Skąd się wzięła choinka w Polsce?

opublikowano: 2025-12-16, 10:17
wszelkie prawa zastrzeżone
Choinka to jeden z symboli Bożego Narodzenia. Jej pojawienie się w domu zapowiada proces przygotowań do wspólnego świętowania. Historia świątecznego drzewka to opowieść o przemianach obyczajowych, przenikaniu kultur, a także o tym, jak europejskie mody z czasem stawały się rodzimą tradycją.
reklama
Pocztówka z ok. 1920-1940 (Biblioteka Narodowa).

Choinka kojarzy się dziś nieodłącznie z okresem świątecznym. Od wielu lat w wielu miastach organizowane są bożonarodzeniowe jarmarki, a podczas ich inauguracji następuje zapalenie lampek na świątecznym drzewku. Najbardziej spektakularna uroczystość związana z włączeniem wspomnianych światełek (50 000!) ma miejsce w Nowym Jorku przy Rockefeller Center. To coroczne, wielkie wydarzenie, którego historia sięga początku lat 30. XX wieku. Przyciąga prawdziwe tłumy i jest transmitowane na żywo na antenie NBC. Ale jaka jest właściwie geneza choinki?

Nad tym, „Kto wymyślił choinki” zastanawiał się w wierszu o takim właśnie tytułem Konstanty Ildefons Gałczyński. W poemacie zaznaczył, bowiem, że:

Moje kochane dzieci, był taki czas na świecie, że wcale nie było choinek, ani jednej, i dzięcioł wyrywał sobie piórka z rozpaczy, i płakała wiewiórka, co ma ogonek jak dymiący kominek.

Choinki, podobnie jak kolędy, dodające świętom blasku miał wymyślić poeta mieszkający w chatce na nóżkach sowich, „który miał złote książki i zielone pióro". A jak było naprawdę? Historia zwyczaju związanego ze świątecznym drzewkiem jest długa i barwna.

Od wierzeń pogańskich do chrześcijańskiej symboliki

Katarzyna Smyk zwraca uwagę na fakt, że tradycje związane z choinką (jodłą) i jej strojeniem z okazji świąt Bożego Narodzenia wywodzą się „z ludowych obyczajów o funkcji magicznej”.

„Jest bowiem choinka drzewkiem ofiarowanym bogu i przodkom w zamian za błogosławieństwo, urodzaj, obfitość, zdrowie i szczęście w miłości oraz chroni dom i jego mieszkańców przed działaniem złych duchów”.
- s.9

Najwcześniejsze zwyczaje związane z zielonymi gałęziami sięgają czasów przedchrześcijańskich. W wielu kulturach Europy Środkowej i Północnej zimowa zieleń symbolizowała nieśmiertelność, siłę życia i nadzieję na powrót światła po przesileniu.

Jak podkreśla Maria Marciniak, wiecznie zielone drzewo było niezwykle ważne w obrzędowości czasu zimowego przesilenia. Badaczka wskazuje, że w starożytnej Grecji wykorzystywano laur. Eiresiône dekorowano wełną, czerwonymi wstążkami oraz rozmaitym pożywieniem, a następnie podczas święta Paneprjów zanoszono do świątyni oraz umieszczano w domostwach. Wierzono bowiem, że to zapewni urodzaj w nadchodzącym roku. Podobne praktyki stosowano we Włoszech. Tam z kolei ustrojone odpowiednio gałęzie laurowe wieszano na drzwiach.

Jak pisał w 1932 roku Tadeusz Seweryn:

Eiresiona, to gałązka laurowa lub oliwna, strojna w białe i czerwone wstęgi, owoce, pieczywo oraz naczynka z miodem i oliwą, to dożynkowe drzewko, wnoszone podczas święta Paneprjów do domów i świą­tyń, to jedna z form zaklinania urodzaju i rozsiewania błogosławieństwa ziemi, jaką dziś jeszcze obserwujemy u Gruzinów w postaci t. zw. czicziłagi t. j. laski, owiniętej zielenią, a ustrojonej w pasma kolorowej sierści, jedwabiu, perły, świeczki, pieczywo i owoce. Eiresiona przeszła, zdaniem prof. Klingera, do noworocznych obchodów rzymskich, a z biegiem wieków szlakami oddzia­ływań kultury rzymskiej rozpowszechniła się w różnych postaciach w Europie, zrósłszy się ze świętami Bożego Narodzenia, na które przeniosło się wiele obrzędów i zwyczajów noworocznych.
- s. 10.
reklama
Pocztówka z ok. 1920-1940 (Biblioteka Narodowa).

Słowianie preferowali z kolei gałęzie jodłowe lub sosnowe, które nazywano jutką, połaźniczką lub podłaźniczką. Ścinano zazwyczaj czubek wspomnianego drzewka i wieszano go pod sufitem pośrodku tragarza, czyli  belki stropowej, na której opierały się inne belki. Czyniono tak, aby odgonić złe moce i przyciągnąć pomyślność. Zwyczaj ten popularny był m.in. głównie na ziemiach południowej i południowo-wschodniej Polski.

„Pod tragarzem odbywały się oczepiny, tutaj kładziono zmarłego. Było to więc miejsce pełniące funkcję centrum świata. Jutka - podłaźniczka nabierała cech drzewa kosmicznego. Nazwa podłaźniczka bliska jest słowu podłaźnik, pałaźnik określająca chłopca przychodzącego z życzeniami wigilijnym rankiem” – wskazuje Maria Marciniak.
- s. 48-49.

Podłaźniczki dekorowano kolorowymi bibułami, ale nie była to reguła. Zdobiły domostwa najczęściej do 6 stycznia, czyli do święta Objawienia Pańskiego potocznie zwanego świętem Trzech Króli lub do  2 lutego, kiedy przypada święto Matki Boskiej Gromnicznej. Pod koniec XIX wieku podłaźniczkę zastąpiła choinka, nazywana dawniej drzewkiem rajskim.

Pocztówka z ok. 1900-1920 (Biblioteka Narodowa).

Choinka – symbol świąt Bożego Narodzenia

O genezie choinki jako symbolu świąt Bożego Narodzenia ma przypominać legenda z VIII wieku, opowiadająca o świętym Bonifacym (angielskim mnichu Winfrydzie), który chrystianizował Germanów. Zgodnie z przekazami miał on ściąć święty dąb poświęcony Thorowi (lub Donarowi), pod którym w czasie przesilenia zimowego składali ofiary swoim bogom. Gdy potężne drzewo runęło na ziemię, przygniotło wiele innych drzewek. Ocalała jedynie jodła. Mnich miał wówczas powiedzieć, że to ona będzie odtąd symbolem Narodzenia Jezusa. Chrześcijaństwo nie zlikwidowało symboliki związanej z zielonymi gałęziami,  a nadało jej nowe znaczenie. Świąteczne drzewko stało się znakiem odradzającego się życia i zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią.

Ilustracja z rękopisu średniowiecznego (XI w.) przedstawiająca św. Bonifacego w roli chrzciciela, jak i jego męczeństwo

W Biblii Tysiąclecia, w Księdze Izajasza (60,13) przeczytamy natomiast fragment: „Chluba Libanu przyjdzie do ciebie: razem cyprysy, wiązy i bukszpan, aby upiększyć moje miejsce święte. I wsławię miejsce, gdzie stoją me nogi”, wskazujący na wykorzystanie wiecznie zielonych drzew w celach dekoracyjnych. Taką funkcję pełnią one do dziś.

Jak wskazuje Katarzyna Smyk:

„Współczesny Polak przypisuje bożonarodzeniowemu drzewku przede wszystkim funkcję estetyczną. Jednakże odgrywa ono również rolę przedmiotu o funkcji religijnej, w pierwszym rzędzie związanego z chrześcijaństwem, gdyż świąteczna jodełka stała się symbolem narodzenia Chrystusa oraz rajskich drzew”. 
- s.9
reklama

Pierwowzorem choinki mogło być też drzewko święcone podczas uroczystości Adama i Ewy. To wspomnienie pierwszych rodziców ludzkości, obchodzone przez Kościół katolicki 24 grudnia, czyli w wigilię Bożego Narodzenia.

Zgodnie z przekazem Stanisława Estreichera, wtedy to „w całem chrześcijaństwie rozpowszechnia się już w wiekach średnich obyczaj, aby na pamiątkę pierwszych rodziców postarać się na ten dzień o kwitnące «żywe» drzewko lub przynajmniej o jedną tego rodzaju gałęź, która ma symbolizować biblijne drzewo wiadomości dobrego i złego oraz drzewo życia i do której ustawiania zachęcano także w Polsce nakazem kościelnym z końca XIX wieku”.
- S. Estreicher, W dzień Bożego Narodzenia…, „Ognisko” 1903 nr 12, s. 1–32 [za:] K. Smyk, Choinka w kulturze polskiej…, s. 28.
Dziewczynka z choinką ok. 1905 r. (Biblioteka Narodowa).

Choinka rodzi się na nowo, czyli co zrobili Niemcy?

W formie znanej dzisiaj, czyli drzewka ustawionego w domu i dekorowanego ozdobami, choinka narodziła się w krajach niemieckich. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z Alzacji z XV wieku. Pierwotnie tradycja ta pojawiła się w krajach protestanckich, a w katolickich przyjęła się dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku. Początkowo dekoracje były skromne, bowiem na świątecznym drzewku wieszano m.in. jabłka (symbol rajskiego owocu), orzechy, pierniki oraz ręcznie wykonane papierowe ozdoby. Dopiero później pojawiły się świeczki, gwiazdy i ozdoby szklane, których produkcja rozwinęła się szczególnie w Turyngii.

Para z dziećmi przy bożonarodzeniowej choince (pocztówka z ok. 1919-1940, Biblioteka Narodowa).

Do początku XIX wieku zwyczaj dekorowania świątecznego drzewka miał rozpowszechnić się niemalże na całym obszarze języka niemieckiego, a następnie został spopularyzowany w krajach ościennych. We Francji choinka zagościła w 1840 roku za sprawą księżniczki meklemburskiej Heleny, księżnej Orleańskiej. Tego samego roku wspomniane drzewko miało pojawić się w rezydencji królowej Wiktorii dzięki inicjatywie księcia Alberta von Sachsen-Coburg und Gotha. Badacze tego zagadnienia są zgodni, że w XIX wieku w Europie zapanowała swoista moda na świąteczne drzewka, które tak chętnie dekorowano.

Choinka w Polsce pojawiła się najpierw na ziemiach zachodnich

Choinka trafiła do Polski stosunkowo późno, ponieważ dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku. Aczkolwiek znane są źródła wskazujące, że były też pewne wyjątki i już w XVII wieku zwyczaj ten praktykowano w Brzegu. Jak wskazuje Sławomir Koper:

„Do Polski przynieśli go w czasach zaborów osadnicy z zachodu i początkowo zyskał popularność wyłącznie w miastach”.
- s. 27. 

Najpierw pojawiła się w regionach silnie związanych z kulturą niemiecką tak jak: Śląsk, Pomorze, Wielkopolska. Łukasz Gołębiowski w wydanej w 1830 roku publikacji „Lud Polski, jego zwyczaje, zabobony”, wskazywał, że zwyczaj ten został „przyjęty od Prusaków”.

reklama

W miastach jej obecność odnotowano szybciej niż na wsiach, gdzie dłużej dominowały starsze zwyczaje, takie jak wspomniana już podłaźniczka, święty kącik czy snopy zbóż w kątach izby. Na wsi przez długi czas była ona popularniejsza od choinki. To wieszany u sufitu czubek świerku lub sosny, dekorowany jabłkami i orzechami, bibułkowymi kwiatami, wypiekami (tzw. światy, czyli ozdoby z opłatka), łańcuchami ze słomy. Podłaźniczka pełniła funkcję ochronną i symboliczną. Miała zapewniać urodzaj i zdrowie domownikom. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku choinka zaczęła definitywnie wypierać tę tradycję.

Kartka pocztowa z ok. 1920-1940 (Biblioteka Narodowa).

Pierwsza wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne: choinka „powszechna”

Na popularność choinki w całej Polsce wpłynęły: migracje ludności, germanizacja i rusyfikacja (choinka była już elementem szkolnych uroczystości), rozwój miast oraz moda mieszczańska i inteligencka. W okresie międzywojennym choinka stała się niemal obowiązkowa w domach miejskich, choć na wsiach nadal zdarzały się miejsca, gdzie praktykowano lokalne odmiany dawnych obyczajów.

PRL: choinka jako centrum rodzinnej wigilii

Po 1945 roku choinka była już tradycją ogólnopolską. W PRL zyskała nowe oblicze. Stała się symbolem domowego ciepła, atrakcją dla dzieci, elementem świeckiej narracji o „świętach rodzinnych”. W latach 70. i 80. pojawiła się także kultura ozdób hand-made: łańcuchy z papieru, ozdoby z bibuły, waty, słomy, a nawet bombki robione z wydmuszek jajek. Wtedy też rodzimy rynek zaczęły podbijać sztuczne choinki, a świeczki zastąpiły miniaturowe lampki.

Współczesność: tradycja, moda i powrót do korzeni

Dziś choinka, podobnie cała kultura, podlega metamorfozie. Obecnie obok popularnych drzewek sztucznych i bogato dekorowanych pojawiają się choinki naturalne z ekologicznych plantacji czy minimalistyczne dekoracje w stylu skandynawskim. Obserwujemy też powrót do dawnych, słowiańskich motywów ludowych oraz renesans ozdób słomianych i opłatkowych. Polska choinka łączy więc tradycję, nowoczesność i regionalne dziedzictwo.

Choinka to symbol, który łączy epoki. Historia choinki to opowieść o kulturze, religii i zwyczajach rodzinnych. To fenomen, który przeszedł długą drogę od pogańskiego symbolu życia, przez niemiecki, mieszczański zwyczaj, aż po jeden z najważniejszych emblematów polskiego Bożego Narodzenia. Choinka zmieniała się wraz z Polską, ale jedno pozostało stałe: potrzeba wprowadzenia w zimowy czas odrobiny światła i nadziei.

Literatura:

  • Stanisław Estreicher, W dzień Bożego Narodzenia…, „Ognisko” 1903 nr 12, s. 1–32.
  • Łukasz Gołębiowski, Lud Polski, jego zwyczaje, zabobony, Warszawa 1830.
  • Sławomir Koper, Święta po polsku. Tradycje i skandale, Warszawa 2019.
  • Maria Marciniak, Palma bije nie zabije, czyli drzewa i krzewy w obrzędowości dorocznej na Podkarpaciu [w:] „Our Europe. Ethnography – Ethnology – Anthropology of Culture” Vol. 6/2017.
  • Tadeusz Seweryn, Podłaźniki. Studja z dziedziny sztuki ludowej, Kraków 1932.
  • Katarzyna Smyk, Choinka w kulturze polskiej. Symbolika drzewka i ozdób, Kraków 2009.

Polecamy e-book Anny Wójciuk „Jak świętowali nasi przodkowie? Zapomniane tradycje i zwyczaje”:

Anna Wójciuk
„Jak świętowali nasi przodkowie? Zapomniane tradycje i zwyczaje”
cena:
19,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
208
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-81-5
reklama
Komentarze
o autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone