Santiago de Compostela i niezwykłe święto niezwykłego patrona
Santiago de Compostela, miasto w północno–zachodniej Hiszpanii, jest stolicą Galicji a swoją sławę i znaczenie zawdzięcza głównie sanktuarium św. Jakuba Apostoła. Nazwę miasta wywodzi się od lokalnych przekształceń łacińskich zwrotów: Sanctu Iacobu (święty Jakub) i Campus Stellae (pole gwiazd).
Cudowna historia św. Jakuba
Św. Jakub, syn Zebedeusza, był jednym z pierwszych uczniów powołanych przez Jezusa, któremu towarzyszył wraz ze swoim bratem św. Janem, oraz św. Piotrem podczas Przemienienia. Jak mówi tradycja, gdy apostołowie rozproszyli się po świecie Jakub udał się właśnie do Hiszpanii. Po powrocie do Jerozolimy, jak podają Dzieje Apostolskie, został aresztowany i ścięty przez króla Heroda Agryppę, wnuka Heroda Wielkiego. Uczniowie zabrali ciało Jakuba na łódź i wypłynęli w morze, chcąc pochować mistrza w miejscu, które wskaże sam Bóg.
Łódź, nie sterowana przez człowieka, swobodnie unoszona przez morskie fale po wielu dniach sama przybiła... do wybrzeży dzisiejszej Hiszpanii. Według legendy była to kraina rządzona przez pogańską królową Raíña Lupa. Uczniowie zwrócili się do niej o pomoc w dalszej wędrówce, prosząc o wóz, by przewieźć ciało św. Jakuba tam, gdzie wskaże Bóg. Podstępna królowa poleciła dać wędrowcom wóz, ale zwierzę, które je pociągnie, musieli schwytać sami. Skierowała ich w miejsce, gdzie pasły się stada dzikiego bydła licząc na to, że groźne byki nie dadzą się okiełznać i stratują zuchwalców. Ku zaskoczeniu pogan stało się jednak inaczej: zwierzęta posłusznie poddały się woli uczniów i pozwoliły zaprząc się do wozu z ciałem Świętego. To niezwykłe wydarzenie sprawiło, że królowa Raíña Lupa nawróciła się wraz ze swoim ludem na chrześcijaństwo. Uczniowie złożyli ciało św. Jakuba na wozie i ruszyli w głąb lądu, a zwierzęta ciągnące wóz same zatrzymały się w wybranym przez Boga miejscu.
Santiago de Compostela – w hołdzie św. Jakubowi
Przez następne wieki pamięć o grobie Jakuba zatarła się i dopiero w IX wieku, jak podaje lokalna tradycja, miał go odkryć pustelnik Pelagio, który dostrzegł niezwykły blask bijący spod ziemi. Zawiadomiono o tym biskupa Teodomiro, który uznał, że ten nadprzyrodzony cudowny znak wskazuje zapewne miejscu pochówku Świętego. Przybył tam wkrótce sam król Alfons II i nakazał w tym miejscu wybudować kaplicę. Już wtedy zaczęto czcić św. Jakuba jako patrona Hiszpanii, a wszystkie ziemie wyzwalane spod władzy muzułmanów musiały co roku składać obowiązkowy dar dla sanktuarium Apostoła, by zapewnić sobie jego dalszą opiekę. Św. Jakub miał ukazać się hiszpańskim monarchom jako wojownik na białym koniu, wspomagający chrześcijan w walce z muzułmanami, a także towarzyszyć Hiszpanom w czasie podboju Ameryki w XVI wieku.
Odkrycie grobu św. Jakuba datowane jest najczęściej na rok 813. W roku 829 wybudowano na tym miejscu pierwszy kościół, co dało początek rozwojowi centrum pielgrzymkowego i nowego miasta, w roku 997 zniszczonego przez Arabów. Budowa nowej katedry rozpoczęła się dopiero w 1075 roku, a konsekrowano ją w roku 1128. Dzisiaj stanowi niezwykły zabytek sztuki romańskiej, gdyż jej wnętrze zachowało niemal w całości pierwotny wystrój. Wspaniałym przykładem rzeźby z tej epoki są przedstawienia z Portico de la Gloria – zespołu trzech portali zdobiących wejście do korpusu nawowego, które wykonał mistrz Mateo w latach 1168-1188. Jednym z najciekawszych elementów wystroju świątyni jest tzw. Botafumeiro (z galicyjskiego „wydzielający dym”) – największa kadzielnica na świecie. Ma ona 160 cm wysokości i waży 80 kg, a do jej rozpalenia potrzeba ok 40 kg węgla drzewnego i kadzidła. Mechanizm służący do jej poruszania zbudowany został w 1604 roku i umieszczony w kopule katedry. Zgodnie z tradycją dym z tej imponującej kadzielnicy miał właściwości lecznicze, chronił przez wieloma chorobami i epidemiami. Pierwsza miała zostać ufundowana w XI wieku, ale uległa zniszczeniu. Kolejne w pełni udokumentowane Botafumeiro zamówił w XV wieku król francuski Ludwik XI. Służyła wiernym około 400 lat, do roku 1809 r., kiedy to zrabowali ją i przetopili żołnierze Napoleona. Kadzielnica, którą obecnie można podziwiać w Santiago de Compostela, wykonana została w 1851 roku.
Droga na „pole gwiazd”
Sława św. Jakuba jako obrońcy chrześcijaństwa przed muzułmanami szybko dotarła do najdalszych zakątków Europy. Już w IX wieku pojawili się w Santiago de Compostela pierwsi pielgrzymi, z XI wieku zaś pochodzą pierwsze rejestry przybyłych pątników. Odwiedzenie znajdującego się tu grobu Świętego Apostoła pozwalało uzyskać odpust zupełny... tak jak pielgrzymka do Rzymu i Jerozolimy. Oczywiście, największym prestiżem cieszyła się Ziemia Święta, ale wyprawa w te odległe i nieznane strony wymagała wielkiego nakładu sił i środków finansowych, była też utrudniona przez tureckie podboje. Wielkim propagatorem pielgrzymek do Santiago de Compostela był papież Kalikst II, który sprawował swój pontyfikat w latach 1118–1124. Dwaj jego bracia - Rajmund i Henryk - poślubili córki Alfonsa VI, pana Galicji i Portugalii. To dzięki tym więzom rodzinnym papież zainteresował się sanktuarium i ustanowił tradycję Świętych Lat: w roku, w którym Dzień św. Jakuba (25 lipca) przypada w niedzielę, w hiszpańskim Santiago de Compostela można uzyskać odpuszczenie każdego popełnionego grzechu. Tradycja ta jest kultywowana do dziś, ostatnim Świętym Rokiem był rok 2010, kolejny wypada za osiem lat.
Dzięki papieskiemu poparciu i nadanym przywilejom, a także sławie cudów, dokonanych przez św. Jakuba, pielgrzymki do jego grobu stały się niezwykle popularne. Zazwyczaj pielgrzymi obierali jeden z kilku największych szlaków, które dziś są zwane Drogą św. Jakuba. Do XII wieku trakty te zostały objęte ochroną władców i dostosowane do potrzeb tysięcy przemierzających je pielgrzymów. Wzdłuż najbardziej uczęszczanych dróg powstawały hospicja, szpitale, gospody, a nawet „sklepy”, gdzie można było nabyć różnego rodzaju pamiątki. Pobożni pątnicy chcieli również podczas drogi uczestniczyć w nabożeństwach, co rodziło potrzebę budowy nowych, lub powiększenia już istniejących, kościołów i kaplic. Ciągły ruch na szlakach stymulował rozwój handlu i miast, przyczynił się także do wymiany kulturowej między pątnikami, pochodzącymi z różnych regionów, środowisk i stanów społecznych. Spotykając się na pielgrzymim szlaku musieli, mimo różnic, odczuwać solidarność, poznawać się, wspierać, wymieniać doświadczeniami.
Po wielu trudach docierali oni do Santiago de Compostela, przyczyniając się do dynamicznego rozwoju tego miasta, gdzie w 1495 roku założono nawet uniwersytet. Pielgrzymów, zmierzających do grobu św. Jakuba nazywano peregrinami (ten, kto udawał się do Rzymu to romero, a do Jerozolimy palmero) oraz kokijardami, gdyż symbolem pątników była muszla przegrzebka (fr. la coquille) - są one bardzo popularne na wybrzeżach Galicji, stąd też pierwsi pielgrzymi przywozili je ze sobą z Santiago de Compostela jako pamiątkę. Z czasem stała się ona znakiem rozpoznawczym zdążających tam wędrowców. W drogę do grobu Apostoła udawały się tak znane postacie jak Karol Wielki, św. Franciszek z Asyżu, św. Brygida Szwedzka czy Izabela Kastylijska.
Droga św. Jakuba ze względu na swój unikatowy charakter została w 1993 roku wpisana na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Do dziś zachowało się wzdłuż niej ok. 1800 budynków świeckich i kościelnych, które mają ogromną wartość historyczną.
Bezpieczna wędrówka z Codex Calixtinus
Z pielgrzymowaniem do Santiago de Compostela związany jest jeszcze jeden niezwykły zabytek - XI-wieczny iluminowany manuskrypt zwany Codex Calixtinus, uważany za... pierwszy przewodnik turystyczny w historii. Jego autorstwo długo przypisywano wspomnianemu już papieżowi Kalikstowi II, jednak współcześni badacze uważają, że dzieło zostało skompilowane przez francuskiego mnicha Aymerica Picauda. Codex składa się z pięciu ksiąg, z których trzy pierwsze są opisem życia i cudów św. Jakuba, a także przeniesienia jego ciała z Palestyny do Hiszpanii. Czwarta księga opowiada historię wyprawy Karola Wielkiego do Hiszpanii, w czasie której zginął Roland. Po porażce pod Roncevaux św. Jakub ukazał się Karolowi nakazując mu wyzwolenie Santiago de Compostela z rąk muzułmanów i polecił podążać w trakcie wyprawy szlakiem, wyznaczonym przez Drogę Mleczną (stąd nosi ona w Hiszpanii nazwę Camino de Santiago).
Najciekawsza jest jednak księga piąta, zawierająca praktyczne wiadomości i porady dla pielgrzymów, wybierających się do grobu św. Jakuba. Znaleźć tu można informacje o najważniejszych sanktuariach, w których należy się pomodlić, ale także opinie autora o gospodach, ostrzeżenia o miejscach, których należało się wystrzegać ze względu na wątpliwą jakość serwowanego tam jedzenia, ceny wina i noclegów czy miejsca, w których znajdowała się woda zdatna do picia. Nie zabrakło także opisu terenów, przez które przebiega szlak, nazw miast i szpitali oraz ostrzeżeń przed punktami, w których pielgrzym narażony był na ataki groźnych rozbójników. Księga zawiera również opis samego miasta Santiago de Compostela oraz katedry. Umieszczono w niej także zapis muzyki wielogłosowej.
La Fachada
25 lipca jest świętem Jakuba Apostoła a także Dniem Galicji. Wybrano właśnie tę datę, gdyż tego dnia uczniowie wiozący ciało mistrza rozpoczęli podróż w głąb Półwyspu Iberyjskiego. W Santiago de Compostela święto rozpoczyna się w nocy z 24 na 25 lipca niezwykłym pokazem sztucznych ogni zwanym La Fachada. Następnego dnia odbywa się uroczysta Msza, podczas której wprawiane jest w ruch Botafumeiro, a król Hiszpanii uroczyście składa Apostołowi tradycyjny dar. Potem na ulicach miasta rozpoczyna się wielki festyn, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie: można tu posłuchać wszystkich rodzajów muzyki, podziwiać spektakle teatralne pod gołym niebem, prezentacje lokalnych zwyczajów oraz pokazy regionalnego tańca. Festiwal trwa aż do 31 lipca, kiedy to kończy go kolejny imponujący pokaz sztucznych ogni.
Źródła: fisheaters.com, catholic.org, santiagoturismo.com whc.unesco.org.
Zobacz też:
- Jałmużnictwo i żebracy w średniowieczu
- Jasna Góra – o początkach polskiej Kany
- Jerozolima w średniowieczu
Redakcja: Tomasz Leszkowicz