Beletrystyka
Mury Troi
Helena stała na blankach i spoglądała na okręty wpływające do zatoki. Były ich setki. Ich różnokolorowe żagle odcinały się od turkusowej wody. Wiosła poruszały się rytmicznie, a to napawało Helenę dziwnym uczuciem, mieszaniną strachu, podziwu i czegoś jeszcze, czego nie potrafiła lub bała się nazwać.
Karolina Janowska