Turkmenistan pożegnał swego Turkmenbaszę

opublikowano: 2006-12-24, 13:23
wolna licencja
Tysiące Turkmenów uczestniczyło w Aszchabadzie w pogrzebie dożywotniego prezydenta Saparmurata Nijazowa. Zmarł on w nocy z 20/21 grudnia na atak serca. Rządził Turkmenistanem przez 21 lat.
reklama

Saparmurat Nijazow, urodzony 19 lutego 1940 roku, od 1985 roku był przywódcą turkmeńskiej partii komunistycznej, pozostając nim aż do upadku ZSRR. W 1991 roku ogłosił deklarację niepodległości kraju i został jego pierwszym prezydentem, uzyskując niemal całkowite poparcie mieszkańców. W 1999 roku parlament ogłosił go dożywotnim prezydentem Turkmenistanu. Prowadził politykę niezaangażowania, m.in. nie popierając interwencji amerykańskiej w Afganistanie, jednocześnie rozluźniając więzy ze Wspólnotą Niepodległych Państw. Nijazow sprawował nie tylko urząd prezydenta, ale również premiera, przewodniczącego Rady Ludowej, zwierzchnika sił zbrojnych i przywódcy jedynej w kraju partii politycznej, założonej przez siebie Demokratycznej Partii Turkmenistanu. Stał się w ten sposób faktycznym jednowładcą w państwie, o czym świadczy nadany mu tytuł Turkmenbaszy, czyli Ojca Wszystkich Turkmenów.

Nijazow był autokratycznym władcą kraju na wzór dawnych królów tego rejonu Azji. Jego osoba była przedmiotem kultu jednostki, podobnym do kultu stalinowskiego. Dzień jego urodzin stał się świętem narodowym. Za życia stawiano mu pomniki, jego imieniem nazywano place i budynki użyteczności publicznej, jego portrety wisiały we wszystkich urzędach i umieszczone zostały na banknotach i monetach. Najsłynniejszy, 12-metrowy pomnik w centrum Aszchabadu wyposażony był w ruchomą głowę, dzięki której twarz dyktatora zawsze zwrócona była ku słońcu. Nijazow był oficjalnym twórcą książki Ruhnama (Księga Duchów), stanowiącej obok Koranu podstawę edukacji w kraju. Urzędnicy państwowi co jakiś czas egzaminowani są z zawartych w niej treści. Komisja historyków ustaliła, że Turkmenbasza był potomkiem Aleksandra Wielkiego. Na jego cześć miasto Krasnowodzk zmieniło nazwę na Turkmenbaszy.

Ciało w otwartej trumnie wystawiono na widok publiczny w pałacu prezydenckim. Kolejka chętnych do pożegnania się ze zmarłym Ojcem Wszystkich Turkmenów osiągnęła długość kilku kilometrów. Ruch uliczny w Aszchabadzie został całkowicie wstrzymany. Zmarły przywódca cieszył się rzeczywistym poparciem Turkmenów, gdyż gwarantował im darmowy dostęp m.in. do gazu i energii elektrycznej. Po uroczystościach w stolicy, trumna z ciałem Nijazowa została przetransportowana na lawecie do jego rodzinnej miejscowości Kipczak. Tam zostało ono złożone w mauzoleum wybudowanym kilka lat temu wraz z największym w Azji Środkowej meczetem. Ciało Turkmenbaszy złożono obok jego rodziców i braci.

Władzę w państwie przejął wicepremier i (jak okazało się niedawno) krewny zmarłego, Kurbankuły Berdymuchmmedow. Jednak eksperci prognozują, że walka o władzę dopiero się rozpocznie. Nijazow nie wyznaczył swego oficjalnego następcy, zapewne nie spodziewając się nagłej śmierci. Dlatego prawdopodobny jest wybuch sporów czy nawet wojny domowej z udziałem przedstawicieli frakcji politycznych, wojska, sił bezpieczeństwa, potentatów gospodarczych i członków rodziny zmarłego przywódcy. Dyplomaci rosyjscy, niemieccy i tureccy wyrazili zainteresowanie rozwojem sytuacji w Turkmenistanie i zaapelowali o pokojowe rozwiązanie ewentualnych konfliktów. Według specjalistów, Turkmenistan stanie się terenem rywalizacji różnych państw, zwłaszcza, że kraj ten bogaty jest w złoża gazu ziemnego.

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone