William Dalrymple – „Anarchia. Niepowstrzymany rozkwit Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej” – recenzja i ocena

opublikowano: 2022-03-01 01:24
wolna licencja
poleć artykuł:
Szkot William Dalrymple zaprasza nas nie tylko w podróż w przeszłość ale możliwe, że ukazuje nam teraźniejszość i przyszłość. Jego „Anarchia. Niepowstrzymany rozkwit Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej” to niesamowicie wciągająca analiza działalności wielkiej korporacji u progu narodzin drapieżnego, rynkowego kapitalizmu.
REKLAMA

William Dalrymple – „Anarchia. Niepowstrzymany rozkwit Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej” – recenzja i ocena

William Dalrymple
„Anarchia. Niepowstrzymany rozkwit Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej”
nasza ocena:
10/10
cena:
59 zł
Tytuł oryginalny:
The Anarchy
Wydawca:
Noir Sur Blanc
Tłumaczenie:
Krzysztof Obłucki
Rok wydania:
2022
Okładka:
twarda
Liczba stron:
500
ISBN:
9788373927391

Dalrymple to wieloletni rezydent w Delhi, dzięki czemu nie tylko poznał język oraz prace indyjskich historyków, lecz także ma dostęp do źródeł z subkontynentu indyjskiego. Innymi słowy, ma również relacje drugiej strony, nie tylko brytyjskiej. Kwerenda w Indiach znacznie wzbogaca jego pracę.

Szkot nie zaniedbał też źródeł europejskich. Na uwagę zasługuje przede wszystkim mozolna praca z przepastnymi archiwaliami kompanijnymi. Wzmacniają je również prywatne kolekcje dokumentów głównych aktorów rozgrywającego się dramatu jak i protokoły z posiedzeń parlamentu, w trakcie obrad którego kilka razy pojawiła się kwestia działalności Kompanii. Innymi słowy materiał został solidnie przygotowany i obrobiony.

A jaki jest tego efekt? W moim odczuciu znakomity. Autor miał na celu pokazanie działalność agresywnej korporacji o międzynarodowym zasięgu. Wybór XVIII-wiecznych Indii wydaje się tutaj niezwykle trafny. Potężne do niedawna Imperium Mogołów od początku wieku chyli się stopniowo ku upadkowi. Walki o tron wykorzystują nie tylko wrogowie zewnętrzni najeżdżający zasobny, ale słaby militarnie kraj, lecz także lokalni wielmożowie i władcy z kształtującą się Konfederacją Marathów na czele.

Ten czas w Indiach nazywa się Anarchią, a trwał on ponad pół wieku. W morzu walk niczym samotne wyspy tkwią europejskie placówki handlowe. Spośród nich na czoło wyłaniają się kompanie francuska i brytyjska. Mieszają się stopniowo do walk, aż w końcu sami stają się graczami. Brytyjczycy okazują się bardziej bezwzględni i korzystając z drobnego nieporozumienia znanego jako wojna siedmioletnia, likwidują francuską konkurencję.

Dalrymple pokazuje tutaj przede wszystkim energię i bezwzględność Kompanii Wschodnioindyjskiej w osobie Roberta Clive’a. To człowiek udowadniający, że niepohamowana ambicja potrafi zdziałać wiele. Autor ukazuje tu też spryt i metodykę działania zarządu Kompanii. Dzięki wpływom w parlamencie wynikającym albo z opłacania posłów, albo z faktu, że deputowani sami są akcjonariuszami firmy, dyrektorzy tak naprawdę kierują polityką i działaniami londyńskiego rządu w Indiach.

REKLAMA

Interesujący jest też fakt, na który Dalrymple zwraca uwagę, że działania Kompanii finansują… sami Hindusi. A konkretnie potężne konsorcjum finansowe, które postanowiło przestać finansować swojego władcę i nawiązało współpracę z brytyjskimi kupcami. W końcu najlepszym międzynarodowym językiem są pieniądze. Stąd możliwość pozyskania szybko kredytów na opłacenie miejscowych żołnierzy, tzw. sipajów. Stali się oni podstawą siły Kompanii. 100 lat później będą ich zgubą…

Na kolejnych kartach książki Kompania wzrasta w siłę, podobnie jak jej zachłanność. Zwykłą transakcją handlową odbierają faktycznie Mogołom trzy najbogatsze prowincję, nie dotrzymując oczywiście swojej części umowy. Przed nią jest coraz jaśniejsza przyszłość. Tę potężną korporację o wydawałoby się nieograniczonych środkach czeka świetlana przyszłość oraz podbój całego subkontynentu. Wykorzystując pieniądze oraz starą rzymską zasadę „dziel i rządź” ostatecznie likwiduje podzielonych i skłóconych ze sobą przeciwników.

Jednak jak każda korporacja ma problemy – zbyt dużo inwestycji oraz wysokie koszty utrzymania własnych sił zbrojnych (liczniejszych niż brytyjska armia regularna!) doprowadza firmę na skraj bankructwa. Okazuje się jednak, że jest ona… za duża, aby upaść, zupełnie jak instytucje finansowe czasie kryzysu 2008 roku. I to znów na ratunek przychodzą politycy – parlament uchwala wielkie finansowe wsparcie dla korporacji. Ale – to w przeciwieństwie do XXI-wiecznych polityków – nakazuje w zamian rządowi przejąć częściową choćby kontrolę nad jej niepohamowaną działalnością. W końcu dyrektorzy firmy nie patrzą na cele czy potrzeby państwa, tylko na własny zysk. Nie liczą się ze skutkami politycznymi swojej działalności.

„Anarchia” to przede wszystkim opis powstania i działalności najpotężniejszej korporacji w historii. Firmy, która miała własne siły zbrojne, prowadziła własną politykę i nie liczyła się z nikim. To też nauczka, że takie rynkowe ciała są raczej szkodliwą naroślą na zdrowej tkance społeczeństwa. Społeczeństwa, które się niewiele z tego nauczyło – i to jest właśnie przestroga Dalrymple’a dla nas wszystkich.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Williama Dalrymple'a – „Anarchia. Niepowstrzymany rozkwit Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej”!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Staniszewski
Absolwent Wydział Historycznego UW, autor książki „Fort Pillow 1864”. Badacz zagadnień związanych z historią wojskowości, a w szczególności wpływu wojny na przemiany społecznych, gospodarczych i kulturowych - ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów XIX wieku.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone