Działania wojenne na Ziemi Zwoleńskiej we wrześniu 1939 r.

opublikowano: 2010-07-09 21:09
wolna licencja
poleć artykuł:
Kampania wrześniowa ukazana z perspektywy mazowieckiego miasteczka.
REKLAMA

Zobacz też: 1 września 1939 roku i kampania wrześniowa - jak Niemcy zaatakowały Polskę?

Ziemia Zwoleńska leży na pograniczu Przedgórza Radomskiego i Kotliny Kozienickiej, a cechuje ją typowy krajobraz polodowcowy. Leżące tu tu płaskie tereny łąkowe przechodzą w rozlewiska i wzniesienia pokryte sosnowymi lasami. Część północną porastają zwarte kompleksy leśne, np. Puszcza Kozieniecka. W 1939 roku w Zwoleniu mieszkało około 10 tysięcy mieszkańców, w tym 5000 Żydów.

Wybuch II wojny światowej okazał się dla Zwolenia tragiczny w skutkach. W odpowiedzi na żądania Hitlera w społeczeństwie polskim wzmagały się nastroje antyniemieckie. W Zwoleniu podczas obchodów „święta morza”, jakie odbyły się w czerwcu, mieszkańcy urządzili manifestację patriotyczną, w czasie której spalono na stosie kukły Adolfa Hitlera. W sierpniu 1939 roku atmosfera była już bardzo napięta. Polskie radio nadawało wiadomości o prowokacyjnych napadach na Polaków dokonywanych przez ludność niemiecką zamieszkującą tereny polskie położone wzdłuż granicy. W Zwoleniu jednak nie odczuwano jeszcze tak dużego napięcia. Mieszkańcy szykowali się do uroczystości dożynkowych, które odbywały się corocznie 15 sierpnia, a urządzane były przez Szkołę Rolniczą. Organizatorem zabaw dożynkowych był znakomity pedagog, radomianin, prof. inż. Piotr Sznajder.

Pod koniec sierpnia do Zwolenia przyjechał powiatowy instruktor Ligi Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej z Kozienic w celu przygotowania miasta do obrony. Według jego zaleceń na Rynku zwoleńskim, placu Straży Pożarnej i innych wolnych placach zaczęto kopać rowy, które miały służyć do ochrony przed nalotami. Okna w domach zostały oklejone na krzyż paskami papieru dla uchronienia szyb przed wypadaniem wskutek wybuchów. W porze wieczornej obowiązywało zaciemnienie miasta.

Zwoleński Rynek we wrześniu 1939 roku

24 sierpnia ogłoszono powszechną mobilizację. Przed wyjazdem do miejsc przeznaczenia pierwsi zmobilizowani rezerwiści żegnani byli uroczyście przez władze miejskie. Burmistrz Stanisław Bolesławski powołał samoobronę miasta Zwolenia, której szefem został Bolesław Skowroński. Grupy samoobrony zorganizowane były z młodzieży nieobjętej mobilizacją lub będącej w wieku przedpoborowym. Do zadań samoobrony należało zabezpieczenie magistratu, poczty, banku, młynów, elektrowni, magazynów zbożowych, mostów i linii telefonicznych przed ewentualnym sabotażem ze strony zamieszkującej okolice Janowa, Karolina, Władysławowa i Polesia ludności narodowości niemieckiej. Działania te były zasadne, ponieważ istniało realne zagrożenie dywersji ze strony kolonistów niemieckich. Potwierdza anonimowy list jednego z nich, w którym czytamy:

REKLAMA

Rodzice wpajali od młodych lat nienawiść do Polaków, przeważnie moja matka nienawidziła Polaków [...] W Godowie pod Radomiem [...] odbywały się tajne zebrania, na nich uczono nas dywersji, jak również obsługiwania się bronią, broń otrzymaliśmy z Łodzi i Bydgoszczy .

Polecamy e-book Szczepana Michmiela – „II wojna światowa wybuchła w Szymankowie”

Szczepan Michmiel
„II wojna światowa wybuchła w Szymankowie”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
81
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-38-9

Członkowie samoobrony wyposażeni byli w biało-czerwone opaski, a jedyną ich bronią były żelazne pręty i drewniane pałki. Patrole były dwu lub trzy osobowe i pracowały na trzy zmiany.

1 września wojska niemieckie przekroczyły granice państwowe Polski. Zgodnie z założeniami polskiego planu wojny „Z”, decydujące znaczenie dla powodzenia jego realizacji miała zachodnia i południowo-wschodnia część kraju. Najważniejsza rola na tym terenie przypadła armiom: „Łódź”, „Kraków”, „Karpaty” oraz Armii Odwodowej „Prusy”. Do uderzenia na bronione przez nie odcinki skierowano 14 Armię gen. płk. Wilhelma Lista oraz 10 Armię gen. art. Waltera von Reichenaua z Grupy Armii „Południe” dowodzonej przez gen. płk. Gerda von Rundstedta. 1 września 4 Dywizja Pancerna XVI Korpusu Pancernego 10 Armii wdarła się w rejonie Ostrowy – Miedźno w głąb polskich umocnień. 2 września w rejonie Złotego Potoku została rozbita 7 Dywizja Piechoty (DP) wchodząca w skład Armii „Kraków”.

Po pierwszych sukcesach oraz wejściu klinem między Armię „Kraków” i Armię „Łódź”, gen. Rundstedt wydał rozkaz, by 10 Armia kierowała się prawym skrzydłem na Radom, lewym zaś na północ od Pilicy w kierunku na Warszawę. Następnie po stworzeniu przewagi miały zaatakować zgrupowanie polskie na obszarze Radomia i Kielc oraz w rejonie Piotrkowa, a następnie uchwycić przyczółki na Wiśle między Puławami a Dęblinem. Do armii 14. należało zadanie opanowania przepraw na Sanie.

REKLAMA

Tymczasem w rejonie Radomia, a częściowo także i Skierniewic, Tomaszowa Mazowieckiego, trwała koncentracja Armii „Prusy”. Fakt ten nie umknął hitlerowskiemu dowództwu – Niemcy dokonali silnych nalotów na ośrodki koncentracji wojsk polskich z użyciem 4 Floty Powietrznej. Dwie bomby zrzucone przez samoloty Luftwaffe zabłądziły nad Zwoleń w godzinach przedpołudniowych 3 września. Trafiły w staw na Rygułcie nie wyrządzając żadnych szkód.

Zbombardowany Zwoleń we wrześniu 1939 roku

Będąca w fazie organizacji Armia „Prusy” nie wytrzymała natarcia niemieckiego. 5 września padły Kielce, 7 września Opoczno, a 8 września Radom. Swe pozycje utrzymywało jeszcze wschodnie zgrupowanie Armii „Prusy” dowodzone przez gen. bryg. Stanisława Skwarczyńskiego. Zaniepokojony szybkimi postępami Niemców, wydał on rozkaz wycofania się na linię Wisły. Zaplanowano odwrót w trzech marszach nocnych przez Iłżę, Zwoleń do przeprawy pod Solcem. Taka sama decyzja zapadła w sztabie gen. Dęba-Biernackiego, który pojawił się w Zwoleniu 7 września, a następnie udał się do Puław. W pobliskiej Jedlni w nocy z 7 na 8 września rozlokowany był sztab gen. Dreszera (dowódcy grupy operacyjnej, w skład której wchodziła Wileńska Brygada Kawalerii), który również miał zamiar przeprawienia się na drugą stronę Wisły.

Podczas wspomnianych działań wojennych doszło do kilkukrotnego bombardowania Zwolenia. Pierwsze miało miejsce 6 września. Podczas nalotu użyto bomb odłamkowych i zapalających, a w jego wyniku zginął m.in. Powiatowy Instruktor Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej. Pod koniec bombardowania nad Zwoleniem pojawił się polski samolot myśliwski P-11, który po stoczeniu kilkuminutowej walki z nieprzyjacielem spadł w pobliżu Zwolenia w lesie koło Jedlanki. Rannego lotnika zabrała sanitariuszka jadąca w kierunku Kozienic.

Spodobał ci się nasz artykuł? Podziel się nim na Facebooku i, jeśli możesz, wesprzyj nas finansowo. Dobrze wykorzystamy każdą złotówkę! Kliknij tu, aby przejść na stronę wsparcia.

Następne zmasowane bombardowanie miało miejsce 8 września i była to niewątpliwie reakcja na decyzję o przeprawie przez Wisłę podjętą przez sztaby grup operacyjnych Dęba-Biernackiego i Skwarczyńskiego. Ostrzału artyleryjskiego Zwolenia dokonał również 15 Pułk Piechoty 29 Dywizji Zmotoryzowanej zamykającej w kotle grupę operacyjną gen. Skwarczyńskiego. W wyniku tych działań miasto zostało zniszczone w 85%.

REKLAMA

Tymczasem grupa operacyjna gen. Skwarczyńskiego została odcięta od przepraw na Wiśle przez 29 Dywizję Zmotoryzowaną (DZmot.) gen. Joachima Lemelsena wchodzącą w skład XV Korpusu Lekkiego 10 Armii. Zmusiło to ją do stoczenia boju z oddziałami niemieckimi w bitwie pod Iłżą (9 września). W nocy z 9 na 10 września gen. Skwarczyński wydał rozkaz podzielenia sił i podjęcia próby przeprawienia się przez Wisłę. Rozkaz ten oznaczał koniec grupy operacyjnej gen. Skwarczyńskiego.

Na terenie Ziemi Zwoleńskiej pozostały jeszcze oddziały Wileńskiej Brygady Kawalerii, które nie zdążyły dotrzeć do punktu zbornego i podjęły walkę partyzancką. Według rozkazów oddziały te miały obsadzić kierunek z Radomia na Kozienice i w Puszczy Kozienickiej bronić dostępu do przepraw pod Świerżami na Wiśle, aby umożliwić wszystkim polskim niedobitkom przedostanie się na prawy brzeg Wisły. W rejonie Świerży istniał bowiem drewniany most saperski zbudowany jeszcze przed wojną. Po jego zniszczeniu w wyniku bombardowania Wileńska Brygada Kawalerii wykonała odwrót wpław przez Wisłę.

W czasie opisywanych wydarzeń doszło do złamania postanowień Konwencji Genewskiej z 1929 roku dotyczącej jeńców wojennych. 29 DZmot. blokująca grupę operacyjną gen. Skwarczyńskiego wysłała w rejon Zwolenia III batalion 15 Pułku Piechoty (PP.), którego zadaniem było przecięcie szosy Radom – Puławy. Jego przeciwnikiem był na tym odcinku I batalion 74 Pułku Piechoty z Lublińca wchodzący w skład 7 Dywizji Piechoty rozbitej pod Złotym Potokiem. Dowódca polskiego oddziału, mjr Józef Pelc, rozkazał zorganizować zasadzkę w lasach Anusin – Drezno na północ od Ciepielowa. Kiedy Niemcy podjechali pod las, doszło do wymiany ognia. W wyniku starcia zginęło 14 żołnierzy niemieckich, w tym dowódca kompanii, kapitan von Lewinsky. Po wyczerpaniu amunicji Polacy zaprzestali oporu. Niemcy wzięli do niewoli 450 jeńców.

Zbrodnia dokonana na żołnierzach WP przez Wehrmacht – 8 i 9 września 1939 roku w Ciepielowie

Dowódca batalionu, ppłk Wessel, kazał zabrać polskim jeńcom dokumenty, zdjąć im kurtki mundurowe i znaczki rozpoznawcze, a następnie odciąć szelki i wyjąć paski ze spodni, aby nie mogli uciekać. Następnie wydał rozkaz rozstrzelania. 250 zabito na miejscu z pistoletów maszynowych, pozostałych Niemcy pognali szosą i puścili za nimi samochód pancerny, z którego strzelano do jenieckiej kolumny. Łącznie zginęło około 300 jeńców, w tym mjr Pelc. Kapitan Cyruliński, który był zastępcą mjr. Pelca, popełnił samobójstwo.

9 września w godzinach przedpołudniowych do Zwolenia wkroczyły pierwsze oddziały niemieckiej 29 DZmot. Zastali opuszczone, doszczętnie (w 90%) zniszczone miasto.

POLECAMY

Chcesz zawsze wiedzieć: co, gdzie, kiedy, jak i dlaczego w historii? Polecamy nasz newsletter – raz w tygodniu otrzymasz na swoją skrzynkę mailową podsumowanie artykułów, newsów i materiałów o książkach historycznych. Zapisz się za darmo!

Bibliografia

  • Jankowski A., Kampania wrześniowa i partyzantka na Kielecczyźnie 1939–1945, Warszawa 1970.
  • Jurga T., Obrona Polski 1939, Warszawa 1990.
  • Katalog województwa Mazowieckiego. Miasta. Powiaty. Gminy, Szczecin 1999.
  • Lesisz Z., W 50 rocznicę „Września” 1939 roku, „Głos Zwoleński”, nr 15, 1997.
  • Powiat zwoleński, oprac. Maria Jaskot, Bydgoszcz 1999.
  • Nawrocki A., Przeprawa Armii „Kraków” przez Wisłę w Baranowie Sandomierskim we wrześniu 1939 roku, [w:] Między środkową Wisłą a Lwowem. Podróż wojskowohistoryczna na Podkarpacie i ziemię lwowską, 19–22 czerwca 2003 r., Pruszków 2003.
  • Robbins K., Zmierzch wielkiego mocarstwa. Wielka Brytania w latach 1870–1992, Wrocław 2000.
  • Skorek S., Ziemia radomska w walce z okupantem 1939–1944, Warszawa 1970.
  • Stańczyk H., Znaczenie wojny obronnej Polski dla przebiegu II wojny światowej, „Piotrkowskie Zeszyty Historyczne”, t.1 (1998).
  • Stu za jednego. Karolin 1942–1997, red. M. Kaca, Radom 1997.
  • Śląski J., Polska Walcząca, t.1, Warszawa 1999.
  • Wrzesień 1939. Wspomnienia Bolesława Skowrońskiego, „Głos Zwoleński”, nr 15, 1997.
  • Zwoleń – miasto i gmina, Bydgoszcz 1997.
  • Wojsko Polskie w II wojnie światowej, Warszawa 1994.

Redakcja: Roman Sidorski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Marcin Kaca
Nauczyciel historii, wiedzy o społeczeństwie i prawa w Zespole Szkół Rolniczo-Technicznych w Zwoleniu. Członek Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Zajmuję się ogólnie rozumianą historią najnowszą oraz edukacją.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone