Bykowe – przeżytek czy pieśń przyszłości?

opublikowano: 2025-05-03, 13:42
wszelkie prawa zastrzeżone
Bykowe, zwane obecnie podatkiem kawalerskim, posiada długą historię i nie jest pomysłem wyłącznie polskim. Co więcej, początkowo miało zupełnie inne znaczenie. Co o nim wiemy i kiedy obowiązywało?
reklama
Rodzina lekarza z Maciejowic, 1973 r (Archiwum Grażyny Rutowskiej, NAC).

Zobacz także:

Obecnie „bykowe” najczęściej kojarzy się z elementem polityki prorodzinnej i z podatkiem od bezdzietności, ale jego pierwotne znaczenie było zupełnie inne. W dawnej Polsce bykowe oznaczało opłatę za krycie krowy przez byka. Nietrudno zatem zgadnąć, że z tym faktem należy łączyć genezę nazwy. Z czasem pojęcie to zaczęło funkcjonować również w kontekście obyczajowym i kulturowym. Jak pisał Zygmunt Gloger w „Encyklopedii staropolskiej”, „bykowe” miało być karą „opłacaną dworowi za uwiedzenie dziewki poddańczej”. Z kolei w „Słowniku Języka Polskiego” znajdziemy wytłumaczenie podające, że to „opłata płacona dworowi za nabawienie płodu poddanki”. Wacław Nartowski wspominał, że „bykowe stanowiło karę pieniężną za spło­dzenie dziecka nieślubnego”. Często „bykowe” określano w takich sytuacjach „bękartnym”. Sytuację tę opisano na kartach artykułu „Co rzeczywiście znaczyła kunica” Wacława Aleksandra Maciejowskiego.

Wdowa lub dziewka nie mogła uchodząc ze wsi wziąć z sobą bękarty swoje. Rabunek popełniał właściciel stanu świeckiego, jeżeli niewiastę taką ze wsi duchownej zbiegłą przyjął do siebie z dziecięciem, lub dał u siebie schronienie tej, która ciężarną będąc, wyszła z klerykalnej wsi do szlacheckiej, nie porodziwszy tam gdzie dziecię poczęła. Przepadło bowiem wtedy kościołowi „bękartne”, tudzież „bykowe", któreby był tenże ściągnął od gospodarza, w którego domu zostając niezamężna niewiasta w ciążą zaszła.
- W.A. Maciejowski, Co rzeczywiście znaczyła kunica, s. 56

Inne wyjaśnienie wskazuje, że mianem tym określano także zapłatę dla muzykantów na weselu za taniec z panną młodą, ale i datek wręczany pasterzowi za odchowanie krowy.

Gloger dodał, że temat ten był wielokrotnie poruszany w XVI i XVII wieku przez rozmaitych pisarzy. Pojęcie to odnajdziemy m.in. w: „Stadle małżeńskim” z 1561 roku, „Sielankach” Gawlińskiego, „Sielankach” Szymonowicza czy w „Jovialilate” W. Potockiego. 

reklama

„Bykowe” przez lata obowiązywało także we Lwowie.

Wieczorem bramy znowu zamykano i życie kupiło się w kółku rodzinnem, gdyż gospody, czyli szynki, utrzymujące alkowy dla gości, za­żywały bardzo złej opinii, a bezżennych było niewielu. Nie mieć żony, czyli ,,przyjaciela“ traciło despektem dla prawdziwego mieszczanina, a za­rząd miasta nałożył już z początkiem XV wieku na takich ludzi poda­tek, ochrzczony nieklasycznem mianem „bykowego“ - pisał Kornel Juliusz Heck w publikacji wydanej w 1894 roku.

Wraz z upływem lat pojęcie to ewoluowało, a „bykowe” jako instrument polityki demograficznej pojawiło się dopiero w XX wieku, w okresie PRL, i miało charakter realnego, odczuwalnego ekonomicznie podatku. Jak pisał w 1912 roku redaktor „Gazety Ludowej”: „Raz wraz występują różne rządy z projek­tami opodatkowania kawalerów”. Ta było na początku wieku XX, tak jest i teraz.

Bykowe w PRL – podatek od bezdzietności

W okresie Polski Ludowej „bykowe” wprowadzono 1 stycznia 1946 roku. Był to dodatkowy podatek (podwyższenie podatku dochodowego), który uiszczać musieli kawalerowie i panny nieposiadający potomstwa. Nie dotyczyło to jednak wszystkich, bowiem dodatkowo wprowadzono też cezurę wieku. Początkowo ustalono, że podatek obejmie osoby nieżonate i niezamężne niemające na utrzymaniu dzieci, a posiadające stałe dochody, które ukończyły 21. rok życia. Jednakże, po dekadzie funkcjonowania, w 1956 roku granicę tę podniesiono do 25. roku życia. Ustalono, że wymiar podatku będzie wynosił 20 procent (przy dochodach przekraczających 9420 zł rocznie).

Dodatkowo, opłatę tę – w wysokości 10 procent - musieli też uiszczać „podatnicy żonaci i zamężni od lat przeszło dwóch, lecz niemających na utrzymaniu dzieci, a których suma dochodów cząstkowych ze wszystkich źródeł dochodów przekraczała 11 630 zł rocznie”. Podatek był automatycznie potrącany z wynagrodzenia i nie wymagał oddzielnych deklaracji. Władze komunistyczne uważały, że sankcje finansowe będą stanowiły realną motywację do zawierania małżeństw i posiadania dzieci. Ich wprowadzenie uzasadniano koniecznością odbudowy demograficznej kraju po II wojnie światowej.

Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:

Kacper Walczak
„Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
100
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-75-4
reklama

Wśród argumentów wskazywanych przez zwolenników „bykowego” wymienia się m.in. fakt, że podatek ten wspiera system emerytalny, w którym dzieci „finansują” przyszłe świadczenia. Ma to być zachęta do dzietności w kraju o niskim przyroście naturalnym, która zarazem promuje model rodziny.

Z kolei przeciwnicy dodatkowego podatku podkreślają, że nie potwierdzono jego wpływu na skuteczność demograficzną. Co więcej, narusza on wolność jednostki i prawo do decydowania o życiu prywatnym i dyskryminuje osoby bezdzietne z powodów zdrowotnych czy osobistych.

„Gazeta Ludowa”, 1912, R. 2, nr 135.

„Bykowe” nie jest polskim pomysłem. Podobne rozwiązania funkcjonują m.in. w Niemczech i we Francji. W pierwszym z krajów osoby bezdzietne mające więcej niż 23 lata muszą uiszczać wyższe o 0,25 pkt proc. składki na ubezpieczenia społeczne, natomiast w drugim z nich podatki maleją wraz ze wzrostem liczby posiadanych dzieci.

Kiedy zniesiono bykowe?

W Polsce „bykowe” zostało zniesione w 1973 roku po zmianach społecznych i ekonomicznych. Nie potwierdzono skuteczności w motywowaniu do zawierania małżeństw. Co więcej, podatek ten krytykowano, wskazując na dyskryminację, piętnowanie społeczne, a także podkreślając, że stanowi on karę za styl życia.

Bykowe powróci?

W Polsce temat „podatku od bycia singlem” wraca cyklicznie w debacie publicznej. W 2023 roku poseł Marek Jakubiak, przewodniczący Koła Poselskiego Wolni Republikanie, a także kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2025 roku, zaproponował podatek dla bezdzietnych jako „rekompensatę” dla rodzin wychowujących dzieci. Wskazywał, że skoro rodzice otrzymują 800 plus na dzieci, to osoby bezdzietne powinny być obłożone podatkiem w takiej wysokości.

Natomiast w 2025 roku wpłynęła do Sejmu petycja obywatelska utrzymana w duchu solidarności społecznej, w której postulowano podwójną składkę emerytalną dla bezdzietnych powyżej 30. roku życia. Jak wskazano, „osoby bezdzietne nie przyczyniając się do przyszłego wzrostu liczby podatników i składkowiczów, w sposób naturalny obciążają system, nie kompensując tego swoją partycypacją w jego przyszłym utrzymaniu”. To jednak nie wszystko. W petycji postulowane jest też rozwiązanie wprowadzające składkę wyższą o 50 proc. dla małżeństw posiadających jedno dziecko. Jak przekonuje autor petycji, „bykowe” nie objęłoby osób bezpłodnych oraz rodziców, którzy mieli dzieci, ale je stracili. Mogliby uniknąć podwyżki opłat pod warunkiem, że dostarczyliby do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dokumenty potwierdzające przyczyny zdrowotne, z powodu których nie mogą posiadać dzieci lub dokumenty potwierdzające śmierć dziecka.

reklama

Choć propozycje te nie zyskały jeszcze poparcia legislacyjnego, pokazały, że temat bykowego nadal budzi kontrowersje, łącząc kwestie ekonomii, etyki i demografii.

Źródła:

  • W. A. Maciejowski, Co rzeczywiście znaczyła kunica [w:] Biblioteka Warszawska. Pismo poświęcone naukom, sztukom i przemysłowi, T. 1, Warszawa 1864, s. 56.
  • Słownik języka polskiego, T. 1, pod red. J. Karłowicza, A.A. Kryńskiego, W. niedźwiedzkiego, Warszawa 1900. 
  • Z. Gloger, Bykowe [w:] Encyklopedja staropolska ilustrowana. T. 1, Warszawa 1900, s. 219-220.
  • K. J. Heck, Życie i dzieła Bartłomieja i Szymona Zimorowiczów (Ozimków) na tle stosunków ówczesnego Lwowa, Kraków 1894.
  • Z. Karczewska, Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe? [online:] www.tvn24.pl.
  • W. Nartowski, Stan włościański w utworach poetyckich pisarzy polskich doby renesansowej [w:] Lud. Kwartalnik etnograficzny, 1914-1918, T. 20, s. 98.
  • K. Nowakowska, Wraca dyskusja o bykowym. Czy wyższe składki emerytalne dla bezdzietnych mogą zwiększyć dzietność? [online:] www.gazetaprawna.pl.
  • M. Retman, Single, bezdzietni i ci, którzy mają tylko jedno dziecko będą płacić nowy, duży podatek? Sprawa już trafiła do Sejmu. Miliony Polaków łapią się za głowy [online:] www.infor.pl.

Dokumenty:

  • Obwieszczenie Ministra Finansów z dnia 21 stycznia 1957 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu dekretu z dnia 26 października 1950 r. o podatku dochodowym, Dz.U. 1957 nr 7 poz. 26.
  • Ustawa z dnia 16 grudnia 1972 r. o podatku dochodowym, Dz.U. 1972 nr 53 poz. 339.

Polecamy e-book Mateusza Będkowskiego pt. „Polacy na krańcach świata XX wiek. Część 2”:

Mateusz Będkowski
„Polacy na krańcach świata XX wiek. Część 2”
cena:
16,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
216
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-69-3
reklama
Komentarze
o autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone