Maczków, czyli polska „okupacja” Niemiec

opublikowano: 2024-11-27, 19:01
wszelkie prawa zastrzeżone
W 1945 roku, w brytyjskiej strefie okupacyjnej w Niemczech, wydzielono obszar, który znalazł się pod polską kontrolą. Z Haren wysiedlono Niemców, tworząc Maczków – polską enklawę nad rzeką Ems, gdzie przez kilka lat władzę i mieszkańców stanowili Polacy.
reklama
Maczków, tablica przy wjeździe do miasta

Po wojnie ponad 40 tysięcy Polaków znajdowało się w północno-zachodnim rejonie Niemiec. Byli to tzw. dipisi (ang. displaced persons), jak alianci określili cywilów, którzy znaleźli się poza granicami swojego państwa. Trafili oni do Niemiec głównie jako robotnicy przymusowi i więźniowie obozów koncentracyjnych. Nowe, okupacyjne władze postanowiły zapewnić tym ludziom pomoc. Dipisami z rejonu Emslandu zaopiekowali się żołnierze 1 Dywizji Pancernej. Brytyjczycy podjęli decyzję, by Polaków zakwaterować w mieście Haren, które wkrótce przemianowano na Lwów a potem Maczków. Jak do tego doszło?

Maczków: krótka historia polskiego miasta w Niemczech

Polscy dipisi trafiali do obozów dla repatriantów, a także do kwater prywatnych – najczęściej były to mieszkania lub całe dzielnice. Po wysiedleniu Niemców z Haren, miasto stało się swoistą polską enklawą. Choć miast niemieckich, w których czasowo zamieszkiwali Polacy, można wymienić więcej – Agnieszka Łakomy wylicza m.in. Hohenfels, którego nazwę zmieniono na Lechów czy Emmerich na Spadochronowo – to właśnie Maczków stał się najważniejszym polskim ośrodkiem w powojennych Niemczech.

Zanim jednak powstał Maczków, Niemców mieszkających w Haren wysiedlono z ponad 500 domów, w których zamieszkało od 4 do 5 tys. Polaków. Dotychczasowych mieszkańców objęto zakazem wstępu do Maczkowa. Polacy zaś przystąpili do prężnej polonizacji miasta, które miało stanowić wzór pod względem organizacyjnym, a także swego rodzaju kontynuację tradycji II RP. Działania te stały w opozycji do porządku kraju budowanego nad Wisłą, w całkowitej zależności od władzy w Moskwie.

Polscy żołnierze rewidujący Niemców w Haren/Maczkowie

To właśnie z powodu nacisków Kremla na aliantów, polska administracja musiała zrezygnować z pierwotnie wybranej nazwy – Lwów, która miała upamiętniać utracone przez Polskę miasto. Zdecydowano się na „Maczków”, co stanowiło oczywiste nawiązanie do założyciela i dowódcy 1 Dywizji Pancernej, generała Stanisława Maczka.

Krótkie życie polskiego Maczkowa

Oczywiście miejsce i okoliczności utworzenia Maczkowa, determinowały relacje z niemieckimi mieszkańcami regionu. Te w przypadku okolicznych miast pozostawały napięte, co z uwagą odnotowała ówczesna prasa. Antypolskie tyrady wygłaszali politycy niemieccy, w wielu miejscowościach dochodziło do bójek, Polaków szykanowano m.in. kłamliwymi, propagandowymi plakatami czy gazetami. Wewnątrz Maczkowa było jednak spokojnie. Jak zauważył Wojciech Osiński wszelkie zarzuty dotyczące nieudolności polskich władz miasta, okazały się bezpodstawne. Sprawny rozwój Maczkowa musiał być dla Niemców solą w oku – w końcu dobitnie zaprzeczał ukutym jeszcze przez nazistów, a powtarzanym też w powojennych Niemczech negatywnym stereotypom Polaków. Nie było to miasto brudne, zniszczone, zacofane. Mimo potężnych ograniczeń życie tam rozwijało się bardzo dynamicznie.

reklama
Józef Szajna w Maczkowie

W mieście zorganizowano wszystko, by stworzyć więcej niż pozory normalnego życia. Choć raczej wszyscy zdawali sobie sprawę z tymczasowości rozwiązania, to dołożono starań, by zbudować prawdziwy skrawek ojczyzny na obcej i wrogiej ziemi. Maczków stał się niewielką projekcją tego, jak mógłby wyglądać kraj, gdyby w wyniku układu w Jałcie nie dostał się do sowieckiej strefy wpływów.

Maczków organizował się szybko i w dużej dyscyplinie. Aby skutecznie administrować kilkutysięcznym miastem, należało uregulować kwestie administracyjne. W tym celu wybrano dwunastoosobową radę miejską i burmistrza (najpierw był to Zygmunt Gałecki, potem Mieczysław Futa). Sprawnie organizowano dystrybucję żywności, zapewniono też opiekę zdrowotną. Polskość miasta podkreślała nie tylko jego nazwa i toponomastyka ulic. Szybko organizowano porządek na wzór polskiego miasta, które miało spełniać potrzeby i ambicje mieszkańców. Powołano parafię, utworzono uczelnię i liczne szkoły, choć z trudem to zorganizowano drukarnię miejską, dzięki której na miejscu powstawała polska prasa. W samym Maczkowie wydawano m.in. „Biuletyn”, „Defiladę” i „Dziennik Informacyjny”, a dodatkowo kolportowano też prasę wydawaną w innych miastach. Kwitło życie kulturalne – w mieście otwarto m.in. kino i dwa teatry, w tym Teatr Ludowy im. Wojciecha Bogusławskiego, którego dyrektorem został sam Leon Schiller. Ponadto w mieście funkcjonowała biblioteka i księgarnia.

Maczków – polska szkoła

Dużym problemem pozostawało zatrudnienie – początkowo Polacy znajdowali pracę w obozach dla dipisów i strukturach sojuszniczych armii. Ponadto organizowali szkolenia zawodowe w różnych warsztatach. Dopiero od 1947 roku mogli pracować także (na bardzo niekorzystnych warunkach) w przedsiębiorstwach niemieckich, co jednak można chyba już odczytywać jako kolejny zwiastun zbliżającego się kresu funkcjonowania polskiej strefy okupacyjnej.

Jakie sygnały były wcześniej? Jeszcze jesienią 1946 roku Maczków zaczęło opuszczać polskie wojsko. Zaś w kolejnym roku Niemcy na powrót objęli administrację nad miastem. Trudna sytuacja polityczna w okupowanych Niemczech, niepewność jutra, ale też brak nadziei na perspektywę utrzymania polskiej enklawy, skutkowały coraz większą liczbą Polaków opuszczających miasto. Ostatni polscy mieszkańcy Maczkowa opuścili miasto w sierpniu 1948 roku, a miesiąc później miastu przywrócono nazwę Haren. Do początku lat 90. praktycznie nie zrobiono nic, by historia o polskim epizodzie niemieckiego miasta została zapamiętana.

Równie długo czekała na upamiętnienie historia bohatera, którego nazwisko upamiętniała polska enklawa w Niemczech. Generał Stanisław Maczek po wojnie imał się różnych zajęć w Wielkiej Brytanii. Los polskiego dowódcy podzieliła większość jego podkomendnych, która nigdy nie wróciła już do ojczyzny. Maczków także nigdy nie stał się niczym więcej niż tymczasowym domem i mirażem o wolnej Polsce.

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

Bibliografia:

A. Łakomy, Polska książka na obczyźnie. Niemcy Zachodnie (1945-1950), Warszawa 2011.

W. Osiński, Maczków. Skrawek Polski w Niemczech, „Przegląd”, nr 16/2014, s. 40-44.

K. Ruchniewicz, Maczków. Polska enklawa w północnych Niemczech, [w:] porta-polonica.de (dostęp: 25.11.2024 r.)  

Ł. Wolak, Haren, Lwów, Maczków – jedno miasto, „Moje Miasto - czasopismo polonijne dla Ciebie", nr 72, 2019, s. 12.

J. Żak, Polscy dipisi w zachodnich strefach okupacyjnych Niemiec na łamach polskiej prasy emigracyjnej (1945-1947), „Naukowy Przegląd Dziennikarski”, nr 3, 2017, s. 95-127.

reklama
Komentarze
o autorze
Jakub Jagodziński
Redaktor portalu Histmag.org. Doktor nauk humanistycznych w zakresie archeologii. Mediewista, etnolog i antropolog kultury. Pracownik Działu Naukowego Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Autor artykułów naukowych i monografii: „Goście, kupcy, osadnicy. Kontakty Słowian Zachodnich i Skandynawów w epoce wikingów”. Miłośnik podróżowania, odwiedził 40 państw na pięciu kontynentach.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone