Jak rozwijał się Związek Sokołów Polskich w Ameryce?

opublikowano: 2023-03-06 17:10
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
W drugiej połowie XIX wieku znacząco wzrosła liczba ludności polskiej w Ameryce. Chęć podtrzymania więzi z rodakami doprowadziła do stworzenia organizacji nawiązującej do lwowskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Jednak początki nie były łatwe…
REKLAMA

Ten tekst jest fragmentem książki „Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce” pod red. Mirosława Filipiaka.

Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” we Lwowie w okresie międzywojennym (fot. NAC)

W drugiej połowie XIX w. rozpoczął się intensywny napływ ludności polskiej do Stanów Zjednoczonych w celach zarobkowych. O ile w 1870 r. w Ameryce mieszkało 50 000 osób pochodzących z różnych terenów Polski, to dwadzieścia lat później ich liczba wynosiła już 1 000 000, a w 1910 r. – trzy razy więcej. Polscy osadnicy zamieszkiwali głównie w trzech najbardziej uprzemysłowionych stanach, czyli w Pensylwanii, Nowym Jorku i Illinois. Narastała wśród nich chęć zachowania więzi ze współrodakami i krzepła koncepcja podjęcia akcji na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości. Jedną z organizacji, która miała odegrać w tym dużą rolę, było sokolstwo. Jego ideę stanowiło działanie na rzecz pobudzania postaw obywatelskich i narodowych oraz ducha bojowego poprzez wzmacnianie tężyzny fizycznej jego członków, działalność paramilitarna i niepodległościowa. Wzorcem do powstania organizacji za oceanem stało się działające w Galicji Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, którego pierwsze gniazdo powstało 7 lutego 1867 r. we Lwowie.

Trudne początki sokolstwa w Ameryce

Pierwsze gniazdo „Sokoła” zostało założone w 1887 r. w Wietrznym Mieście pod nazwą: „Sokół Polsko-Amerykański w Chicago Ill.”. Założycielem towarzystwa był Feliks L. Pietrowicz. Organizacja liczyła 33 członków, a ćwiczenia odbywały się dwa razy w tygodniu i były prowadzone wspólnie z czeskim towarzystwem gimnastycznym „Cechie” przez instruktora Karola Štulika. Dwudziestego ósmego kwietnia 1888 r. odbył się ich pierwszy wspólny publiczny pokaz gimnastyczny. Występ został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność, wzbudzając powszechny podziw. Mimo trudności z brakiem fachowej opieki instruktorskiej oraz przeniesieniem się członków organizacji do innych dzielnic miasta, to nie zniechęciło to ich do podejmowania kolejnych wysiłków na rzecz prowadzenia dalszej działalności w polskiej dzielnicy Wojciechowo.

Dwa lata później, 31 stycznia 1892 r., część dawnych członków pierwszego gniazda w Chicago założyła Towarzystwo Sokół Polski nr 2. Następnie w okolicy zaczęły powstawać kolejne gniazda, choć trzeba przyznać, że ich organizacja szła dość powolnie. Jak twierdzili ówcześni, było to spowodowane m.in. niską świadomością narodową polskich emigrantów, którzy opuścili kraj ze względów ekonomicznych i ideały sokolstwa nie przykuwały ich uwagi w znaczący sposób. W ciągu kolejnych siedmiu lat powstało łącznie 12 gniazd zrzeszających 229 członków, jednak nie zacieśniały one między sobą więzów współpracy. Ważny moment nastąpił w 1894 r., w 100. rocznicę wybuchu powstania kościuszkowskiego. Okoliczność tę postanowiono wykorzystać do wzmocnienia i rozpropagowania idei sokolej. Siódmego stycznia zapadła decyzja o utworzeniu Związku Sokołów Polskich w Ameryce4 . W zebraniu inaugurującym uczestniczyli przedstawiciele czterech gniazd. Pierwsze władze związku tworzyli: prezes – Kazimierz Żychliński, wiceprezes – Szczęsny Zahajkiewicz, sekretarz – Leon Nowak, skarbnik – Antoni Gruenwald, naczelnik – Leon Mieczyński oraz członkowie Wydziału (Zarządu) – Maksymilian Barański, Jan Bauer i Juliusz Szczepański. Przed inicjatorami i założycielami Związku było wiele mozolnych lat pracy ideowej i organizacyjne.

REKLAMA

Struktura i program działania Związku Sokołów Polskich

Związek Sokołów Polskich miał określoną strukturę organizacyjną, której główne elementy przetrwały do dzisiaj. Zbudowany został hierarchicznie, z podziałem na trzy stopnie. Najmniejszą jednostką były gniazda zrzeszające sokołów i sokolice lub dziatwę sokolą. Poszczególne gniazda łączyły się w okręgi, które następnie tworzyły Związek. Każdy z elementów tej organizacyjnej układanki miał swoje władze, a na czele ZSP stał Wydział (Zarząd).

Sokolnia Gniazda nr 2 im. Wł. Świątkiewicza w Chicago

Przyjęto również tzw. zasady sokole, będące w istocie dekalogiem obowiązującym każdego członka organizacji. W dziesięciu punktach ujęto reguły tworzące wzór postępowania sokołów i sokolic, a tym samym mające pomóc zbudować etos sokolstwa. We wspomnianym dekalogu określono m.in. warunki, jakie powinien spełniać kandydat do ZSP oraz poruszono kwestie oddania, odpowiedzialności i sumienności członków ruchu, ich wzajemnego szacunku i konieczności pielęgnowania własnych korzeni (choćby poprzez posługiwanie się czystą polszczyzną), a także solidarności ze współtowarzyszami. Ważnymi punktami były też te mówiące o dawaniu dobrego przykładu, krzewieniu idei sokolej i dbaniu o tężyznę fizyczną.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę „Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce” pod red. Mirosława Filipiaka bezpośrednio pod tym linkiem!

red. Mirosław Filipiak
„Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
184
ISBN:
978-83-8229-608-2
EAN:
9788382296082
REKLAMA

Oprócz Zarządu ważną rolę w działalności „Sokoła” odgrywały walne zjazdy delegatów reprezentujących poszczególne gniazda. Pierwszy z nich odbył się w Chicago 27 stycznia 1895 r. pod przewodnictwem Jerzego Smulskiego. Wzięło w nim udział 12 delegatów reprezentujących 4 gniazda liczące łącznie 150 osób.

Kolejny zjazd odbył się w dniach 1–3 sierpnia 1896 r., również w Chicago. Tym razem wzięli w nim udział przedstawiciele 7 gniazd. Wyłoniono nowy Zarząd, na kolejną kadencję wybrano prezesa Kazimierza Żychlińskiego, funkcję naczelnika powierzono Adamowi Osińskiemu, a stanowisko sekretarza – Stanisławowi Osadzie. Uchwalono też dwunastocentowy roczny podatek na rzecz Skarbu Narodowego w Rapperswilu. Na zakończenie obrad odbyła się wycieczka oraz pokaz ćwiczeń gimnastycznych dorosłych i dziatwy sokolej. Po zjeździe, nowy Zarząd na zebraniu 21 sierpnia 1896 r. podjął decyzję o utworzeniu miesięcznika „Sokół”, mianując jego redaktorem Stanisława Barszczewskiego.

W 1897 r. miało miejsce podniosłe wydarzenie, które na stałe wpisało się w historię amerykańskiego sokolstwa. Dwudziestego piątego kwietnia odbyła się uroczystość „rozwinięcia” pierwszego sztandaru sokolego. W słoneczne niedzielne popołudnie głównymi ulicami polskiej dzielnicy przeszedł pochód złożony z członków gniazd, przedstawicieli organizacji polonijnych i przyjaciół sokolstwa. Podczas części oficjalnej płomienne przemówienia wygłosili: Adam Błaszczyński, redaktor „Zgody” – organu prasowego Związku Narodowego Polskiego – Franciszek Jabłoński, prezes Związku Sokołów Polskich Kazimierz Żychliński oraz Teofila Samolińska z Centralnego Towarzystwa Polek w Ameryce.

Następne zjazdy odbywały się cyklicznie, gromadząc coraz więcej uczestników, jednakże sam początek XX w. przyniósł zauważalne zahamowanie rozwoju Związku. Niektórzy uważali ten stan za pokłosie przeniesienia siedziby władz sokolstwa do South Bend, inni przyczyny upatrywali w chłodnym stosunku Polaków do organizacji, wynikającym z braku korzyści materialnych płynących z przynależności do ruchu sokolego. Część członków chcących wzmocnić organizację postulowała połączenie ze Związkiem Narodowym Polskim, co zostało jednogłośnie wyrażone na zjeździe chicagowskim zorganizowanym w dniach 3–5 lipca 1905 r., a ostatecznie sfinalizowane na Sejmie Walnym ZNP dwa miesiące później. W ten sposób wszystkie gniazda sokole stały się automatycznie grupami Związku.

REKLAMA

Rozłam w Związku Sokołów Polskich

Nie wszystkim członkom Związku Sokołów Polskich odpowiadało połączenie z ZNP i 22 kwietnia 1906 r. na Nadzwyczajnym Zjeździe V Okręgu ZSP w Bridgeport delegaci reprezentujący 7 gniazd postanowili założyć nową organizację pod nazwą: „Zjednoczenie Sokołów w Ameryce”. Zerwali stosunki z ZNP, jak i z macierzystą jednostką. Powstanie Zjednoczenia poparł późniejszy wieloletni i zasłużony prezes sokolstwa Teofil Starzyński. Mimo usilnych prób rozbicia nowego stowarzyszenia i agitacji prowadzonej przez ówczesny Zarząd ZSP, utrzymało się ono do 1909 r.

Emblemat Sokolnictwa Polskiego w Ameryce

Połączenie ZSP z ZNP miało swoje dobre i złe strony. Sokolstwo zyskało większe grono odbiorców. W „Zgodzie” na jednej ze stron utworzono „Dział sokoli”. Łącząc się ze znacznie liczniejszym i bogatszym partnerem, sokolstwo mogło też liczyć na środki finansowe. Złą stroną natomiast było odwrócenie się od potencjalnych nowych członków, którzy nie zgadzali się z polityką ZNP, takich jak np. osoby ze Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego. Przez antagonizmy między tymi organizacjami wielu polskich księży zaczęło nieprzychylnie, a nawet wrogo odnosić się do sokolstwa. W szeregach organizacji nasilał się ferment, widoczny już na Nadzwyczajnym Zjeździe w Chicago (1906 r.) oraz na Walnym Zjeździe i Zlocie w lipcu 1907 r., co ostatecznie doprowadziło do rozłamu na IX Zjeździe Sokolim w Cleveland (1909 r.)8 . Od tego momentu sokolstwo funkcjonowało w dwóch związkach. Pierwszy, większy – na czele z Bolesławem Wleklińskim, z siedzibą w Chicago, działał pod nazwą: „Związek Sokołów Polskich”, ściśle współpracując z ZNP i opowiadając się za programem Narodowej Demokracji. Drugi – z siedzibą w Nowym Jorku – na prezesa wybrał Emila Elektorowicza, a następnie Hieronima Stempińskiego. Podkreślał swoją niezależność i nie wykluczał zbrojnej walki z Rosją. Funkcjonował jako: „Wolne Sokolstwo”.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę „Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce” pod red. Mirosława Filipiaka bezpośrednio pod tym linkiem!

red. Mirosław Filipiak
„Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
184
ISBN:
978-83-8229-608-2
EAN:
9788382296082
REKLAMA

Rosnące napięcia między największymi mocarstwami spowodowały zintensyfikowanie przygotowań wojskowych i zaowocowały znacznym wzrostem liczby członków ruchu sokolego. Sam odłam chicagowski w ciągu dwóch lat powiększył się dwukrotnie. W 1911 r., podczas X Zlotu i Zjazdu Sokolego w South Bend, związek liczył już 8438 członków.

W tym czasie odłam nowojorski – choć rozwijał się wolniej – w swoich szeregach miał ok. 5000 druhów i druhen. Zorganizował też dwa zjazdy. Pierwszy odbył się w 1910 r. w Carnegie w Pensylwanii, drugi – rok później w Toledo w Ohio, który to zapisał się w historii sokolstwa znamiennymi uchwałami przyczyniającymi się do militaryzacji ruchu. Wprowadzono wówczas w gniazdach obowiązkową musztrę i ćwiczenia wojskowe. Postanowiono także przeprowadzić kurs gimnastyczno-wojskowy, który odbył się w Filadelfii w 1912 r. pod kierunkiem Włodzimierza Świątkiewicza, instruktora z Polski. Na jego zakończenie, w dniach 13–14 września odbył się nadzwyczajny zjazd delegatów, w którym wzięła udział również delegacja z Chicago z prezesem Janem Kikulskim na czele. Tak rozpoczęły się rozmowy, których celem było połączenie dwóch zwaśnionych odłamów sokolstwa.

„Jedność życie, śmierć rozbicie” – zjednoczenie ruchu sokolego w Ameryce

Podjęte w Filadelfii ustalenia doprowadziły do spotkania 28 października 1912 r. w Cleveland. W skład utworzonej wówczas komisji ugodowej weszli przedstawiciele zarządów obu organizacji. Owocem tych rozmów było wypracowanie kompromisowej konstytucji. Zjazd zjednoczeniowy odbył się w Pittsburghu w dniach 15–16 grudnia 1912 r.11 W momencie połączenia Sokolstwo liczyło ok. 12 000 członków. Po wielogodzinnych, burzliwych obradach udało się wypracować consensus i wybrać nowy Zarząd w składzie: prezes – Teofil Starzyński, wiceprezes – Błażej Mruczek, sekretarz – Adam Płutnicki, skarbnik – Franciszek Posłuszny, naczelnik – Witold Ścibor-Rylski. Na siedzibę władz wytypowano Pittsburgh.

Należy dodać, że działalność Związku Sokołów Polskich w Ameryce stała się łatwiejsza, gdy uzyskała aprobatę polskich księży wyrażoną podczas ich zjazdu w Detroit w dniach 7–8 lutego 1912 r. W spotkaniu wzięło udział ok. 300 duchownych, którzy przyjęli rezolucję uznającą sokolstwo za organizację pożyteczną dla młodzieży i godną szczerego poparcia. Chętnie również zaczęli użyczać sal parafialnych na spotkania członków organizacji.

REKLAMA
Doktor Teofil Antoni Starzyński – wieloletni prezes Sokolstwa Polskiego w Ameryce, lata trzydzieste XX w.

Na barkach Teofila Starzyńskiego i Witolda Ścibora-Rylskiego (byłego oficera armii austriackiej) spoczął obowiązek reorganizacji drużyn sokolich. Należało jak najszybciej usunąć różnice powstałe w wyniku rozłamu i dążyć do realizacji postanowień rezolucji, która zobowiązywała sokolstwo do walki o wspólny front działania z Komitetem Obrony Narodowej w ogólnych sprawach narodowych, jak również do przetworzenia sokolstwa w Ameryce w polskie pogotowie bojowe.

Rozpoczęło się przekształcanie sokolstwa w karne oddziały wojskowe, doskonale obeznane z zadaniami służby polowej. Regulamin szkolenia wojskowego został opracowany przez Ścibora-Rylskiego i zatwierdzony 21 lutego 1913 r. Utworzono Grono Instruktorskie, pełniące funkcje doradcze i wykonawcze Zarządu. Do jego kompetencji należało regulowanie spraw związanych z zakresem szkolenia, kwestie umundurowania, wyposażenia itp. W skład organu wchodził naczelnik wraz z zastępcami, naczelnicy okręgowi i – powoływani w razie potrzeby – druhowie.

Władze „Sokoła” kładły nacisk na ujednolicenie umundurowania. Formacje sokole – traktowane jako zaczątek Wojska Polskiego – miały wyglądać profesjonalnie i godnie. Poważnym problemem okazało się wyposażenie sokołów w broń. Istniały bowiem pewne przeszkody, także natury prawnej, uniemożliwiające zakup karabinów nowego typu, dlatego zdecydowano się na zaopatrzenie druhów w karabiny jednostrzałowe.

„Sokolstwo Polskie”. Opracowanie Związku Sokołów Polskich Ameryki Północnej

W 1913 r. naczelnik Witold Ścibor-Rylski rozpoczął organizowanie dwutygodniowych kursów wojskowych. Ich terminy dostosowane były do możliwości urlopowych uczestników, którzy musieli przerywać swoją pracę zawodową w celu odbycia szkolenia. Każdy dzień kursu rozpoczynał się o godz. 6.00, a kończył po godz. 21.00 i zaplanowany był tak, aby jak najefektywniej wykorzystać go do przyswajania nowej wiedzy. Przeprowadzano szereg zajęć teoretycznych i praktycznych obejmujących najważniejsze zagadnienia z dziedziny wojskowości.

Jedną z przeszkód w prowadzeniu szkoleń był brak podręczników wojskowych. Na początku czerwca 1913 r. naczelnik Ścibor-Rylski podjął się przygotowania skryptu będącego zbiorem niezbędnych wiadomości dla przyszłych rekrutów. W swojej pracy oparł się na regułach i przepisach austriackich, które jako byłemu żołnierzowi tej armii były najlepiej znane i uważał za najbardziej praktyczne. Wspierał się ponadto zasadami opublikowanymi przez wspólną komisję regulaminową Związków Strzeleckich i Polskich Drużyn Strzeleckich. Zbiór regulaminów i instrukcji wojskowych był podzielony na dwie części. Pierwsza zawierała informacje na temat wyszkolenia wojskowego, druga zaś dotyczyła spraw takich, jak: zachowanie się dowódców i sztabów, sporządzanie rozkazów i meldunków, służba łączności, przemarsze, obozowanie, wywiad i maskowanie, ubezpieczanie, służba zwiadowcza, działania kawalerii i artylerii oraz partyzantka.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę „Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce” pod red. Mirosława Filipiaka bezpośrednio pod tym linkiem!

red. Mirosław Filipiak
„Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
184
ISBN:
978-83-8229-608-2
EAN:
9788382296082
REKLAMA

Podsumowując, w dziesięciu turach dwutygodniowych kursów militarnych przeprowadzonych w 1913 r. wzięło udział 353 sokołów.

Kursy oficerskie w Cambridge Springs i Toronto

Realizując misję wojskowego przygotowania członków organizacji, należało wyszkolić kadrę dowódczą, która swoimi umiejętnościami dorównywałaby oficerom armii regularnej. W tym celu 1 maja 1914 r. sokolstwo przeprowadziło pierwszy kurs oficerski w Kolegium Związku Narodowego Polskiego w Cambridge Springs w Pensylwanii. Kurs trwał 2 miesiące i wzięło w nim udział 56 kursantów – naczelników, podnaczelników okręgowych i najzdolniejszych sokołów. Jego realizacją zajął się Ścibor-Rylski przy wsparciu druhów Bartmańskiego i Flaczkiewicza. Trzydziestego czerwca ogłoszono listę 49 absolwentów, którzy uzyskali nominacje oficerskie. Jedenastu otrzymało stopień starszych drużynowych (odpowiednik kapitana), zaś osiemnastu stopień plutonowych (odpowiednik porucznika). W końcu 1916 r., na mocy tajnego porozumienia z władzami Kanady, 23 młodych ochotników wysłano na kurs wojskowy prowadzony na uniwersytecie w Toronto. Szkoleniem przyszłych podporuczników dowodził płk Arthur D’Orr LePan.

Siedemnastego marca 1917 r. ponownie otwarto szkołę podchorążych w Cambridge Springs w Pensylwanii. Jej komendantem został naczelnik Franciszek Dziób. Pierwsza grupa sokołów, będących narybkiem młodszej kadry dowódczej, liczyła 80 osób, a sam kurs trwał trzy miesiące.

REKLAMA

W trakcie przygotowywań środowisk polonijnych do walki o niepodległość ujawniły się różne koncepcje dotyczące drogi do osiągnięcia tego celu, będące odbiciem poglądów głoszonych w znajdującej się pod zaborami Polsce. Tradycyjnie podział ten przebiegał między „zapaleńcami” – tj. zwolennikami akcji czynnej, i „gasicielami ducha”, czyli tymi, którzy odkładali aktywność zbrojną na przyszłość, czekając na odpowiedni moment. Tak więc wybuch Wielkiej Wojny zastał Polonię podzieloną na prawicę z Polską Radą Narodową, centrum ze Związkiem Narodowym Polskim i lewicę z Komitetem Narodowym Polskim. W sokolstwie rozpoczęły się wewnętrzne walki o to, jakie obrać stanowisko wobec zaistniałej sytuacji polityczno-wojennej. W dniach 6–10 września 1914 r. w Buffalo odbył się jeden z największych zlotów sokolstwa, w którym wzięło udział prawie 2000 osób. Wtedy też przeprowadzono okazałe manewry pod przewodnictwem podnaczelnika Jana Bartmańskiego.

Przemówienie Ignacego Jana Paderewskiego w Nowym Jorku, 1919 rok

Podczas zjazdu, którego osią była sprawa Polski, przyjęto rezolucję mówiącą m.in., że: „Sokolstwo w Ameryce uzna władzę naczelną i podda się pod kierownictwo takiego rządu narodowego w Polsce, jaki sokolstwo w kraju uzna i sokolstwu w Ameryce poleci”. Przygotowano też memoriał adresowany do prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona oraz wszystkich ambasadorów rezydujących w Waszyngtonie. Wystąpienie to uznawało prawa Polski do pełnej niepodległości. Dokument został wręczony prezydentowi przez przedstawicieli sokolstwa w lutym 1915 r. i bardzo dobrze przyjęty. Prezydent zapewnił członków delegacji, że nie omieszka podnieść sprawy polskiej i bronić jej ze wszystkich sił. Związek Sokołów Polskich stanął jednak przed dylematem: czy posyłać swoich druhów do walki bez gwarancji, że będą bić się o Polskę i czy mocarstwa wzywające Polaków do broni zapewnią krajowi niepodległość? Postawiono więc na ostudzenie zapału młodzieży i wydano odezwę, w której nakazano: „Stać i czekać rozkazu. Nie mamy prawa na niepewne losy Waszą ofiarę skazywać, rzucać na oślep zapał i poświęcenie”. Po ogłoszeniu tej odezwy jeszcze bardziej wzrosło napięcie w szeregach sokolstwa. Jego czołowi działacze stali się obiektem różnych ataków, w tym obelg i gróźb.

Idea „Armii Kościuszki” Ignacego Jana Paderewskiego

Pierwszego kwietnia 1917 r. odbył się Zjazd Nadzwyczajny Związku Sokołów Polskich w Ameryce. Zaproszony na jego obrady Ignacy Jan Paderewski w płomiennym przemówieniu apelował o utworzenie stutysięcznej „Armii Kościuszki”. Polskie jednostki miałyby operować u boku Armii Amerykańskiej jako odrębne oddziały. Paderewski przeczuwał bowiem rychłe przystąpienie Stanów Zjednoczonych do wojny i wprowadzenie przymusowej służby wojskowej. Wtedy to ok. 200 000 Polaków utonęłoby w morzu obcej armii i nikt nigdy nie pamiętałby ich bohaterskich czynów.

Zjazd, który entuzjastycznie potraktował wspomniany postulat, podjął w tej sprawie stosowną uchwałę. Przyjęto też, że kurs podchorążych w Cambridge Springs zamieniony zostanie na stałą szkołę wojskową. Ostatecznie, mimo usilnych zabiegów, Ameryka sprzeciwiła się przekształceniu kadr sokolstwa w regularną armię, pozytywnie jednak oceniając intencje pomysłodawców projektu.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę „Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce” pod red. Mirosława Filipiaka bezpośrednio pod tym linkiem!

red. Mirosław Filipiak
„Ramię krzep – Ojczyźnie służ”. 135. rocznica powstania Sokolstwa Polskiego w Ameryce
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
184
ISBN:
978-83-8229-608-2
EAN:
9788382296082
REKLAMA
Komentarze

O autorze

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone