Umowa Warszawska: strategiczne partnerstwo czy sojusz skazany na niepowodzenie?

opublikowano: 2020-04-21 16:08
wolna licencja
poleć artykuł:
Dla jednych była „przestępstwem, za które Ukraina zapłaciła wolnością i krwią swoich synów”, dla innych „aktem odwagi i rewolucji w polityce zagranicznej”. Niezależnie od oceny, przyznać należy z całą pewnością, że Umowa Warszawska, zawarta 21 kwietnia 1920 r. między Rzeczpospolitą Polską i Ukraińską Republiką Ludową, stanowi istotne wydarzenie w historii stosunków polsko-ukraińskich.
REKLAMA

Umowa Warszawska – zobacz też: „Bolszewików trzeba pobić”, 17-23 kwietnia [Wiktoria 1920]

Początek XX w. nie należał do najłatwiejszych zarówno dla narodu polskiego, jak i ukraińskiego. Obydwie nacje postawione zostały przed trudnym zadaniem zrzucenia obcego zwierzchnictwa i walki o niepodległość. Na tym też tle ścierały się sprzeczne interesy obu stron, które to animozje swymi korzeniami sięgały czasów jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Głównym obiektem spornym były oczywiście terytoria. Jako, że obydwie narodowości zamieszkiwały w wielu przypadkach te same ziemie, posiadały również odmienne i – jak nietrudno wywnioskować – niedające się ze sobą pogodzić koncepcje ich przynależności. Nasilające się wśród Ukraińców nastroje nacjonalistyczne przekreślały możliwość odrodzenia się Rzeczpospolitej w granicach sprzed rozbiorów, do której to idei przywiązana była znaczna część polskiego ziemiaństwa i inteligencji. Sytuacji nie ułatwiał też z pewnością fakt zamieszkiwania sporej liczby Polaków na ziemiach ukraińskich i odwrotnie.

Rząd URL w 1920 r., Symon Petlura siedzi na kanapie, w środku (domena publiczna).

Oprócz samej przynależności ziem, kwestią problematyczną okazała się również struktura ich własności, zgodnie z którą w większości to Polacy byli posiadaczami majątków ziemskich. Na konflikt terytorialny nakładały się więc zagadnienia ekonomiczne i klasowe, skutecznie podsycane przez politykę państw zaborczych, umiejętnie rozgrywających różnice między dwoma narodami. Te wszystkie czynniki, spotęgowane nastrojem niepewności konfliktu światowego, nie mogły zakończyć się inaczej, jak wojną między nacjami starającymi się odbudować niezależność.

Wspólny wróg

Symon Petlura (domena publiczna).

Bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny polsko-ukraińskiej było zajęcie przez Ukraińców 1 listopada 1918 r. Lwowa, zamieszkiwanego w ponad 60% przez ludność polskiego pochodzenia. Akt ten spotkał się z oporem mieszkańców, który szybko przerodził się w powstanie, to zaś – w wielomiesięczną, krwawą wojnę, z udziałem regularnych sił zbrojnych. Mimo determinacji obu stron, szybko okazało się, że to Polska ma w tej wojnie przewagę, o czym zadecydowało nie tylko wsparcie Ententy, widzącej w niej przeciwwagę dla bolszewików, ale przede wszystkim trudna sytuacja Ukrainy. Podzielona ona była w tym okresie na dwa podmioty – Ukraińską Republikę Ludową (URL) i proklamowaną przez Austro-Węgry Zachodnioukraińską Republikę Ludową (ZURL). Mimo, iż w styczniu 1919 r. ogłoszono połączenie ich na zasadzie federacji, akt ten miał jedynie symboliczne znaczenie. W efekcie dowodzona przez Dyrektoriat URL zmuszona została do odpierania ataków na wielu frontach – ze stron Rosji bolszewickiej, Rosji „białej” oraz wojsk polskich, roszczących sobie prawo do części Wołynia, a także prowadzących wojnę z ZURL. To wszystko, w połączeniu z niemożnością skutecznej obrony, wymusiło na stronie ukraińskiej konieczność zrewidowania polityki i znalezienia sojusznika.

REKLAMA

Również i odrodzona Rzeczpospolita nie znajdowała się w łatwej sytuacji. Sankcjonujący jej powrót na mapy Traktat Wersalski nie regulował kwestii granicy wschodniej odrodzonego państwa, co szybko stało się zarzewiem wojny z bolszewicką Rosją. Doszło do niej już w lutym 1919 r., kiedy to powołany przez Piłsudskiego Front Litewsko-Białoruski rozpoczął starcie z posuwającą się na zachód Armią Czerwoną. Ponieważ jednoczesne prowadzenie działań na odcinku południowym z wojskami ZURL znacznie utrudniało prowadzenie skutecznej kampanii z „czerwonymi”, także i strona polska zaczęła przychylniej spoglądać na możliwość porozumienia z przedstawicielami URL.

Zawieszenie broni i sojusz polsko-ukraiński

Rokowania ze stroną polską w sprawie rozejmu zainicjowane zostały przez kierownictwo URL już w maju 1919 r. Ponieważ jednak Polacy domagali się uznania swej suwerenności nad Galicją Wschodnią, przedstawiciele URL odrzucili porozumienie podpisane przez Ignacego Paderewskiego i Borysa Kurdynowskiego. Nie na długo. Wkrótce bowiem, na skutek pokrycia się kolejnej ofensywy bolszewickiej z uderzeniem polskiej armii gen. Hallera, położenie URL uległo znacznemu pogorszeniu. To też skłoniło stojącego na czele Dyrektoriatu Symona Petlurę do podjęcia decyzji o współpracy z Polską. Wspólna deklaracja podpisana została w grudniu 1919 r. W jej treści zawarto m.in. rezygnację strony ukraińskiej z części Wołynia i Galicji, co też spotkało się z poważnymi protestami galicyjskich członków ukraińskiej delegacji, jak i części innych polityków URL. Podpisanie deklaracji nie przesądzało jednak o dalszej współpracy obu narodów. Na jej mocy zainicjowane zostały za to wspólne działania wojskowe, w tym formowanie w Polsce jednostek ukraińskich. Intensyfikacja rokowań między krajami nastąpiła wiosną 1920 r.

Józef Piłsudski i Symon Petlura w Winnicy, Wyprawa kijowska, kwiecień 1920 (domena publiczna).

Umowa Warszawska między Piłsudskim a Petlurą

Zwieńczeniem rozmów polsko-ukraińskich było podpisanie 21 kwietnia 1920 r. Umowy Warszawskiej – układu międzynarodowego, zawartego przez Józefa Piłsudskiego, reprezentującego Rzeczpospolitą Polską oraz Symona Petlurę, występującego w imieniu Ukraińskiej Republiki Ludowej. Co było przedmiotem owego porozumienia? Przede wszystkim rząd polski uznawał w nim „prawo Ukrainy do niezależnego bytu państwowego”, rezygnując z roszczeń do ziem sięgających przedrozbiorowych granic Polski. W zamian jednak, ustanawiając granicę polsko-ukraińską na Zbruczu, pozostawiał po stronie Rzeczpospolitej Galicję Wschodnią, zachodnią część Wołynia i Chełmszczyznę z Podlasiem i Polesiem. Oprócz tego, oba kraje zobowiązały się do niezawierania umów międzynarodowych skierowanych przeciwko sobie, a także do zabezpieczenia praw ludności strony przeciwnej, zamieszkałej na ich terytoriach.

REKLAMA

Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”

Paweł Rzewuski
„Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.1”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
58
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-0-8
Józef Piłsudski w czasie służby w Legionach, ok. 1916 roku (domena publiczna).

Integralną częścią Umowy Warszawskiej była podpisana trzy dni później – 24 kwietnia 1920 r. – konwencja wojskowa, tworząca podstawy współpracy militarnej obu krajów przeciwko wojskom bolszewickim na terytorium Ukrainy. Dokument ten przyznawał wyraźny priorytet stronie polskiej. W myśl jego postanowień, wspólne działania wojskowe zostały oddane pod polskie dowództwo, które otrzymało również prawo zarządzania transportem kolejowym. Dodatkowo strona polska zobowiązała się do organizacji ukraińskich oddziałów na swoich terenach oraz uzbrojenia trzech dywizji na koszt rządu ukraińskiego, ten zaś zadeklarował zaopatrzenie w prowiant jednostek polskich, przebywających wówczas na terytorium Ukrainy.

Co ciekawe, obydwie umowy miały charakter tajny, co było sprzeczne ze standardem ustanowionym przez Traktat Wersalski. Zgodnie z jego treścią, wszystkie umowy międzynarodowe zawierane przez państwo należące do Ligi Narodów, dla swej ważności winny być bowiem zarejestrowane przez Sekretariat tej organizacji. Wyjątkiem był jedynie podany do publicznej wiadomości w „Monitorze Polskim” akt uznania państwowego URL i Dyrektoriatu Symona Petlury jako rządu Ukrainy.

„W imieniu całej Polski wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina!”

Zawarcie umowy między rywalizującymi dotychczas państwami spotkało się ze zróżnicowanymi reakcjami – zarówno po stronie polskiej, jak i ukraińskiej. Szczególnie emocjonalne dyskusje rozgorzały wśród działaczy ukraińskich, postrzegających porozumienie jako nierówne, zaś Petlurę – jako zdrajcę idei niepodległości Ukrainy. Pomimo nieprzychylnych głosów, obydwaj sygnatariusze usiłowali przekonać ludność swoich krajów do korzyści płynących z zawartego porozumienia. W swoim przemówieniu, wygłoszonym na Podolu 17 maja 1920 r., Józef Piłsudski zwrócił się do narodu ukraińskiego z następującymi słowami:

REKLAMA
„Wolna Polska nie może być istotnie swobodną, dopóki naokoło panuje wciąż hasło niewolniczego poddawania woli narodowej przemocy terroru. Polska, osiągnąwszy największy skarb na ziemi, tj. wolność, zdecydowała się odrzucić wszystko to, co wolności zagraża, jak najdalej od swych granic. (…) W imieniu Polski wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina!” (J. Piłsudski, Pisma zbiorowe: wydanie prac dotychczas drukiem ogłoszonych).

Także i Symon Petlura w równie optymistycznych słowach próbował przekonać swoich rodaków do słuszności umowy z Polską, głosząc, że:

„Wspólną walką zaprzyjaźnionych armii – ukraińskiej i polskiej – naprawimy błędy przeszłości, a krew wspólnie przelana w bojach przeciw odwiecznemu wrogowi – Moskwie, który niegdyś zgubił Polskę i zaprzepaścił Ukrainę, uświęci nowy okres wzajemnej przyjaźni ukraińskiego i polskiego narodu”. (K. Kumaniecki, Odbudowa państwowości polskiej. Najważniejsze dokumenty 1912-1924 ).

Tak się jednak nie stało, a owa przyjaźń okazała się równie krótkotrwała, jak zawarte porozumienie. Pod naciskiem bolszewików oraz zmęczenia długotrwałą wojną, 18 października 1920 r. Rzeczpospolita podpisała z Rosją Radziecką zawieszenie broni, przypieczętowane zawartym 18 marca 1921 r. Traktatem Ryskim. Na jego mocy władze polskie uznały de iure państwowość sowieckiej Ukrainy, co było równoznaczne z wycofaniem poparcia dla Ukraińskiej Republiki Ludowej z Petlurą na czele. To właśnie wówczas Józef Piłsudski skierował do internowanych oficerów ukraińskich znamienne słowa: „Ja was przepraszam, panowie, ja was bardzo przepraszam, tak nie miało być!”

Kwiecień 1920 rok. Gen. Antoni Listowski (pierwszy z lewej) podczas rozmowy z atamanem Symonem Petlurą (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Co zawiodło?

Z perspektywy czasu wydaje się, że Umowa Warszawska była jedyną słuszną drogą dla obu stron, postawionych przed koniecznością walki na wielu frontach o własną państwowość. Za pomocą porozumienia z Polską, Petlura pragnął sprawą ukraińską zainteresować Ententę, stosującą dotychczas pełną blokadę Ukrainy, oraz rozwiązać kwestię problematycznych relacji z Rosją. Osłabienie Rosji leżało także w interesie Polski, która w niepodległej Ukrainie upatrywała bufora przed imperialnymi zakusami wschodniego sąsiada, co swój wyraz znalazło szczególnie w forsowanej przez Piłsudskiego koncepcji Międzymorza. Wydaje się więc, że zbudowany na takich podstawach sojusz posiada szanse powodzenia. Co więc zawiodło?

Mimo wspólnego wroga, Polskę i Ukrainę dzieliły niewątpliwie sprzeczne interesy. Kwestia spornych, zamieszkiwanych dotąd wspólnie terytoriów, wzajemna niechęć elit polskich i ukraińskich – do tego wyczerpanie wojną, słabość organizacyjna władz URL oraz brak zgodności Polaków co do koncepcji wschodniej granicy. Te wszystkie czynniki przesądziły o niestabilności porozumienia oraz przyczyniły się do zaognienia narastających niechęci i wrogości w stosunkach polsko-ukraińskich, które już za kilkanaście lat miały znaleźć swe tragiczne ujście.

Bibliografia:

  • Gralczyk I., Umowa Warszawska 1920, jako przykład współpracy polsko-ukraińskiej na arenie międzynarodowej, „History Research”, nr 11(94), [dostęp online: 18.04.2020 r.].
  • Konwencja wojskowa między Rzeczpospolitą Polską a Ukraińską Republiką Ludową (1920), [dostęp online: 18.04.2020 r.].
  • Kumaniecki K., Odbudowa państwowości polskiej. Najważniejsze dokumenty 1912-1924, Warszawa-Kraków 1924.
  • Piłsudski J., Pisma zbiorowe: wydanie prac dotychczas drukiem ogłoszonych, t. 5, Instytut Józefa Piłsudskiego, Warszawa 1937.
  • Saniewska M. [red.], Razem o wolność. Sojusz polsko-ukraiński 1920 r., Muzeum Historii Polski, Warszawa 2010, [dostęp online: 18.04.2020 r.].
  • Umowa między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Ukraińskiej Republiki Ludowej 21 kwietnia 1920, [dostęp online: 18.04.2020 r.].
POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Natalia Pochroń
Absolwentka bezpieczeństwa narodowego oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Rekonstruktorka, miłośniczka książek. Zainteresowana historią Polski, szczególnie okresem wielkich wojen światowych i dwudziestolecia międzywojennego, jak również geopolityką i stosunkami międzynarodowymi.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone