Dominik Stasiak – „Kadesz 1274 p.n.e.” – recenzja i ocena

opublikowano: 2022-03-14 09:33
wolna licencja
poleć artykuł:
Pierwszą w miarę udokumentowaną bitwą ludzkości jest starcie pod Megiddo w 1479 r. p.n.e., jednak starciem, które można szerzej przynajmniej spróbować opisać jest bitwa pod Kadesz z 1274 r. p.n.e. I właśnie tę batalię postanowił przybliżyć czytelnikom serii Historycznych Bitew Dominik Stasiak.
REKLAMA

Dominik Stasiak – „Kadesz 1274 p.n.e.” – recenzja i ocena

Dominik Stasiak
„Kadesz 1274 p.n.e.”
nasza ocena:
9/10
cena:
34,90 zł
Wydawca:
Bellona
Okładka:
miękka
Liczba stron:
286
Seria:
Historyczne bitwy
Premiera:
2022-01-12
Format:
125x195 [mm]
EAN:
9788311164222

Mówiąc wprost, mimo znajomości wcześniejszych książek autora miałem dość sceptyczne podejście do możliwości przedstawienia kolejnej odsłony egipsko-hetyckiego konfliktu. Zdawałem sobie sprawę, że pierwszym problemem mogą stanowić źródła – te pochodzące ze starożytnego Bliskiego Wschodu zazwyczaj okazują się mocno, jakby tu delikatnie ująć, propagandowe. Zostają oczywiście reliefy egipskie, ocalałe tabliczki klinowe czy – dzięki energii ostatnich 100 lat – efekty ciężkiej pracy archeologów.

Mój sceptycyzm był chybiony…

Autor zaskoczył mnie bardzo pozytywnie ilością materiałów i opracowań, przez jakie przebrnął dla napisania tej – bądź co bądź – popularnonaukowej pozycji. I nie są to tylko materiały internetowe, lecz również liczne książki i artykuły poświęcone historii starożytnej, ale tej „głębokiej” starożytności. Nie są to tylko prace poświęcone opisywanej epoce, co raczej zbiór każdej pracy, artykułu czy książki – historycznej, archeologicznej czy związanej z naukami pomocniczymi historii, traktującymi o starożytnym „Żyznym Półksiężycu”. Innymi słowy, stworzył solidną podstawę pod książkę.

Niejednokrotnie zdarzało się, że tytułowe starcie często jest wstępem czy raczej przyczyną do opisania HaBeka o epoce, czyli mającą z popularyzatorstwem historii wojskowości niewiele wspólnego. Innymi słowy im mniej można napisać na temat starcia tym więcej czytelnik otrzyma na inne „około bitewne” tematy. Dominik Stasiak na szczęście nie poszedł tą drogą. Mało tego – zachowując „kanoniczny” układ pozycji serii, napisał dla nas „klasycznego HaBeka”. I co najważniejsze na tyle obszernego, że wyczerpujący tematykę w ramach popularyzowania historii.

Pierwsze trzy rozdziały mają na celu próbę odtworzenia sytuacji politycznej od momentu zarejestrowania pierwszych relacji międzypaństwowych na Bliskim Wschodzie. Chodzi głównie o rywalizację o wpływy w Syrii (co ciekawe, trwa to do dziś…), a także co motywowało otaczające ją państwa. Jednym z głównych rozgrywających był oczywiście starożytny Egipt. Na swojej drodze spotykał różnego rodzaju przeciwników aż pojawiło się wywodzące się z terenów dzisiejszej Turcji państwo Hetytów. I w tym momencie Egipt spotyka godnego siebie przeciwnika.

REKLAMA

Ale nie jest bez szans – władzę nad Nilem obejmuje XIX Dynastia, której założyciel zaczynał karierę jako zawodowy żołnierz. To właśnie z tej dynastii pochodzi główny reżyser opisywanej wojny, słynny Ramzes II Wielki. Aczkolwiek w ostrożnych analizach Stasiaka ten przydomek otrzymał może nie tyle na wyrost, to zapracował na niego na zupełnie innych frontach niż się dotychczas zakładało.

I przechodzimy do głównej części książki – wojny. Poświęcona jest jej ok. połowa, w tym ok. 20% na samą kampanię. Jak na starcie sprzed ponad 3200 lat, o ograniczonej bazie źródłowej to naprawdę wiele. Autor nie uprawia przy tym przysłowiowego „lania wody”, o nie! Wprost przeciwnie wprowadza swojego czytelnika w arkana sztuki wojennej starożytnego Bliskiego Wschodu. Rozdziały poświęcone wojskowości egipskiej oraz hetyckiej są w moim odczuciu „perełką” tego HaBeka.

Biorąc pod uwagę problemy, przed jakimi stoi badacz – czyli minimalizm, fragmentaryczność źródeł, opieranie się na efektach wykopalisk archeologicznych – Dominik Stasiak dokonał przeglądu wszelkich możliwości i dokonał gruntownej analizy nie tylko organizacji czy taktyki wojsk obu stron, lecz także – a może przede wszystkim – opisu wyposażenia obu stron. Opisy są wyczerpujące, szczegółowe i co najważniejsze przystępne w czytaniu. Jedyne co mnie nieco nużyło, to mnogość przypisów (podobnie jak w pozostałych rozdziałach) ale w gruncie rzeczy to być może tylko mój problem, że tak to ujmę.

Opis kampanii jest może nie tyle krótki i rzeczowy jak sztabowy raport, co „nieprzeładowany” treścią. Autor nie ogranicza się tylko na podaniu suchych faktów, stara się sam również analizować informacje o ruchach jak i przedstawiać własne interpretacje w formie hipotez. Nie ulega przy tym „magii” zachowanych inskrypcji, chwalących Ramzesa II, tylko z brutalną szczerością podkreśla swój sceptycyzm co do „oficjalnych źródeł z frontu”. Wszak nie od dziś wiadomo, że oficjalnych komunikatach nieprzyjaciela się nie oszczędza…

Nie zmienia to faktu, że Kadesz 1274 p.n.e. to pozycja, obok której nie wypada przejść obojętnie.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Dominika Stasiaka „Kadesz 1274 p.n.e.” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Staniszewski
Absolwent Wydział Historycznego UW, autor książki „Fort Pillow 1864”. Badacz zagadnień związanych z historią wojskowości, a w szczególności wpływu wojny na przemiany społecznych, gospodarczych i kulturowych - ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów XIX wieku.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone