Jak przenikały się światy pogańskich wikingów i islamskiego Bliskiego Wschodu?

opublikowano: 2023-04-19 12:02
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Dziesiątki tysięcy arabskich dirhemów, ale też pojedyncze przedmioty jak pierścień z inskrypcją: „Allahowi” czy kadzielnica pochodząca z irańskiego Chorasanu – to tylko niektóre z bliskowschodnich przedmiotów odkrytych w Skandynawii. Skąd się tam wzięły i czego dowodzą?
REKLAMA
Henryk Siemiradzki – „Pogrzeb wodza Rusów”

Wikingowie osiedlali się na Wyspach Brytyjskich i Słowiańszczyźnie, a nawet – jako pierwsi Europejczycy – w Ameryce. Plądrowali Europę Zachodnią, a nawet północne wybrzeża Afryki. Jako najemnicy cieszyli się uznaniem cesarzy bizantyńskich, a jako kupcy potrafili prowadzić interesy z ludźmi z różnych stron świata. Mimo że ich historii nie trzeba na siłę ubarwiać, popkultura często lubi dodać coś od siebie, na przykład czarnoskórych jarlów albo hełmy z rogami. Pozornie mogłoby się wydawać, że kontakty wczesnośredniowiecznych Skandynawów z mieszkańcami Bliskiego Wschodu, to kolejne fałszywe wyobrażenie. Jest jednak inaczej.

Światy (pozornie) odległe

Aby zrozumieć dlaczego Skandynawowie i Arabowie oraz inne ludy świata islamu, musiały wejść ze sobą w interakcje, wystarczy rzut oka na mapę ówczesnego świata. Między schyłkiem VIII a X/XI wiekiem doszło do ekspansji islamu, który panował już nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale też na terenach Europy (umajjadzki emirat kordobański na Półwyspie Iberyjskim) czy w Azji Środkowej. Z drugiej strony Skandynawowie również poszerzali swoje wpływy, w tym czasie najeżdżając nie tylko zachodnioeuropejskie państwa chrześcijańskie, ale także tereny muzułmańskiej Andaluzji. Zaś na wschodzie – gdzie byli znani jako Rusowie – prowadzili handel na szlaku wołżańskim, który łączył ich ośrodek (Aldeigjuborg/Starą Ładogę) z Bułgarem Wielkim. Owe miasto Błażej Stanisławski słusznie określił jako „najdalej na północ wysuniętą rubież cywilizacji muzułmańskiej”. Kwestią czasu było zatem nawiązanie wzajemnych relacji. Przybierały one różne oblicza i splatały losy różnych grup społecznych – elitarnych podróżników arabskich i obecnych na wschodzie Rusów, kupców skandynawskich i arabskich, ale też pogańskich wikingów szukających chwały i majątku w najazdach na bardziej lub mniej bogate miasta i osady zamieszkiwane przez muzułmanów.

Świat około 820 roku (fot. Electionworld)

Wiedzę o wierzeniach i obyczajach Rusów zawdzięczamy dziś przede wszystkim Ahmadowi Ibn Fadlanowi. To we wspomnianym wyżej Bułgarze arabski podróżnik, dyplomata i pisarz towarzyszył Skandynawom, których zwyczaje opisał, tworząc jedno z ważniejszych źródeł do poznania ich kultury. Jego dzieło znane jako Kitab lub Risala zawiera m.in. bogaty opis pogrzebu ruskiego wodza, opisujący wszystkie rytuały włącznie ze spaleniem statku, na którym złożony był zmarły. To cenne źródło pisane, które potwierdza skandynawski zwyczaj chowania elit w grobach łodziowych. Ibn Fadlan opisał także Rusów szerzej – w sposób niemal etnograficzny przedstawiając ich wygląd, ubiór czy higienę. Wierzenia, zwyczaje czy specyfikę życia codziennego opisywali też inni bliskowschodni autorzy (np. Ibn Miskawayh czy anonimowy autor Hudud al-‘Alam). Źródła pisane odnotowały ponadto to, co byłoby trudne do uchwycenia archeologicznie – najazdy na tereny zamieszkiwane przez wyznawców Islamu – m.in. atak z 844 roku na umajjadzką Andaluzję, który choć zakończył się zwycięstwem emiratu, to przyniósł mu również duże starty. Jak widać wiedza na temat Skandynawów epoki wikingów w pewnym stopniu pochodzi również od Arabów.

REKLAMA

Źródła pisane potwierdzają też obecność w Skandynawii przybyszów z Al-Andalus. Arabski poeta i dyplomata o pseudonimie al-Ghazāl, w 845 roku sporządził opis ziem, które uznaje się za Skandynawię (najpewniej dotarł on do Danii oraz Norwegii). Z kolei Ibrahim ibn Jakub – kupiec, którego uznaje się za Żyda sefardyjskiego przybył do duńskiego emporium Hedeby, które opisał jako „duże, biedne i brudne”. Notatce tej towarzyszył oczywiście pewien etnocentryzm – wszak mając za punkty odniesienia miasta takie jak Tortosa czy Kordoba, trudno zachwycać się wikińską osadą.

Rękopis kroniki Ibn Fadlana z X w.

Istnieje też źródło wskazujące na obecność Skandynawów w samym Bagdadzie. Ibn Khordadbeh pisał o Rusach, którzy końcowy odcinek drogi do Bagdadu pokonywali na wielbłądach. Mieli być to chrześcijanie (zapewne jedynie nominalnie, o ile faktycznie dotarli oni do miasta położonego nad Tygrysem).

Jakich świadectw dostarczyła archeologia?

Powstanie źródeł pisanych, potwierdzających wzajemne interakcje, było przede wszystkim konsekwencją handlu. Ten z kolei znajduje doskonałe odzwierciedlenie w źródłach archeologicznych, które pozwalają uchwycić też szerszy obraz znaczenia relacji skandynawsko-arabskich. Funkcjonowały one głównie za pośrednictwem wschodnich szlaków handlowych. To właśnie drogą od Waregów do Greków i jej odnogami napływało do Europy arabskie srebro. Stanowiło ono przede wszystkim zapłatę za niewolników (także miód i futra), którymi handlowali skandynawscy kupcy. Należy przy tym pamiętać, że do bezpośrednich kontaktów w Skandynawii czy na Bliskim Wschodzie dochodziło raczej rzadko – przede wszystkim na początku epoki wikingów. Handel odbywał się głównie za pośrednictwem miast położonych nad Wołgą.

Szlak od Waregów do Greków wraz z odnogami (fot. Minnekon)

O jego rozmiarach świadczą wymowne liczby – około 85 tysięcy arabskich dirhemów odkryto w depozytach szwedzkich, 5000 duńskich, 700 norweskich. Na terenach Rusi było to kolejne 100 tysięcy. To ogromne wartości, pokazujące, jak ważnym elementem gospodarki Europy Północnej we wczesnym średniowieczu było arabskie srebro. Szacunki mówią, że rocznie trafiało tam nawet ponad 1,25 miliona samanidzkich monet, co odpowiadało niespełna czterem tonom srebra! Dane te wskazują, że to handel stał u podstaw relacji między przedstawicielami dwóch diametralnie różnych kultur. Wspólny interes splótł ich losy na tyle skutecznie, że oprócz monet, do Skandynawii dotarły też inne przedmioty powstałe na Bliskim Wschodzie.

POLECAMY

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite! Dowiedz się więcej!

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite, a jego temat został wybrany przez naszych Patronów. Wesprzyj nas na Patronite i Ty też współdecyduj o naszych kolejnych tekstach! Dowiedz się więcej!

REKLAMA
Arabskie dirhemy (fot. LouisAragon, CC-BY-2.5)

Nie tak dawno uwagę mediów przyciągnął pierścień znaleziony w szwedzkiej Birce. Co prawda odkrycia dokonano już w XIX wieku, ale dopiero za sprawą nowych badań, dziennikarze zwrócili na niego uwagę. Był to wykonany ze srebra i barwionego szkła (a nie ametystu, jak początkowo uważano) pierścień, na którym wyryto napis „Allahowi”. Analizy wykazały niewielkie ślady zużycia, co może z kolei sugerować, że był to amulet, który do Skandynawii trafił zapewne krótko po wyprodukowaniu go na Bliskim Wschodzie. Niestety okoliczności, w jakich przedmiot ten znalazł się w grobie kobiety pochowanej w szwedzkiej Birce, zapewne nigdy nie zostaną wyjaśnione. Być może był to podarunek od kogoś, kto miał kontakt z arabskimi kupcami, możliwe też, że pochowana kobieta osobiście brała udział w jakiejś wyprawie kupieckiej. Ostatecznie nie można wykluczyć nawet tego, że była to przybyszka z Bliskiego Wschodu. Nie dysponujemy jednak odpowiednio zachowanym materiałem kostnym, który pozwoliłby na przeprowadzenie analizy DNA rozstrzygającej kwestię pochodzenia. Nawiasem mówiąc, badania szczątków dwóch kobiet, pochowanych w słynnym norweskim grobie łodziowym z Oseberg, wskazały na bliskowschodnie pochodzenie jednej z nich. Trudno jednak upatrywać w tym ustaleniu szerszych trendów. Podobnie jest z pierścieniem odkrytym w grobie nr 515 z Birki, który choć fascynujący, to jest jedynym tego typu przedmiotem w całej Skandynawii. Napisu „Allah” doszukiwano się na jeszcze jednym przedmiocie odkrytym w Birce – w ten sposób miał być zdobiony fragment odzieży, choć późniejsze analizy wykluczyły taką możliwość.

Pierścień z grobu 515 z Birki (fot. Gabriel Hildebrand, CC-BY-2.5)

Nieco liczniejszą kategorię stanowią pochodzące z IX/X wieku butelkowate naczynia wykonane z brązu. Na części z nich zapisano inskrypcje w języku arabskim, np. na naczyniu odkrytym w Aska widnieje napis „najdoskonalszy i najpiękniejszy dar dla Boga”. Naczynia pełniły funkcje rytualne, przyjmuje się, że służyły do ablucji, choć w Skandynawii całkiem zmieniły one swoją funkcję. Łącznie odkryto pięć takich przedmiotów. Przy okazji warto również wspomnieć wykonaną z brązu kadzielnicę, która pochodziła najpewniej z irańskiego Chorasanu. Wyryto na niej słowa: „Allah” oraz „miłosierny”. Inskrypcje odnoszące się do islamu zauważono również na wagach i odważnikach odkrytych w Skandynawii.

Pochodzenie bliskowschodnie mają ponadto nieliczne naczynia szklane i gliniane oraz niektóre paciorki. W kontekście transferu pewnej „mody” należy odczytywać złote i srebrne zawieszki z VIII wieku, imitujące monety arabskie. Ciekawostką wskazującą na odwrotny proces nadawania nowych znaczeń przedmiotom są kufickie monety, na których wyryto symbole krzyża oraz młotów Thora.

REKLAMA

Nie sposób w tym miejscu wymienić i przeanalizować wszystkie świadectwa dotyczące kontaktów skandynawsko-arabskich. Zagadnienie obejmuje zarówno źródła pisane, jak i archeologiczne, których jest stosunkowo dużo. Jednak nawet taki pobieżny przegląd pozwala zrozumieć specyfikę ówczesnych relacji.

Kontakty skandynawsko–arabskie w pigułce

Czy można zatem mówić o tym, że świat islamu silnie wpłynął na wczesnośredniowieczną Skandynawię? Z pewnością byłoby to duże nadużycie. Napływ dirhemów (wybijanych kolejno w mennicach irackich, irańskich i samanidzkich z Azji Centralnej) rzeczywiście stanowił ważny element północnoeuropejskiej gospodarki, który przyczynił się do ekspansji Skandynawów. Nie mamy jednak dowodów na jakiekolwiek pozagospodarcze aspekty wzajemnych relacji. Nie istnieją żadne przesłanki, które pozwoliłyby stwierdzić dłuższą i liczniejszą obecność przybyszów ze świata islamu w Skandynawii lub odwrotnie – osiedlanie się Skandynawów w emiracie kordobańskim lub na Bliskim Wschodzie.

Co prawda niektórzy badacze starają się zostawić otwartą ścieżkę dla interpretacji, że część Skandynawów mogła przejść na islam, ale obecny stan wiedzy zdecydowanie przeczy takim interpretacjom. Równie nieuzasadnione są dziennikarskie próby porównania współczesnych stosunków między Szwecją a krajami muzułmańskimi z sytuacją sprzed tysiąca lat. Skutkiem takiego zabiegu jest skrajne uproszczenie zjawiska, które sprowadzono do anachronicznej tezy w stylu: „wikingom było łatwiej znaleźć wspólny język z Arabami, niż współczesnym Szwedom”. Zgodnie z taką narracją przedmioty identyfikowane ze światem islamu, które odkryto w Skandynawii, mają być dowodem otwartości i wielokulturowości jej mieszkańców. Także popkultura z jakichś przyczyn pokochała wikingów, których przedstawia jednak często według własnej wizji.

Ze zdziwieniem, ale i naukowym sceptycyzmem obserwuję takie próby przypisywania wczesnośredniowiecznym Skandynawom cech współczesnych społeczeństw kultury Zachodu. To prawda, że w niektórych aspektach ich życie może wydawać się zaskakująco postępowe jak na czasy, w których żyli (np. prawa kobiet do rozwodu i jego warunki), ale próba uznania wikingów za tolerancyjnych i postępowych na podstawie szczątkowych źródeł, prowadzi do nieporozumień. Byli to przecież brutalni wojownicy, którzy realizowali swoje partykularne cele, a ich obyczajowość nie wyróżniała się na tle wczesnośredniowiecznej Europy. Dostępne źródła świadczą raczej o tym, że ich system wartości determinowały korzyści gospodarcze, które stały zresztą u podstaw całej epoki wikingów. Zarówno podbój, jak i handel były dla nich źródłem dobrobytu. Nie inaczej było w przypadku kontaktów ze światem islamu, który dla Skandynawów miał przede wszystkim wymiar ekonomiczny.

POLECAMY

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite! Dowiedz się więcej!

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite, a jego temat został wybrany przez naszych Patronów. Wesprzyj nas na Patronite i Ty też współdecyduj o naszych kolejnych tekstach! Dowiedz się więcej!

Bibliografia:

W. Duczko, Ruś wikingów, Warszawa 2006.

W. Duczko, Viking Sweden and Islam – An Archaeological view, [w:] Byzantium and Islam in Scandinavia. Acts of a symposium at Uppsala University, E. Piltz (red.),1998, Göteborg, s. 107-115.

S.A. Knutson, C. Ellis, ‘Conversion’ to Islam in Early Medieval Europe: Historical and Archaeological Perspectives on Arab and Northern Eurasian Interactions, „Religions” v. 12, 544.

E. Mikkelsen, The Vikings and Islam, [w:] The Viking world (red.) S. Brink, N. Price, London-New York, 543-549.

E. Mikkelsen, Islam and Scandinavia during the Viking Age[w:] Byzantium and Islam in Scandinavia. Acts of a symposium at Uppsala University, E. Piltz (red.),1998, Göteborg, s. 107-115.

B. Stanisławski, Potencjał poznawczy studiów nad kontaktami pomiędzy społecznościami Europy Środkowo-wschodniej i emiratem Samanidów, [w:] Jak dobrze mieć sąsiada. Problem sąsiedztwa w średniowieczu w świetle archeologii (red.) S. Moździoch, K. Chrzan, Wrocław 2015, s. 171-185.

J. Stenman, S. Cullinane, Islamic ring in Viking grave sheds new light on ancient ties, [w:] cnn.com (dostęp: 15.04.2023).

S. Taylor, Why was a 9th century Viking woman buried with a ring that says ‘for Allah’ on it?Washingtonpost.com (dostęp: 16.04.2023).

S.K.T.S. Wärmländer, L. Wåhlander, R. Saage, K. Rezakhani, H. Hassan, M. Neiß, Analysis and interpretation of a unique Arabicfinger ring from the Viking Age town of Birka, Sweden¸2015, „Scanning”, V. 37, s. 131-137.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jakub Jagodziński
Redaktor portalu Histmag.org. Doktor nauk humanistycznych w zakresie archeologii. Mediewista, etnolog i antropolog kultury. Pracownik Działu Naukowego Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Autor artykułów naukowych i monografii: „Goście, kupcy, osadnicy. Kontakty Słowian Zachodnich i Skandynawów w epoce wikingów”. Miłośnik podróżowania, odwiedził 40 państw na pięciu kontynentach.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone