzie na specjalnie przygotowanym blogu publikuje się informacje o najciekawszych zasobach, zachęcając też użytkowników do jakiejś formy aktywności: komentowania, polecania znajomym, transkrybowania, proponowania nowych dokumentów do kolekcji, itp.

Zobacz też:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michael Morys-Twarowski
Doktorant w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Współautor monografii Dzieje Cieszyna (2010). Publikował artykuły m.in. w „Polskim Słowniku Biograficznym”, „Studiach Historycznych” i „Pamiętniku Cieszyńskim”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone