Eichmann o Holokauście: „Można było zrobić o wiele więcej"

opublikowano: 2011-04-09, 21:42
wszelkie prawa zastrzeżone
_Nie wykonaliśmy naszej pracy poprawnie. Można było zrobić o wiele więcej_ – mówił podczas swojego pobytu w Argentynie Adolf Eichmann, główny architekt nazistowskiego planu eksterminacji Żydów. Jego wypowiedzi zostały zarejestrowane na taśmach znajdujących się przez lata w archiwum BND (Federalnej Służby Wywiadowczej). Niedawno zostały odtajnione.
reklama
Paszport Eichmanna na nazwisko Ricardo Klement (autor nieznany, źródło: Fundacion Memoria del Holocausto)

Wśród 4,5 tys. dokumentów znajdujących się w zbiorach BND (Federalnej Służby Wywiadowczej), które ostatnimi czasy odtajniono, znajdowały się m.in. zapisy wypowiedzi Adolfa Eichmanna na temat Holokaustu. Nazistowski dygnitarz udzielił ich w latach 50. XX stulecia podczas pobytu w Argentynie pod przybranym nazwiskiem Ricardo Klement.

Z taśm, które zostały przeniesione do Archiwum Republiki Federalnej Niemiec w Koblencji, wynika, że Eichmann był wyraźnie rozczarowany faktem, że nie udało się przeprowadzić całkowitej eksterminacji narodu żydowskiego. Nie wykonaliśmy naszej pracy poprawnie. Można było zrobić o wiele więcej – mówił nietrzeźwy, znajdujący się dobrym nastroju zbrodniarz. Dodał ponadto, że nie uważał się za zwykłego wykonawcę rozkazów. Wręcz przeciwnie, uznał się za idealistę, który odgrywał istotną rolę w realizacji planu „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”.

Wspomniane nagrania stanowią zapis wywiadu, jakiego Eichmann udzielił holenderskiemu kolaborantowi, Wilemowi Sassenowi, który w czasie wojny był członkiem SS oraz pełnił obowiązki dziennikarza. Obaj naziści rejestrowali swoje rozmowy podczas powojennych spotkań w Argentynie, na których często pili alkohol. Sassen planował następnie wykorzystać taśmy w celach zarobkowych, co poróżniło go z Eichmannem.

Nie powinien dziwić fakt, że podczas procesu w Jerozolimie zbrodniarz zaprzeczał, jakoby w latach II wojny światowej był ważnym ogniwem niemieckiej machiny śmierci. Przekonywał, że realizując nazistowski plan ostatecznego rozwiązania, wykonywał jedynie rozkazy przełożonych. Podkreślał również, że osobiście nigdy nie pozbawił nikogo życia – m.in. z uwagi na swoją wrażliwość. Motywy swego postępowania przeanalizował we wspomnieniach, które spisał, czekając na egzekucję w więziennej celi w 1961 r.

Warto dodać, że do innych taśm z „argentyńskiej spowiedzi” Eichmanna już wcześniej dotarł holenderski pisarz i dziennikarz Stan Lauryssens. Wykorzystał je jako podstawę źródłową do książki „Dziennik Nazisty. Wyznania Eichmanna", w której przedstawił portret psychologiczny niemieckiego zbrodniarza. Z publikacji wyłania się obraz Eichmanna będącego pozbawionym skrupułów szaleńcem, fanatykiem, który świadomie planował wcielić w życie antysemickie idee.

Źródła:

Korekta: Agnieszka Kowalska

reklama
Komentarze
o autorze
Waldemar Kowalski
Magister historii (specjalność – historia wojskowości) na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym Jana Kochanowskiego w Kielcach. Absolwent podyplomowego Studium Bezpieczeństwa Narodowego na Uniwersytecie Warszawskim. Były członek redakcji "Histmag.org". Główne zainteresowania: wojskowość, militaria, religie, filozofia, stosunki międzynarodowe.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone