„Historia w internecie. Internet w historii”. Olsztyn i co dalej?

opublikowano: 2009-10-18 22:34
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Przez ostatni miesiąc zamieszczaliśmy kolejne materiały związane z XVIII Powszechnym Zjazdem Historyków Polskich Zarówno takie przygotowane przez naszą redakcję, jak i nadsyłane przez Czytelników. Na koniec chcielibyśmy napisać kilka słów o sympozjum zorganizowanym podczas Zjazdu przez „Histmaga”, a przede wszystkim o przyszłości tej inicjatywy.
REKLAMA

W Olsztynie odbyła się trzecia edycja sztandarowej imprezy naszego portalu – sympozjum „Historia w internecie. Internet w historii”. Cykl spotkań organizowanych pod tym tytułem dotąd zawitał do trzech miast – Warszawy (listopad 2008), Łodzi (maj 2009) i właśnie Olsztyna (wrzesień 2009). Każda edycja była nieco inna: pierwszą kierowaliśmy do zwykłych pasjonatów historii, a także do przedstawicieli rynku wydawniczego. Druga miała charakter dyskusji z udziałem studentów i doktorantów, dodatkowo stymulowanej wystąpieniami przedstawicieli kadry Uniwersytetu Łódzkiego. Ostatnią, trzecią edycję kierowaliśmy do środowiska naukowego.

Kolejne spotkania łączyła wspólna idea – dyskusji o tym, jak historia jest i może być obecna w sieci, jak o niej opowiadać za pośrednictwem tego medium i jak zachęcić więcej osób, by właśnie w internecie szukały informacji o przeszłości.

W olsztyńskim sympozjum wzięli udział: prof. Andrzej Radomski, Kamil Janicki, Marcin Wilkowski oraz Sebastian Adamkiewicz.

Andrzej Radomski, wykładowca Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej i redaktor naczelny portalu „Wiedza i Edukacja” podjął temat zastosowania tzw. web 2.0 przez historyków i miłośników historii. Zaprezentował też, wspomagając się nagraniem wideo, wspomniany portal.

Prof. Andrzej Radomski

Marcin Wilkowski, prowadzący objęty patronatem „Histmaga” serwis „Historia i media”, z przyczyn rodzinnych nie mógł przybyć do Olsztyna. Przygotował natomiast z wyprzedzeniem nagranie swojego wystąpienia poświęconego digital humanities. 

Trzeci odczyt, mojego autorstwa, dotyczył użyteczności portali historycznych dla środowiska naukowego. Przykładem był tu „Histmag”, choć za cel postawiłem sobie ukazanie szerszego problemu, a przede wszystkim perspektyw wiążących się z przekonaniem historyków do publikacji internetowych i uczestnictwa w sieciowych społecznościach. Jako ostatni wystąpił Sebastian Adamkiewicz, który dosłownie porwał tłumy prelekcją poświęconą publicystyce historycznej.

REKLAMA

Zdaniem obecnego na części spotkania Macieja Rynarzewskiego, który swoje wnioski opublikował na stronach bloga „Historia i media” sympozjum zostało potraktowane nie w pełni poważnie i bez należnej uwagi. Nie jestem w stanie zgodzić się z tą opinią. W spotkaniu uczestniczyło nie kilkanaście, jak wynika z relacji Macieja, ale ok. 25 osób – choć oczywiście nie wszyscy byli obecni przez pełne dwie godziny. Niezwykle interesująca i żywa była dyskusja, w której wypowiadali się publicyści „Histmaga”, doktoranci z różnych ośrodków naukowych, ale także renomowani historycy. Prof. Andrzej Chwalba poruszył ważny problem możliwości otrzymywania wynagrodzenia za swoją pracę przez publicystów internetowych – które w tej chwili są mniejsze, niż w wypadku publikacji papierowych. Na marginesie tej kwestii w dyskusji pojawił się także temat relacji między internetową działalnością społecznikowską, a profesjonalną, w tym komercyjną.

Prof. Chwalba podczas obrad seminarium

Pytano również o perspektywy traktowania naukowych publikacji internetowych na równi z papierowymi. Kwestia ta w Polsce, ale także na świecie, dopiero raczkuje, choć pojawiają się ważne, pozytywne sygnały. Niedawno „Kultura i Historia”, czasopismo internetowe, którego redaktorem naczelnym jest prof. Andrzej Radomski, przeszła pozytywnie ocenę Komisji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – za publikacje w tym periodyku jest przyznawanych aż 6 punktów. Wśród innych tematów podniesiono także ten dotyczący baz danych i bibliotek internetowych. O tej kwestii bardzo interesująco wypowiadał się Przemysław Damski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Żywa dyskusja musiała zostać przerwana ze względu na przekroczenie czasu spotkania. To właśnie zainteresowanie wymianą poglądów, tak przez młodszych, jak i bardziej doświadczonych naukowców, jest dla mnie dowodem, że spotkanie było dużym sukcesem. Za jedynie drobny mankament poczytałbym natomiast wspomniany przez Macieja Rynarzewskiego fakt, że ze względu na problemy sprzętowe spotkanie rozpoczęliśmy z półgodzinnym opóźnieniem.

Oczywiście, należy mieć nadzieję, że na kolejnym Zjeździe tematy cyfrowych badań historycznych zostaną potraktowane znacznie szerzej. Pierwszy krok został natomiast uczyniony.

Nawet kwadrans po przewidzianym momencie zakończenia spotkania na sali pozostało kilkanaście osób. Dyskusja trwa

***

Po olsztyńskim spotkaniu pojawiło się wiele zapytań o kontynuację naszej inicjatywy. Kolejne sympozjum „Historia w internecie. Internet w historii” odbędzie się już za miesiąc w Warszawie, podczas Targów Książki Historycznej. W przyszłym roku planujemy natomiast spotkanie w Krakowie oraz w przynajmniej jeszcze jednym mieście.

Zobacz też

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Kamil Janicki
Historyk, były redaktor naczelny „Histmag.org” (lipiec 2008 – maj 2010), obecnie prowadzi biuro tłumaczeń, usług wydawniczych i internetowych. Zawodowo zajmuje się książką historyczną, a także publicystyką historyczną. Jest redaktorem i tłumaczem kilkudziesięciu książek, głównym autorem i redaktorem naukowym książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009) a także autorem około 700 artykułów – dziennikarskich, popularnonaukowych i naukowych, publikowanych zarówno w internecie, jak i drukiem (również za granicą).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone