Znaczące miejsca dawnego Lwowa

opublikowano: 2019-09-11 18:55
wolna licencja
poleć artykuł:
W międzywojniu Lwów był jednym z najważniejszych miast II RP – stanowił m.in. ośrodek kulturalny i naukowy, zamieszkały przez ponad 315 tys. ludzi. Jakie miejsca miały – i mają do tej pory – szczególne znaczenie na mapie „zawsze wiernego” Lwowa?
REKLAMA

Lwów jest dziś miastem wyjątkowo chętnie odwiedzanym przez turystów z Polski – do wyprawy za naszą wschodnią granicę zachęca wiele rzeczy: bliska lokalizacja i łatwa podróż, bardzo dogodne dla Polaków ceny i oraz klimat, na który składają się, co oczywiste, także nasze, rodzime aspekty historyczne.

Nim 80. lat temu wybuchła II wojna światowa, nim Lwów trafiał na przemian w ręce Niemców i Sowietów, było to najistotniejsze miasto polskich Kresów Południowo-Wschodnich. Jakie były jego najważniejsze miejsca?

Stare Miasto, widok z wieży ratuszowej (fot. Lestat, CC BY-SA 2.5).

Stare Miasto

Znajdujące się bardziej na obrzeżach Lwowa osiedla nie zawsze zachwycają – często spotkać można typową, szarą, postsowiecką architekturę, pełną klockowatych bloków. To, co w mieście przyciąga największą uwagę, to oczywiście Stare Miasto, z piękną, dawną architekturą. Centralną część stanowi Rynek, który wytyczono jeszcze za czasów Kazimierza Wielkiego, a na jego środku znajduje się budynek miejskiego ratusza. Za okalającymi Rynek kamienicami stoją liczne, często „królewskie” historie. Budynek pod numerem 6 – Kamienica Królewska - znany był też jako Dom Sobieskich, z kolei pod numerem 9 zakończył żywot jeden z najczęściej krytykowanych polskich władców – Michał Korybut Wiśniowiecki.

W kamienicy pod numerem 31 z kolei mieścił się swego sklep firmowy Baczewskich – ich przedsiębiorstwo, produkujące wysokoprocentowe napoje alkoholowe, było za czasów II RP marką znaną nie tylko w kraju, ale zagranicą. Po wypitek można też było zajrzeć do licznych knajp – przy samym Rynku znajdował się choćby „Atlas”, który skupiał bohemę artystyczno-intelektualną dawnego Lwowa. Także i dziś kawiarnie i restauracje różnego rodzaju dominują w centrum miasta, zachęcając do wspólnego spędzania wieczorów ze znajomymi i chadzania drogami artystów i literatów.

Katedra Łacińska w końcu XIX wieku (Edward Trzemeski, domena publiczna).

Katedra Łacińska

Przedwojenny Lwów był miastem wielokulturowym – oprócz Polaków znaczącą grupę jego mieszkańców stanowili też Żydzi i Ukraińcy, w mniejszym stopniu także inne narodowości. Mozaika tego typu sprawiała, że obecne były tam także różne religie i wyznania, a to przekładało się na mocno zróżnicowany charakter świątyń.

Świątyń posiadało (i posiada do dziś) to miasto wiele - nie sposób przyglądać się każdej z nich oddzielnie, lecz warto wspomnieć choćby o ważnej bazylice archikatedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, która znana jest bardziej po prostu pod nazwą Katedry Łacińskiej.

Katedra Łacińska znajduje się tuż przy jednym z rynkowych rogów, a same dzieje istnienia kościoła w tym miejscu sięgają jeszcze XIV wieku – budowla pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej została jednak szybko zniszczona w trakcie litewskiego najazdu. Nowa świątynia od początku planowana była do roli katedry, a wezwanie maryjne otrzymała za czasów rządów andegaweńskich. Z katedrą wiąże się dość osobliwa historia – w XVI wieku nastąpił spór na temat tego, czy kazania powinny być odprawiane po polsku, czy po niemiecku (część ludności operowała właśnie tym drugim). Ugodowo postawiono… drugą ambonę i kazań można było wysłuchać w dwóch wersjach. Niedługo później nastąpił kryzys dużo poważniejszy – w 1527 roku wielki pożar znacznie uszkodził kościół, który wymagał odbudowy.

Przez kolejne wieki Katedra Łacińska była miejscem wielu doniosłych wydarzeń – dość powiedzieć, że właśnie tu, przed obrazem Matki Bożej Łaskawej Ślicznej Gwiazdy Lwowa słynne śluby królewskie złożył Jan II Kazimierz w 1656 roku. To tu 21 października 1918 roku lwowscy radni wzięli udział w nabożeństwie, które było wstępem do propolskiej uroczystości patriotycznej. Budowla była też niemym świadkiem uroczystości pogrzebowych biskupa Bolesława Twardowskiego – w listopadzie 1944 roku było to wydarzenie, które także stało się manifestacją polskiego charakteru miasta.

REKLAMA
Teatr Wielki we Lwowie na pocztówce z początku XX wieku (domena publiczna).

Opera Lwowska

Budynek Opery Lwowskiej wieńczy ważny Prospekt Swobody (Wolności), który znany był niegdyś jako Wały Hetmańskie. Opera, dawniej określana jako Teatr Wielki, zachwyca swym wyglądem zarówno za dnia, jak i już po zmierzchu, gdy jej fasada zostaje podświetlona. To jeden z najchętniej fotografowanych budynków Lwowa – kręci się wokół niego zawsze sporo turystów.

Powstała w samej końcówce XIX wieku została poświęcona w październiku 1900 roku przez arcybiskupa ormiańskiego Izaaka Mikołaja Isakowicza – co nie było zdarzeniem szczególnie dziwnym, gdyż duchowni ormiańscy traktowani byli w podobny sposób jak ci rzymskokatoliccy. Trwającą trzy lata budowę nadzorował Zygmunt Gorgolewski – postać wyjątkowo zasłużona dla polskiej myśli architektonicznej. Jej dopełnieniem były dzieła – malowidła i rzeźby – „pierwszorzędnych artystów”, jak to określił Fryderyk Papée: Popiela, Kotowskiego, Rybkowskiego, Rozwadowskiego, Krycińskiego, Dębickiego, Zubera, Augustynowicza, Batowskiego, Rejchana.

Teatr Wielki, kontynuator tradycji dawnego Teatru Skarbkowskiego, był sztandarową instytucją kulturalną Lwowa w pierwszych czterech dekadach XX wieku. „Zajrzała” tu nawet słynna „Wesoła Lwowska Fala” – audycja była na tyle popularna, że doczekała się nawet swojego widowiska na teatralnych deskach.

Polecamy książkę „Ostatnie lata polskiego Lwowa”, która przybliża dawną historię miasta!

Sławomir Koper, Tomasz Stańczyk
„Ostatnie lata polskiego Lwowa”
cena:
59,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Fronda
Okładka:
twarda
Liczba stron:
560 czarno-białych, 32 kolorowych
Premiera:
29.08.2019
Format:
150 x 230
EAN:
9788380794658

Ośrodki naukowe

Lwów, miasto akademickie, zasłynęło z wielu wybitnych umysłów. Tu swoją wybitną pracę wykonywał np. Rudolf Weigl – założyciel Instytutu Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami, który opracował skuteczną szczepionkę przeciwko tej chorobie, a w czasach okupacji pod egidą tej instytucji ochronił ogrom lwowskiej ludności przed represjami okupantów.

Tu też działała słynna szkoła matematyczna, której przedstawiciele spotykali się w mieszczącej się przy placu Akademickim Kawiarni Szkockiej. Hugo Steinhaus, Stefan Banach i wielka grupa innych naukowców – to właśnie oni wnieśli znaczący wkład w rozwój „królowej nauk”. Niestety, podobnie jak przedstawiciele innych dziedzin, wielu przedstawicieli szkoły lwowskiej zginęło w trakcie II wojny światowej – m.in. w popełnionym przez Niemców mordzie miejscowych profesorów (1941) lub w getcie miejskim.

Wojna była ogromnym ciosem dla lwowskiego uniwersytetu, noszącego imię Jana Kazimierza (monarcha nadał pierwotnie tytuł akademicki miejscowemu kolegium jezuitów). Niezależnie od okupanta, wobec środowiska naukowego następowały różnego rodzaju represje – nim nastąpił niemiecki mord profesorów, rozpoczęła się np. szeroko zakrojona sowietyzacja uczelni.

We Lwowie funkcjonował też m.in. przez ponad sto lat Zakład Narodowy im. Ossolińskich (Ossolineum) – po zakończeniu II wojny światowej podzielił losy słynnej „Panoramy Racławickiej” – został przeniesiony do Wrocławia.

Cmentarz Orląt (fot. Paweł Czechowski)

Cmentarz Łyczakowski

Nekropolia Łyczakowska to jeden z najbardziej znanych kresowych cmentarzy. To olbrzymi nośnik pamięci różnych narodów – oczywiście zwłaszcza Polaków i Ukraińców. Pochowano tu wiele znamienitych postaci, a niektóre z pogrzebów urosły do rangi wydarzeń o szczególnym zainteresowaniu mieszkańców – np. uroczystości poświęcone pisarzowi i poecie Sewerynowi Goszczyńskiemu zostały zorganizowane przez specjalny komitet, a mowy wygłoszone nad trumną zmarłego doczekały się nawet wydania w formie broszur. W 1910 roku tłumy żegnały tu Marię Konopnicką – jej grób do dziś cieszy się szczególną troską i zainteresowaniem rodaków.

I oczywiście nie tylko on. Dość powiedzieć, że przecież częścią Łyczakowskiego jest Cmentarz Obrońców Lwowa (Orląt) – miejsce szczególne w polskiej pamięci. Szeregi równych, identycznych krzyży bardzo młodych ludzi, którzy poświęcili życie w walkach o miasto z 1918 roku robi piorunujące wrażenie…

***

Miejsc szczególnych dla Lwowa jest oczywiście jeszcze wiele – nie sposób wymienić ich tu wszystkich, warto jest je za to odkryć na własną rękę, zwłaszcza, że „Gród Lwa” jest naprawdę na owej ręki wyciągnięcie.

Bibliografia

  • Kaczorowski Bartłomiej, Zabytki starego Lwowa, Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1990.
  • Koper Sławomir, Stańczyk Tomasz, Ostatnie lata polskiego Lwowa, Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2019.
  • Papée Fryderyk, Historia miasta Lwowa w zarysie, Książnica Polska, Warszawa-Lwów 1924, [dostęp online].

Polecamy książkę „Ostatnie lata polskiego Lwowa”, która przybliża dawną historię miasta!

Sławomir Koper, Tomasz Stańczyk
„Ostatnie lata polskiego Lwowa”
cena:
59,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Fronda
Okładka:
twarda
Liczba stron:
560 czarno-białych, 32 kolorowych
Premiera:
29.08.2019
Format:
150 x 230
EAN:
9788380794658
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Paweł Czechowski
Ukończył studia dziennikarskie na Uniwersytecie Śląskim. W historii najbardziej pasjonuje go wiek XX, poza historią - piłka nożna.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone