Szablą i lancą: Piknik Ułański na krakowskich Błoniach w 100-lecie Czynu Legionowego

opublikowano: 2014-08-04 14:45
wolna licencja
poleć artykuł:
3 sierpnia minęła dokładnie 100. rocznica utworzenia przez Józefa Piłsudskiego Pierwszej Kompanii Kadrowej. Wydarzenia te upamiętnił zorganizowany w Krakowie Piknik Ułański – _Raduje się serce, raduje się dusza…_ – którego uczestnicy mieli okazję podziwiać musztrę paradną w wykonaniu orkiestry wojskowej, widowisko historyczne _Drogi do niepodległości_ nawiązujące do wydarzeń z 3 sierpnia 1914 roku oraz niezapomniane pokazy kawaleryjskie.
REKLAMA

Zobacz też: Ułani roku 1920 (fotoreportaż)

Do zgromadzonych 3 sierpnia 1914 roku na krakowskich Oleandrach oddziałów Związków Strzeleckich i Polskich Drużyn Strzeleckich Józef Piłsudski mówił: Odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Znoszę wszelkie odznaki specjalnych grup. Jedynym waszym znakiem jest odtąd orzeł biały. Dowódcą Pierwszej Kompanii Kadrowej został Tadeusz Kasprzycki „Zbigniew”. Kompania liczyła – według różnych źródeł – od 144 do 172 żołnierzy sformowanych w cztery plutony.

(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)

W ten oto sposób Kraków stał się miejscem, w którym miało swój zalążek Wojsko Polskie; to właśnie stąd trzy dni później – 6 sierpnia 1914 roku – wyruszyła sformowana Pierwsza Kompania Kadrowa; to w Mieście Królów rozpoczęła się droga do niepodległości, która – o czym przypomnieli organizatorzy pikniku – nie była wcale pochodem triumfalnym. Próba wywołania powstania w Królestwie zakończyła się, jak wiemy, fiaskiem, z powodu niechęci miejscowej ludności. Barwnie obrazują to związane z tym okresem dwie anegdoty: pierwsza dotyczy wizyty ułanów u Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku; chcieli oni otrzymać błogosławieństwo od samego noblisty, jednak spotkał ich srogi zawód: autor Trylogii zamknął się na cztery spusty w swoim dworku, nie miał bowiem zbyt wielkiego poważania dla „socjalistów”, którzy sprzymierzyli się wszak z Niemcami. Honor ojca ratowała córka, która podarowała rozczarowanym wojakom… klacz (nie była to jednak słynna Kasztanka Piłsudskiego). Druga anegdota opowiada o zachowaniu mieszkańców Kielc, gdzie Kompania wjechała triumfalnie 12 sierpnia 1914 roku – ponoć jej przybyciu do miasta towarzyszył trzask zamykanych okiennic.

(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)

Działalności „Pierwszej Kadrowej” – o czym przypomnieli zebranym widzom, podczas rekonstrukcji historycznej sformowania Kadrówki, konferansjerzy – nie ułatwiło również posunięcie rosyjskiego zaborcy, który 14 sierpnia 1914 roku wydał do Polaków odezwę, gdzie padły słowa nawołujące do walki z Niemcami: Polacy! Wybiła godzina, w której przekazane Wam marzenie ojców i dziadów Waszych ziścić się może (…). Niech Naród Polski połączy się w jedno ciało pod berłem Cesarza Rosyjskiego. Pod tym berłem odrodzi się Polska (…). Wielka Rosja (…) wierzy (…) iż nie zardzewiał miecz, który poraził wroga pod Grunwaldem.

REKLAMA
(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)

Działania militarne Pierwszej Kompanii Kadrowej w wymiarze wojskowym miały znikome znaczenie, ale w świadomości Polaków odegrały istotną rolę – „Kadrówka” była wszak pierwszym od powstania styczniowego regularnym oddziałem polskiego wojska. Kim byli ochotnicy zgłaszający się do nowoutworzonego, polskiego oddziału? – Brało się wszystkich tych, którzy mieli jakiekolwiek przygotowanie – mówił jeden z uczestników rekonstrukcji historycznej – przede wszystkim pod względem kondycyjnym, fizycznym. Każdy rekrut musiał stanąć przed komisją poborową, która sprawdzała jego biegłość pisania i czytania, tężyznę fizyczną, umiejętności jeździeckie, zdrowie fizyczne, a nawet… psychiczne – o czym mogli dowiedzieć się widzowie, śledzący owo komisyjne „badanie” w trakcie widowiska. Przed przyjęciem do kawalerii badane były również konie – tutaj istotna była ich wytrzymałość, zdrowie i odżywienie.

(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)

Jacy byli ułani roku 1914? Tacy, jak w szwoleżerskich żurawiejkach, które towarzyszyły pokazom szarż kawaleryjskich Anno Domini 2014: nieustraszeni, przebojowi zawadiaccy, z fantazją. – Pierwsza Kadrowa, a później Legiony składały się w większości z ochotników. Byli to ludzie różnych zawodów: prawnicy, lekarze, a także artyści. Nic więc dziwnego, że z tego okresu pochodzi ogromna ilość wierszy i piosenek – mogli dowiedzieć się widzowie podczas trwania pokazów. A powstały wtedy doskonale znane wszystkim: Pieśń Pierwszej Kompanii Kadrowej, rozpoczynająca się od słów Raduje się serce, raduje się dusza… czy ukochany przez Piłsudskiego Marsz Pierwszej Brygady.

(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)

W trakcie pikniku niewątpliwie najwięcej entuzjazmu wzbudziły pokazy kawaleryjskie: poczta węgierska, czyli jazda konna, podczas której mogliśmy podziwiać kunszt jednego z „Beliniaków”, który powoził dwoma galopującymi końmi, stojąc na ich siodłach. Oprócz tego widzom dane było zobaczyć musztrę w wykonaniu dwóch plutonów oraz inne umiejętności kawalerzystów: kładzenie konia, woltyżerkę, spieszenie czy skoki przez ogień. Na krakowskich Błoniach można było przekonać się również na własne oczy, czym była osławiona, budząca postrach abisynka, czyli cięcie przez gardło, która podczas pokazów – całe szczęście – była jedynie elementem ćwiczeń.

(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)
(fot. J. Skalska)

Piknik Ułański stanowi inaugurację obchodów 100-lecia Czynu Legionowego, na które składają się liczne wydarzenia. Najważniejsze z nich to uroczysty capstrzyk i Apel Pamięci na Kopcu Józefa Piłsudskiego na Sowińcu z udziałem kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego, kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej i dowództwa Sił Zbrojnych RP (poniedziałek, 4 sierpnia), msza święta na Wawelu w intencji Ojczyzny oraz lekcja śpiewania Nie masz to jak Pierwsza, nie! na Rynku Głównym w Krakowie (wtorek, 5 sierpnia), a także XLIX Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej (środa, 6 sierpnia). Głównym wydarzeniom w Krakowie towarzyszyć będą wernisaże wystaw, dyskusje oraz prelekcje.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Justyna Skalska
Studentka filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Interesuje się historią i teorią literatury, kulturą i obyczajami II RP, historią kobiet, a także dziejami swojego rodzinnego miasta – Krakowa. Prywatnie miłośniczka książek i jazzu. Publikuje również w czasopiśmie i portalu studenckim „Drugi Obieg”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone