Precz z perukami!
Dokładniej rzecz ujmując przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości nie będą musieli ubierać peruk z końskiego włosia na rozprawach cywilnych lub rodzinnych. Na rozprawach karnych sędzia ubierze wprawdzie perukę, ale i tak przepisy wyznaczające jej standardy znacznie zliberalizowano.
Ponadto sędziów czeka ujednolicenie i unowocześnienie innych elementów garderoby. W sprawach cywilnych i rodzinnych nie trzeba już będzie się stroić w kołnierzyk ze zwisającymi białymi wstążeczkami. Zamiast szat w przeróżnych kolorach będzie tylko jeden standardowy.
W tej chwili sędziowie sądów wyższej instancji muszą nosić co najmniej pięć różnych strojów, zależnie od rodzaju rozprawy i pory roku. Po przeprowadzeniu szerokich konsultacji w 2003 roku, które pokazały, że ledwo co trzeci ankietowany widzi sens przestrzegania tradycji w kwestii garderoby na sali rozpraw, postanowiono to uprościć. Urzędnicy wymiaru sprawiedliwości narzekali przede wszystkim na niewygodę i koszty peruk - wersja uroczysta, sięgająca do ramion kosztuje ponad 1500 funtów, a krótsza to wydatek rzędu 400 funtów. Te nakrycia głowy wprowadzono w XVII wieku - kierując się względami estetycznymi. Poza tym peruka miała zapewnić anonimowość i podkreślać powagę urzędu. Ale te przyczyny już od lat nie obowiązują. Majestat sędziego nie musi być wspierany przez utrefione końskie włosie na jego głowie.
Wygląda na to, że od początku przyszłego roku liczące ponad trzy wieki sądowe stroje Brytyjczycy obejrzą tylko w muzeum i filmach kostiumowych.
Więcej przeczytaj w New York Times
O brytyjskich perukach informuje również PAP 〈=PL&_CheckSum=983674286