Tak Rosja rusyfikowała podbite terytoria

opublikowano: 2025-05-14, 17:00
wszelkie prawa zastrzeżone
W okresie ekspansji na wschód Rosja zagarnęła liczne tereny zamieszkane przez różnorodną ludność – od Syberyjczyków wciąż praktykujących swój tradycyjny szamanizm, po muzułmańskich mieszkańców Turkiestanu. Terenów tych nie dało się utrzymać tylko siłą militarną.
reklama
Doprowadzenie tubylców z Syberii pod rękę najwyższego cara, obraz Nikołaja Nikołajewicza Karazina, ok. 1870 r.


W dobie ekspansji na wschód Rosja zagarnęła liczne tereny zamieszkane przez różnorodną ludność – od Syberyjczyków wciąż praktykujących swój tradycyjny szamanizm, po muzułmańskich mieszkańców Turkiestanu. Terenów tych nie dało się utrzymać tylko siłą militarną, konieczne było również sprowadzenie na miejsce rosyjskiej – lub chociaż europejskiej – ludności w postaci osadników. Aby zrobić dla nich miejsce, masowo wysiedlano tubylców. Drugi filar rosyjskiej władzy to stopniowa rusyfikacja dotychczasowych mieszkańców, którą realizowano przy użyciu lokalnej administracji, systemu szkolnictwa czy prawosławnych misjonarzy. Obie te inicjatywy stanowiły fundament rosyjskiego kolonializmu. Nie wystarczyło jedynie przejąć ziemi i ich zasobów naturalnych – Rosjanie, tak jak inni kolonizatorzy, postanowili przekształcić kolonie w swoje, rosyjskie terytorium.

Natężenie kolonizacji było różne w zależności od regionu. Jedna z najsilniejszych nastąpiła w Czerkiesji, gdzie stanowiła ważny element taktyki podbijania ziem. Początkowo osadnikami nie byli jednak rosyjscy chłopi, ale Kozacy, którzy za pozwoleniem Katarzyny Wielkiej licznie osiedlali się na brzegach Kubania od lat 90. XVIII wieku. Przejmowali oni tradycyjne czerkieskie pastwiska – w ten sposób zmuszali rdzennych mieszkańców do opuszczenia tych ziem, co cementowało rosyjską kontrolę nad nimi. Potem w miarę postępowania rosyjskiej kampanii Kozacy przejmowali dotychczasowe czerkieskie ziemie. Miało to ułatwić Rosjanom sprawowanie stałej kontroli nad podbitymi terenami – Kozacy stanowili swego rodzaju stałą ich ochronę, a jednocześnie byli w stanie „samodzielnie” (choć w niektórych przypadkach samodzielność ta sprowadzała się do rabowania Czerkiesów) przetrwać w swoich nowych siedzibach, co czyniło z nich idealnych pierwszych kolonizatorów.

Osadnictwo Kozaków

Oczywiście – jak zauważył Walter Richmond – rozwiązanie to nie było idealne. Kozacy naprędce sprowadzani z bardzo różniących się od Czerkiesji terenów nie zawsze potrafili się szybko zaadaptować do nowej sytuacji, byli także stale narażeni na ataki odwetowe ze strony Czerkiesów. Zwłaszcza we wczesnym okresie kolonizacji osadników często czekała śmierć – czy to z rąk rdzennej ludności, czy też z powodu warunków naturalnych. Gorzej od Kozaków radzili sobie rosyjscy chłopi, których sprowadzano na Kaukaz, by tworzyli nowe osady i uprawiali ziemię na rzecz panów. Zajmowali oni dawne miejsca zamieszkania rdzennej ludności. Już od końca XVIII wieku możni zaczęli sprowadzać chłopów do utrzymanych w koloniach posiadłości – tak było w przypadku księcia Aleksandra Wiaziemskiego, któremu Katarzyna Wielka nadała 189 tysięcy akrów ziemi. Sprowadził on na swoje włości 1000 chłopów, projekt zakończył się jednak katastrofą i wkrótce w założonej na ziemiach Wiaziemskiego osadzie żyło stale już tylko 50 osób. O ile Kozacy spontanicznie osiedlali się w rejonie Kaukazu już przed większymi wojskowymi operacjami Rosji w tym regionie, o tyle większą migrację chłopów można zaobserwować dopiero od okresu działalności generała Jermołowa, którego metody pozwoliły na szybkie wypędzenie dużej liczby rdzennej ludności z Kabardii i Dagestanu. Na miejsce uciekinierów przybywali Rosjanie, zwabieni obietnicami większych działek, zwolnienia z podatku (ta plotka szerząca się wśród przyjezdnych okazała się fałszywa i nawet była dementowana przez cara, lecz w żadnym stopniu nie powstrzymało to migracji) czy pracy dla wojska, które było głównym pracodawcą w regionie. Mimo wysokiej śmiertelności, sięgającej kilkunastu, a czasem kilkudziesięciu procent z powodu chorób i trudnych warunków, wiele tysięcy Rosjan zdecydowało się przenieść na Kaukaz, co w połączeniu z czystkami i wysiedleniami pozwoliło Rosji zmienić strukturę etniczną regionu na swoją korzyść i umocnić tym samym swoją pozycję.

reklama

Początki rosyjskiej kolonizacji na Syberii wyglądały podobnie jak w Czerkiesji. Zalążek rosyjskiego osadnictwa w regionie stanowili Kozacy oraz żołnierze budujący forty i osady w celu zabezpieczenia swoich pozycji i ułatwienia ściągania trybutu od lokalnych plemion. Tak powstały Niżnie Kamczack, Ałbazin czy Irkuck. Żołnierze byli pierwszymi kolonizatorami. Sprowadzeni przez rząd Kozacy nie byli w stanie okiełznać ziemi – mogli oni jedynie nią zarządzać przez pewien czas. Do faktycznego zasiedlenia potrzebni byli jak zawsze chłopi i inni cywile. Masowo zjeżdżali oni na tereny Syberii ze względu na ulgi podatkowe i możliwość ucieczki przed okrutnymi panami. Dla niektórych Syberia, jak niegdyś Dzikie Pola, stanowiła również miejsce ucieczki przed konsekwencjami popełnionych w Europie przestępstw. Ich masowe sprowadzenie zwiększyło rosyjską populację Syberii z 300 tysięcy na początku XIX wieku do 900 tysięcy pod koniec stulecia. Do 1897 roku rdzenna ludność wynosiła już tylko 15% mieszkańców Syberii.

Tekst jest fragmentem e-booka „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie” Kacpra Walczaka. Kup e-booka TUTAJ!

Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:

Kacper Walczak
„Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
100
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-75-4
reklama

Wbrew pozorom dla części przyjezdnych aklimatyzacja w regionie przebiegała zadziwiająco bezproblemowo. Działo się tak, ponieważ syberyjska ziemia pozwalała na uprawianie tych samych gatunków roślin co europejska, dzięki czemu przywiezione z Europy nasiona nadawały się do użycia. Dodatkowo według Alfreda Crosby’ego, który wyłożył swoją koncepcję w książce Ecological Imperialism, zadziałał podobny mechanizm jak w obu Amerykach – Rosjanie przywieźli ze sobą nieznane Syberyjczykom choroby, które poważnie ich przetrzebiły. Tłumaczy to łatwość, z jaką tubylcy zostali wypchnięci ze swoich tradycyjnych ziem, jak to się stało np. w przypadku Jakutów.

Intensywna akcja osadnicza

Na przełomie wieków rozpoczęto bardziej intensywny program sprowadzania osadników. Zaczęto od wysłania w głąb Syberii dużej liczby zwiadowców mających odszukać ziemie nadające się do zamieszkania. Program ten odniósł pewien sukces. W 1908 roku urzędnicy raportowali, że dostępnych jest już 3 miliony działek. W kolejnych latach zajęta została 1/3 z nich. W 1907 roku wprowadzono nowy system organizacji osadnictwa w regionie. Od tej pory mieszkańcy każdej rosyjskiej prowincji mieli wyznaczoną określoną liczbę działek w określonych rejonach Syberii. Koloniści otrzymywali zwykle 16,5 hektara ziemi na osobę. Rosyjski system kolonizacji miał jednak pewne istotne wady. Wielu migrantów nie było w stanie osiedlić się na wybranej ziemi, ponieważ została ona już zarezerwowana przez inne regiony Rosji – mimo że wciąż nikt tam nie mieszkał. Wielu przybywających osadników nie było informowanych, gdzie może znaleźć ziemię. Zwiadowcy ignorowali niektóre obszary Syberii i zbytnio skupiali się na innych, przez co istniało zbyt duże zagęszczenie ludności w części regionu. Mimo wszystko rosyjska kolonizacja na Syberii doprowadziła do przejęcia dużych połaci ziemi przez etnicznych Rosjan. Wreszcie dużą rolę w zasiedleniu regionu odegrali sprowadzeni tam przestępcy zesłani na katorgę i chłopi wysłani przez swoich panów – według szacunków na skutek masowych zsyłek chłopów we wschodniej Syberii między 1761 a 1781 rokiem mogło osiedlić się do 60 tysięcy ludzi. Z czasem te liczby tylko rosły. Według raportu z 1875 roku w zachodniej części Syberii żyło już 70 tysięcy zesłańców, nie wspominając o innych regionach.

reklama

Podobne metody zastosowano na Dalekim Wschodzie, np. na Kamczatce czy na górach Ałtaj. Te ostatnie stały się areną szeroko zakrojonego rosyjskiego osadnictwa w drugiej połowie XIX wieku. Była ona tak duża, że wyspy stały się miejscem o największym zagęszczeniu rosyjskiej ludności – do 1912 roku dotarły tam 2 miliony Rosjan (dla porównania: na całej Syberii było to 8 milionów). Masowa imigracja rozpoczęła się w 1865 roku, kiedy to władze zdecydowały o udostępnieniu ziem na wyspach przybyszom z Europy. Przyjezdni przejmowali ziemię prostą metodą – wypędzając z niej zamieszkujących ją tubylców, co w świetle obowiązującego w Rosji prawa było całkowicie legalne, o ile wypędzany nie był Rosjaninem. Rosyjscy osadnicy często eksploatowali ludność tubylczą, np. zmuszając do zawierania umów, których warunków tubylcy nie rozumieli. W ten sposób wyłudzali od nich koncesje – zwykle chodziło o przejmowanie ziemi. Rosjanie szybko zaczęli dominować w swoich syberyjskich posiadłościach, stopniowo wypychali dotychczasowych mieszkańców, przez co umacniali swoją pozycję na Wschodzie.

Jeśli chodzi o osadnictwo w Azji Środkowej, to w początkowym okresie również ono było ściśle związane z poczynaniami rosyjskiego wojska, a niewielkie osady powstawały w okolicy obiektów i dróg o znaczeniu militarnym. Wielu osadników przybywało do kolonii nie z inicjatywy władz, lecz na własną rękę. Wyszukiwali oni obszary dogodne pod zasiedlenie i sprowadzali tam całe rodziny. Liczba takich przypadków znacząco wzrosła pod koniec XIX wieku, m.in. dzięki rozwojowi kolei, która pozwalała na szybki transport ludzi i towarów do kolonii. Końcówka XIX wieku to również czas intensyfikacji oficjalnych działań ze strony państwa – przodował w tym generał Nikolaj Grodekow, pełniący urząd gubernatora Turkiestanu od 1883 roku. Założył on kilkadziesiąt nowych osad, zamieszkanych przez 16 tysięcy ludzi. Jak zwykle rozwijało się również osadnictwo kozackie – narzekali na to często carscy urzędnicy, ponieważ według nich Kozacy zajmowali ziemię, którą mogli przejąć etniczni Rosjanie, i gospodarowali nią w sposób nieudolny. Ogółem niewielka ilość dostępnej ziemi była palącym problemem, jeszcze bardziej niż na Syberii czy na Kaukazie. Wielkie połacie ziemi w Turkiestanie nie nadawały się pod uprawę z powodu problemów z jej nawodnieniem, a ta ziemia, która nadawała się do użytku, często była już zajęta, co utrudniało sprowadzanie dużej liczby imigrantów. Kiedy nawodnienie ziemi okazywało się niemożliwe, Rosjanie osiedlali imigrantów na ziemi już zajętej przez rdzenną ludność, co prowadziło do konfliktów o wodę i żyzne pastwiska. W 1896 roku utworzona została Administracja Przesiedleń, której zadaniem było sprawowanie kontroli nad osadzaniem nowo przybyłych mieszkańców. Według władz ziemię mogli otrzymać jedynie etniczni Rosjanie wyznający prawosławie, co dodatkowo zawężało grupę potencjalnych osadników. W 1908 roku obliczono, że w regionie założono ponad 100 rosyjskich osad, w których stale zamieszkiwało ponad 100 tysięcy Rosjan. Była to liczba znaczna, lecz mniejsza niż na Kaukazie czy Syberii. Wiązało się to właśnie ze specyficznymi wyzwaniami, jakie Rosjanie napotykali w tym regionie.

Tekst jest fragmentem e-booka „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie” Kacpra Walczaka. Kup e-booka TUTAJ!

Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:

Kacper Walczak
„Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
100
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-75-4
reklama

Rosyjskie osadnictwo było również obecne na terenach spornych z Chinami i stanowiło ono element ekspansji Imperium Rosyjskiego na tych ziemiach. W rejonie Amuru, jak to bywało w wielu innych wypadkach, pierwszymi osadnikami byli Kozacy, którzy dotarli tam w czasie pierwszych konfliktów z siłami dynastii Qing. Za ich zasługi car nadał im ziemię, dzięki czemu byli w stanie utworzyć ponad 40 osad zamieszkanych przez 12 tysięcy Kozaków. Bardzo ważne było również masowe sprowadzanie przez władze rosyjskie ludności pod koniec XIX wieku – osadnikom nadawano ziemie na wybrzeżu, aby w ten sposób zapewnić stałą obecność Rosji w tym regionie i podważać chińskie pretensje do niego. Struktura przyjezdnych przedstawiała się podobnie do tej na Syberii. Część stanowili chłopi przybywający w poszukiwaniu lepszego losu niż ten, który czekał ich w rodzinnych wsiach. Inni byli przestępcami lub odstępcami od prawosławia poszukującymi schronienia przed władzami w trudno dostępnym terenie. Do 1908 roku w regionie osiedliło się 30 tysięcy osadników. Dość oryginalną grupą byli przestępcy, których od lat 60. XIX wieku zsyłano właśnie na tereny sporne z chińskim cesarstwem lub na Syberię i wykorzystywano do ciężkich robót. Rosjanie wprowadzili w koloniach szereg restrykcji, które miały uniemożliwić Azjatom migrację na ich tereny i w ten sposób chronić rosyjskich osadników – m.in. tylko Rosjanie mogli na stałe osiedlać się w rosyjskich miastach, co było jawnym faworyzowaniem Europejczyków. Ekspansja w rejonie Mandżurii również tam spowodowała napływ Rosjan, którzy osiedlali się wzdłuż budowanej linii kolejowej. Byli to głównie robotnicy pracujący przy budowie lub w inny sposób z nią związani. Nie podjęto jednak w związku z tą grupą znaczących działań kolonizacyjnych. Ogółem rosyjskie osadnictwo w regionach spornych z Chinami nie nasiliło się do takiego stopnia jak w innych koloniach – głównie dlatego, że rosyjska ekspansja nie była w stanie w pełni rozwinąć tam skrzydeł.

reklama

Rusyfikacja lokalnej ludności

Rosyjskiemu osadnictwu w omawianych koloniach towarzyszyła rusyfikacja lokalnej ludności – Rosjanie wprowadzali swoją religię i system edukacji, by w ten sposób podporządkować sobie podbite ludy i uczynić z nich idealnych poddanych cara. Funkcjonowało to podobnie jak w europejskich posiadłościach imperium, np. w Polsce. Efekt osiągano, tworząc system szkół, w którym lokalną ludność kształcono w języku rosyjskim i w duchu europejskim. Taki system zaprowadzono np. na Kaukazie. Tam szkolnictwo zostało zorganizowane przez Michaiła Woroncowa na bazie jego reform administracyjnych. Język rosyjski był albo przedmiotem obowiązkowym do zaliczenia, albo językiem nauczania. Edukowano zwykle dzieci miejscowej elity, co miało na celu wykształcenie posłusznych poddanych. W kolejnych dekadach wydarzenia takie jak np. powstanie styczniowe unaoczniły Rosjanom, jak dużym zagrożeniem jest dla nich zbytnie zróżnicowanie etniczne w imperium. Aby zażegnać ten problem, od 1870 roku we wschodnich posiadłościach Imperium Rosyjskiego w Azji Środkowej zaczęto otwierać sieć dwujęzycznych szkół, w których jednocześnie kształcono po rosyjsku i w lokalnym języku. Czyniono tak m.in. na terenie Kazachstanu, gdzie otwarto 162 szkoły uczące kilka tysięcy dzieci. W zamyśle takie połączenie języków miało przyciągnąć większą liczbę uczniów. Nie we wszystkich regionach jednak funkcjonował taki system – na Kaukazie nie tylko z niego zrezygnowano, ale zdecydowano się wdrożyć jeszcze bardziej rygorystyczne rozwiązania, mające zmusić do pilnej nauki języka rosyjskiego. Rosyjski, który wcześniej wprowadzano, stopniowo stawał się obowiązkowy. Oczywiście nie przyniosło to spodziewanych rezultatów, a jedynie doprowadziło do wzrostu popularności islamskich szkół wśród mieszkańców regionu.

Tekst jest fragmentem e-booka „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie” Kacpra Walczaka. Kup e-booka TUTAJ!

Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:

Kacper Walczak
„Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
100
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-75-4
reklama
XVII-wieczna rycina, przedstawiająca atak na rosyjski fort Albazin

Reformy dotarły jednak do Turkiestanu. Tam po śmierci gubernatora von Kauffmana, który był zwolennikiem ostrych działań wobec miejscowej ludności, z rozkazu gubernatora Nikolaja Grodekowa utworzono pierwszą ze szkół „rosyjsko-rdzennych”. Wkrótce pod przewodnictwem gubernatora Nikolaja Rosenbacha, który zastąpił Grodekowa, tego typu szkoły rozrosły się w sieć. W zamyśle miały łączyć nowoczesną, europejską edukację z edukacją islamską – w programie znalazły się przedmioty „nowoczesne”, jak matematyka czy język rosyjski, wykładane przez rosyjskiego nauczyciela, jak również nauczanie religijne prowadzone przez duchownego. Początkowo nie należały one jednak do szczególnie popularnych. Mieszkańcy kolonii nie byli zainteresowani rosyjską edukacją, a ustanowienie specjalnego podatku na finansowanie takich szkół z pewnością również nie przysporzyło Rosjanom sympatii. Imali się oni różnych sposobów – m.in. pierwszeństwo na stanowiska administracyjne mieli ci, którzy znali rosyjski – na efekty trzeba było jednak czekać do początku XX wieku. Dopiero wtedy ludzie zaczęli dostrzegać w szkołach szansę na podniesienie stopy życiowej swoich dzieci. Poza tym pogarszająca się sytuacja gospodarcza skłaniała ludzi do szukania nowych okazji do zarobku i rozwoju, a tym samym otwierania się na europejską Rosję. Jednocześnie władze rosyjskie ograniczały możliwość używania lokalnych języków w przestrzeni publicznej, m.in. w urzędach (jak na Syberii), czy też zakazywały ich studiowania (jak w Gruzji). W 1905 roku uznano, że reforma szkolnictwa przyniosła pożądane rezultaty, należy zatem zastosować ją również w innych szkołach, większych efektów jednak nie było do wybuchu I wojny światowej i upadku carskiej Rosji. Skutki ówczesnej polityki i jej kontynuacji za czasów ZSRR można obserwować do dzisiaj – to m.in. stopniowe wymieranie tradycyjnych języków syberyjskich, które wśród młodszych pokoleń ustępują miejsca językowi rosyjskiemu.

reklama

Wykorzenianie lokalnych tradycji

Poza edukacją po rosyjsku rusyfikacja polegała także na działaniach wymierzonych przeciwko tradycjom i religii podbitej ludności. Większość opanowanych przez Rosjan terenów nie była chrześcijańska – Syberyjczycy wciąż w zdecydowanej większości pozostawali wierni swojej tradycyjnej religii, podczas gdy na Kaukazie, zwłaszcza w czasie działań Szamila, szerzył się islam. W rozdziale poświęconym Syberii zostały omówione działania uderzające w tamtejsze tradycje – brutalna chrystianizacja w XVIII wieku i prześladowania buriackich buddystów w XIX wieku. Z kolei na Kaukazie Rosjanie postępowali dwojako. W wypadku tradycyjnych odmian islamu zadowolili się przejęciem nad nimi pełnej kontroli politycznej – w części Kaukazu znajdującej się pod cywilną administracją rozwiązano ten problem statutem z 1872 roku, który decydował o organizacji islamskiego duchowieństwa w regionie. Duchowni musieli zostać tam zaakceptowani przez lokalne rosyjskie władze. W zamian za swoją wierność otrzymywali przywileje, np. ulgi podatkowe. W części regionu pod zarządem wojska zadowolono się stałą kontrolą nad lokalnymi wyborami i prawem do odrzucania ich wyników, bez przykładania większej wagi do hierarchii duchownych oraz bez nadawania im szczególnych przywilejów w zamian za lojalność.

Inaczej miała się sprawa z sufizmem. Rosjanie wciąż pamiętali szkody, jakie poczynili im suficcy murydzi, i nie zamierzali pozwolić, by kryzys się powtórzył. Z tego powodu sufickie zgromadzenia i sekty były ściśle monitorowane, a ich przywódcy często kończyli w rosyjskich więzieniach – tak stało się w 1864 roku z Kuntą-Hajim, mimo że w czasie wojny należał on do przeciwników brutalnych metod Szamila. W tych działaniach Rosjanie mogli liczyć na wsparcie ze strony lojalnych sobie duchownych, którzy widzieli w sektach zagrożenie dla własnej pozycji. W ten sposób Rosjanie próbowali wyeliminować niebezpieczeństwo ze strony islamu i pozbawić ludność oparcia w religii. Polityka ta zakończyła się jednak klęską, a nauki islamskie, niezależne od Rosjan, pozostawały popularne – widać to po popularności islamskich szkół rywalizujących z rosyjskimi. Na kaukaskich terenach Rosji do dzisiaj dominuje islam. Jego wyznawcy przeciwstawiali się Rosjanom jeszcze w czasie – nie tak dawnych przecież – wojen czeczeńskich, co wskazuje na porażkę rusyfikacji, przynajmniej w części regionu.

Jak widać zatem, Rosja stosowała politykę masowego osadnictwa i rusyfikacji, by przejąć całkowitą kontrolę nad podbitymi terenami – tak nad ziemią, jak i nad jej mieszkańcami. Po upadku carskiej Rosji wysiłki te zostały ponownie podjęte przez ZSRR, a rusyfikacją zajęły się np. szkoły z internatem dla Syberyjczyków – bardzo podobne do tych, do których uczęszczały inuickie dzieci w Kanadzie. Oficjalna polityka samostanowienia narodów nie miała tu najmniejszego znaczenia. Efekty tych działań widać do dzisiaj – w zanikających rdzennych językach, w strukturze etnicznej kraju czy w rozmieszczeniu ludności. To właśnie stąd wzięły się liczne rosyjskie populacje w rejonie Kaukazu i na Syberii, a kontrola wywierana za ich pomocą tłumaczy silną pozycję Rosji w regionie. Pewne działania są nawet kontynuowane do dzisiaj – głównie wysiłki rusyfikacyjne, choć bardziej subtelne niż kiedyś. W części przypadków osadnictwo i rusyfikacja pozwoliły zastąpić miejscową ludność Rosjanami i utrzymać ścisłą kontrolę nad pozostałymi rdzennymi mieszkańcami. Stanowią podstawę jedności dzisiejszej Federacji Rosyjskiej, dlatego nie da się jej zrozumieć bez choćby pobieżnej znajomości historii.

Tekst jest fragmentem e-booka „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie” Kacpra Walczaka. Kup e-booka TUTAJ!

Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:

Kacper Walczak
„Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
100
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-75-4
reklama
Komentarze
o autorze
Kacper Walczak
Urodzony w Poznaniu, zamieszkały w Lublinie. W kręgu jego zainteresowań znajdują się zagadnienia związane z II wojną światową, historią Rosji i historią starożytnego Rzymu, miłośnik dobrych kryminałów.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone