Gość targowy – refleksyjny obywatel

opublikowano: 2017-05-10 16:16
wolna licencja
poleć artykuł:
Już w przyszłym tygodniu na Stadionie Narodowym kolejny raz spotkają się miłośnicy słowa pisanego (i nie tylko) – goście Warszawskich Targów Książki. Swoje stoiska wystawią tam również instytucje kultury, w tym gdańskie Europejskie Centrum Solidarności. O targach z perspektywy tego typu wystawcy opowiada nam Artur Rogoś, koordynator projektów wydawniczych w ECS.
REKLAMA

Tomasz Leszkowicz: Jak instytucja naukowo-popularyzatorska z Gdańska przygotowuje się na udział w imprezie w Warszawie?

Artur Rogoś: Przede wszystkim nie nazwałbym ECS instytucją naukowo-popularyzatorską. Jesteśmy nowoczesną instytucją kultury w której działalność muzealna dopełnia archiwum, ośrodek edukacyjny, badawczo-naukowy i wydawniczy.

Każdego roku przywozimy na Warszawskie Targi Książki nowe tytuły i nowy katalog wydawniczy. Oprócz tego wiele materiałów informacyjnych dotyczących ECS, naszej bieżącej działalności i tego co przygotowaliśmy na nadchodzący czas. Targi odbywają się na początku sezonu turystycznego i dzięki temu są szansą na zaproszenie do Gdańska gości odwiedzających warszawską imprezę.

Rozmowy z czytelnikami na stoisku Europejskiego Centrum Solidarności na Warszawskich Targach Książki w 2013 roku (fot. P. Mrówka)

T.L.: Jakie pozycje (zwłaszcza nowości) przygotowało Europejskie Centrum Solidarności na Warszawskie Targi Książki?

A.R.: Przywieziemy najważniejszą dla nas pozycję z ostatnich miesięcy, czyli „Przesilenie. Nowa kultura polityczna”. To jedna z najbardziej aktualnych publikacji, zbiór esejów opisujących wpływ nowych mobilizacji społecznych na proces przekształcania współczesnej sytuacji politycznej w kraju i na świecie. W tomie same znakomitości, między innymi: Ulrich Beck, Alain Touraine, Jadwiga Staniszkis, David Ost, Ryszard Bugaj, Elżbieta Matynia, Marek Cichocki oraz Ireneusz Krzemiński.

Z nowości zaprezentujemy monografię „Czerwiec 1976 na Pomorzu” będącą efektem konferencji zorganizowanej w ECS w ubiegłym roku. Przypomnimy także „Bunt”, uhonorowany jesienią w Krakowie Nagrodą im. Jana Długosza.

T.L.: Czym Państwa zdaniem charakteryzuje się klient targowy, który odwiedza stoisko ECS?

A.R.: Trudno o jednoznaczną charakterystykę. Raczej humaniści, choć jest to ocena subiektywna, na podstawie rozmów z naszymi gośćmi. Na pewno osoby zainteresowane tak historią, jak współczesnością. Zadające sobie pytania i poszukujące w książkach odpowiedzi. Słowem refleksyjni obywatele.

T.L.: Które publikacje wydane przez Europejskie Centrum Solidarności cieszą się zwykle największym zainteresowaniem gości targów?

A.R.: Gust naszych czytelników i klientów rozkłada się bardzo demokratycznie, choć da się dostrzec pewne tendencje. Od kilku lat najchętniej kupowane są tytuły z serii Idea Solidarności, w której proponujemy prace z zakresu socjologii, filozofii, nauk politycznych oraz historii idei, których głównym motywem jest fenomen Solidarności.

Swoich wiernych fanów ma również seria Biblioteka dokumentująca prace młodych polskich naukowców. To dla nas szczególnie ważny cykl, ponieważ większość prezentowanych w niej publikacji wyłaniana jest w konkursie na najlepszą pracę magisterską i doktorską dotyczącą tematyki związanej z historią „Solidarności”, opozycją wobec komunizmu i dyktatury oraz ideą solidarności społecznej. Dzięki temu świetnie odzwierciedla misję ECS.

Z kolei osoby poszukujące syntez, ogólniejszych omówień, sięgają po tytuły serii historycznej, czyli „Krótką historię Solidarności” Jana Skórzyńskiego oraz „Bunt” Anny Machcewicz.

Książki ECS na WTK w 2015 roku (fot. T. Leszkowicz).

T.L.: Czy trudno jest promować książki poświęcone historii najnowszej i sprawom społeczno-politycznym na imprezie takiej jak targi książki?

A.R.: Promowanie książek nie należy do łatwych zadań, a tych skierowanych do bardziej wymagającego, akademickiego odbiorcy tym bardziej. Na targach konkuruje się z setkami wystawców i walczy o zainteresowanie dziesiątek tysięcy odwiedzających. Nie mamy złudzeń, że wszyscy goście targowi to czytelnicy naszych książek, ale jeśli do oferty wydawniczej dodamy reprezentowanie instytucji kultury z bogatą ofertą naprawdę dla każdego, to wówczas okazuje się, że jedziemy tam po to by rozmawiać ze wszystkimi. Jestem przekonany, że to właśnie rozmowa jest najskuteczniejszym narzędziem w promocji książek. W końcu to medium słowa.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone