„Człowiek w antycznym świecie” (praca zbiorowa) – recenzja i ocena

opublikowano: 2014-01-09, 21:40
wolna licencja
Zbiór szkiców „Człowiek w antycznym świecie”, zadedykowany Aleksandrowi Krawczukowi, to pięknie wydana książka. Nawet jeśli poszczególne artykuły przedstawiają różną wartość, całość wydaje się warta przeczytania i z pewnością jest stosownym i bardzo miłym prezentem dla pisarza, dzięki któremu wielu z nas rozpoczęło swoją przygodę z historią.
reklama
Człowiek w antycznym świecie
nasza ocena:
7/10
cena:
42,00 zł
Wydawca:
Historia Iagiellonica
Rok wydania:
2013
Okładka:
twarda
Liczba stron:
431
Redakcja:
Sławomir Sprawski
ISBN:
978-83-62261-52-9

Tom, na który składa się osiemnaście szkiców, został pomyślany jako hołd profesorowi Uniwersytetu Jagiellońskiego, znanemu popularyzatorowi antyku Aleksandrowi Krawczukowi. Autorzy poszczególnych artykułów to osoby zainspirowane jego pracami i związane w jakiś sposób z UJ, choć w tej chwili mogą być bardzo daleko zarówno od Krakowa, jak i od zajmowania się starożytnością (wystarczy spojrzeć na afiliacje autorów podane na końcu książki). Prace nad wydaniem trwały dość długo, książka miała wyjść przed dziewięćdziesiątymi urodzinami Krawczuka, skończyło się jednak na 2013 roku.

Temat przewodni – człowiek w antycznym świecie – zgrabnie łączy zebrane teksty. Przechodząc od jednego do drugiego artykułu, możemy się zadumać nad różnymi zagadnieniami historiozoficznymi: miejscem jednostki w dziejach, jej wpływem na przebieg wydarzeń, (nie)ciągłością tradycji. Spektrum czasowe obejmuje wydarzenia od VII w. p.n.e. aż do XI w. n.e., spektrum geograficzne zaś świat Morza Śródziemnego, z naciskiem na jego wschodnią część. Prace mają zróżnicowany poziom. Każda zasługuje na osobne, szczegółowe omówienie, lecz ze względu na ograniczony charakter recenzji odniosę się jedynie do najbardziej wyrazistych przykładów.

Pierwszy tekst autorstwa redaktora tomu Sławomira Sprawskiego, zatytułowany „Perdikkas i kozy. W poszukiwaniu protoplasty rodu Argeadów”, uważam za bardzo dobry. Solidna, popularyzatorska robota: stosowne wyważenie między ogółem a szczegółem, jasny wywód, dobry język i szczypta dowcipu. Warto tu zauważyć, że Sławomir Sprawski to jedyna osoba wśród autorów, która ma na swoim koncie większy dorobek naukowy. Pozostali stawiają pierwsze (ew. drugie) kroki w tym kierunku.

Na uwagę z pewnością zasługują artykuły Bartłomieja Czajki i Marcina Pawlaka, które wychodzą od materiału epigraficznego. Bazując na konkretnych tekstach, w zasadzie epizodach w ogromie historii, wprowadzają czytelnika w tematy odpowiednio propagandy monarszej i propagandy lokalnej. Przy okazji, jakby mimochodem, kreślą szeroką panoramę świata hellenistycznego. Zauroczył mnie wprost fragment z tekstu „Król a miasto”, gdzie autor subtelnie, a jednocześnie w sposób zrozumiały także dla osób nieznających języków klasycznych, analizuje niuanse greckiego zdania.

reklama

Podobnie podejście od szczegółu do ogółu przyjmują Adrian Drabik i Dawid Zołoteńki, ale oni obrali za punkt wyjścia nie tekst zapisany w kamieniu, lecz epizody ze źródeł literackich. Konflikt między Julianem Apostatą a władzami Antiochii, który rozgrywa się w egzotycznej scenerii wschodniej części Imperium, jest pełen napięcia, nieoczekiwanych zwrotów akcji i nierozwiązanych tajemnic. Historia godna filmu! Podobnie postać Chlodwiga śmiało może wkraczać do masowej świadomości. Oba artykuły łączą wyczucie dramatyzmu z perspektywą uczciwego historyka.

Przyjemnie czyta się też teksty o szerokiej, staromodnej narracji z biograficznym zacięciem: o Histiajosie z Miletu (Jakub Kuciak) oraz Antygonie Monoftalmosie i Demetriuszu Poliorketesie (Marta Adamczyk). Podobny w charakterze jest „Lucjusz Korneliusz Sulla” Bartosza Kołoczka, chociaż tutaj można mówić raczej o biografii biografii, czyli o zmieniającym się z upływem czasu wizerunku dyktatora i o funkcji tego wizerunku w kulturze. Tekst jest bardzo pouczający dzięki rozważaniom na temat podobieństw między strategiami propagandowymi Sulli i Cezara. Warto chociaż zajrzeć!

Niestety zdarzają się i wpadki. Artykuł Michała Stachury o wartkim i wiele obiecującym początku, urywa się nagle na piątej stronie. Zamierzony zabieg czy wypadek? Tekst o Konstantynie Dalassenosie (Jacek Bonarek), bizantyńskim dowódcy wojskowym z X/XI w n.e., nie pokazuje w żadnym miejscu, na czym miałoby polegać wypełnianie rzymskich cnót przez bohatera artykułu. Samo skojarzenie z Cyncynatem, który od pługa oderwany ruszył do boju, jest moim zdaniem niewystarczające. Ponieważ artykuł chronologicznie wybiega poza ramy „Człowieka w antycznym świecie” warto by było szerzej opisać ówczesną rzeczywistość i odnieść ją w jakiś sposób do epok wcześniejszych, czego autor nie czyni.

Artykuły Bogdana Burligi i Stanisława Turleja proszą się o napisanie od nowa. Mimo chęci trudno wyciągnąć z nich interesującą treść, a styl języka wymaga poprawy. Teksty co innego zapowiadają, co innego realizują, brak im uporządkowanego wywodu (chronologiczne omówienie wydarzeń nie zawsze wprowadza porządek do wypowiedzi), akapity topornie się ze sobą łączą. Bogdan Burliga nie podaje argumentów na poparcie swoich tez, pisze na przykład: Strateg przedarł się przez pasmo górskie Idy i zaatakował miasto Kyzikos; jego geniuszu nie umniejsza fakt, że atak zakończył się niepowodzeniem (s. 99), po czym nie tłumaczy, co jest genialnego w przejściu przez góry i nieudanym ataku na Kyzikos. Być może dla specjalisty z dziedziny wojskowości antycznej sprawa jest oczywista, dla laika niekoniecznie. Bibliografia, którą podaje, jest zbyt ogólnikowa, dotyczy Aleksandra Wielkiego, a nie Memnona. Wielka szkoda, bo postać stratega z Rodos intryguje sama w sobie i warto o niej poczytać więcej.

reklama

Z kolei Stanisław Turlej pisze najpierw, że dzieje cesarzowej [Teodory] są przedmiotem drobiazgowych opracowań naukowych, uwzględniających nie tylko poszczególne informacje źródłowe poświęcone jej osobie, lecz także szerszy kontekst literacki i kulturowy (s. 378–379), a chwilę później dodaje, że pisarstwo Prokopiusza (które jest tu podstawowym źródłem) jest wciąż słabo opracowane, że należałoby zbadać sposób przedstawienia kobiet w literaturze i że ogrom zagadnień związanych z rolą Teodory w polityce cesarstwa wymaga wnikliwej i szczegółowej analizy i – jak się wydaje – ciągle czeka na opracowanie (s. 379). Jak mamy to rozumieć? Dzieje Teodory są drobiazgowo zbadane z uwzględnieniem źródeł i kontekstu, czy też nie? Czyż wpływ cesarzowej na politykę Cesarstwa nie jest częścią jej dziejów? Podobnych uwag, czasem sprzecznych ze sobą, a najczęściej po prostu nieprecyzyjnych i ogólnikowych, napotykamy mnóstwo w pierwszej części artykułu, co powoduje rozmycie właściwej jego treści i utrudnia odbiór tekstu.

Mam wrażenie, że wielu autorów „Człowieka w antycznym świecie” nie do końca zdaje sobie sprawę z wagi konwencji pisarskich w antyku. W wielu przypadkach brakuje tu właśnie wnikliwego spojrzenia na zabiegi retoryczne i ich funkcje. Wszak w starożytności, jeżeli ktoś parał się pisaniem, musiał przejść solidny kurs retoryki, którą potem bez wahania stosował. Wydaje mi się, że większa świadomość historyków w tym zakresie wyraźnie pogłębiłaby, a być może nawet zmieniła, ostateczne wnioski.

reklama

Niektórzy autorzy „Człowieka w świecie antycznym” powinni popracować nad stylem. Niektórym przy całej ich poprawności językowej brakuje pazura, który sprawiłby, że tekst czyta się z wypiekami na twarzy. Wypadałoby tu przypomnieć o młodym wieku autorów, o ich niedoświadczeniu, ale z drugiej strony czy wiek jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla średniości? Dlaczego młodzi historycy nie mają doświadczenia w pisaniu – w swoim podstawowym narzędziu komunikowania wyników badań? Na pochwałę zasługuje podjęcie tylu nietypowych, niszowych tematów, jednak sam pomysł to za mało, żeby przyciągnąć czytelnika.

Książka, dzięki jakości wydania, całkiem uczciwie odpowiada swojej cenie (42 zł). Jest szyta, w twardej oprawie, z pięknym szkicem na okładce (tak pięknym, że nie przeszkadza nikła liczba ilustracji w środku). Staranna jest również edycja, trudno znaleźć literówki i błędy w łacinie bądź grece (no, może poza ustawą „de ambitus” z tekstu o Sulli). Przypisy i bibliografia, dla wygody podane po każdym artykule, zostały konsekwentnie ujednolicone, o co niełatwo w wydaniu zbiorowym z tak dużym rozrzutem geograficzno-chronologicznym. Do całości dołączono indeks osób występujących w tekstach, angielskie streszczenia każdego artykułu i spis autorów z afiliacjami.

Pomimo niedociągnięć niektórych autorów, całość zbioru zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Nie brak w nim artykułów bardzo dobrych. Spodobał mi się pomysł zestawienia różnych, nieoczywistych postaci obok siebie. Kiedy ostatni raz mogłam coś przeczytać o matematyku Archytasie z Tarentu? Albo w której książce z taką pieczołowitością wyróżniono z imienia ludzi z otoczenia słynnej Kleopatry VII? Gdzie można w przystępny sposób zapoznać się z losami prowincjonalnego bogacza Epaminondasa z Akrajfii? Ujęła mnie także uczciwość wstępu, który nie operuje pompatycznymi słowami, nie obiecuje gruszek na wierzbie, lecz w prostych słowach mówi: [Autorzy tego tomu] Pozbawieni literackiego talentu Profesora, starali się pisać przynajmniej w taki sposób, by lektura książki mogła zainteresować także czytelnika niewładającego ani greką, ani łaciną, ani też nieobcującego na co dzień z fachową literaturą. Perełki z „Człowieka w antycznym świecie” pokazują, że w niektórych przypadkach cel ten został osiągnięty z nawiązką.

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

reklama
Komentarze
o autorze
Sabina Barbara Banasiak
Studentka MISH na Uniwersytecie Warszawskim (kierunki: filologia klasyczna, historia, kultura Wschodu starożytnego). Absolwentka klasy dwujęzyczno-matematycznej XIV LO we Wrocławiu. Była prezes Koła Starożytniczego. Interesuje się głównie językami mniej lub bardziej martwymi (greka od mykeńskiej do koine, hetycki, łacina, akadyjski) oraz systemami pisma, które zazwyczaj wyszły już z użytku (różne odmiany pisma linearnego, klinowego, alfabety fenickie, greckie, italskie, itd.). Chce się zajmować Egeą epoki późnego brązu. Uwielbia podróże i taniec. Gra w brydża. W wolnych chwilach szuka planet w kosmosie.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone