15 polskich hymnów i pieśni hymnicznych, o których warto pamiętać!
Najstarsze polskie hymny
Bogurodzica
Wszyscy kojarzymy scenę z filmu Krzyżacy Aleksandra Forda, w której rycerstwo polskie przed bitwą pod Grunwaldem śpiewa chóralnie Bogurodzicę. Zdarzenie to miało mieć miejsce w rzeczywistości, gdyż właśnie Bogurodzica pełniła w późnym średniowieczu funkcję hymnu Korony Polskiej, w związku z czym w 1506 r. została nawet włączona do Statutów Łaskiego i jest uznawana za pierwszy hymn Polski. Choć jej autorstwo przypisuje się św. Wojciechowi, jej powstanie datuje się raczej na przełom XIII i XIV w. Właśnie Bogurodzica rozpoczyna bogatą historię hymnów Polski.
Gaude Mater Polonia
Drugim średniowiecznym hymnem polskim jest łacińska pieśń Gaude Mater Polonia. Jej autorstwo i czas powstania są o wiele lepiej znane – pieśń powstała w 1253 r. przy okazji kanonizacji św. Stanisława, a jej autorem jest dominikanin i poeta Wincenty z Kielczy. Śpiewało ją rycerstwo po odniesionym zwycięstwie, towarzyszyła także uroczystościom narodowym i akademickim. Pieśń ta również bywa uznawana za hymn Polski, a jej historia kontynuuje ciekawą tradycję polskich hymnów.
Mazurek Dąbrowskiego
Dzisiejszy hymn Polski powstał w 1797 r., już po upadku Rzeczypospolitej, we włoskim miasteczku Reggio nell'Emilia. Autorem słów był Józef Wybicki, a sam utwór pierwotnie nosił tytuł: Pieśń Legionów Polskich we Włoszech. Historia hymnu Polski jest bardzo ciekawa. Pieśń szybko trafiła do Polski, odśpiewywano ją m.in. w 1806 r. przy okazji zajęcia miasta przez oddziały gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Jej melodia i słowa towarzyszyły od tej pory Polakom w doli i niedoli, stały się także znane w XIX-wiecznej Europie, a w 1848 r. stała się podstawą hymnu wszechsłowiańskiego, do którego nawiązywał m.in. hymn byłej Jugosławii oraz hymn Ukrainy. Oficjalnym hymnem Rzeczypospolitej Polskiej został 26 lutego 1927 r. To oficjalnie pierwszy hymn Polski. Co ciekawe, mimo pomysłów polskich komunistów, zachował on swoją funkcję również w PRL (według plotki za pozostawieniem Mazurka Dąbrowskiego miał opowiedzieć się Stalin).
Polecamy e-book Sebastiana Adamkiewicza „Zrozumieć Polskę szlachecką”
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Pod zaborami
Boże, coś Polskę
Okres zaborów, będący momentem formowania się nowoczesnego narodu polskiego, miał duży wpływ na rozwój polskich pieśni hymnicznych. Jedną z najpopularniejszych powstałych w tym okresie była Boże, coś Polskę z 1816 r. W pierwotnej wersji stanowiła pieśnią na cześć… cara rosyjskiego Aleksandra I, który po kongresie wiedeńskim został także królem Polski i cieszył się dużą popularnością wśród Polaków. Już wkrótce jednak frazę „Naszego Króla zachowaj nam, Panie!” zastąpiły słowa „Naszą ojczyznę racz nam wrócić, Panie”, śpiewane przez konspiratorów i działaczy niepodległościowych. Po odzyskaniu niepodległości zmieniono je na „Ojczyznę wolną pobłogosław, Panie”, jednak w okresie II wojny światowej i PRL ponownie proszono o wolność Ojczyzny. Do dziś wybór śpiewanej wersji jest swego rodzaju deklaracją światopoglądową.
Witaj, majowa jutrzenko
Do mitu Konstytucji 3 maja nawiązuje śpiewany na melodię mazurka wiersz Rajnolda Suchodolskiego Witaj majowa jutrzenko. Powstał on w czasie powstania listopadowego i do dziś najbardziej kojarzy się z pierwszą polską konstytucją.
Rota
Doświadczenie końca zaborów wpłynęło na powstanie Roty, której tekst pod wpływem polityki germanizacyjnej napisała w 1908 r. Maria Konopnicka. Fraza „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród” weszła do polskiej świadomości i była chętnie przywoływana w różnych kontekstach przez kolejne dziesięciolecia. Rota była jednym z konkurentów Mazurka Dąbrowskiego w dyskusji o hymnie niepodległej Polski. Jednak oficjalny hymn Polski mógł być tylko jeden i został nim ostatecznie Mazurek Dąbrowskiego.
Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”
Pieśni wojskowe
Warszawianka
Warto dodać, że w okresie zaborów powstała także polska pieśń hymniczna napisana w języku… innym niż polski. Chodzi oczywiście o Warszawiankę 1831 roku, stworzoną pod wpływem powstania listopadowego przez Casimira François Delavigne’a i nawiązującą do Marsylianki. Autorem jej polskiego przekładu jest Karol Sienkiewicz. Do powszechnej świadomości przeszły szczególnie słowa „Hej, kto Polak, na bagnety!”. Warto dodać, że istnieje też druga Warszawianka (1905 r.), napisana przez socjalistę Wacława Święcickiego, która w kolejnych dziesięcioleciach weszła do światowego kanonu pieśni rewolucyjnych.
My, Pierwsza Brygada
W związku z tym, że Legiony Polskie Józefa Piłsudskiego zajmują ważne miejsce w polskiej pamięci zbiorowej, w zestawieniu polskich pieśni hymnicznych nie mogło też zabraknąć ich najbardziej znanej pieśni: My, Pierwsza Brygada. Melodia autorstwa Andrzeja Brzuchal-Sikorskiego powstała w końcu 1914 r. i towarzyszyła legionistom Piłsudskiego początkowo bez słów. Te powstały spontanicznie – za pierwotną wersję uznaje się powstałą przy okazji internowania żołnierzy w Szczypiornie w 1917 r. My, Pierwsza Brygada była hymnem środowisk skupionych wokół Piłsudskiego i jako taka kandydowała do roli hymnu państwowego. Treściowo pieśń zawiera w sobie wiele elementów ideologii legionowej, m.in. motyw poświęcenia garstki żołnierzy dla Ojczyzny. W wulgarny sposób nawiązuje też do nieudanej próby wywołania powstania w Królestwie Polskim latem 1914 r.
Czerwone maki na Monte Cassino
Z wysiłkiem żołnierza polskiego w II wojnie światowej związana jest pieśń Czerwone maki na Monte Cassino, powstała w nocy z 17 na 18 maja 1944 r., w czasie walk o ten włoski klasztor. Jej autorami są żołnierze 2. Korpusu Polskiego: Feliks Konarski (słowa) i Alfred Schütz (muzyka). Pieśń wykonano po raz pierwszy 18 maja w kwaterze głównej gen. Andersa w czasie akademii ku czci żołnierzy polskich. Nawiązuje ona do powtarzalnego w twórczości wojennej motywu maków rosnących na polu bitwy i jako taka jest jednym z głównych nośników wyobrażenia o walkach 2. Korpusu Polskiego.
Polecamy e-booka „Z Miodowej na Bracką”:
Po wojnie
Ukochany Kraj
W PRL w roli hymnu wykorzystywano wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Ukochany kraj z muzyką Tadeusza Sygietyńskiego. Treść pieśni nawiązuje do przywiązania do Ojczyzny i pracy na jej rzecz, mieściła się więc w typowo socrealistycznej konwencji. Rozważano wprowadzenie tej pieśni jako nowego hymnu PRL (zamiast Mazurka Dąbrowskiego). Ostatecznie jednak do tego nie doszło, utwór zaś trafił m.in. do repertuaru Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”.
Żeby Polska była Polską
W okresie Polski Ludowej powstawały także hymny opozycyjne wobec władzy. Jednym z nich jest utwór Jana Pietrzaka Żeby Polska była Polską, powstały w 1976 r. i spopularyzowany w okresie działania legalnej „Solidarności”. Pieśń ta zdobyła w 1981 r. główną nagrodę Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Warto dodać, że tytułowa fraza stała się znana nie tylko w Polsce, ale i za granicą – wykorzystano ją m.in. w tytule amerykańskiej audycji telewizyjnej z 31 stycznia 1982 r. (Let Poland be Poland), wyemitowanej na całym świecie w ramach solidarności z Polską po wprowadzeniu stanu wojennego.
Mury
Bardem „Solidarności” był także Jacek Kaczmarski, którego utwór Mury z 1978 r. w początku lat 80. stał się hymnem Polaków walczących z systemem komunistycznym. Sama piosenka inspirowana jest utworem „L’Estaca” katalońskiego śpiewaka Lluísa Llacha. Utwór pokazuje sojusz inteligenta (poety) ze zwykłymi ludźmi w dziele obalenia represyjnego systemu, jednocześnie zaś w ostatniej zwrotce (o której w powszechnej świadomości się zapomina) wskazuje na rozejście się obydwu środowisk po odniesionym zwycięstwie. Sam Kaczmarski odcinał się od jednowymiarowego traktowania Murów jako hymnu Solidarności.
Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Mniej znane hymny
Hymn do miłości ojczyzny
Rolę hymnu pełnić miał także wiersz Ignacego Krasickiego rozpoczynający się od słów „Święta miłości kochanej Ojczyzny”. Powstał on w 1774 r. i został przedstawiony na jednym z obiadów czwartkowych. Początkowo przeznaczony był dla Szkoły Rycerskiej.
Gdy naród do boju
W 1835 r. powstał także hymn, który w kolejnych latach stał się pieśnią ruchu ludowego – Gdy naród do boju autorstwa Gustawa Ehrenberga. Nawiązuje on do powstania listopadowego i zawiera liczne przeciwstawienia patriotycznych mas ludowych i zapatrzonych we własne interesy warstw posiadających. Jako taki wszedł do kanonu polskiej lewicy i został przejęty przez komunistów, którzy używali go po 1945 r. jako pieśni hymnicznej.
Modlitwa obozowa
Utwór zaczynający się od słów „O, Panie, któryś jest na niebie” to jedna z najbardziej znanych pieśni polskich z okresu II wojny światowej, śpiewana zarówno w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, jak i w Armii Krajowej. Powstała w końcu 1939 r., w czasie internowania polskich żołnierzy w Rumunii, a jej autorem był kpt. Adam Kowalski. Dzięki ucieczce twórcy na Zachód pieśń została spopularyzowana wśród polskich żołnierzy, również w kraju. Wyraża tęsknotę za niepodległością oraz chęć walki z wrogiem.