„To coś więcej niż sympatyczna budowla” – Pałac Kultury i Nauki i jego losy po transformacji

opublikowano: 2015-07-31 07:43
wolna licencja
poleć artykuł:
Pałac Kultury i Nauki niedawno obchodził swoje sześćdziesiąte urodziny. W związku z jubileuszem na półki księgarskie trafiły przeróżne publikacje dotyczące fenomenu tego budynku. Jedną z oryginalniejszych jest książka Michała Murawskiego, zatytułowana „Kompleks Pałacu. Życie społeczne stalinowskiego wieżowca w kapitalistycznej Warszawie”.
REKLAMA

Zobacz też: Pałac Kultury i Nauki ma już 60 lat!

Nie można rozumieć Pałacu w teraźniejszości bez zrozumienia jego przeszłości – mówi Michał Murawski. Pałac Kultury i Nauki, nieustannie poddawany próbom unarodowienia, wielu próbuje postrzegać w oderwaniu od jego historii lub też dopisując do niej rozmaite teorie, mające o jego polskości świadczyć.

Premiera „Kompleksu Pałacu” miała miejsce 28 lipca w sali Rudniewa w Pałacu Kultury i Nauki. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem publiczności, o czym najlepiej świadczył niemal brak wolnych miejsc w obszernym przecież pomieszczeniu. Rozmowę z autorem poprowadziła Paulina Świątkowska.

Temat Pałacu porusza się w wielu kontekstach, nie tylko z racji jego jubileuszu. Jest on wszechobecny w filmach, reklamach czy utworach literackich. Tak mocno jak w krajobraz Warszawy wrósł też w umysły jej mieszkańców – niezależnie od tego, czy są jego zwolennikami (wręcz fanami), czy popierają ideę jego zasłonięcia lub wyburzenia.

Sala im. Lwa Rudniewa wewnątrz Pałacu (fot. Adrian Grycuk, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska).

„Kompleks Pałacu” to analiza sporów i dyskusji dotyczącycych budynku, tego jak funkcjonuje on w świadomości zbiorowej czy też różnorakich pomysłów na zagospodarowanie okolicznej przestrzeni. Słowem – niemal wszystkich aspektów jego postrzegania.

Książka w języku polskim powstała na podstawie pracy doktorskiej Michała Murawskiego, obronionej w 2013 roku na Uniwersytecie w Cambridge. Podczas pobytu w Warszawie w 2009 roku zatrudnił się on w Zarządzie Pałacu Kultury i Nauki jako „doktorant-praktykant” i z tej perspektywy przystąpił do badań i obserwacji, których wynikiem stała się wspomniana publikacja, wydana przez Muzeum Warszawy.

Omawiając swoją książkę, Murawski zwracał uwagę, że najważniejszym aspektem postrzegania Pałacu jest jego wymiar polityczny. – To coś więcej niż sympatyczna budowla – mówił – Miał on wpłynąć na całość miasta, prowokacyjnie je przekształcając. Według niego, budynek ten po roku 1989 po licznych próbach odpolitycznienia i „uwarszawienia” go stał się jeszcze bardziej tym, czym miał być w założeniu architektów i ideologów: centrum miasta.

Przygotowując swoją pracę, autor przeprowadził różnego rodzaju ankiety, których wyniki zaprezentował podczas środowego spotkania. Wynika z nich między innymi, że bardziej negatywnie nastawieni do Pałacu są mężczyźni – 23% badanych uważa, że powinien on zostać zburzony, gdy tymczasem podobnego zdania jest tylko 8% zapytanych kobiet. Jeśli chodzi o wiek, to wbrew pozorom pokolenia młodsze mają niemal identyczne podejście do budynku jak te starsze. O nastawieniu znacząco nie decydował jednak wiek czy płeć, ale poglądy polityczne. Chociaż nie zawsze. – Nawet w grupie osób prawicowych, katolickich, nienawidzących komunizmu, przeważali zwolennicy Pałacu Kultury – zauważa Murawski.

Gmach robił (i nadal robi) wrażenie swoją skalą (fot. Adrian Grycuk, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution 3.0 Poland).

Mimo spekulacji na temat rzekomego podobieństwa budynku nie do wieżowców radzieckich, ale amerykańskich drapaczy chmur, Murawski zauważa, że budowle radzieckie miały być przeciwieństwem tych amerykańskich, tak zwanymi,,anty-drapaczami chmur'', zbudowanymi nie z myślą o zysku, ale o podkreśleniu wartości i wzniosłości kolektywu. – Pałac Kultury zbudowany został dość świadomie w taki sposób, by morfologia Warszawy przybliżona była do morfologii Moskwy. Czym dla Moskwy miał być niewybudowany Pałac Rad, tym dla Warszawy był Pałac Kultury i Nauki – zaznacza. Można więc zauważyć, czym inspirowali się projektanci i ideologowie.

To tylko część tematów, poruszonych podczas premiery „Kompleksu Pałacu” i zaledwie ułamek wątków, których rozwinięcie można znaleźć w publikacji. Pozycja ta może okazać się ciekawa nie tylko dla znawców tematu, lecz dla każdego, komu Pałac nie jest obojętny. Książka zwraca uwagę wielowątkowością i oryginalnością, choćby ze względu na spojrzenie Murawskiego z dystansu, jako zewnętrznego badacza i obserwatora, a także mnogością źródeł i badań, na jakich się opierał.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Joanna Fangrat
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Interesują ją dzieje polskiego wojska i walk narodowowyzwoleńczych, zwłaszcza w wieku XIX. Jej największą pasją jest literatura. Fascynują ją również języki bałkańskie, w chwili obecnej uczy się serbskiego oraz chorwackiego.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone