R. V. Hine, J. M. Faragher – „Pogranicza” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-02-12 15:15
wolna licencja
poleć artykuł:
Amerykańskie pogranicze niemal nieustannie się przesuwało. Działo się tak na skutek z jednej strony walk z Indianami, a z drugiej: zmagań z siłami natury. W ich trakcie zapisano karty pełne chwały, ale i takie, które dla Amerykanów są hańbą.
REKLAMA
Robert V. Hine, John Mack Faragher
„Pogranicza. Historia amerykańskiego Zachodu”
cena:
40 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tłumaczenie:
Tomasz Tesznar
Rok wydania:
2011
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
370
Format:
160 x 240
ISBN:
978-83-233-3166-7

Jak łatwo się zorientować, w niniejszej książce omawiana jest historia amerykańskiego pogranicza obejmującego samą Amerykę Północną. Co prawda dla zachowania porządku historycznego, rozpoczyna się ona od odkrycia tego kontynentu przez Kolumba, wspomina też o podbojach Corteza, ale zaraz potem z powrotem wraca do terenu Ameryki Północnej. To ograniczenie wychodzi książce na dobre, jej problematyka jest przez to bardziej spójna, bo mówi o pograniczach o bardzo zbliżonym charakterze.

Wspomniałem już, że pogranicze to niemal nieustannie ulegało zmianom. Najpierw rozrastały się granice kolonii brytyjskich, później już jako granice Stanów Zjednoczonych. Wtedy też ta ekspansja znacznie przybrała na szybkości.

Śledzenie zmian owych linii granicznych może być rzeczą pasjonującą. Początek tego procesu odnajdziemy jeszcze w XVI wieku, kiedy to Francuzi i Brytyjczycy rozpoczęli zakładanie pierwszych europejskich osad na wschodnim wybrzeżu. Właściwie od tego momentu rozpoczynamy naszą podróż na zachód, przez całą szerokość kontynentu. W jej trakcie będziemy przemierzać gęste lasy, rozległe prerie i rozgrzane słońcem równiny. Będziemy świadkami zmagań osadników z siłami natury i walk żołnierzy z Indianami. Wtedy walki owe były dość ogólnie aprobowane; współcześnie natomiast nawet amerykańscy historycy określają je jako „najbardziej hańbiące Amerykę”. Zresztą tego rodzaju hańbiących rzeczy zobaczymy więcej. Tak zresztą jak wszędzie tam, gdzie ludzkiej nadziei na lepszą przyszłość towarzyszy niepowstrzymana żądza bogactwa i władzy.

Nasza podróż nie skończy się wcale wraz z przesunięciem granicy na wybrzeże Pacyfiku i opanowanie całego kontynentu. Zmieni one wtedy tylko swój charakter. Już nie będziemy wędrować razem z przesuwającym się pograniczem, będziemy za to świadkami sposobu zmieniania się statusu ziem do niedawna pogranicznych. Zrazu postrzegane i traktowane niemalże jako kolonie, z czasem odgrywały coraz większą rolę w życiu USA. W latach trzydziestych minionego wieku uzyskały już status równorzędny stanom wschodniego wybrzeża, co stało się za przyczyną polityki Nowego Ładu Franklina Delano Rosevelta. Współcześnie można by powiedzieć, że stany te wysunęły się naprzód, o czym świadczyć może chociażby wyraźnie większa liczba prezydentów kraju z ostatniego o półwiecza, którzy pochodzili ze stanów zachodnich.

Książka traktuje o sprawach znanych i na dobrą sprawę nie ma tu niczego, czego wcześniej byśmy nie wiedzieli. Jednak nie na tym polega jej wartość. Recenzowana pozycja stanowi solidne kompendium, zawierające zbiór faktów, których inaczej trzeba by szukać w kilkudziesięciu innych książkach.

Pozycja ta na pewno zaciekawi osoby interesujące się historią. Historyków-amatorów powinna zainteresować sama treść książki, dla profesjonalistów umieszczono tam bogatą bibliografię świadczącą o tym, że wszystko co znajduje się w niej, znajduje odzwierciedlenie w źródłach historycznych. Mnie dodatkowo jeszcze podobały się wzmianki o współczesnych losach Indian, które świadczą o tym, że ci rdzenni mieszkańcy Ameryki, tak niegdyś tępieni, obecnie przeżywają swoje odrodzenie. Wartość poznawcza książki jest niemała. Jeżeli zaś dodamy do tego styl, w którym ją napisano: potoczny i nie wymagający przy lekturze odnośników, otrzymujemy książkę, przy której lekturze na pewno nie będziemy się nudzić.

Redakcja: Michał Przeperski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Ryszard Struck
Radny Jastarni, założyciel i prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Jastarni i pisarz regionalny. Jego dorobek książkowy obejmuje: „Bedeker jastarnicki”, „Półwysep Helski od A do Z”, „Jastarnia – od rybołówstwa do turystyki” oraz „Legendy rybackie” i zbiór anegdot „Jastarnia się śmieje”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone