Bunt skazanych w Zakładzie Karnym w Nowogardzie

opublikowano: 2025-04-24, 19:03
wolna licencja
Przewodniczący komitetu protestacyjnego, będąc na rozmowie u naczelnika, oświadczył: „Za pięć minut spalimy ten kryminał”.
reklama
Oddziały milicji z okresu stanu wojennego, w ramce zdjęcie ZK w Nowogardzie (fot. Jerzyjan)

W 1989 r. przez zakłady karne, areszty śledcze oraz ośrodki przystosowania społecznego w Polsce przeszła fala zbiorowych protestów ze strony osadzonych. W 99 ze 157 jednostek penitencjarnych doszło do 218 zbiorowych wystąpień, w których łącznie wzięło udział ponad 38 tysięcy osadzonych. W obliczu upadku systemu komunistycznego, skazani liczyli na zmianę ich sytuacji prawnej. Rząd Tadeusza Mazowieckiego wysłał na rozmowy z protestującymi swoich przedstawicieli i rozpoczął prace nad ustawą amnestyjną. Warto zauważyć, że parlament pracował pod stałym naciskiem skazanych, którzy grozili rozpoczęciem zbiorowych protestów. Dnia 7 grudnia 1989 r. oczekiwania skazanych zostały brutalnie zweryfikowane, kiedy to opublikowano treść ustawy o amnestii, która nie objęła swoją mocą prawną recydywistów. Wyniki debaty w Sejmie i Senacie tylko zaogniły sytuację. W jednostkach penitencjarnych w całym kraju, a w szczególności w zakładach karnych w Czarnem, Goleniowie i Nowogardzie doszło do dramatycznych wydarzeń. Przypomnijmy, co działo się w związku z buntem skazanych w Zakładzie Karnym w Nowogardzie.

Co wydarzyło się w ZK w Nowogardzie?

W odpowiedzi na napiętą sytuację wśród skazanych w Zakładzie Karnym w Nowogardzie 7 grudnia oddelegowano tam 15 funkcjonariuszy z Aresztu Śledczego w Szczecinie (w tym dwóch funkcjonariuszy z psami służbowymi). Tego samego dnia około godziny 21:00, postanowieniem komitetu protestacyjnego skazanych rozpoczął się bierny protest, polegający na odmowie wykonywania jakiejkolwiek pracy i wychodzenia z cel mieszkalnych. Komitet protestujący skazanych przedstawił następujące oświadczenie:

„Komitet Protestujący Skazanych ZK Nowogard oświadcza, iż w związku niezatwierdzeniem przez sejm PRL poprawek senackich zmierzających do rozszerzenia amnestii, skazani ZK Nowogard wyrażają stanowczy protest. Podczas wielokrotnych spotkań z posłami i senatorami, w czasie ciągle trzymającej się napiętej sytuacji w więzieniach zapewniało się, iż ewentualna amnestia będzie pewną formą naprawienia krzywd powstałych w wyniku działania zbyt represyjnego prawa karnego, ustawy epizodycznej oraz represji stanu wojennego (...) Obecna amnestia, choć istotnie jest aktem łaski, nie spełnia tych wymogów, ponieważ wyklucza autentycznie pokrzywdzonych, zbyt represyjnym prawem karnym. W związku z tym rozpoczynamy protest polegający na całkowitej odmowie wykonywania jakiejkolwiek pracy, odmowie kontaktów w ramach widzeń, odmowie wyjścia na spacery, do łaźni czy administracji, odmowie wyjścia na przepustki czy odmowie wyjazdu na rozprawy sądowe (...) Ponadto będziemy protestować w sposób czynny poprzez stukanie miskami i skandowanie w określonych godzinach. Tą formą protestu będziemy chcieli przekazać społeczeństwu na zewnątrz, iż obecny akt łaski nie ma nic wspólnego z naprawieniem krzywd spowodowanych złym działaniem prawa karnego w minionych latach. Chcemy zapewnić administrację tutejszego zakładu karnego, że ta forma protestu nie ma nic wspólnego z prowokowaniem funkcjonariuszy do rozwiązań siłowych, ze swojej strony zapewniamy, iż mamy świadomość, że nasze problemy można rozwiązać, jedynie w pokojowy sposób. Żądamy natychmiast powołania komisji rządowej do zbadania zaistniałego stanu rzeczy i ewentualnego rozwiązania problemu. Ze strony administracji zakładu karnego żądamy zapewnienia bezpieczeństwa w czasie trwania protestu i zrozumienia naszych racji(...)”.
reklama

Skazani podkreślili również, że w przypadku zastosowania siły wobec protestujących w jakimkolwiek zakładzie karnym, forma protestu zostanie zmieniona.

Stało się tak 8 grudnia, kiedy po ogłoszeniu w radiu informacji o śmiertelnych ofiarach buntu w Zakładzie Karnym w Czarnem, Zbigniew Orzechowski przewodniczący komitetu protestacyjnego, będąc na rozmowie u naczelnika, podpułkownika Stanisława Grzywacza, oświadczył: Za pięć minut spalimy ten kryminał. Po wyjściu z gabinetu naczelnika wybił szybę w jednym z okien budynku administracji i krzyknął: Jedziemy do dołu!. Niemal natychmiast 842 skazanych przebywających wówczas w nowogardzkiej jednostce penitencjarnej, zaczęło wyważać i taranować drzwi cel mieszkalnych, po czym wydostali się na zewnątrz cel i przystąpili do niszczenia pawilonów mieszkalnych oraz znajdującego się w nich wyposażenia. Zniszczono m.in. instalację elektryczną, centralne ogrzewanie, wyposażenie pracowni rentgenowskiej i stomatologicznej.

Polecamy e-book Pawła Sztamy pt. „Inteligenci w bezpiece: Brystygier, Humer, Różański”:

Paweł Sztama
„Inteligenci w bezpiece: Brystygier, Humer, Różański”
cena:
14,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
127
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-14-3
reklama
Fragment murów więziennych, Bytom (fot. 24april1975)

Następnie osadzonym udało się wydostać z poszczególnych pawilonów mieszkalnych na teren wewnętrzny zakładu karnego. Zaczęto podpalać budynki mieszkalne. Oszczędzono jedynie pawilony zlokalizowane wewnątrz zakładu, gdyż stały się one centralnym punktem oporu, a na ich dachach budowano barykady. Ze względu na dysproporcje w siłach, funkcjonariusze Służby Więziennej nie mieli wielkich szans na stłumienie buntu. Mimo użytych przez nich petard, pałek gumowych oraz chemicznych środków obezwładniających, konieczne było wycofanie się. Nie było także możliwości gaszenia pożarów, gdyż część skazanych przedostała się na dachy środkowych pawilonów, skąd funkcjonariuszy atakowano cegłami, dachówkami i innymi (ciężkimi lub płonącymi) przedmiotami, co uniemożliwiło także działanie zastępów straży pożarnej.

Wnętrze celi więziennej sprzed 1989 roku (fot. Silar)

W nocy z 9 na 10 grudnia do nowogardzkiego więzienia oddelegowano 800 funkcjonariuszy MO oraz 100 funkcjonariuszy jednostek specjalnych, którzy wraz z funkcjonariuszami Służby Więziennej rozpoczęli przygotowania do próby opanowania buntu skazanych. Nad ranem 10 grudnia do Nowogardu prosto z Goleniowa przybył pułkownik Jerzy Stańczyk. Niemal od razu po przybyciu udał się na teren wewnętrzny zakładu karnego i stojąc przed pawilonem, na którego dachu przebywało około 350 skazanych przekazał im:

„Przyjechałem tutaj z upoważnienia premiera Mazowieckiego. Posiadam odpowiednie siły, aby wykonać decyzję Prezydium Rządu i Premiera- i nie chcę tych sił użyć! Jedyną gwarancją, jaką daję dzisiaj Wam jest to, że po dobrowolnym poddaniu się przez Was nikt Was nie może dotknąć, znieważyć, represjonować (…)”.

Na słowa pułkownika Stańczyka zareagował przewodniczący komitetu protestacyjnego skazanych Zbigniew Orzechowski, który z dachu pawilonu mieszkalnego odpowiedział:

„Są przyczyny i okoliczności, które do takiego stanu rzeczy doprowadziły. Ponieważ tak jak tutaj pisze: My nie jesteśmy żądni krwi. Bo my nie mamy przede wszystkim szans. My chcemy rozmawiać, ale chcemy rozmawiać w tej chwili! W pięcioosobowym składzie. Nieważne czy tam czy tu, bo my się nie boimy tego. O warunkach bezpiecznego zakończenia tego protestu. My nie chcemy walczyć, bo nie mamy sił (…)”.
reklama

Pułkownik Stańczyk przystał na propozycję skazanych, aby wybrani przedstawiciele komitetu protestacyjnego udali się wraz z nim do budynku administracji na negocjacje. Do rozmów przystąpili: pułkownik Jerzy Stańczyk, pięcioosobowa grupa skazanych z komitetu protestacyjnego pod przewodnictwem Zbigniewa Orzechowskiego, członek Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” Władysław Frasyniuk oraz poseł Obywatelskiego Klubu Parlamentowego Edward Müller. Warto zauważyć, że wielu z opozycyjnych polityków w okresie PRL było więźniami politycznymi, którzy dobrze znali więzienne realia i cieszyli się poważaniem skazanych, należących do podkultury więziennej tzw. grypsujących. Skazani w wyniku przeprowadzonych negocjacji zagwarantowali, że bunt zostanie natychmiast zakończony. Około godziny 13:00 funkcjonariusze Służby Więziennej odzyskali całkowitą kontrolę nad Zakładem Karnym w Nowogardzie.

Aleksander Bentkowski (fot. The Chancellery of the Senate of the Republic of Poland)

Dnia 10 grudnia około godziny 16:00 do nowogardzkiego więzienia przybył Minister Sprawiedliwości Aleksander Bentkowski. Po zapoznaniu się z sytuacją i przebiegiem buntu skazanych w imieniu własnym i resortu sprawiedliwości serdecznie podziękował funkcjonariuszom wszystkich służb mundurowych za działania zmierzające do opanowania protestu osadzonych. Ponadto w trakcie przemówienia minister stanowczo stwierdził, że sprawcy buntów i zniszczeń będą z całą bezwzględnością pociągnięci do odpowiedzialności karnej. W tym miejscu warto zaznaczyć, że śledztwa dotyczące buntów skazanych w zakładach karnych w Nowogardzie, a także Goleniowie prowadziła Prokuratura Wojewódzka w Szczecinie, która już w marcu 1990 r. skierowała do sądu pierwsze akty oskarżenia przeciwko uczestnikom protestów z 1989 r. Z kolei w 1991 r. przed szczecińskim sądem stanął przewodniczący komitetu protestacyjnego skazanych z Zakładu Karnego w Nowogardzie Zbigniew Orzechowski, który w trakcie jednej z rozpraw mówił:

„To był słuszny protest wywołany trudną sytuacją bytową i niesprawiedliwością komunistycznego ustawodawstwa!”. Dnia 22 listopada 1991 r. Orzechowski za kierowanie buntem został skazany na karę 7 lat pozbawienia wolności.

W wyniku buntu w nowogardzkiej jednostce penitencjarnej doszło do poważnych strat materialnych. Protestujący całkowicie spalili jeden z pawilonów mieszkalnych oraz szpital więzienny. Oba budynki posiadały drewniane dachy i stropy. Warto zauważyć, że w 1988 r. zakończono ich remont kapitalny. Wzniecony przez osadzonych pożar zniszczył również zawartość magazynu, w którym składowano m.in.: artykuły sanitarne, materace czy lakiery. Sama konstrukcja murowana ocalała. Uszkodzeniu uległ natomiast drugi pawilon penitencjarny o konstrukcji niepalnej, w którym zniszczone zostało wyposażenie i ponad połowa cel skazanych.

Według wstępnych szacunków wysokość strat w mieniu ruchomym wyniosła 3,411 miliarda „starych złotych” oraz 3,494 miliarda „starych złotych” strat związanych z uszkodzeniami obiektów budowlanych. Łącznie straty Zakładu Karnego w Nowogardzie oszacowano na 6,905 miliarda „starych złotych”.

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

Bibliografia:

Źródła archiwalne:

Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Sprawiedliwości w Warszawie, sygn. 52/106, Konferencje prasowe, wywiady z Kierownictwem i innymi przedstawicielami Ministerstwa (konferencje prasowe pt. „Raport w sprawie buntów więźniów w zakładach karnych”, „Ocena stanu bezpieczeństwa wewnętrznego i kierunki polityki kryminalnej”).

Oddziałowe Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie, Areszt Śledczy w Szczecinie 1967-1989, sygn. IPN Sz 49/1869, Dokumentacja dot. buntu więźniów.

Oddziałowe Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie, Okręgowy Zarząd Zakładów Karnych w Szczecinie 1984-1989, sygn. IPN Sz 507/7, Materiały za 1989 r. dotyczące akcji protestacyjnej funkcjonariuszy służby więziennej oraz akcji protestacyjnej skazanych przebywających w jednostkach penitencjarnych podległych Okręgowemu Zarządowi Zakładów Karnych w Szczecinie np. Zakład Karny w Nowogardzie, Zakład Karny w Goleniowie i w innych miastach kraju.

Prace zwarte i artykuły:

Bartnicki M., Bunt w więzieniach, „Historia Do Rzeczy”, 2018, nr 3.

Kosterkiewicz W., Kościelski K., Więzienne zbiorowe protesty głodowe jako forma autodestrukcji, [w:] Agresja i Przemoc a Zdrowie Psychiczne, pod red. M. Binczycka-Anholcer, Poznań 2004, Wyd. Wydawnictwo Naukowe Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Kozłowski T., Fale protestów więziennych 1981-1989, [w:] Społeczeństwo polskie w latach 1980–1989, pod red. N. Jarska, Warszawa 2015, Wyd. Instytut Pamięci Narodowej.

Krzywicki M., Więzienny terror kryminalny, Poznań 2022, Wyd. Wydawnictwo Naukowe FNCE.

Małyszko K., Bunt osadzonych w Zakładzie Karnym w Kamińsku z dnia 5 listopada 1981 roku podłoże, przebieg i skutki, „Law•Education•Security”, 2023, nr 120.

Musidłowski R., Zbiorowe wystąpienia osób pozbawionych wolności w latach osiemdziesiątych, [w:] Stan i węzłowe problemy polskiego więziennictwa, Część II, Biuletyn RPO, pod red. Jan Malec, Warszawa 1997, Wyd. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

Zadworny A., Możecie mnie już puścić, „Duży Format”, 2009, nr 48.

Inne:

Bunty w więzieniach. Wkrótce proces organizatorów, „Dziennik Łódzki”, 1990, nr 51.

Relacje z kraju, „Relacje. Tygodnik Wschodni”, 1989, nr 48.

redakcja: Jakub Jagodziński

reklama
Komentarze
o autorze
Kamil Małyszko
Absolwent studiów magisterskich z zakresu penitencjarystki, a także funkcjonariusz Służby Więziennej w stopniu podporucznika. Członek Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Ziemi Wileńskiej w Olsztynie. Autor monografii naukowej pt. Problem ucieczek osadzonych na przykładzie próby zbiorowej ucieczki z Zakładu Karnego w Wadowicach w lutym 1979 roku. Ponadto uczestnik wielu międzynarodowych oraz ogólnopolskich konferencji naukowych. Ukończył XVII Letnią Szkołę Historii Najnowszej organizowaną przez Instytut Pamięci Narodowej. Zainteresowania badawcze autora koncentrują się przede wszystkim na historii więziennictwa oraz szeroko pojętej historii PRL. Ponadto zajmuję się on, także zagadnieniami związanymi z bezpieczeństwem jednostek penitencjarnych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone