W Folwarku Batorówka odsłonięto pomnik upamiętniający Trianon

opublikowano: 2021-06-06, 10:16
wolna licencja
W sobotę, 5 czerwca, w podwarszawskim w polsko-węgierskim Folwarku Batorówka miała miejsce uroczystość odsłonięcia pierwszego i jedynego w Polsce pomnika upamiętniającego TRIANON.
reklama

Jak wyjaśniają organizatorzy wydarzenia, na mocy postanowień traktatu w Trianon, zawartego 4 czerwca 1920 roku, Węgry straciły 70% swojego terytorium, a 1/3 Węgrów znalazła się poza granicami państwa. Państwo to zostało potraktowane niczym kozioł ofiarny l Wojny Światowej, mimo że jej nie wywołały.

Węgry w ramach Austro-Węgier nie prowadziły samodzielnej polityki zagranicznej i były de facto podległe habsbugskiej Austrii. Mimo tego dokonano tak drastycznych postanowień, określanych przez wielu „rozbiorem Węgier” z tysiącletnich ziem. Żaden inny kraj, nigdy, z dnia na dzień, nie został w ramach „pokojowych” postanowień okrojony z aż 70% ziem - wskazuje Bartosz Siedlar z Folwarku Batorówka.

Ze względu na to dla Węgrów i Węgier Trianon jest symbolem największej tragedii narodowej w ich dziejach.

Statystycznie każda węgierska rodzina została dotknięta i rozdzielona przez Trianon. Węgry straciły nawet tereny i miasta, w których Węgrzy stanowili i do dziś stanowią większość.

Warto zaznaczyć, że obecnie w większości węgierskich miast i miasteczek znajdują się pomniki związane z tym tragicznym wydarzeniem. Folwark Batorówka już rok temu odsłonił tablicę pamiątkową.

W tym roku, jako miejsce węgierskie, odsłaniamy pomnik, który ma symbolizować podzielony dom/ kraj. Pomnik wykonany jest z drewna, jak wiele na Węgrzech - wyjaśnia Bartosz Siedlar z Folwarku Batorówka.

Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”

Paweł Rzewuski
„Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.1”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
58
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-0-8
reklama
Komentarze
2021-06-12 01:11
Marek Baran
Czy naprawdę wiemy, jakie jest "ludowe" nastawienie Białorusinów do nas? Lata ZSRR i nieszczęsne wybryki naszych nadpatriotycznych bojowników - zawsze gardzących prawosławnym chłopstwem -pewnie zrobiły swoje. A tam też są nadpatrioci i pewnie popierają Łukaszenkę. Nie wiem czy słusznie, czy nie, lecz trochę wierzę w zanik antypolskich uprzedzeń u większości Ukraińców.
Odpowiedz
2021-06-11 22:49
Marek Baran
Anonim napisał: "Łukaszenka ogłaszając świętem 17.09, pokazał że jest durniem z kołchozu". Może i jest takim, lecz ogłaszając to święto, mimochodem udowodnił nam trwałość tamtejszych sentymentów antypolskich. Tym powinniśmy się zasmucić .
Odpowiedz
2021-06-12 00:16
Komar
Jeśli już rozwijamy ten uboczny wątek, to bardzo mnie ciekawi, jakie zdanie na temat 17 września 1939 roku mają przywódcy białoruskiej opozycji, których Polska tak popiera. Myślę, że oni - podobnie jak Łukaszenko - też uważają, że nastąpiło wtedy zjednoczenie ziem białoruskich. I nie ma to wiele wspólnego z antypolskimi resentymentami, które jak dotąd były na Białorusi bardzo słabe. No ale sankcje przeciw Białorusi robią swoje.
2021-06-11 07:54
Bart
W Galicji Austria była okupantem. Węgry straciły ziemię, która należała do nich przez nawet tysiąc lat. Wraz z Trianon straciliśmy granice że nimi, która była od zawsze i była bezpieczna. W najgorszych czasach Węgrzy nie byli przeciw nam, a z nami.
Odpowiedz
2021-06-11 15:48
Anonim
Podczas wojny Polsko-Bolszewickiej w 1920 roku, tylko Węgrzy udzielili 2 RP pomocy wysyłając transport kolejowy z amunicją który dotarła do Polski przez .....Rumunię. Dlaczego drogą okrężną przez Rumunie, bo agenci Bolszewików - komuniści z Niemiec i Czechosłowacji, zablokowali i nie przepuścić transportów z bronią do Polski w 1920 roku. 01.09.1939 razem z Niemcami napadli na Polskę ich sojusznicy Słowacy, a 17.09.1939 ich sojusznicy Rosjanie. Węgrów wśród państw które napadły na Polskę w 1939 nie było. Do jakich krajów uciekali Polscy cywile, rząd i żołnierze WP, do Rumunii i na Węgry. Nawet w czasie rzezi Wołyńskiej pomagali Węgrzy - Polskim chłopom jak mogli. Podobnie było w czasie Powstania Warszawskiego w 1944. Wielki mi spór o Morskie Oko, czy atak Rakoczego. Czy to nie przypadkiem Zygmunt Waza wysłał Lisowszczykow na Węgry i uratował po raz pierwszy Wiedeń oblegany przez Węgrów, którzy musieli zwinąć oblężenie atakowani przez oddziały Lisowszczkow ?
2021-06-11 12:33
Komar
Nie byli przeciw nam?! A gdy wojska Rakoczego pustoszyły Polskę w czasach potopu? A z kim to mieliśmy spór graniczny sto dwadzieścia lat temu? Spór rozstrzygnięty przez austriacki sąd na rzecz Polski? Jak to szło? "Jeszcze Polska nie zginęła - Wiwat plemię Lasze! - Słuszna sprawa górę wzięła - Morskie Oko nasze!"
2021-06-10 22:36
Marek Baran
Na histmagu zamieściłem już kilka komentarzy w których miłośnikom Węgier próbowałem przypomnieć, iż byli oni (Węgrzy) sami sobie winni rozpadu Królestwa. Ich wewnętrzne przekonanie było zdecydowanie antysłowiańskie - no oprócz Chorwatów - i antyrumuńskie. Wobec nas byli ambiwalentni. W czasach CiK Monarchii storpedowali pomysł przekształcenia jej w trialisyczną federację Austrii, Węgier i Galicji a później, to jest po I wojnie wróciła im przyjaźń do nas. Oprócz tego - mało kto pamięta - Węgry, przez ponad pół roku, były drugim po Rosji państwem bolszewickim i to państwem powstałym bez udziału RKKA. Od tego pomysłu wybawiła ich armia (no jaka?) - właśnie znienawidzona armia rumuńska, która dotarła aż do Budapesztu. Ten sam pomysł na ustrój Węgier miała i armia serbska, lecz Rumuni byli szybsi. Powstało Królestwo Węgier i ono negocjowało w Trianon. Pozostaje pytanie, czy wtedy Ententa poważnie traktowała słabe państwo, de facto zawdzięczające jakie takie istnienie wrogiej armii??
Odpowiedz
2021-06-10 11:56
Komar
To ciekawe, że Węgrzy do dziś płaczą po utraconych ziemiach, natomiast mieszkańcy drugiego członu cesarstwa - Austriacy - wcale nie martwią się utratą Galicji czy Czech. Żałosny jest szowinizm węgierski, ale obrzydliwe jest poparcie udzielane węgierskiemu szowinizmowi przez Polaków, którzy mają własne doświadczenia z szowinizmem niemieckim, co słusznie zauważył Jb. Bo tutaj nie chodzi o panowanie nad ziemiami, tylko o sposób traktowania tubylców. Polacy w Galicji chwalili sobie panowanie austriackie, Słowacy gorzko wspominają do dziś rządy węgierskie. W latach siedemdziesiątych podczas wędrówki po środkowej Słowacji poznałem mieszkankę jednej z wsi, urodzoną w roku 1900. Opowiadała mi, że jako dziecko znała dwa języki - słowacki i niemiecki, bo w tej wsi mieszkali i Słowacy i Niemcy (tzw. Niemcy karpaccy). W całej wsi mieszkało zaledwie kilka węgierskich rodzin. Ale gdy poszła do wiejskiej szkoły, to mogła tam mówić wyłącznie po węgiersku - posługiwanie się słowackim lub niemieckim było karane. Całkiem jak w Poznańskiem za czasów Bismarcka i Hakaty. Kilka dni temu - w niedzielę - oglądałem serial kulinarny "Makłowicz w drodze" - odcinek dotyczący Rusi Zakarpackiej, konkretnie miasta Mukaczewo. Makłowicz cytował przedwojenny przewodnik Orłowicza. Otóż węgierskie władze zmusiły duchownych odprawiających nabożeństwa w cerkwiach do rezygnacji z języka starosłowiańskocerkiewnego i wprowadzenia do liturgii obowiązkowego języka węgierskiego. Wynarodowienie było podstawą polityki węgierskiej wobec miejscowej ludności.
Odpowiedz
2021-06-10 05:25
Anonim
Czyli co mamy udawać że rozbiór Węgier w Trianon w 1920 roku to nic takiego ? A wszystko to tylko dlatego żeby Słowacy i Rumuni mieli dobre samopoczucie ? Wiec Polską też nie powinna wspominać o rozbiorach RON z lat 1772-1793-1795. Bo to pomysł taki sobie, Niemcy, Austriacy i Rosjanie się ucieszą.. Kolejne rozbiory Polski w 1815-1939-1945, też powinniśmy zapomnieć, bo Niemcy i Rosją będą miały złe samopoczucie. Wersal 1919 też był rozbiorem Polski która nie odzyskała swoich granic sprzed 1772-1793 na zachodzie i północy. Natomiast o Śląsk musiała walczyć, dzięki Anglii popierającej Niemcy, tylko w tym celu żeby Francja nie stała się zbyt silną. Polska jako sojusznik Francji dostała rykoszetem i straciła Warmie, Gdańsk, część Pomorza i Wielkopolski. Nie bez znaczenia była też chęć Anglików żeby ze Śląska Górnego i Zagłębia naftowego z Drohobyczem uczynić terytoria mandatowe Ligi Narodów które wyłączone spod władzy Polski i Niemiec, mogły być przez nich eksploatowane przez kilkanaście lat. Nikt nie twierdzi że traktat w Trianon 1920 nie miał podstaw prawnych, to oczywiste że takie państwa jak Słowacja, Rumunia i Jugosławia powinny powstać, z tym zgadzali się nawet Węgrzy. Problem w tym że przy okazji wszystkie te państwa zagarnęły obszary na których Węgrzy stanowili większość mieszkAńców. Gdyby Węgry okrojono o 50%, nie było by problemu, natomiast 70% to już była przesada. Państwem szczególnie pazernym na ziemie zamieszkane przez sąsiadów była Czechosłowacja, mająca mniejszość Niemiecką, Węgierska, Rusinską i Polską. Co skończyło się dla tego państwa rozpadem w latach 1938-1939, właśnie z tego względu ze mniejszości narodowe nie chciały za żadną Czechoslowacje umierać. W podobny sposób rozpadła się Jugosławia, natomiast Rumuni musieli zwrócić ziemie nie tylko Węgrom ale też Rosji. Co do Ślaska, Pomorza i Prus to Niemcy jeszcze w latach 70-tych wydawali mapy na których określali te należące do Polski tereny jako pod czasową administracją Polską, więc twój argument jest nietrafiony. A Łukaszenka ogłaszając świętem 17.09, pokazał że jest durniem z kolchozu. Prezydent Białorusi Łukaszenka ogłosił się ....sojusznikiem HITLERA. Z drugiej strony to dobry argument żeby w końcu przyznać ze polityka wschodnia Piłsudskiego była oderwana od rzeczywistości. Nikt z Polską żadnej federacji nie chciał, natomiast pozbycie się 80% takich województw jak Polesie i Wołyń na rzecz Rosji, wyszło by Polsce tylko na dobre.
Odpowiedz
2021-06-10 11:38
Jb
Rozbioru Polski to dramat Polski. Potrójnie Węgier to problem...węgierski, nie nasz. Czy płakać również nad rozbiorów Paragwaju w XIX wieku albo nad rozbiorem Imperium Otomanskiego po I wojnie....
2021-06-09 09:05
Jb
Pomysl taki sobie. Słowacy i Rumuni się ucieszą... Jak byśmy zareagowali gdyby gdzieś odsłonięto pomnik upamiętniający stratę przez Niemców Śląska i Pomorza... Po jakie licho mieszać się do sporów ktore nas nie dotyczą. Na marginesie:Łukaszenko ogłosił 17 września świętem....
Odpowiedz
o autorze
Mat. pras.
Ten news powstał w oparciu o informację prasową lub inne materiały poddane opracowaniu redakcyjnemu.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone