Ryszard Kotarba – „Żydzi Krakowa w dobie zagłady (ZAL/KL Plaszow)” – recenzja i ocena
Ryszard Kotarba – „Żydzi Krakowa w dobie zagłady (ZAL/KL Plaszow)” – recenzja i ocena
Na początku tej recenzji pozwolę sobie na małą dygresję. Otóż od kilku lat mieszkam w Krakowie. Słyszałem oczywiście o obozie koncentracyjnym dla Żydów w Płaszowie, który w czasie II wojny światowej założyli Niemcy. Codziennie przejeżdżam obok Placu Bohaterów Getta. Czy jednak tak naprawdę wiedziałem coś więcej o losach krakowskich Żydów w czasie II wojny światowej?
Uczciwie przyznaję, że niewiele. Ten stan rzeczy uległ diametralnej zmianie, gdy wziąłem do ręki monumentalną monografię Ryszarda Kotarby pod tytułem „Żydzi Krakowa w dobie zagłady (ZAL/KL Plaszow)”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Instytutu Pamięci Narodowej. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to solidne opracowanie. Książka liczy bowiem ponad osiemset stron. Autor napisał wcześniej popularnonaukową pracę, poświęconą szczególnie funkcjonowaniu obozu pracy, a potem koncentracyjnego w Płaszowie. Ryszard Kotarba słusznie przekonuje, że obóz ten zasługuje na naszą pamięć i przede wszystkim wiedzę. W świadomości społecznej funkcjonuje getto w Warszawie, Auschwitz, Majdanek czy Treblinka. Tymczasem Płaszów był także miejscem kaźni tysięcy Żydów, zaś jego osławiony komendant Amon Göth – uosobieniem wcielonego zła.
Wspomnieć należy o tym, że autor obficie korzystał ze źródeł znajdujących się w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej i Żydowskiego Instytutu Historycznego a także Archiwum Narodowego w Krakowie, Muzeum Krakowa i Instytutu Yad Vashem. W oparciu o solidne źródła, także akta prokuratorskie i sądowe, powstała bardzo szczegółowa i dobrze udokumentowana monografia płaszowskiego obozu.
Jednocześnie podczas lektury zwróciłem uwagę na obiektywizm autora. Nie waha się pisać o różnych postawach Polaków wobec Żydów – także tych zdecydowanie mniej chwalebnych. Pokazuje, że relacje polsko-żydowskie były trudne i nie tak jednowymiarowe.
Punktem wyjścia swojej książki uczynił autor powstanie getta w Krakowie. To właśnie powstanie getta było preludium do nieuniknionej zagłady Żydów. Ocenia się, że ponad 90% krakowskich Żydów nie przetrwało wojny. Getto było pierwszym etapem na tej drodze. Do czasu jego powstania Żydzi mogli w miarę swobodnie się przemieszczać i zmieniać miejsce zamieszkania. Gdy Niemcy utworzyli getto, wszystko się zmieniło. Żydzi zostali wysiedleni ze swojej tradycyjnej dzielnicy do Podgórza. Podlegali odtąd ścisłym przepisom porządkowym.
W tym miejscu zwrócę jeszcze uwagę na liczne ilustracje i zdjęcia zamieszczone w książce. Dobrze korespondują one z tekstem, który aktualnie czytamy i są jego świetnym uzupełnieniem. Jest to bez wątpienia wartość dodana recenzowanej publikacji.
Oczywiście główną treścią książki jest obóz w Płaszowie. Decyzja o jego budowie zapadła w październiku 1942 roku. Obóz ten miał ostatecznie rozwiązać kwestię żydowską w Krakowie. Autor szczegółowo opisuje lokalizację obozu i proces jego powstawania. Z najwyższą dokładnością opisuje funkcjonowanie podobozów. Przeczytamy o tym, jak wyglądała praca więźniów i obozowe życie. Co warte podkreślenia, osobny rozdział Kotarba poświęca Polakom w obozie płaszowskim oraz ruchowi oporu.
Sporo miejsca – co zrozumiałe – poświęca także niemieckiej załodze, na czele z niesławnym i niezwykle brutalnym komendantem. Przeczytamy wreszcie o likwidacji obozu i tym, co działo się po wojnie.
„Żydzi Krakowa w dobie zagłady (ZAL/KL Plaszow)” to pozycja ze wszech miar godna polecenia. Opierając się na źródłach Ryszard Kotarba napisał bardzo szczegółową historię obozu w krakowskim Płaszowie. Wydaje się, że nie pominął żadnego aspektu jego funkcjonowania. Otrzymaliśmy tym samym bardzo dobrą monografię o miejscu, które jest być może nieco słabiej obecne w pamięci społecznej. Polecam wszystkim zainteresowanym tą tematyką oraz tym – a może przede wszystkim tym, którzy o ZAL/KL Plaszow wiedzieli dotąd niewiele.