Nowe książkowe szaleństwo i to już dzień po Targach
Cmentarzysko jest inicjatywą warszawskich antykwariuszy. Zgromadzono na nim książki których nie chcą kupować klienci i których w bibliotekach jest nadmiar – masowe wydania książek z czasów PRL, broszurki, poradniki, literatura lotów wyższych (i tych nieco niższych). Antykwariaty przejmują często zbiory od ludzi, którzy nie chcą takich książek wyrzucać, same jednak mają trudności z przechowywaniem tych woluminów. Cmentarzysko jest więc alternatywą dla oddawania książek na przemiał.
Idea jest prosta – klient płaci za dużą torbę (cena normalna 30 zł, studenci, emeryci i osoby oddające książki płacą 25 zł, każda dodatkowa osoba płaci 5 zł), wchodzi między regały i wynosi tyle, ile zapragnie i ile zmieści mu się w torbie. Na Cmentarzysku znajduje się pięć „krypt” – z literaturą piękną, literaturą techniczną, językową i społeczną, z literaturą rozrywkową, literaturą historyczną oraz krypta nowości.
Jak wyglądało to w praktyce wczoraj, gdy akcja wystartowała o godz. 11:00? Na początek warto dodać, że na stronie BUW-u pojawiła się wcześniej informacja, że biblioteka nie ma nic wspólnego z akcją. Przed godz. 11:00 zarejestrować można było spory ruch w obrębie tego znanego z ogrodów na dachu budynku. Ok. godz. 11:15-11:20, gdy członkowie naszej redakcji pojawili się na miejscu chcąc „zapolować” na jakieś ciekawe pozycje, okazało się, że kolejka (jak za starych dobrych czasów) zapełnia już cały poziom –1 budynku i nadal rośnie. Okazało się, że zainteresowanie jest ogromne, szczególnie w porównaniu do możliwości lokalowych Cmentarzyska – książki wystawiono na niezbyt wielkiej przestrzeni. Pół godziny po rozpoczęciu akcji jeden z organizatorów ogłosił, że aż tyle książek w tej chwili nie ma i że trudno obsłużyć tak wiele osób. Zapewniał, że książki będą na bieżąco dowożone i że akcja potrwa aż do świąt.
Wśród szczęśliwców, którzy dostali się do środka znalazł się Michał, student stosunków międzynarodowych na UW. W momencie gdy pytaliśmy go o wrażenia, przeglądał jakąś starszą publikację o Monte Cassino. Jak sam zauważył, ciężko było szukać w takim tłumie. Interesowały go głównie książki o historii Polski (pokazywał nam m.in. pracę o szlaku bojowym polskich sił zbrojnych na Zachodzie) jak również powieści, które lepiej czyta się w starszych wydaniach (w jego torbie dostrzec można było m.in. jedną z części powieści indiańskiej Złoto Gór Czarnych Alfreda Szklarskiego).
Zgodnie z zapowiedziami organizatorów, Cmentarzysko czynne będzie do 23 grudnia w godz. 11:00-19:00 (poniedziałek-piątek) oraz 11:00-14:00 (sobota).
Źródło: przeczytaneksiazki.pl