200 lat temu Charles Maurice de Talleyrand-Perigord został premierem Francji

opublikowano: 2015-07-09 18:31
wolna licencja
poleć artykuł:
W lipcu 1815 r., kiedy Napoleon Bonaparte bezskutecznie starał się uniknąć więzienia, Talleyrand przyjmował stanowisko premiera Francji. Przez blisko 25 lat występował przeciw władzy królewskiej, zmieniał sojuszników, zdradzał, spiskował. Jakim był człowiekiem?
REKLAMA

Trudne dzieciństwo

Charles Maurice de Talleyrand-Perigord, portret z 1808 r. (aut. François Gérard, domena publiczna).

Charles Maurice de Talleyrand-Perigord urodził się 2 lutego 1754 r. w Paryżu. Jego rodzice nie troszczyli się zbytnio o wychowanie swego dziecka – zaraz po urodzeniu został oddany opiekunce, z którą mieszkał przez pierwsze 4 lata swego życia. Talleyrand pochodził ze starego szlacheckiego rodu, i po śmierci swego starszego brata miał odziedziczyć rodzinną fortunę. Niestety, przeszkodziła mu w tym fizyczna ułomność – złamana w dzieciństwie noga (skutkiem czego kulał przez cale życie) całkowicie zmieniła jego przeznaczenie. Dziedzicem rodu stał się jego młodszy o 8 lat brat Archambaud, Charles zaś został skazany na zapomnienie. Kiedy w 1758 r. jego stryj, oficer marynarki, przyjechał do niego chcąc poznać swego bratanka, oburzony nędzą w jakiej żył malec zabrał go do salonu matki i publicznie dał upust swoim emocjom. W wyniku tego zajścia oddano go pod opiekę prababki, Marii Franciszki de Rochechouart-Mortemart, i wysłano do jej zamku w Chalais. Jak sam wspominał, była to pierwsza osoba z jego rodziny, która go kochała. Tam poznawał zasady życia dworskiego, które opanował do perfekcji i wykorzystywał przez cale swoje życie.

Od czerni do purpury

W Chalais przebywał dwa lata, po czym powrócił do Paryża i w 1761 r. rozpoczął naukę w kolegium d’Harcout, które opuścił 8 lat później. Tym razem rodzice wysłali go do stryja, arcybiskupa-diuka Reims, kardynała de la Roche-Aymon. Pod jego okiem miał dojrzewać do faktu, że kiedyś zostanie kapłanem. Rzeczywiście, w 1770 r. wstąpił do seminarium św. Sulpicjusza, z którego nie wyrzucono go jedynie dzięki pozycji stryja. W 1774 r. otrzymał niższe święcenia.

Od tego czasu szybko piął się po szczeblach kariery duchownej, otrzymując coraz lepsze stanowiska i godności. W 1775 r. otrzymał pełne święcenia, a wkrótce później duchowieństwo prowincji Reims obrało go swoim deputowanym do odbywającego się co 5 lat zgromadzenia kleru. Zaciekłość z jaką bronił jego interesów sprawiła, że został wybrany w 1780 r. na stanowisko generalnego agenta kleru – przedstawiciela w kontaktach z ministerstwem finansów. W 1777 r. otrzymał wyższe święcenia, został także wikariuszem generalnym w archidiecezji swego stryja – Reims. To dawało mu przepustkę do sakry biskupiej, którą po burzliwych perypetiach otrzymał w 1788 r. Zaraz potem król ogłosił zebranie się Stanów Generalnych. W swojej diecezji w Autun przebywał miesiąc, potem wyjechał do Paryża, gdzie miała rozpocząć się jego kariera polityczna.

Rewolucyjny biskup (?)

Jako człowiek postępowy, Talleyrand współtworzył Konstytucję Cywilną Kleru i jako jeden z trzech biskupów ją popierał, co było jawnym zerwaniem ze Stolicą Apostolską. Dodatkowo zgodził się na udzielanie sakry biskupom kreowanym przez nowy reżim. Drogi nowej polityki i Talleyranda rozeszły się jednak szybko, bo już w 1792 r. po szturmie na pałac Tuileries i obaleniu monarchii. Postanowił wyjechać z Francji i po wielu problemach wreszcie udało mu się, dzięki pomocy Dantona, uzyskać paszport.

REKLAMA

Wyjechał do Anglii, gdzie angażował się w działalność polityczną, a potem w 1794 r. do Stanów Zjednoczonych. Tam zastała go wieść o upadku Robespierre’a. Dzięki wstawiennictwu swej przyjaciółki, Madame de Stael, zdołał w 1796 r. powrócić do Francji, gdzie szybko stał się ministrem spraw zagranicznych w rządzie Dyrektoriatu.

Talleyrand i Napoleon

Stanowisko ministra obejmował w 1797 r., w momencie, gdy toczyła się wojna z Austrią. Wtedy także zaczęła się jego współpraca z Napoleonem Bonaparte, która miała trwać przez następne 12 lat. W 1802 r. ostatecznie porzucił stan duchowny. Talleyrand, mianowany w 1804 r. przez Cesarza Francuzów Wielkim Szambelanem (a później także księciem Benewentu), szybko zaczął mu szkodzić, wchodząc w kontakty z dworami austriackim i rosyjskim doprowadzając do ich zbliżenia na kongresie w Erfurcie w 1808 r.

Rok później Napoleon pozbawił go tytułu dworskiego, a on zwrócił się o pomoc finansową do cara Aleksandra I, stając się już de facto rosyjskim agentem. Po upadku Napoleona został mianowany szefem rządu tymczasowego, odegrał także wybitną rolę na kongresie wiedeńskim, gdzie zdołał utrzymać silną pozycję Francji na arenie międzynarodowej.

Minister Ludwika XVIII i późne lata

Król Francji Ludwik XVIII (aut. Robert Lefèvre, domena publiczna).

Nominacja na premiera, tym razem przez króla Ludwika XVIII, świadczyła o jego nadzwyczajnym talencie politycznym. Król zarzekał się, że nigdy nie obsadzi stanowisk ludźmi rewolucji, mającymi krew Burbonów na rękach. Talent polityczny Talleyranda i jego wartość zadecydowały, ze król zmienił zdanie, stronnictwa rojalistyczne zostały osłabione, a przyszłość jego samego – zabezpieczona. 7 lipca 1815 r. złożył Ludwikowi hołd w Saint Denis, zaś dzień później otrzymał nominację. Ludwik dzięki wsparciu Talleyranda mógł bezpiecznie powrócić do Paryża i być spokojnym o powodzenie swych rządów, on zaś udowodnił raz jeszcze, że nie jest dlań ważne kto nosi koronę, o ile rozdaje ona korzyści.

W nowej polityce Francji pełnił rolę premiera krótko – zrezygnował bowiem już we wrześniu 1815 r., prawdopodobnie zdając sobie sprawę z rosnących w siłę oponentów. Przez następne lata ograniczał się do roli starszego męża stanu, krytykując i spiskując na bocznym torze francuskiej polityki. Kiedy w 1830 r. rewolucja lipcowa wyniosła na tron Ludwika Filipa, zaproponowano mu stanowisko ambasadora w Wielkiej Brytanii, które naturalnie przyjął. Swój urząd pełnił do 1834 r. Zmarł cztery lata później.

Kim był Talleyrand?

Niezależnie od tego co napisano i powiedziano o Talleyrandzie, prawdą pozostanie fakt, że człowiek ten zawsze doskonale orientował się w układzie sił politycznych i zmieniał polityczne stronnictwa kierując się wyłącznie chęcią własnego zysku. Jednak to dzięki niemu na kongresie wiedeńskim Francja nie została pozbawiona swej siły i nie została zepchnięta do roli podrzędnego państwa europejskiego. Czy był zatem bezwzględnym zdrajcą i oportunistą, który jednak uratował swój kraj przed poniżeniem? Ciekawe co sam o sobie powiedziałby odpowiadając na to pytanie…

Źródło: Jean Orieux, Talleyrand, czyli niezrozumiany sfinks, PIW, Warszawa 1989.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Histmag potrzebuje Twojej pomocy! Wesprzyj naszą działalność już dziś!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Krzysztof Kuczyński
Student Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Pasjonat historii morskiej sztuki wojennej, wojskowości staropolskiej, jeździectwa i żeglarstwa. Naukowo zajmuje się historią wojskowości.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone