Zachodniopomorskie: grot włóczni, prawdopodobnie wikińskiej, odkryto w jeziorze Lubanowo

opublikowano: 2019-08-08, 12:02
wszelkie prawa zastrzeżone
Żelazny grot włóczni, mierzący kilkadziesiąt centymetrów długości – najprawdopodobniej wikiński, odkryli archeolodzy w czasie badań podwodnych w jeziorze Lubanowo (Zachodniopomorskie). Są też znaleziska z innych epok.
reklama

Archeolodzy podwodni z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego prowadzą badania w jeziorze w miejscowości Lubanowo od 2015 r. Do tej pory wyłowili z toni kilkaset zabytków. Lipcowy sezon badawczy był w ich ocenie wielkim sukcesem.

„Odkryliśmy wiele wyjątkowych zabytków. Wśród nich jest bardzo nietypowy – duży, dwuczęściowy grot włóczni” – opisuje w rozmowie z PAP szef badań, dr hab. Bartosz Kontny z IA UW.

Wiek przedmiotu ocenia on na okres wczesnego średniowiecza (X-XII w.), za czym przemawia technologia wykonania i charakterystyczna, szeroka tulejka, w której osadzony był drzewiec.

Sposób wykonania grotu był dla naukowców zaskoczeniem: jej dwuczłonowy liść podzielony jest przewężeniem, przy czym jedna część obrócona jest względem drugiego o 90 stopni. „Być może dwuczłonowy grot miał wprawić włócznię w ruch obrotowy. Dzięki temu precyzyjniej leciała. Natomiast w momencie uderzenia w cel wykonywała półobrót, co sprawiało, że uderzenie było bardziej niszczące” – opowiada archeolog.

Tego typu rozwiązania nie są znane z terenu Polski w tym okresie. Podobne groty – tyle że strzał, zatem zdecydowanie mniejsze – były wówczas wykonywane przez wikingów – zauważa Kontny. Groty z podwójnym liściem odkryto np. na terenie Haithabu – osady z położonej w północnych Niemczech na pograniczu z Danią. Było to największe północno-europejskie miasto czasów wikingów.

Na 30-centymetrowym grocie nie widać śladów używania czy poważniejszych zniszczeń. „Nie możemy jednak wykluczyć, że znajdziemy na niej inskrypcje lub symbole. Wszystko okaże się po konserwacji zabytku” – opowiada badacz.

W poprzednich latach w Lubanowie odkryto kilka średniowiecznych, żelaznych toporów. Dzięki szczegółowej analizie dostrzeżono na nich geometryczne figury i inne symbole. Naukowcy uważają, że były to „podpisy” wytwórców lub znaki warsztatów, w których zostały wykonane.

reklama

W tym roku odkryto dwa kolejne topory. Jeden z nich jest bardzo duży i ciężki (waży ok. 2 kg). W mniejszym zachowało się drewniane stylisko. Naukowcy liczą, że dzięki zastosowaniu specjalistycznych analiz uda się precyzyjnie określić wiek zabytku (do czego potrzebna jest materia organiczna, np. drewno).

W jeziorze w Lubanowie ludzie zatapiali wiele różnych przedmiotów, głównie broń, już od około dwóch tysięcy lat – wynika z wcześniejszych badań. Naukowcy przypuszczają, że odbywało się to w czasie religijnych rytuałów. Co ciekawe, tego typu praktyki odrodziły się we wczesnym średniowieczu (o czym świadczą kolejne odkrycia), kiedy w rejonie objętym badaniami stopniowo wprowadzano chrześcijaństwo.

W ostatnim sezonie olbrzymim zaskoczeniem dla archeologów było odkrycie – zaledwie kilka metrów od brzegu – wielkiego, miedzianego kotła z zawartością-niespodzianką. Wewnątrz znajdowały się cztery pięknie zdobione naczynia ceramiczne. Zestaw wykonano ok. 1600 r. Co może znaczyć takie znalezisko? Archeolodzy są zdezorientowani. „Czy było to echo dawnej tradycji związanej z rytualnym zatapianiem cennych przedmiotów? Czy raczej ktoś chciał ukryć swój dobytek przed rabusiami? Trudno tu jednoznacznie coś powiedzieć” – podkreśla Kontny.

Akwen był intensywnie wykorzystywany również po II wojnie światowej. Traktowano go jako śmietnisko – trafiło tam sporo niewybuchów. Tylko w ostatnim sezonie archeolodzy wyłowili z wody kilka granatów. Wyciągnęli też z toni jeziora kilkaset współczesnych, metalowych śmieci.

W dwutygodniowych badaniach podwodnych w tym roku uczestniczyło piętnaścioro nurków. Jezioro nie jest duże – w najdłuższym miejscu ma ok. 250 m. Biorąc pod uwagę skalę dotychczasowych znalezisk badacze szacują, że do pełnego rozpoznania jego dna potrzeba jeszcze co najmniej pięciu lat.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Szymon Zdziebłowski

Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”

Michał Beczek
„Wikingowie na Rusi”
cena:
14,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
135
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-37-2

Książka dostępna również jako audiobook!

reklama
Komentarze
o autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone