Hołodomor lat trzydziestych to nie ludobójstwo...
W związku z wyborem Wiktora Janukowycza na prezydenta, spora część społeczeństwa ukraińskiego żywiła obawy o to, że nowy prezydent zacznie prowadzić własną politykę historyczną, inną od realizowanej przez jego poprzednika, Wiktora Juszczenkę. W tej sferze działań Janukowycz od razu wykazał się zdecydowaniem, mianując na stanowisko ministra oświaty kontrowersyjnego Dmytra Tabacznyka i cofając dekret prezydenta Juszczenki o nadaniu tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze. Wydaje się, że teraz dokonał kolejnego dyskusyjnego posunięcia, stwierdzając, że nazywanie Wielkiego Głodu ludobójstwem jest niewłaściwe. Swą tezę uzasadniał tym, że klęska głodu lat trzydziestych dotknęła nie tylko Ukrainę: – Była to ogólna wielka tragedia narodów, które kiedyś należały do jednego kraju – Związku Radzieckiego – powiedział Janukowycz i dodał, że termin ludobójstwo jest w tym wypadku niepoprawny i niesprawiedliwy.
Źródło: polskieradio.pl.