Anna Krylova – „Radzieckie kobiety w walce. Historia przemocy na froncie wschodnim” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-12-09, 17:50
wolna licencja
Gdy dwa lata temu ukazała się wstrząsająca książka-reportaż Swietłany Aleksijewicz o wymownym tytule „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, problematyka kobiet walczących z bronią w ręku na froncie wschodnim II wojny światowej wdarła się z impetem do świadomości polskiego czytelnika. Dziś przyszedł czas na bardziej naukowe ujęcie tematu, które proponuje w swojej najnowszej książce Anna Krylova.
reklama
Anna Krylova
Radzieckie kobiety w walce. Historia przemocy na froncie wschodnim
Wydawca:
Replika
Rok wydania:
2012
Okładka:
broszurowa
Liczba stron:
424
Format:
14,5x20,5 cm
ISBN:
978-83-7674-077-5

22 czerwca 1941 roku III Rzesza niespodziewanie zaatakowała Związek Radziecki. Szybko okazało się, że dla obydwu stron było to jedno z najbrutalniejszych i najbardziej wyniszczających doświadczeń w najnowszych dziejach ich społeczeństw. Wydarzenia te, analizowane i przedstawiane w pracach kolejnych pokoleń historyków, do dziś budzą spory i gwałtowne dyskusje. Jednak ich przedmiotem stają się najczęściej aspekty militarne, polityczne i gospodarcze słynnej operacji Barbarossa. Zdecydowanie rzadziej poruszane były wątki społeczne, których szczególną część stanowią zagadnienia dotyczące tożsamości płciowej.

Ujęcie genderowe w badaniach historycznych ma tylu samo zwolenników, co przeciwników. Jedno jednak jest pewne – z roku na rok staje się ono coraz bardziej popularne (zwłaszcza na Zachodzie) i w efekcie powstają zupełnie nowatorskie prace, ukazujące najważniejsze historyczne wydarzenia w całkowicie nowym świetle. Taką właśnie pozycją są „Radzieckie kobiety w walce”, opatrzone podtytułem „Historia przemocy na froncie wschodnim”. Autorka książki, Anna Krylova (Duke University) od lat w swoich badaniach podejmuje problematykę historycznej interpretacji płci. A ponieważ specjalizuje się w XX-wiecznej historii Rosji, gros jej prac porusza problematykę dotyczącą naszego wschodniego sąsiada. Warto dodać, że omawiana praca w ubiegłym roku zdobyła nagrodę im. Herberta Baxtera Adamsa, przyznawaną przez American Historical Association, będącym najstarszym towarzystwem historycznym w Stanach Zjednoczonych.

W szeregach Armii Radzieckiej walczyło około miliona kobiet, czyli około dwa razy więcej niż w siłach zbrojnych innych państw. Równie bezprecedensowe były ich role – służba kobiet nie ograniczała się jedynie do wykonywania czynności pomocniczych, a obejmowała zadania zarezerwowane do tej pory wyłącznie dla mężczyzn. Kobiety stawały się pilotkami, snajperkami, cekaemistami, artylerzystkami, po prostu żołnierzami. Autorka wykorzystuje ten fenomen do zadania pytań fundamentalnych: co się stało, że młode rosyjskie kobiety całkowicie odrzuciły przypisywane im dotąd role i z ogromnym entuzjazmem przystąpiły do walki? W jaki sposób postrzegały siebie i swoją misję? Ale zadaje też pytania dotyczące całego społeczeństwa: czy było ono gotowe na nowy porządek rzeczy? Czy spodziewało się, że koedukacyjne szkoły i paramilitarne ćwiczenia przyniosą taki efekt? Jak wyglądał stosunek władz do tego zjawiska? I wreszcie – W jaki sposób reagowali mężczyźni na kobiety w okopach czy na pokładach samolotów?

Krylova, starając się odpowiedzieć na te i wiele innych pytań, dokonała obszernej kwerendy, która nie tylko stanowi bazę jej narracji, ale i oddaje nastrój panujący w społeczeństwie, którego przemiany doprowadziły do rewizji standardowych wyobrażeń o płci. Źródłami szczególnie przydatnymi do jej badań okazały się pozostawione przez kombatantki wspomnienia i pamiętniki, których uważna analiza pozwala na uchwycenie istotnych niuansów, obrazujących kolejne etapy metamorfozy kobiet w żołnierki.

Czytelnik poznaje niezwykłe historie m.in. mjr Mariny Raskowej – pilotki i dowódczyni pułków kobiecych, Zoji Miedwiediewej – operatorki karabinu maszynowego i dowódczyni męskiej kompanii czy Tamary Sycziewy – dowódczyni plutonu artylerii przeciwpancernej. Każdej z nich przyświecał jeden cel, który tak w swoich wspomnieniach ujęła Miedwiediewa:

zrobić coś bohaterskiego, zaskoczyć ich, [znów] udowodnić, do czego zdolne są młode kobiety! (s. 220).

Te słowa bez wątpienia mogłyby stać się mottem każdej z kobiet stojącej w owym czasie przed komisariatem wojskowym czy ruchomym punktem poboru, w tłumie podobnych sobie entuzjastek. Autorka zwraca również uwagę na ewolucję języka, który musiał dostosować się do nowych realiów oraz problem pamięci – dostrzega charakterystyczne powojenne przemiany, które sprawiły, że historie kombatantek były marginalizowane i wypierane z powszechnej świadomości.

reklama

Punkt wyjścia dla jej rozważań stanowi obraz nowego pokolenia, wychowanego zgodnie z ideologią bolszewicką, którego przeznaczeniem miała stać się walka w obronie Ojczyzny i komunistycznych ideałów. Duch militaryzmu unoszący się nad codziennymi obowiązkami młodzieży odcisnął charakterystyczne piętno na ich postrzeganiu świata, przez co – zgodnie z obowiązującą retoryką – byli postrzegani jako „najdoskonalsze okazy nowych ludzi radzieckich”. Szczególnie uwidoczniło się to w przypadku młodych kobiet odrzucających dotychczasowe role społeczne. Jednym z najciekawszych aspektów ukazanych w książce jest niejednoznaczny stosunek państwa do walecznych obywatelek. Z jednej strony sfera oficjalna przesiąknięta była obrazem kobiety-żołnierki (słynna filmowa Anka cekaemista z „Czapajewa”), z drugiej w realnym życiu okazywało się często, że dostęp do służby wojskowej był dla kobiet blokowany. Wbrew pozorom władza nie do końca wiedziała, jak ma reagować na przemiany zachodzące w sferze tożsamości płciowej, i do ostatniej chwili nie była przygotowana na masowe zaciągi kobiet, które pod koniec czerwca 1941 roku stały się rzeczywistością. Równie interesująco został zarysowany stosunek mężczyzn do nowej sytuacji. Autorka, ukazując przeróżne postawy i zdarzenia i podsumowując ten wątek, stwierdza:

(…) początkowo nieprzyjacielskie, męskie spojrzenia na kombatantki okazały się być zjawiskiem nietrwałym. Radzieccy kombatanci szybko sięgnęli do przedwojennych dyskursów nowej kobiecości, które przekształcały same pojęcia kobiety i żołnierza w otwarte i warte głębszej analizy pytania. W efekcie kobiety, wyruszając do pierwszej walki pod ciężarem męskiego zainteresowania, wychodziły z tego chrztu ognia jako członkinie frontowej sieci koleżeńskich współzależności. Dodatkowo napotykały żołnierzy i oficerów, którzy akceptowali, a nawet cieszyli się ze zniesienia ich męskiej wyłączności na walkę i śmierć w roli obywatela-żołnierza (s. 295).

Bez wątpienia wyniki badań Krylovej są niezwykle ciekawe, a sama tematyka wręcz fascynująca. Jednak zasadniczym minusem całej narracji jest specjalistyczny naukowy język, który momentami zaciemnia przekaz. Nadmiar wyspecjalizowanych pojęć i skomplikowanych zwrotów utrudnia i tak niełatwą lekturę, która bez znajomości zagadnień genderowych może stać się niekiedy niezrozumiała.

Na koniec warto powrócić jeszcze do książki Aleksijewicz. Choć obie pozycje są nieporównywalne, czytelnik mimowolnie będzie szukał między nimi powiązań – w końcu ich przedmiotem jest dokładnie to samo bezprecedensowe zjawisko. Idąc dalej, pozwolę sobie postawić tezę, że historie kobiet opisane przez Aleksijewicz byłyby świetnym uzupełnieniem naukowego wywodu Krylowej, który pomimo licznych przykładów z życia poszczególnych kombatantek nie oddaje w pełni wojennej grozy działań militarnych, które po raz pierwszy na taką skalę stały się udziałem kobiet.

Zobacz też:

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

reklama
Komentarze
o autorze
Barbara Kasprzyk
Doktor nauk humanistycznych, muzealniczka, autorka książek i artykułów poświęconych historii Kielecczyzny. W rozprawie doktorskiej badała relacje między przemysłem a rozwojem miast na przykładzie rodzinnego Skarżyska-Kamiennej. Aktualnie pracuje w Muzeum Sztuki w Łodzi.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone