Historia lokalna podlega ochronie – pokażmy jej dobrą stronę!

opublikowano: 2016-03-16 18:48
wolna licencja
poleć artykuł:
Historia lokalna traktowana jest często pobłażliwie – a przecież stanowi ważny element budujący tożsamość „małych ojczyzn”. Zmieńmy to, podyskutujmy o problemach i wyzwaniach historii lokalnej oraz pokażmy ludzi, którzy w całej Polsce poznają przeszłość swojego miasta, miasteczka czy dzielnicy!
REKLAMA

Wczoraj dwaj moi redakcyjni koledzy, Sebastian Adamkiewicz i Michał Przeperski, podzielili się z czytelnikami Histmag.org swoimi obserwacjami na temat historii lokalnej. Pisali o tym, że wciąż jest ona traktowana po macoszemu: przez samych historyków, którzy mniej cenią prace regionalistów, nauczycieli, którzy nie pokazują przeszłości własnej „małej ojczyzny” swoim uczniom, czy samorządowców, którzy niekoniecznie chcą łożyć na muzea i dbać o zabytki. Zwracali też uwagę na to, że historia lokalna może, ale nie musi być uzupełnieniem historii ogólnonarodowej, co więcej – może być dla niej alternatywą, choć niekoniecznie pozytywną.

Zobacz też:

Czy historia lokalna jest ważna?

Uprawianie historii lokalnej – jej badanie, dokumentowanie, upamiętnianie i popularyzowanie – wywołuje wiele pytań. Choćby to, które w swoim artykule postawił Michał: czy lokalność powinna być kompatybilna z dominującymi narracjami o przeszłości narodu/państwa czy też jej przeciwieństwem? Stawiając problem inaczej – czy mówiąc o historii konkretnego miejsca powinniśmy skupiać się na szukaniu miejscowych potwierdzeń znanych zjawisk: wczesnopiastowskich śladów, walki z zaborcami i oporu względem komunizmu? A może patrzeć powinniśmy na specyfikę, oryginalność, inny punkt widzenia? Jak traktować losy zamieszkujących dany obszar przedstawicieli innych ludów i narodów – czy ich historia powinna być nam bliska i traktowana jako istotny element naszej tożsamości, czy też powinniśmy się od niej dystansować?

Historia lokalna to nie tylko historia polska. Jak ją traktować? Na ilustracji: pocztówka z miasta Angerburg (dziś Węgorzewo) na Mazurach (źródło: angerburg.de , domena publiczna).

Istnieje też drugie ważne pytanie, które zadają sobie historycy (dyplomowani i amatorzy), zajmujący się historią lokalną: jak ją badać? Czy najważniejszy jest szczegółowy opis i duża ilość faktów/ A może, by opisać historię małego miasteczka potrzeba... szerokiej perspektywy i dużej wiedzy historycznej? Jak zbierać materiały? Jak tworzyć z wielu małych faktów ciekawą i wartościową opowieść? Co świadczy o tym, że praca o historii lokalnej jest dobra? I czy można opowiedzieć o niej w sposób inny niż tylko za pomocą klasycznego wywodu historycznego?

Historia lokalna to jednak nie tylko poważne książki i artykuły, ale także ważny problem tak popularnej ostatnio „polityki miejskiej”. Choć wiele problemów na poziomie samorządowym jest dużo lepiej widocznych w dyskusjach medialnych, to w miastach i miasteczkach toczą się też spory o problemy historyczne. Kto powinien zostać patronem nowych ulic? Komu należy wystawić pomnik? Jak traktować dziedzictwo przeszłości, zarówno tej dawnej, jak i trochę nam bliższej? Lokalna historia żyje w wielu różnych polach aktywności publicznej, której z nią w pierwszym momencie nie kojarzymy.

REKLAMA

Zresztą to właśnie te formy świadczą o tym, że historia lokalna nie jest marginesem badań historycznych czy też mało znaczącym problemem małych i dużych miejscowości. Przeszłość konkretnych miejsc – miast, miasteczek, wiosek, dzielnic – stała się obszarem zainteresowania organizacji pozarządowych, które angażują się w ochronę dziedzictwa i popularyzację wiedzy o lokalnej przeszłości. Związek z historią konkretnych ziem i miejscowości deklaruje też wiele grup rekonstrukcyjnych, które w myśl coraz dojrzalszego podejścia do rekonstrukcji nie tylko „bawią się” w odtwarzanie dawnych czasów, ale również starają się je poznawać i pielęgnować. To wreszcie, szczególnie nam bliskie, projekty internetowe – witryny mniejszych i większych projektów dokumentujących i popularyzujących lokalną historię oraz profile w mediach społecznościowych, które chociażby przez pokazywanie starych zdjęć i pocztówek przybliżają dawną historię konkretnych „małych Ojczyzn”.

Lokalne dziedzictwo, nawet jeśli dziś jest w ruinie, interesuje coraz więcej ludzi. Na zdjęciu: ruiny zamku w Mirowie (fot. Przykuta, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

Porozmawiajmy o historii lokalnej

W redakcji portalu Histmag.org uważamy, że historia lokalna to ważne pole poznawania przeszłości. To dzięki pokazywaniu dawnych wydarzeń w bardzo konkretnej przestrzeni możliwe jest zbliżenie się do historii – nierzadko jest to pierwszy krok do zainteresowania się na poważnie tym, co było kiedyś. Bliskie jest nam przyglądanie się społecznemu funkcjonowaniu historii, stąd też zawsze staraliśmy się zwracać również na jego wymiar lokalny. Chcemy wreszcie popularyzować dobre praktyki – zbierać informacje o inicjatywach powiązanych z historią lokalną i pokazywać je naszym czytelnikom.

Zapraszamy do dyskusji o historii lokalnej, rozumianej jako „mała historia” – dzieje konkretnych regionów, ziem, miejscowości czy dzielnic. Przez najbliższe półtora miesiąca, do końca kwietnia, na naszych łamach będziemy pisać o badaniu i popularyzowaniu przeszłości „małych ojczyzn” a także o tym, jak ich historia obecna jest w ich życiu społecznym. Jesteśmy też otwarci na głosy od naszych czytelników – zachęcamy historyków oraz aktywistów zainteresowanych lokalną przeszłością do przesyłania na adres naszej redakcji swoich wypowiedzi. Jakie są Wasze doświadczenia? Co uważacie za szansę, a co za przeszkodę w skutecznym działaniu na rzecz utrwalania historii miejsca, w którym żyjecie?

Najważniejszym elementem naszej akcji „Historia lokalna podlega ochronie” jest ankieta, do której wypełnienia zachęcamy wszystkich zaangażowane w inicjatywy zajmujące się badaniem i popularyzowaniem historii lokalnej. Przyjmujemy zgłoszenia organizacji pozarządowych, grup rekonstrukcyjnych i projektów internetowych. W wyniku naszej akcji stworzymy bazę danych zbierającą informacje o wartym uwagi działaniu na rzecz historii lokalnej, a o najciekawszych ze zgłoszonych inicjatyw napiszemy na naszych łamach. Zgłoś się do nas i opowiedz o swojej działalności innym!

Po weekendzie majowym podsumujemy całość akcji specjalnym artykułem. Wierzymy, że o historii lokalnej warto mówić i pokazywać, że to ważny obszar poznawania przeszłości, a ludzie zaangażowani w działanie na szczeblu „małych ojczyzn” zasłużyli na spopularyzowanie ich działalności!

Zapraszamy do dyskusji!

Powyższy artykuł powstał w ramach akcji „Historia lokalna podlega ochronie”:

Zajmujesz się badaniem lub popularyzowaniem historii lokalnej? Jesteś zaangażowany w poświęconą tej tematyce inicjatywę? Wypełnij naszą ankietę i dołącz do przygotowanej przez nas bazy danych.

Właściwa część akcji „Historia lokalna podlega ochronie” trwała na łamach portalu Histmag.org od 16 marca do 30 kwietnia 2016 roku. Choć zakończyliśmy jej główny trzon, to wciąż interesujemy się historią lokalną i ludźmi, którzy się nią zajmują

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone