Marcin Winkowski w PR4 Polskiego Radia opowiadał o historii polskich kołtunów, czyli dredów

Chłopi z terenów dzisiejszej Ukrainy - posiadacze kołtuna, na ilustracji z połowy XIX wieku

Co łączy Polaków i Jamajczyków? Bardzo mocne więzy, bo to dredy! Przed laty wielu Polaków nosiło dredy, czy po polsku nazywając - kołtuny - zaznaczył prowadzący audycję Patryk Kuniszewicz.

Z kolei dzieje kołtunów przybliżył Marcin Winkowski, absolwent Historii i Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na Uniwersytecie Gdańskim.

Myślę, że osoby noszące dredy mogłyby poczuć się nieco urażone, jeśli porównamy jeden do jednego kołtuna i dredy. Określiłem to roboczo jako polskie dredy, żeby Czytelnik wyobraził sobie jak mniej więcej wyglądał ten kołtun. A występował on w dwóch rodzajach. Pierwszy z nich to zbita, jednolita masa, zupełnie odmienna od dredów. Była określana jako samica. Drugi twór występował wtedy, gdy pojawiało się wiele splotów, strączków. Ta forma była określona jako samiec - wyjaśniał Marcin Winkowski.

Audycji można posłuchać TUTAJ, rozmowy z naszym autorem możecie posłuchać od 35 minuty 17 sekundy nagrania.

O tym w jaki sposób w Polsce pojawiły się kołtuny i dlaczego niegdyś były modne możecie dowiedzieć się z e-booka Marcina Winkowskiego.

Polecamy e-book Marcina Winkowskiego – „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”