Polsko-rosyjski dialog historyczny? Ambasador Rosji w Polsce stawia warunki

opublikowano: 2018-10-12 10:22
wolna licencja
poleć artykuł:
Rosyjski „Kommiersant” opublikował wywiad z Siergiejem Andriejewem, w którym ten stawia warunki polsko-rosyjskiego dialogu. Przekaz można streścić w jednym zdaniu: „Polacy, uznajcie naszą wersję historii, a będziemy z wami rozmawiać”.
REKLAMA

Dyplomata, chwaląc zaangażowanie niektórych Polaków w dbałość o pomniki żołnierzy Armii Czerwonej, jednocześnie zarzuca większości prowadzenie z nimi wojny. Według jego słów czyny takie są natury politycznej i wymierzone są przeciwko jego ojczyźnie, wobec której żołnierzy Polacy mają uznać (bez jakichkolwiek wątpliwości) wieczny dług wdzięczności za wyzwolenie od nazistów.

Budynek ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie (fot. Ency, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0).

W tym samym wywiadzie stwierdził, że sprawa Katynia jest zamknięta, a kwestia zwrotu wraku Tupolewa w ogóle nie została poruszona. Dyplomata zarzuca również Polsce łamanie umów dwustronnych z lat 1992-1994 o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji.

Według powojennych radzieckich szacunków w walkach na terenie Polski zginęło 600 tysięcy czerwonoarmistów, jednak wiarygodność tych danych budzi wątpliwości – statystyki zmieniały się na przestrzeni dekad już kilkukrotnie. Na tę liczbę powołał się także Władimir Putin w swoim przemówieniu w trakcie obchodów siedemdziesiątej rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte w 2009 roku. Cmentarze radzieckie znajdują się na terenie całej Polski, w tym między innymi w Żywcu, Sanoku, Gdańsku i Bielsku Białej, a dokładna liczba spoczywających w polskiej ziemi żołnierzy nie jest znana.

Duże kontrowersje wśród Rosjan wzbudziła nowelizacji „Ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego (...)” z 2016 roku. Podpisana rok później przez prezydenta Andrzeja Dudę nowela wprowadzała katalog obiektów budowlanych, które są niezgodne z ustawą. Wśród nich znalazły się obeliski, pomniki, popiersia, płyty pamiątkowe, rzeźby i kolumny. MSZ Rosji już wtedy powoływał się na zapisy umów z początków lat dziewięćdziesiątych, aby wykazać swoje racje w sporze z polskim rządem.

Moim zdaniem słowa Andriejewa, to szczególny typ wypowiedzi o dialogu, która wyklucza dialog. Wymienione wcześniej warunki przystąpienia do rozmów nie uwzględniają racji drugiej ze stron, a co za tym idzie, są raczej dyktatem niż zaproszeniem. Przyjęcie punktu widzenia rosyjskiego ambasadora oznaczałoby zarówno przewartościowanie działań Armii Czerwonej na terenach II RP przed 22 czerwca 1941 roku, jak i przemilczenie kilkudziesięciu lat historii powojennej.

REKLAMA
Pomnik Bohaterów Armii Czerwonej na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Bielsku-Białej (fot. Gaj777, domena publiczna).

Równie ważnym czynnikiem jest w mojej opinii fakt, że dyplomata zwraca się do obywateli Rosji, a wśród nich nie brak zwolenników takiego pojmowania historii XX wieku. Resentymenty o potężnej (carskiej bądź radzieckiej) Rosji znajdują swe odzwierciedlenie w indoktrynacji prowadzonej w szkolnych ławach i oficjalnych wypowiedziach. Z kolei kompleksy wynikające z utraty mocarstwowej pozycji po rozpadzie ZSRR jeszcze bardziej utrwaliły tęsknotę za wyidealizowanymi latami potęgi. Do takiego odbiorcy skierowane są słowa Andriejewa. Jasny, zdecydowany i pozbawiony wątpliwości przekaz łatwo znajduje zwolenników, co widać w komentarzach pod tekstem na stronie internetowej „Kommiersant”.

Kilka miesięcy temu, będąc we Lwowie, miałem okazję zwiedzić Cmentarz Łyczakowski, najstarszą zabytkową nekropolię miasta. Wśród pomników bohaterów i sportowców Ukrainy oraz polskich uczonych i literatów znajdują się też groby czerwonoarmistów. Może sam fakt nie budzi wielkiego zdumienia, jednak na tablicach nagrobnych możemy przeczytać, że w latach II wojny światowej polegli we Lwowie broniąc swojej ojczyzny. Dla nas i Ukraińców napis taki jest, najdelikatniej mówiąc, niesprawiedliwy. Dla Rosjan był on elementem prowadzonej polityki historycznej, a dzisiaj dla wielu jest symbolem prawdy o wyzwolicielskim charakterze działań Armii Czerwonej.

Dialog zawsze wymaga dwóch stron, które w ramach dobrej woli odkładają na bok swoje uprzedzenia i żądania. Rozmowa, to wymiana argumentów, jednak celem powinien być kompromis, a nie przeforsowanie własnego poglądu. Słowa Andriejewa dobitnie świadczą o braku woli ze strony Rosjan, chociaż trzeba przyznać, że polska ustawa dekomunizacyjna w niemałym stopniu przyczyniła się do usztywnienia ich pozycji.

Artykuły publicystyczne w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”. Masz inne zdanie i chcesz się nim podzielić na łamach „Histmag.org”? Wyślij swój tekst na: [email protected]. Na każdy pomysł odpowiemy.

Redakcja: Paweł Czechowski

Bez Twojej pomocy nie będziemy mogli dalej popularyzować historii! Wesprzyj naszą działalność już dziś!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jerzy Klimczak
Absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Uniwersytetu Gdańskiego na kierunku socjologia. Obecnie doktorant Socjologicznych Studiów Doktoranckich Uniwersytetu Gdańskiego, w ramach których przygotowuje dysertację związaną z transformacją ustrojową w Polsce. W swych badaniach łączy perspektywy socjologii i historii. Autor artykułów naukowych dotyczących społecznych wymiarów sportu, doświadczeń granicznych, zjawiska marginalizacji społecznej oraz transformacji ustrojowej. Pola zainteresowań: antropologia społeczna, teorie postkolonialne, marginalizacja społeczna, historia społeczna.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone