Dariusz Jarosz, Grzegorz Miernik, „«Zhańbiona» wieś Okół: opowieść o buncie” - recenzja i ocena

opublikowano: 2017-02-28 09:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Czy polska historiografia doczekała się swojej wioski Montaillou? Wydarzenia w Okole rozegrały się kilkaset lat po śledztwie i procesie prowadzonym przez Inkwizycję na francuskiej prowincji. Nie zmienia to jednak faktu, że podobieństw pomiędzy między świętokrzyską a pirenejską wsią jest przynajmniej kilka.
REKLAMA
Dariusz Jarosz, Grzegorz Miernik
„«Zhańbiona» wieś Okół: opowieść o buncie”
cena:
25,00 zł
Rok wydania:
2016
Okładka:
miękka
Liczba stron:
337
ISBN:
978-83-63352-70-7

Gdyby Inkwizycja wypełniała swoje zadania w okresie międzywojennym równie sumiennie jak w epokach wcześniejszych (zwłaszcza w średniowieczu), to w Okole mogłyby zapłonąć stosy. Kielecka wioska nie należała do typowych spokojnych wsi znanych nam z twórczości Jana Kochanowskiego. W latach 1918–1939 Okół stał się terenem silnych wpływów Kościoła narodowego. W 1934 r. we wsi było 770 hodurowców, Kościół rzymskokatolicki liczył natomiast tylko 390 wiernych. Już sam fakt obecności tak dużej liczby osób oficjalnie uważanych za heretyków nasuwa skojarzenia z książką Emmanuela Le Roy Ladurie. Czym jeszcze wyróżniał się Okół? Z całą pewnością tym, że silną pozycję zdobyli tam komuniści, a okoliczne tereny były dla nich (przed i w trakcie wojny) zapleczem dla rozwijania aktywności ma większą skalę.

Tyle tytułem wstępu. W tym miejscu warto zadać pytanie, o czym właściwie jest recenzowana publikacja? Jak przekonują Autorzy:

Prezentowana książka jest próbą analizy jednego fragmentu tego dramatu, jaki rozegrał się we wsi Okół niedaleko Bałtowa na Kielecczyźnie. 28 sierpnia 1953 r. stała się ona widownią regularnej bitwy między miejscowymi chłopami a przedstawicielami władz partyjnych, państwowych, funkcjonariuszami Urzędu Bezpieczeństwa (UB) i Milicji Obywatelskiej (MO). Ci pierwsi zbuntowali się przeciwko tworzeniu w ich wsi spółdzielni produkcyjnej (...). Następstwem buntu były zatrzymania, areszty i procesy sądowe. (s. 12).

Dariusz Jarosz i Grzegorz Miernik w swoich dotychczasowych badaniach często podejmowali problematykę polskiej wsi w okresie powojennym, w tym kwestię kolektywizacji rolnictwa. Nie dziwi zatem fakt, że to właśnie oni podjęli się próby uchwycenia i analizy tego zagadnienia w nowatorski sposób.

Studia nad polską kolektywizacją mają już dość długie tradycje. Badania te koncentrowały się jednak przede wszystkim na rekonstrukcji przebiegu tego procesu w całym kraju, a także w poszczególnych województwach. Najczęściej analizowano „wielką” politykę rolną prowadzoną przez władze partyjno-państwowe w latach 1948–1956, zwracano uwagę na skutki kolektywizacji w postaci utworzonych spółdzielni i prowadzono studia nad wpływem kolektywizacji na przemiany polityczne w Polsce (czy szerzej w krajach bloku wschodniego). Obiektem analiz było także gospodarowanie w kolektywach (wyniki produkcji, organizacja pracy, wydajność itp.). Dotychczas brakowało jednak opracowań, w których przedmiotem pogłębionych badań byłyby chłopskie bunty przeciwko kolektywizacji w pojedynczych wsiach. Tym bardziej recenzowana publikacja zasługuje na szczególną uwagę.

Nie wdając się zbytnio w szczegóły dotyczące treści, chciałbym podkreślić, że książkę długimi fragmentami naprawdę dobrze się czyta. Zwłaszcza rozdział w którym dokładnej analizie poddane zostały motywy buntu, sam jego przebieg, a także konsekwencje tego wydarzenia. W tym miejscu chciałbym jednak poświęcić nieco miejsca bazie źródłowej, która w mojej ocenie zasługuje na szczególną uwagę.

REKLAMA

Z racji wybranej metody, w recenzowanej publikacji pojawiają się źródła charakterystyczne dla mikrohistorii. Warte podkreślenia jest zwłaszcza wykorzystanie akt procesowych i śledczych, po które w dalszym ciągu historycy nie sięgają zbyt często. Dzięki tej dokumentacji Autorzy mogli odtworzyć dwa znacznie różniące się od siebie obrazy opisywanych wydarzeń – chłopski i partyjny. Ponadto protokoły z przesłuchań (nie tylko w tym przypadku) mogą stanowić niezwykle cenne źródło do badania mentalności chłopów, ich wierzeń i motywów działania. Uzupełnieniem tych materiałów są źródła wywołane. Biorąc pod uwagę, że bunt w Okole miał miejsce ponad sześćdziesiąt lat temu dotarcie do świadków tych wydarzeń było z całą pewnością zadaniem niezwykle trudnym.

Dużą zaletą recenzowanej publikacji jest również imponujący wybór zagranicznej literatury naukowej poświęconej problematyce kolektywizacji w państwach dawnego bloku wschodniego. Autorzy wykorzystują ją by przybliżyć zjawisko tworzenia spółdzielni rolniczych w poszczególnych krajach komunistycznych, ukazać specyfikę tych procesów, a także wzajemnie je porównać szukając różnic i podobieństw.

Czy książka wzbudziła w jakimś aspekcie moje wątpliwości? Podczas lektury miałem wrażenie, że wiele wątków powtarza się. Problem ten można dostrzec przy porównaniu treści rozdziałów pierwszego i drugiego. Być może było to jednak tylko odczucie wynikające z nasycenia publikacji naprawdę wieloma przykładami buntów, form oporu czy wreszcie sprzeciwu wobec kolektywizacji w wydaniu krajowym, jak i zagranicznym.

Jak się wydaje, Autorom ogromnie zależało by nie pozostawić wątpliwości co do słuszności tez przedstawionych we wstępie. Szczególnie widać to przy analizie zjawiska udziału wiejskich kobiet w buntach przeciwko zakładaniu spółdzielni i ich często „przywódczej” roli w tych wydarzeniach. Czytając książkę miałem wrażenie, że Autorzy prawie wszędzie gdzie było to możliwe chcieli podkreślić ten fakt. Czy jednak może to stanowić zarzut? Chyba raczej dowód na niezwykłą spójność podstaw teoretycznych i analizy źródeł wykorzystanych przez obu Autorów.

Drobne uwagi nie zmieniają pozytywnej oceny publikacji. Mikrohistoryczne podejście do zagadnienia antykolektywizacyjnych wystąpień pozwala lepiej poznać i zrozumieć motywy działania polskich chłopów. Postawy te były reakcją na próbę zaszczepienia obcego elementu (jakim były spółdzielnie produkcyjne) do tradycyjnego modelu kultury ludowej. Reakcja obronna była zatem działaniem naturalnym, które wynikało z chłopskiej tożsamości: kulturowej, politycznej, narodowej, lokalnej i religijnej.

Co istotne, Dariusz Jarosz i Grzegorz Miernik stawiają kolejne pytania badawcze i wychodzą z założenia, że studium przypadku wsi Okół może być punktem wyjścia do dalszych pogłębionych analiz. W założeniu Autorów recenzowana książka miała zawierać „elementy historii Europy, Polski i Kielecczyzny, historii politycznej, społecznej i gospodarczej. Ma ambicje nie tylko dotarcia do grona specjalistów, ale do wszystkich tych, którzy interesują się historią” (s. 20). W mojej opinii zadanie to udało się w pełni wykonać.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jarosław Dulewicz
Historyk, dziejów najnowszych, specjalizuje się w historii społecznej PRL. Wyróżniony w Konkursie im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku (2014); współpracuje z Instytutem Yad Vashem, the United States Holocaust Memorial Museum i Muzeum Historii Polski. Autor książki „Miasta w ruchu. Codzienność w uprzemysławianych ośrodkach miejskich w Polsce w latach siedemdziesiątych XX w.”

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone