Feministyczny Salon Historyczny: Parlamentarzystki w II i III Rzeczpospolitej

opublikowano: 2009-06-29 08:14
wolna licencja
poleć artykuł:
23 czerwca, parę minut po godzinie 18.00, w warszawskiej klubokawiarni Plan Be odbyło się trzecie, ostatnie przed wakacjami, spotkanie Feministycznego Salonu Historycznego. Tematem wystąpień i rozmów były posłanki dwudziestolecia międzywojennego (1919-1939) oraz transformacji ustrojowej (1989-2009).
REKLAMA
Prowadzące spotkanie: Anna Nowakowska oraz Iwona Dadej i zaproszone ekspertki

Prowadzone przez Annę Nowakowską i Iwonę Dadej spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Marioli Kondrackiej, doktorantki Pracowni Przeobrażeń Społecznych XIX i XX wieku Instytutu Historii PAN, która mówiła o parlamentarzystkach II Rzeczpospolitej.

Mariola Kondracka

Mariola Kondracka rozpoczęła od pierwszych wyborów parlamentarnych, w których kobiety dysponowały czynnym i biernym prawem głosu. 10 lutego 1919 roku posłankami zostało pięć kobiet: Gabriela Balicka, Jadwiga Dziubińska, Irena Kosmowska, Maria Moczydłowska, Zofia Moraczewska. W ciągu kolejnych miesięcy do Sejmu zostały wybrane także: Zofia Sokolnicka, Anastazja Piasecka, Franciszka Wilczkowiakowa.

Jak widać, początkowo ilość kobiet w Parlamencie była bardzo niewielka. W roku 1930 nastąpił jednak przełom. W sejmie Brzeskim w sumie zasiadły 22 kobiety. Niestety w 1935 roku liczba posłanek zmniejszyła się. Nowa ordynacja wyborcza ograniczała uprawnienia parlamentu i zmniejszała liczbę posłów. Wybranych zostało 5 senatorek i 2 posłanki. W roku 1938 4 senatorki i 1 posłankę.

Mariola Kondracka zwróciła uwagę na fakt, iż obecność kobiet w pierwszym sejmie odrodzonej Polski była nowym doświadczeniem dla mężczyzn parlamentarzystów, którzy początkowo do kobiet odnosili się z dużą atencją, grzecznością. Paniom nie przerywano a ich wystąpienia były oklaskiwane. Bardzo szybko jednak można było zauważyć także zachowania prześmiewcze, lekceważące pracę kobiet, zwłaszcza ustawę antyalkoholową, nad którą pracowały.

Ciekawe jest także to, że kobiety bardzo szybko odnalazły się w pracach parlamentu. Bardzo krótko od rozpoczęcia jego pracy zaczęły się w nią angażować, wychodzić z własnymi, samodzielnymi inicjatywami. Były niezwykle solidarne ze sobą. Popierały swoje wnioski i interpelacje, także składały wspólne, m.in. dot. przepisów prawnie upośledzających kobiety. Interesowały się zdrowiem, oświatą, opieką nad dziećmi i młodzieżą. Pracowały nad ustawą antyalkoholową oraz powstrzymaniem handlu kobietami i dziećmi. Czuły, że to jest ich misja - mówiła Mariola Kondracka.

REKLAMA

Na następnych sejmach nie było już takiej współpracy. Generalnie, inicjatywy indywidualne właściwie przestały się pojawiać. Kobiety były skupione na pracach klubowych. Od 1930 roku często nawet się nie znały. W następnych latach zaczęły pojawiać się pomysły by znów się skonsolidować.

Po wprowadzeniu Marioli Kondrackiej zgromadzonym uczestniczkom Salonu (oraz nielicznym uczestnikom) został zaprezentowany fragment filmu „Pani Minister tańczy” w reżyserii Juliusza Gardana (Polska, 1937).

W dalszej części spotkania dr Anna Domaradzka-Widła, pracownica naukowa Instytutu Spraw Społecznych i Ośrodka Badań Interdyscyplinarnych nad Społecznymi Problemami Płci UW, mówiła o partycypacji politycznej kobiet w III Rzeczpospolitej.

Anna Domaradzka-Widła

Od pierwszych wyborów po epoce PRL-u do roku 2005 możemy zaobserwować stały wzrost kobiet w parlamencie. Obecnie ta ilość wynosi 20%. Zaczynałyśmy od 9%. Warto jednak zauważyć, że kobiet zajmujących faktycznie istotne stanowiska, dające im jakąś władzę, jest poniżej 5%. A więc kobiety są, ale nie tam, gdzie podejmowane są decyzje - mówiła.

Anna Domaradzka-Widła zwróciła uwagę na brak jasnych kryteriów selekcji na listy wyborcze oraz słabą dostrzegalność mechanizmów dyskryminacji na etapie tworzenia list. Obecność kobiet w gremiach sprawujących władzę jest warunkiem pełnej reprezentacji interesów kobiet – mówiła. Wnioski, jakie wysnuła są następujące: 1. Wzrost udziału kobiet w parlamencie ma znaczenie tylko w okresie, gdy parlament dysponuje realną władzą i tylko jeżeli obejmują one decydujące stanowiska na równi z mężczyznami. 2. Obecność kobiet w gremiach sprawujących władzę jest warunkiem sine qua non dla pełnej reprezentacji interesów kobiet.

Po wystąpieniach, filmie i pytaniach z publiczności rozpoczęły się rozmowy kuluarowe. Następne spotkanie Feministycznego Salonu Historycznego już po wakacjach.

Tekst autorstwa Grażyny Latos. Fotografie wykonał Dariusz Wierzchoś.

Zobacz też

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Grażyna Latos
Absolwentka Szkoły Gender Mainstreaming oraz Akademii Media i Gender w IBL PAN. Jedna z autorek publikacji „20 lat 20 zmian. Kobiety w Polsce w okresie transformacji 1989-2009”. Współpracuje z Fundacją Feminoteką oraz Fundacją Gender Center. Od lipca 2008 roku stała publicystka „Histmaga”. Od marca 2009 do czerwca 2010 w składzie redakcji. Do września 2011 członkini rady merytorycznej.

Wszystkie teksty autora
Dariusz Wierzchoś
Doktor nauk humanistycznych, absolwent Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (Zakład Historii Krajów Europy Środkowo-Wschodniej) oraz Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów. Specjalista w zakresie historii najnowszej Ukrainy i Rosji. Autor książki „Generał Piotr Wrangel - Działalność polityczna i wojskowa w latach rewolucji i wojny domowej w Rosji”. oraz rozdziału „Krym. Od Scytów do Rosjan” w książce „Źródła Nienawiści: Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” pod redakcją Kamila Janickiego.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone