Bernard Newman – „Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma” – recenzja i ocena

opublikowano: 2021-04-17 09:28
wolna licencja
poleć artykuł:
Książka „Rowerem przez II RP…” to przedstawienie Polski lat 30. oczami brytyjskiego pisarza i podróżnika. Jest to wyjątkowy, turystyczno-kulturowy opis kraju nad Wisłą i zamieszkujących ją obywateli. Jak II RP postrzegał angielski obieżyświat?
REKLAMA

Bernard Newman – „Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma” – recenzja i ocena

Bernard Newman
„Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma. Reportaż z 1934 roku”
nasza ocena:
10/10
cena:
44,90 zł
Wydawca:
Znak Horyzont
Rok wydania:
2021
Okładka:
miękka
Liczba stron:
384
ISBN:
9788324079216

Autor książki „Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma. Reportaż z 1934 roku”, Bernard Newman, był brytyjskim podróżnikiem, pisarzem, autorem ponad 100 książek beletrystycznych i non-fiction. Tematyka jego publikacji obejmuje zarówno politykę, kryminały, science fiction, jak i podróże. Podczas I wojny światowej był żołnierzem i szpiegiem. Odwiedził ponad 60 krajów, przemierzając ich tereny w dużej części rowerem. Znajomość kilku języków (angielskiego, francuskiego oraz niemieckiego) pozwoliła na rozmowę z miejscowymi, co zaowocowało intrygującymi historiami i ciekawostkami kulturowymi opisywanymi w jego książkach. Recenzowana publikacja to unikatowy reportaż z podróży po Polsce z 1934 roku, który prezentuje naszą ojczyznę, jakiej nie znaliśmy, a której już nie będziemy mieli okazji zobaczyć.

Książka „Rowerem przez II RP…”, to pierwsza z publikacji Newmana, która poświęcona została naszemu krajowi. Pełno w niej brytyjskiego humoru, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Początkowo wydana została w 1935 roku. Teraz, przekład autorstwa Ewy Kochanowskiej wraz z uzupełnieniami, mamy okazję przeczytać w języku polskim. Dla lepszego zrozumienia dziejów naszego kraju i nieścisłości historycznych tłumaczka dodatkowo opatrzyłatekst przypisami.

Recenzowana publikacja stanowi subiektywną relację (niekiedy bardzo fantazyjną!) „człowieka Zachodu” o Wschodzie Europy. Czytając ją warto pamiętać, że nie jest to relacja specjalisty zajmującego się historią Polski, a podróżnika. Z jednej strony przeczytać można malownicze, czysto podróżniczo-turystyczne opisy, np. Warszawy, Gdyni czy Krakowa, z drugiej obserwacje etnograficzne. Dość znamienne są porównania pewnych zachowań kulturowych i problemy do tych znanych z Wielkiej Brytanii.

Należy docenić duże poczucie humoru Bernarda Newmana (przykład: „Gdy mój język uporał się z takimi miastami jak Bydgoszcz, Częstochowa i Przemyśl, niczego się już w Polsce nie bałem”, s. 33-34). Tworzone przez niego opisy i dobre pióro sprawiają, że płynna i dynamiczna narracja nie nudzi. Mnóstwo anegdot i brytyjski humor nie pozwalają zniknąć uśmiechowi z twarzy ani na moment. Przyjacielska relacja podróżnika ze swoim rowerem (Georgem), choć abstrakcyjna, potrafi rozbawić do łez. Bawić (a niekiedy nawet przerażać!) może również bezwzględna szczerość podróżnika. Przed przyjazdem do Polski nasłuchał się o niesamowitej urodzie Polek, po czym… doznał wielkiego rozczarowania! Choć nie uważa, że Polki są ładne, ceni sobie ich intelekt i bystrość, jak również erudycję i dowcip.

REKLAMA

Książka fascynuje również wieloma spostrzeżeniami kogoś „z zewnątrz”. Kogoś, kto nie do końca rozumie kody kulturowe i polskie obyczaje. Newman nie rozumie dlaczego Polacy lubią celebrować porażki, a nie zwycięstwa. I nie sposób nie zauważyć, że widoczna martyrologia w społeczeństwie polskim lat 30., przetrwała po dzień dzisiejszy.

Samo wydanie książki jest po prostu zwyczajne, niemniej ekologiczny papier pasuje do tematyki książki. Niewątpliwie na uwagę zasługuje ciekawy design usztywnianej okładki ze skrzydełkami. Tekst wzbogacony jest fotografiami wykonanymi przez autora. Szkoda tylko, że nie ma ich więcej.

Choć w mojej ocenie trudno doszukać się większych mankamentów reportażu. Niektórzy czytelnicy mogą poczuć się urażeni niekiedy nieelegancką (wręcz obraźliwą) postawą autora. Czytając opisy dotyczące mniejszości narodowych w Polsce, można odnieść wrażenie, że autor zaliczał się do, sporego w tamtych latach, grona osób z pewnymi uprzedzeniami. Budowany przez niego obraz Polski może być nieco mylący. Autor sam określa swoją książkę, jako „lekki reportaż z podróży”. Dlatego też niektóre informacje wypada traktować z przymrużeniem oka i dużym dystansem.

Wydaje mi się, że publikacja „Rowerem przez II RP…”, dzięki lekkiej tematyce i niepretensjonalnemu stylowi pisarskiemu reportażysty, powinna trafić w gusta wielu czytelników. **Zawiera w sobie przepis na udaną książkę: ciekawą fabułę, płynną i dynamiczną narrację, porywającego i intrygującego głównego bohatera ** (podróżnika Bernarda Newmana), frapującego bohatera drugoplanowego (rower George) i mnóstwo dobrego humoru. Dla mnie to przepis gwarantujący wielki sukces książkowy. Z czystym sumieniem mogę polecić ten reportaż każdemu!

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Bernarda Newmana „Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma. Reportaż z 1934 roku”!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Judyta Ostapiak-Jagodzińska
Doktor nauk humanistycznych. Archeolog i historyk sztuki. Absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Polskiej Akademii Nauk. Z zamiłowania pasjonatka podróży. W ramach pracy doktorskiej prowadziła badania nad zagadnieniem obrazowania i technik zdobienia urn twarzowych z kultury pomorskiej. Interesuje się problematyką wizualizacji i obrazowania w pradziejach.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone