Odbudowa Notre Dame potrwa 5 lat?

(fot. Pufacz, domena publiczna).

Jaka była przyczyna pożaru? Są już wstępne ustalenia. W czwartek, 18 kwietnia, media obiegła informacja, że francuska policja i prokuratura nie potwierdziła doniesień mówiących o tym, że pożar mogła spowodować iskra ze spawarki. Pracownicy wyjaśnili, że w dniu tragicznego zdarzenia nic nie spawali. Funkcjonariuszom policji udało się ustalić, że przed pożarem robotnicy opuścili świątynię. Odcięto też dopływ prądu.

Bardziej prawdopodobne jest spięcie instalacji elektrycznej. Tę ewentualność odrzucił jednak Julian Le Bros, przedstawiciel firmy odpowiadającej za infrastrukturę budowlaną zanegował możliwość. Rusztowanie było co prawda wyposażone we własną sieć elektryczną, ale windy od murów dzieliło aż 8 metrów.

Badany jest też wątek przypadkowego zaprószenia ognia. Pojawił się także nowy trop i kolejna hipoteza. Otóż, winne może być także nowe ogrzewanie, które zamontowano w katedrze zaledwie kilka miesięcy temu. Jak było naprawdę? Dowiemy się zapewne po zakończeniu śledztwa.

Uratowano 90 proc. zabytków

Przypomnijmy, że pożar wybuchł w katedrze Notre-Dame w poniedziałek, 15 kwietnia, ok. godziny 18.50. Eksperci z Narodowego Centrum Bezpieczeństwa podtrzymują wstępną tezę, głoszącą, że ogień pojawił się na początku w okolicy iglicy. Strażacy walczyli z żywiołem całą noc. Pożar udało się opanować ok. godziny 3.00 w nocy, ale mury schładzano do rana.

Pożar Notre-Dame to niewyobrażalna strata dla dziedzictwa kulturowego. Wstępne szacunki napawają optymizmem. Władze Paryża poinformowały, że straty nie są aż tak olbrzymie, jak zakładano. Okazuje się, że ogień nie dotarł do skarbca, dlatego też udało się ocalić całą jego zawartość. Choć Notre-Dame wygląda dziś fatalnie, okazuje się, że udało się ocalić aż 90 procent dzieł sztuki i relikwii. Powiodło się to dzięki dobrej organizacji i utworzeniu tzw. „ludzkiego łańcucha”. Ocalone zabytki trafiły do paryskiego ratusza, skąd zostaną przeniesione do Luwru.

Wśród utraconych bezpowrotnie elementów katedry znajduje się m.in. XIX-wieczna iglica Viollet-le-Duca oraz dach i więźba dachowa. Z pożaru udało się z kolei ocalić m.in.: koguta z miedzianej blachy repusowanej, znajdującego się na szczycie iglicy. To tam znajdują się relikwie, czyli kawałek korony cierniowej, relikwia św. Dionizego i św. Genevieve

Żywioł nie uszkodził też przepięknych rozet, dachu naw bocznych, ołtarza, organów, dzwonnicy i dzwonów. Ocalały też korona cierniowa (w oprawie z XIX w), tunika Ludwika IX Świętego z 1239 roku.

Notre-Dame- będzie odbudowa!

Niebawem rozpocznie się odbudowa świątyni. Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiada, że potrwa ona zaledwie 5 lat i zakończy się przed Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi, które odbędą się w Paryżu w 2024 roku. Zapędy prezydenta studzą eksperci, którzy oceniają, że jest to niemożliwe, a prace mogą trwać dekady.

Kiedyś dowodził żołnierzami, jutro pokieruje armią inżynierów

Pracami pokieruje generał Jean-Louis Georgelin, emerytowany szef francuskiego sztabu generalnego. Obejmie stanowisko specjalnego przedstawiciela rządu ds. odbudowy spalonej katedry.

Pojawił się pomysł wzniesienia drewnianego kościoła zastępczego. Inicjatorem przedsięwzięcia jest biskup Patrick Chauvet, rektor Notre-Dame. Świątynia miałaby zostać ulokowana przed katedrą i funkcjonowałaby w czasie jej odbudowy. Jak poinformował TVN24, koncepcję tę poprała też mer Paryża Anne Hidalgo.

Odbudowa Notre-Dame: modernizacja czy rekonstrukcja?

Francuski rząd zapowiedział gruntowną odbudowę świątyni. Co ciekawe, ogłoszony zostanie międzynarodowy konkurs na projekt rekonstrukcji iglicy Notre-Dame. Pojawiły się jednak pewne obawy związane z tym, że zwycięska koncepcja zamiast wiernej rekonstrukcji, może zakładać uwspółcześnienie średniowiecznej budowli o nowoczesne elementy architektoniczne. Przyczynkiem do dyskusji w tej sprawie są słowa premiera Edouard Philippe, który poinformował, że konkurs pozwoli rozstrzygnąć, czy iglica zostanie odtworzona, czy też powstanie zupełnie nowa, dostosowana do technik i problemów naszych czasów.

Znane firmy i milionerzy pomogą w odbudowie

Tuzy show biznesu i świata finansjery zapowiedziały, że przekażą na odbudowę Notre-Dame 845 milionów euro. Wśród rekordzistów są osoby, które zadeklarowały przekazanie 200 mln euro! Taką kwotę obiecała firma L'Oreal oraz miliarder Bernard Arnault, szef koncernu LVMH, właściciel takich marek jak: Louis Vuitton, Givenchy, Marc Jacobs czy Dior. Pomoc finansową zaofiarował też mąż Salmy Hayek, miliarder, Francois-Henri Pinault, który przekaże na ten cel 100 mln euro. Datki przekażą też Total - naftowo-gazowy gigant (100 mln euro), bank Crédit Agricole, firma inwestycyjna Fimalac, grupa nieruchomości Duval oraz dobrze znana też w Polsce firma Capgemini. Swoją cegiełkę do odbudowy katedry dołożą też takie międzynarodowe instytucje i firmy jak m.in.: Apple, Europejski Bank Centralny, czy rosyjski Sbierbank.

18 kwietnia na znak solidarności ze zniszczoną Notre-Dame odezwały się dzwony w wielu miastach na terenie całej Europy. W Polsce zabił Dzwon Zygmunta.

Źródła:

www.money.pl, www.wyborcza.pl, www.wiadomosci.wp.pl, www.money.pl, www.forbes.pl, www.tvn24.pl, www.tvn24.pl, www.tvn24.pl, www.tvp.info.