Czy Hitler nie wiedział o Holokauście? Wersja tl;dr (skrócona)

opublikowano: 2014-06-02 10:20
wolna licencja
poleć artykuł:
Janusz Korwin-Mikke wywołał burzę stwierdzeniem, że nie ma dowodu, by Hitler wiedział o Holokauście. Niestety, wśród komentarzy brakowało rzetelnych historycznych argumentów. Prawdą jest, że żaden dokument nie potwierdza, by Hitler wydał rozkaz rozpoczęcia zagłady Żydów. To jednak nie zamyka tematu.
REKLAMA

Masz wątpliwości? Chcesz dowiedzieć się więcej? Przeczytaj pełną wersję artykułu.

Adolf Hitler był twórcą ugrupowania i reżimu, którym nadał jednoznacznie antysemicki charakter. Nienawiść do Żydów cechowała nie tylko samego dyktatora, jego najbliższych współpracowników i najwyższych funkcjonariuszy III Rzeszy, ale również partyjne doły. Sam Führer w niezliczonych, pełnych nienawiści wystąpieniach porównywał Żydów do pasożytów lub zarazków i mówił o konieczności ich unicestwienia.

Wypowiedzi Hitlera na temat Żydów świadczą o tym, iż nie ma powodu, by sądzić, że Führer miałby cokolwiek przeciwko „ostatecznemu rozwiązaniu”. Co więcej, dyktator tworzył w ten sposób atmosferę przyzwolenia na eksterminację Żydów i wręcz zachęcał do działań w tym kierunku. Jak podsumował tę kwestię niezwykle ceniony badacz III Rzeszy, Ian Kershaw:

Hitler był najważniejszym, radykalnym rzecznikiem ideologicznego imperatywu, który od 1941 roku stał się priorytetem całego przywództwa reżimu.

Wymagana zgoda Hitlera

Akceptacja Hitlera (nie tylko czysto formalna) była konieczna na różnych etapach Holokaustu. Führer udzielał jej przy wprowadzaniu ustaw antyżydowskich w III Rzeszy (z norymberskimi włącznie) czy też na początku nocy kryształowej.

14 września 1939 roku Reinhard Heydrich (szef policji politycznej i Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy) wyjaśniał swoim podwładnym, iż Himmler przedstawił Hitlerowi propozycje dotyczące „problemu żydowskiego w Polsce”, bowiem kanclerz był jedyną osobą mogącą podjąć decyzję w tej sprawie. 21 września Heydrich mógł już wyjaśnić, że na mocy decyzji Führera Żydzi zostaną deportowani na tereny niewcielone bezpośrednio do Rzeszy (czyli do utworzonego wkrótce Generalnego Gubernatorstwa) i skoncentrowania w gettach.

Zobacz też:

REKLAMA

Później akceptacji Hitlera wymagały takie kwestie jak wprowadzenie opasek dla Żydów w III Rzeszy (wprowadzone za pozwoleniem dyktatora dopiero w 1941 roku), kluczowe dla procesu Zagłady rozpoczęcie deportacji ludności żydowskiej z III Rzeszy na wschód czy wymordowanie 30 000 Polaków chorych na gruźlicę w obozie w Chełmnie nad Nerem. Czy można zatem uwierzyć, że bez zgody Führera nie można było nakazać noszenia oznakowania Żydów lub zlikwidować 30 000 nieuleczalnie chorych Polaków, ale można było wymordować miliony Żydów?

Holokaust przed komorami gazowymi

Zanim doszło do „ostatecznego rozwiązania”, rozpoczął się Holokaust Żydów zamieszkujących ZSRR. W czasie operacji „Barbarossa” zaraz za dywizjami Wehrmachtu podążały Einsatzgruppen, które w sumie zamordowały milion kilkaset tysięcy Żydów (głównie przez rozstrzelanie). Hitler doskonale zdawał sobie sprawę z tego ludobójstwa.

W lipcu 1941 roku. w czasie spotkania z Göringiem, Bormannem, Lammersem, Keitelem i Rosenbergiem, Führer oznajmił im, że należy wykorzystać wszelkie środki, w tym rozstrzelania i deportacje, by przygotować zajęte ziemie do zasiedlenia. Dodał, że wojna partyzancka ogłoszona przez Stalina zapewniła „możliwość eksterminacji wszystkiego, co się nam przeciwstawia”. Jego zdaniem pacyfikacja podbitego terytorium mogła zostać osiągnięta przez zastrzelenie każdego, kto choćby wyglądał podejrzanie.

Masowy grób zamordowanych Żydów w pobliżu Złoczowa na zachodniej Ukrainie (fot. domena publiczna)

1 sierpnia 1941 roku szef Gestapo Heinrich Müller przekazał dowódcom Einsatzgruppen wiadomość, w której informował, że stałe raporty na temat pracy ich oddziałów na Wschodzie mają być przedstawiane Führerowi.

W grudniu 1941 roku, jak informuje prywatna notatka sporządzona przez Himmlera po spotkaniu z Hitlerem, wódz III Rzeszy oznajmił szefowi SS, iż Żydzi na Wschodzie mają zostać „eksterminowani jako partyzanci”.

Wreszcie pod koniec 1942 roku Himmler sporządził dla Hitlera raport ze statystykami na temat Żydów poddanych egzekucji w południowej Rosji w związku z rzekomym powiązaniem z działalnością „bandycką”. Według tego dokumentu, zachowanego w oryginale i oznaczonego jako „pokazany Führerowi”, od września do listopada 1942 roku zastrzelono 363 211 Żydów.

REKLAMA

Hitler i ostateczne rozwiązanie

27 marca 1942 roku Goebbels pisał w dzienniku o eksterminacji Żydów w dystrykcie lubelskim, po czym dodał:

Żaden inny rząd, żaden inny reżim nie mógłby zaangażować tyle sił, aby generalnie rozwiązać ten problem. Również i w tej kwestii Führer pozostaje niewzruszonym szermierzem i rzecznikiem radykalnego rozwiązania, które odpowiada powadze sytuacji i dlatego wydaje się nieuniknione.

28 lipca 1942 roku, gdy „ostateczne rozwiązanie” było już w toku, Himmler napisał w wewnętrznym i ściśle tajnym liście do SS-Obergruppenführera Gottloba Bergera:

Okupowane wschodnie terytoria są uwalniane od Żydów. Führer na moich barkach złożył realizację tego bardzo trudnego rozkazu.

8 listopada Hitler przemawiał w Monachium do partyjnej „starej gwardii” i poinformował, że według szacunków SS na Wschodzie zginęły niemal 4 miliony Żydów.

Po wojnie osobisty adiutant Hitlera Otton Günsch oraz kamerdyner Heinz Linge twierdzili, iż Führer rozmawiał z Himmlerem o pracach nad wdrożeniem komór gazowych. Osoby takie jak Adolf Eichmann (główny architekt „ostatecznego rozwiązania”), jego zastępca Dieter Wisliceny czy komendant Auschwitz Rudolf Höss również utrzymywali, że działali z polecenia niemieckiego dyktatora.

Heinrich Himmler (Bundesarchiv, Bild 183-R99621 / CC-BY-SA); Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Niemcy.)

W kwietniu 1943 roku Himmler nakazał sporządzić dla Hitlera raport statystyczny na temat „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. Była w nim mowa o „transportach Żydów”, których przeszło milion „przepuszczono” przez bliżej nieokreślone obozy.

Pod datą 10 grudnia 1942 roku Himmler zanotował w swoim terminarzu listę spraw, które zamierzał omówić w czasie spotkania Führerem. W sekcji „SD i sprawy policyjne” Reichsführer SS zanotował: „Żydzi we Francji. 6-700 000. Inni wrogowie. Obok znalazł się znak ✓ oraz słowo „zlikwidować”. Po spotkaniu Himmler napisał do Heinricha Müllera „Führer rozkazał aresztować i deportować Żydów i innych wrogów we Francji […]”.

REKLAMA

4 października 1943 roku Himmler wprost wyjaśnił, jakie znacznie ma w nazistowskiej nowomowie słowo „ewakuacja”. W przemówieniu do oficerów SS wygłoszonym w ratuszu w Poznaniu stwierdził, iż mówi „o programie ewakuacji Żydów, o eksterminacji ludności żydowskiej”. Dwa dni później, w tym samym miejscu, szef SS spotkał się z reichsleiterami i gauleiterami. Wyjaśniwszy powody, dla których zdecydowano się zabijać również żydowskie kobiety i dzieci (by nie wyrosły na mścicieli swych ojców), oznajmił, iż było to najtrudniejsze polecenie, jakie do tej pory otrzymał on i całe SS. Nikt nie miał wątpliwości, od kogo owo polecenie pochodziło: Reichsführer SS odpowiadał tylko przed jedną osobą.

Czy sąd uniewinniłby Hitlera?

Janusz Korwin-Mikke nie ukrywa, że swoje rewelacje na temat Hitlera opiera na twierdzeniach brytyjskiego historyka Davida Irvinga, który stale utrzymuje, że Hitler nie wiedział o Holokauście. W 1996 roku Irving pozwał przed angielski sąd Deborah Lipstadt, badaczkę Holokaustu i autorkę książki, w której oskarżyła Brytyjczyka o fałszowanie historii. Sędzia Charles Gray przyznał pełnię racji Lipstadt. W liczącym aż 349 stron uzasadnieniu znalazło się m.in. takie zdanie:

Moja konkluzja w tej sprawie brzmi następująco: dowody dostarczają poważnych – nawet jeśli nie całkowicie niepodważalnych – powodów do wyciągnięcia wniosku, że Hitler nie tylko zdawał sobie sprawę z gazowania w obozach akcji Reinhard, ale też był pytany o zdanie i zatwierdził eksterminację.

Wnioski dotyczące rozstrzeliwania Żydów na zajętych przez Niemcy terenach ZSRR były jeszcze bardziej stanowcze. Można zatem śmiało powiedzieć, że brytyjski sąd, po gruntownej analizie materiału dowodowego (którego – jak widać – nie zabrakło), nie podzielił opinii Korwin-Mikkego, jakoby Hitler musiał zostać uwolniony od odpowiedzialności za Holokaust. Jest dokładnie na odwrót.

Masz wątpliwości? Chcesz dowiedzieć się więcej? Przeczytaj pełną wersję artykułu.

Zobacz też:

Spodobał ci się nasz artykuł? Podziel się nim na Facebooku i, jeśli możesz, wesprzyj nas finansowo. Dobrze wykorzystamy każdą złotówkę! Kliknij tu, aby przejść na stronę wsparcia.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Roman Sidorski
Historyk, redaktor, popularyzator historii. Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Przez wiele lat związany z „Histmagiem” jako jego współzałożyciel i członek redakcji. Jest współautorem książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009). Współpracował jako redaktor i recenzent z oficynami takimi jak Bellona, Replika, Wydawnictwo Poznańskie oraz Wydawnictwo Znak. Poza „Histmagiem”, publikował między innymi w „Uważam Rze Historia”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone