Czy w jeziorze Drawsko spoczywa zatopiony okręt podwodny? Wystartowała akcja „Jezioro Tajemnic”!

opublikowano: 2016-02-10, 15:00
wszelkie prawa zastrzeżone
Jezioro Drawsko; okolice Czaplinka w Powiecie Drawskim. Jedno z największych w Polsce. Około 1800 hektarów powierzchni. Woda o unikalnym, szmaragdowym odcieniu. Jezioro nigdy dokładnie niezbadane. Liczne wyspy i zatoki, tajemnicza ekstremalna głębia. Na tyle tajemnicza, by historie o tym co skrywa przetrwały dziesięciolecia. Jednym z niezwykłych artefaktów, o którym krążą niezliczone opowieści, może być okręt podwodny z czasów II wojny światowej. Czy to czaplinecki „Złoty pociąg”, czy raczej sprawa rodem z „Archiwum X”?
reklama

Pogłoski o tym, że w budynku dzisiejszego liceum, nad jeziorem przy ulicy Parkowej znajdowała się baza szkoleniowa przyszłych żołnierzy i oficerów niemieckiej marynarki wojennej z okresu II Wojny Światowej, w okolicy Czaplinka słychać od lat. Szkole towarzyszyć miała dodatkowa infrastruktura, w tym strzelnica i baza pojazdów służących szkoleniom. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że opowieści te uzupełniane są przez historie o jednej lub nawet kilku ćwiczebnych łodziach podwodnych, które z jakichś powodów zostały zatopione w bliżej nieokreślonym miejscu jeziora.

Historię można by uważać za lokalną legendę, powtarzaną z ust do ust przez kolejne lata. Do czasu, gdy na przełomie października i listopada 2015 jedna z amatorskich grup eksploracyjnych znalazła w pobliżu jeziora… guzik od płaszcza marynarza Kriegsmarine. Grupa opublikowała zdjęcie znaleziska na swoim profilu facebookowym. Napływają także anonimowe zgłoszenia, np. znaleziony model torpedy, który w detalach odpowiada modelom podwieszanym pod niemieckie miniaturowe łodzie podwodne.

Po konsultacji ze współpracownikami i Zarządem Powiatu doszliśmy do wniosku, że warto bliżej przyjrzeć się temu tematowi – mówi Starosta Drawski Stanisław Kuczyński.To przecież mogą być fragmenty historii tych ziem. Postaramy się wyjaśniać tajemnice jeziora, choć bez udziału mieszkańców, a także specjalistów z zakresu eksploracji oraz naukowców nie będzie to w pełni możliwe.

Akwen o którym mowa to aż 331 milionów metrów sześciennych wody. Z tego powodu nie jest możliwe ustalenie obiektywnej prawdy bez pomocy wielu ludzi. W obliczu takiego wyzwania postanowiono o uruchomieniu akcji specjalnej, mającej zająć się tym zagadnieniem. Przedsięwzięcie nosi nazwę „Akcja Exploracyjno – Historyczna Jezioro Tajemnic”. Otrzymała ona logo nawiązujące do jednego z jej intrygujących wątków, zawierające symboliczny rysunek historycznego okrętu podwodnego. Jest to akcja przede wszystkim o charakterze naukowym.

Co jeszcze można odnaleźć w głębinach? Zapewne wiele. Dlatego powstała strona internetowa www.jeziorotajemnic.pl. Powiat Drawski zwraca się za jej pośrednictwem do mieszkańców oraz wszystkich zainteresowanych osób o przekazywanie wszelkich, nawet pozornie błahych informacji, mogących pomóc w dotarciu do prawdy. Witryna może w ten sposób ułatwić zbieranie wszelkich informacji o tajemnicach jeziora, zaś historycy, dziennikarze i poszukiwacze będą mogli choć w przybliżeniu ustalić cele swoich wypraw. Strona będzie rozbudowywana w miarę napływających doniesień.

Starosta dodaje: – Na razie poruszamy się w sferze spekulacji i domniemań. Jednak prawie nigdy nie jest tak, że istnieją konkretne dowody w postaci np. dokumentów, wskazujące, że oto w tym konkretnym miejscu znajduje się wrak statku, samolotu, czy chociażby zakopany pociąg. Cała rzecz w tym, że w tej sprawie niczego nie wiadomo na pewno. Osobiście przypuszczam, że jeśli gdzieś tam, w głębinach leży u-boot, zatopiono go z premedytacją, tak aby nie wpadł w ręce wroga w obliczu nadciągającego frontu. Zwróćmy też uwagę, że do obsługi małych łodzi podwodnych szkoleni byli wysokiej klasy komandosi. Mieli prowadzić działania dywersyjne na wszystkich szerokościach geograficznych i w każdych warunkach. Miejsca szkoleń elitarnych jednostek zawsze starano się w jakiś sposób utajnić, nadać pozory prowadzenia zupełnie innej działalności, na przykład rekreacyjno-sportowej. Tak robi się i dzisiaj.

Wyznaczono już także specjalną nagrodę za wydobycie okrętu. Choć jest ona na razie symboliczna, to niebawem może wzrosnąć, w zasadzie bez ograniczeń. Wystarczy bowiem złożyć deklarację wpłaty na rzecz Starostwa określonej w Regulaminie akcji kwoty. Nie mogą tego zrobić jednak osoby fizyczne. Faktyczne zaangażowanie środków nastąpi dopiero po odnalezieniu i wydobyciu wraku. Szczegóły znajdują się na stronie akcji.

U – booty? Czy tylko? W kontekście jeziora Drawsko pojawiają się także inne, nie mniej sensacyjne opowieści. Słychać w nich o zatopionych transportach łodzi z okresu średniowiecza, reliktowym krabie żyjącym w największej głębi, podwodnych pieczarach, tajemniczym zapadnięciu gruntu mającym pochłonąć pułk wojska w dawnych czasach oraz o tym, że jego głębokość jest znacznie większa, niż oficjalnie przyjęte ponad 80 m…

OGŁOSZENIE

Starosta Drawski ustanawia nagrodę za wydobycie z jeziora Drawsko i przekazanie w uzgodniony sposób Starostwu Powiatowemu w Drawsku Pomorskim wraku historycznej łodzi podwodnej z okresu II Wojny Światowej lub wcześniejszego. Znalazca otrzyma także Statuetkę Odkrywcy.

Więcej na www.jeziorotajemnic.pl

Uwaga: nagroda może znacząco wzrosnąć!

reklama
Komentarze
o autorze

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone